Reklama

Dogrywka: Lech – Lechia 2:0

Dogrywka – cykl będący dopełnieniem pomeczowych materiałów w tym analizy pomeczowej, szybkich wniosków, plusów i minusów danego spotkania oraz Waszych ocen. W tych artykułach nawet 2 dni po każdym meczu ligowym oceniamy konkretne spotkanie w wykonaniu Kolejorza wybierając dodatkowo najlepszą oraz najgorszą akcję Lecha Poznań w rywalizacji z ligowym przeciwnikiem.



Najlepsza akcja meczu:

80 minuta – Bierność Lechii wykorzystana w 99% (byłoby 100% gdyby padł gol). W tej sytuacji lechici z łatwością rozgrywali sobie piłkę. Ta najpierw została podana ze środka na prawą flankę do Kamińskiego. „Kamyk” odegrał do Marchwińskiego, poszedł dalej za akcją, „Marchewa” przytrzymał piłkę, popatrzył, zagrał ją znów do tyłu na środek, futbolówka szybko ze środka została podana na lewą stronę, gdzie był Kostevych. Lewy obrońca Lecha zachował się dobrze. Z całej siły wstrzelił piłkę w pole karne, gdzie był Gytkjaer i wysoko ustawiony Tiba pełniący w niedzielę bardzo często rolę „10”. Piłka dosłownie trafiła na nogę Portugalczyka, którego strzał z paru metrów uderzył w Kuciaka. W tej sytuacji Słowak miał mnóstwo szczęścia interweniując bardzo szczęśliwie. Lech w 80 minucie z łatwością rozegrał sobie akcję tak jak chciał. Nikt w niej nie przeszkadzał, nikt z lechistów nie stosował pressingu, mimo liczebnej przewagi żaden z gdańszczan nie potrafił wcześniej przeciąć żadnego podania. Lecha zatrzymał dopiero Dusan Kuciak.

null
null
null
null
null
null
null

Najgorsza akcja meczu:

90 minuta – Niewiele brakowało, aby tak wesoło nie było. Jedna z nielicznych akcji Lechii zakończyła się zmarnowaną setką z kilku metrów na pustą bramkę. W tamtej sytuacji przy stanie 1:0 lechici w środku pola nie zrobili nic, by zatrzymać przeciwnika. Karygodnie zachował się truchtający Moder i jeszcze gorzej Kamiński, który źle się ustawił, zgubił krycie i nie doszedł na czas do rywala. Zupełnie pogubiła się również para stoperów pozwalając Lipskiemu znaleźć się w idealnej sytuacji. To co stało się w 90 minucie powinien przeanalizować sztab wraz z zawodnikami.

null
null
null
null
null

Najszybszy zawodnik Lecha Poznań podczas meczu:

32,83 km/h – Kamiński

Przebiegnięte kilometry przez piłkarzy Lecha Poznań podczas meczu:

12,53 km – Ramirez
11,55 km – Tiba
11,14 km – Kostevych
10,63 km – Kamiński
10,16 km – Gytkjaer
9,80 km – Satka
9,78 km – Rogne
9,56 km – Jóźwiak
7,12 km – Muhar
7,06 km – Puchacz
4,91 km – Marchwiński
3,97 km – Van der Hart
3,71 km – Moder
1,19 km – Letniowski

Statystyki biegowe Lecha Poznań:

Pokonany dystans: 113,16 km
Liczba sprintów (25,2 km/h): 110
Liczba szybkich biegów (19,8-25,2 km/h): 578
Najwięcej sprintów w Lechu: 19 – Kamiński

> źródło danych



Najlepszy piłkarz według KKSLECH.com:

5 – Pedro Tiba czeka na gola od grudnia 2018. W niedzielę zrobił bardzo dużo, aby zdobyć bramkę lub strzelili ją koledzy Portugalczyka z zespołu. Przedwczoraj wykonał rekordową liczbę 12 strzałów (5 celnych), miał 9 zwodów, stoczył najwięcej pojedynków 1 na 1 i zagrał 66 piłek z czego 88% podań było celnych. 32-latek grający w meczu z Lechią bardzo wysoko sprawdził się w roli bardziej „10” niż „8”.

Najsłabszy piłkarz według KKSLECH.com:

3 – Christian Gytkjaer nie jest w formie. Sprawia wrażenie zawodnika mało zdeterminowanego, który słabo współpracuje z drugą linią. W niedzielę ponownie miał 6 uderzeń i znów nie potrafił zdobyć gola marnując po setce w obu połowach. Dawny „Gyt” z tego co miał przedwczoraj strzeliłby co najmniej 1 bramkę.

Ocena pracy trenera:

6 – Dariusz Żuraw bardzo dobrze przygotował zespół do tego spotkania zarówno taktycznie jak i mentalnie. Przeprowadził też w 100% udane zmiany. Szczególnie dobrą była ta Marchwińskiego za Muhara. 18-latek odpłacił się golem, inny rezerwowy Moder także strzelił bramkę, asystę zaliczył jeszcze Letniowski. Atak pozycyjny w wykonaniu Lecha w meczu z Lechią da się ocenić na szóstkę w czym zasługa trenera.

Ocena pracy sędziego:

2 – Piotr Lasyk należy do najsłabszych arbitrów w lidze co przedwczoraj udowodnił. Sędzia z Bytomia nie panował nad boiskowymi wydarzeniami, na początku dawał kartki za ostre faule tylko w jedną stronę, później już zupełnie się pogubił nie wiedząc zbytnio co się dzieje. Lech nie ma szczęścia do tego sędziego. Na szczęście w niedzielę wygrał z nim na murawie pierwszy raz od wiosny 2017.

Poziom meczu:

5 – Bardzo dobry mecz, jeden z najlepszych nawet w ostatnich latach. 42 strzały, 14 uderzeń celnych, 36 kluczowych podań i 19 kornerów to doskonałe liczby, które ciężko będzie poprawić Lechowi w ciągu nawet kilkunastu lat. Mecz z Lechią pod względem gry przede wszystkim drugiej linii był spotkaniem na piątkę z bardzo mocnym plusem!

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







6 komentarzy

  1. 100h2o pisze:

    Co ciekawe. Kamiński chwalony za to że biegał jak nakręcony a miał przebiegniętych „tylko” 10, niewiele więcej od Gytkjaera! Brawa za to bo wynika z tego że „biegał sensownie” mając do tego najwięcej sprintów w drużynie! Tak sie gra w nowoczesnej piłce. W LMistrzów 10-11 kilometrów to norma. Wcale często nie pada wynik 11 km a rzadko 12 km. Kilometry mało znaczą o ile ich nie jest mniej niż 10 km/na mecz/90 min. Bo wtedy to za mało.
    Lech nareszcie ma MOBILNYCH OBU (Ramirez+Tiba) środkowych pomocników. Przydałby się im do kompletu mobilny pomocnik defensywny. Muhar takim niestety nie jest.

    I chyba przestaniecie narzekać że brak skrzydłowych ( bo są:Puchacz,Jóżwiak,Letniowski, Kamiński, Skóraś a w rezerwach bardzo ciekawy gracz-Karbownik).
    Problemem Lecha na teraz jest NAPASTNIK.
    Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale Gytkjaer miał cienkie „liczby meczu” = 6 strzałów (zaledwie ! Przy tym bombardowaniu Kuciaka!) w tym 3 celne, przegrywał prawie wszystkie pojedynki 1:1 (19% skuteczności,gdy Paixao = 30%) , podawał tylko 12 razy ( Paixao np 31x). I to przy przewadze Lecha! Gdy inni mocno absorbowali betoniarzy (nawet boczni obrońcy!). Czyli niby powinien mieć łatwiej.
    Slabo ze strony Gytkjaera i dziwne bo powinien się pokazywać „skautom” no chyba że już wszystko sobie zimą „przyklepał” i teraz gra „na przetrwanie” nie licząc na Euro. Dziwne jednocześnie bo niby się stara ( piąty najwięcej biegający gracz Lecha !).

    • Grimmy pisze:

      Odniosę się do tych słów: „Co ciekawe. Kamiński chwalony za to że biegał jak nakręcony a miał przebiegniętych „tylko” 10, niewiele więcej od Gytkjaera”
      Wszystkim ludziom ogarniętym obsesją liczb, proponuję taki eksperyment: proszę obejrzeć sobie mecz ligi angielskiej, jakiś prestiżowy, a później sprawdzić liczbę przebiegniętych km poszczególnych piłkarzy, jak i statystyki drużynowe. Może dojść do stanu nieprzyjemnego napięcia psychicznego, gdyż jednocześnie wystąpią dwa elementy poznawcze niezgodne ze sobą. Niezgodność pomiędzy tym co będziecie widzieć na ekranie telewizora i tym co przeczytacie w statystykach biegowych. Na ekranie biegać będą króliczki duracella, a w przebiegniętych km będzie polska liga. Skąd ta różnica? Nie temat, nie miejsce. Najprawdopodbniej z ustawiania się, oraz dokładności podań, antycypacji dalszego przebiegu akcji itp. Tak dobrze się ustawiają na boisku, że siłą rzeczy zawsze są bliżej optymalnego miejsca na boisku, stąd nie trzeba robić dodatkowych metrów w każdej akcji, a każdy bieg można wykonać na większej intensywności, bo tych sił nie zużywasz bez potrzeby. Temat rzeka.

      • Grimmy pisze:

        A jeszcze taka ciekawostka, dla fanów liczb i statystyk w piłce nożnej. W ostatnim meczu, van der Hart miał wyższy Instat index od Kuciaka. To dopiero robi człowiekowi „mindfucka”.

      • Michu73 pisze:

        Od dłuższego czasu nikt poważny już nie zwraca większej uwagi na ilość przebiegniętych kilometrów bez spojrzenia na dodatkowe statystyki. Tą kluczową jest zdolność wykonania jak największej ilości sprintów na odpowiedniej szybkości w czasie zawodów. Tzw. „Wytrzymałość szybkościowa” to jest to co robi różnicę w dzisiejszym futbolu.

  2. Marecki60 pisze:

    Najciekawsze w najgorszej akcji meczu jest to, że w pobliżu Lipskiego było pięciu naszych piłkarzy, a żaden z nich nic nie zrobił, żeby mu utrudnić strzelenie na naszą bramkę. Mieliśmy fuksa, że nie zemściły się niewykorzystane sytuacje.

    • Sp pisze:

      Na przed ostatnim zdjęciu Kamyk biegnie koło Modera i patrzą w stronę piłki za pewne myśleli ze jak w środku jest Rogne z Kostą to jeden zostanie przy Lipskim, a ten błąd wynika z jeszcze wcześniejszego zdjęcia gdzie Kamyk robi ruch w stronę skrzydła lecz widząc ze Satka tam schodzi nie biegnie podwoić, bo gdyby poszedł pomóc Słowakowi to Moder musiał by biec do środka pola karnego za Patrykiem. 2 młodych piłkarzy się pogubiło NA SZCZĘŚCIE dla nich nie straciliśmy bramki bo zupełnie inaczej byli by ocenieni za ten mecz gdy by w 90 minucie padł gol na 1:1 przy przewadze 1 gracza