Oko na grę: Mickey van der Hart

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.



Mickey van der Hart jest jedynym zawodnikiem Lecha Poznań, który w tym sezonie zaliczył komplet minut i to na obu frontach. Holender był pewniakiem do gry przeciwko Lechii Gdańsk przez co już parę dni temu został wybrany do obserwacji w ramach cyklu „Oko na grę”.

Opis gry:

To nie był dobry mecz do obserwacji bramkarza, nie trafiliśmy z wyborem piłkarza. Mickey van der Hart był wczoraj na szczęście zupełnie bezrobotny zasługując rzecz jasna na wysoką ocenę. Holender za spotkanie z Lechią dostaje od nas piątkę z racji czystego konta, dobrego wyniku drużyny i swoich interwencji. Nie było ich za wiele, bo zaledwie 8 w tym 3 obrony 3 celnych strzałów lechistów. Na uwagę zasługuje z pewnością interwencja na początku spotkania przy stanie 0:0. W pierwszych minutach wczorajszego pojedynku mecz wydawał się być jeszcze wyrównany. Wtedy Lechia groźnie zaatakowała lewą stroną, piłkę w pole karne płasko zagrał Conrado, a Mickey van der Hart dobrą interwencją przez rzucenie się na ziemię przeciął to podanie pewnie łapiąc futbolówkę. Była to niezwykle ważna interwencja, bowiem gdyby 26-latek nie ruszył się do piłki wówczas zapewne padłaby bramka.

Mickey van der Hart cały czas nie unika gry nogami. Wczoraj nawet pod pressingiem rywala nie panikował, starał się grać krótkimi podaniami do kolegów ustawionych głównie po bokach boiska zagrywając do nich piłki zarówno lewą jak i słabszą prawą nogą. Holender wykonał jeszcze 100% udanych wyrzutów szybko rozpoczynając parę akcji. Raz w pierwszej połowie podjął pochopną decyzję, wybił piłkę na oślep do nikogo, która trafiła pod nogi Dusana Kuciaka. Nasz golkiper innych, irytujących zagrań już nie miał. Nie był w niedzielę gwiazdą, rzadko rzucał się w oczy, podczas jego obserwacji nie było zbyt wiele pracy. Holenderski bramkarz stanął na wysokości zadania notując wczoraj tak naprawdę przedmeczową rozgrzewkę niż spotkanie o stawkę. Oby van der Harta jak najczęściej miał tak mało pracy, jak w niedzielne popołudnie.

Ocena gry: 5



1. Mickey van der Hart
Mecz: Lech Poznań – Lechia Gdańsk 2:0 (23.02.2020)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: bramkarz
Kontakty z piłką: 18
Był faulowany: 0
Podania: 10
Celne podania: 9
Interwencje: 8
Obrony: 3
Piąstkowania: 0
Chwyty: 8
Wyrzuty: 5
Wybicia: 3
Wybicia celne: 1
InStat index: 289 (9 wynik na 14 sklasyfikowanych piłkarzy Lecha)

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







11 komentarzy

  1. robson pisze:

    Paradoksalnie taki mecz nie jest wcale taki łatwy dla bramkarza, bo ma tylko 2-3 momenty w meczu, w których musi się wykazać i nie może pozwolić sobie nawet na chwilę dekoncentracji, mimo że to my większość czasu spędzamy na połowie rywala.

  2. Niebieski77 pisze:

    Warto też odnotować że to kolejne spotkanie na 0 z tyłu,chyba 12 w tym sezonie

  3. inowroclawianin pisze:

    Praktycznie bezrobotny dlatego trudno ocenić. To co miał wybronić wybronił. Dałem mu 4 bo nie miał zbyt dużo pracy.

  4. Didavi pisze:

    Trudno ocenić, bo nie miał czego bronić. Ale jedno mu trzeba oddać. Ogarnął się. Po początkowych szkolnych błędach i za dużym brzuszku, wziął się za siebie i można już stwierdzić, że jest pewnym punktem defensywy. Sądzę, że w dłuższym okresie czasu transfer Harta ocenimy na naprawdę udany. Broni dobrze, dużo podpowiada, ustawia obronę. Wprowadza duży spokój.

  5. J5 pisze:

    Pod koniec meczu obronił jeszcze bombę chyba Flavio. Przy setce dla Lechii rzucił się w dobrą stronę, ale nie wiadomo czy by piłkę sięgnął . Na szczęście rywal chybił. Ode mnie mocna 4 za czujność w meczu w którym miał mało pracy, i za grę nogami. Brawo Mickey

  6. F@n pisze:

    Odkąd słuch gra bardzo dobrze. Transfer zaczyna się bronić.

  7. Ostu pisze:

    No i wreszcie…!
    Ileż to razy pisałem że Jasiu i Putnocki takie piłki wzdłuż bramki puszczali co kończyło się bramką…
    A interwencje „prostopadle” do bramki to abecadło bramkarskie – jak się puści piłkę wzdłuż bramki to potem czas lotu piłki do bramki jest krótszy niż czas reakcji bramkarza…
    Takie samo abecadło to wychodzenia do piłek, które lecą w „piątce” – tutaj Van der kebab może być trochę za krótki…

    • Ekstralijczyk pisze:

      Oglądając grę nogami Harta można czuć taką pewność, że nic raczej złego się nie wydarzy nawet gdy rywal naciska i trzeba podjąć szybka decyzję.

      Czegoś takiego u Buricia nie było.

  8. Michu73 pisze:

    VdH to dla mnie porażka, ale trzeba przyznać, ze ostatnio wyglada znacznie lepiej. Na razie obserwuję? Co do oceny tego meczu to pełna zgoda z opinią Redakcji.

  9. Peterson pisze:

    Od początku uważałem że zestawienie go na równi z Muharem było straszni niesprawiedliwe tym bardziej że taki Carnomarkovic hasał bez krytyki. Van der Hart na razie nie obnizył poziomu jak zostawił Buric i Putnocki a mam wiare że jeszcze go podniesie