Reklama

Przed meczem: Jagiellonia – Lech

Za 3 dni w piątek, 28 lutego, o godzinie 20:30, zespół Lecha Poznań zagra na wyjeździe z będącą w kryzysie Jagiellonią Białystok, której nie umie pokonać na Podlasiu od prawie 7 lat. Kolejorz nie umiał wygrać na wschodzie kraju prowadząc nawet 2:0 i to nie jeden raz. W 24. kolejce Ekstraklasy wcale nie będzie łatwiej o pełną pulę.



Jagiellonia Białystok przechodzi w tym sezonie sporą przebudowę i jednocześnie duży kryzys. Jesienią z drużyną pożegnał się Ireneusz Mamrot, którego w przerwie zimowej na stanowisku zastąpił Bułgar, Ivaylo Petev. Nowy trener nadal nie poznał wszystkich piłkarzy i realiów polskiej ligi. W zimowych sparingach Jaga zanotowała bilans 1-2-1 rozgrywając najmniej gier kontrolnych w całej lidze.

Zimą z Białegostoku za 4 mln euro do Szkocji odszedł napastnik Patryk Klimala. Z podstawowych piłkarzy drużynę opuścił jeszcze tylko lewy obrońca Guilherme, a także paru zmienników głównie zza granicy, którzy nie sprawdzili się w Jagiellonii. W ich miejsce dość późno przyszło kilku zawodników, którzy jeszcze nie zdążyli się zgrać z nową drużyną i poznać naszej Ekstraklasy.

Na Podlasie trafił zimą m.in. rumuński stoper Bogdan Tiru, chorwacki napastnik Jakov Puljić czy bułgarski golkiper Dejan Iliev. Poza tym z wypożyczenia wrócił Dawid Szymanowicz, a kolejne szanse odbudowy otrzymali Maciej Makuszewski oraz Ariel Borysiuk. Jagiellonia Białystok wzięła jeszcze młodzieżowca Bartłomieja Wdowiaka, który tej wiosny wystąpił w 2 meczach na lewej obronie i lewej pomocy.

Piątkowy rywal Lecha Poznań nie zdobył gola w żadnym z 4 ostatnich spotkań notując następujące rezultaty: 0:3, 0:3, 0:0 i w ostatniej kolejce 0:4. Jaga na bramkę oraz przy okazji na zwycięstwo czeka od 15 grudnia, kiedy w Białymstoku pokonała Lechię Gdańsk wynikiem 3:0. Najlepszym strzelcem ekipy z Podlasia jest Jesus Imaz, który do tej pory zdobył 11 bramek.

Jagiellonia Białystok po 23 kolejkach z 30 punktami na swoim koncie i bilansem 8-6-9, gole: 31:33 zajmuje dopiero 9. miejsce w ligowej tabeli tracąc do Kolejorza 7 oczek. W trwającym sezonie „żółto-czerwoni” większość punktów zbierają na swoim boisku notując bilans 6-2-3, bramki: 18:10, gdzie nie przegrali od 7 grudnia. Początek piątkowego meczu Jagiellonia – Lech o 20:30 w Białymstoku.



Obecna forma Jagiellonii Białystok:

Ekstraklasa wiosną

Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 4:0 (2:0)
Bramki: 7.Prikryl – sam. 30 i 57.Kante 90.Pekhart
Skład: Iliev – Kadlec, Tiru, Runje, Bodvarsson – Romanchuk, Pospisil – Prikryl (46.Borysiuk), Imaz, Wdowik (64.Mystkowski) – Puljić (46.Camara).

Jagiellonia Białystok – Korona Kielce 0:0
Skład: Iliev – Kadlec, Tiru, Arsenić, Wdowik – Romanchuk, Pospisil – Prikryl (62.Kostal), Imaz, Camara (67.Makuszewski) – Puljić.

Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok 3:0 (1:0)
Bramki: 25.Turgeman 56.Wojtkowski 87.Buksa
Skład: Iliev – Wójcicki, Szymonowicz, Arsenić, Bodvarsson – Romanchuk, Pospisil – Prikryl (66.Kostal), Imaz, Camara (77.Stawiarz) – Bida (84.Mystkowski).

Sparingi (1-2-1)

21.01, Ballkani Suhareke 3:3
24.01, Viitorul Constanta 1:1
27.01, Dnipro Dniepropietrowsk 1:0
30.01, Wolfsberger 2:3

Zimowe transfery Jagiellonii Białystok:

Przyszli: Dejan Iliev (Sered), Bartłomiej Wdowik (Odra Opole), Bogdan Tiru (Viitorul Constanta), Jakov Puljić (HNK Rijeka), Dawid Szymonowicz (Raków Częstochowa), Ariel Borysiuk (Sheriff Tiraspol), Maciej Makuszewski (Lech Poznań), Orest Tkaczuk (wolny transfer)

Odeszli: Marko Poletanović (Raków Częstochowa), Ognjen Mudrinski (HNK Gorica), Stefan Scepović (Machida Zelvia), Patryk Klimala (Celtic Glasgow), Guilherme (Konyaspor), Grzegorz Sandomierski (CFR Cluj), Mile Savković, Krsevan Santini (wolny transfer)

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







13 komentarzy

  1. John pisze:

    Klasyczny mecz pułapka.
    Jagiellonia wygląda słabiutko, Lech dobrze grający w piłkę, rozpędzony (mimo porażki z Cracovią).
    Niby Lech tam nigdy nie wygrał, więc trzeba przełamać złą passę w Białymstoku, bo kiedy jak nie w piątek?lepszej okazji może nie być długo.
    Choć Jagiellonia po wpie*dolu od Legii będzie mega zmotywowana, i dadzą z siebie maxa.
    W środku pola grają 3 wiec może być jakieś problem ale Tiba z ruchliwym Ramirezem ogarną, mam taką nadzieję.

    • Ekstralijczyk pisze:

      No właśnie.

      Jak nie teraz to kiedy.?

      Z taką grą obecną Jaga powinna spoglądać w dół tabeli.

  2. Michu73 pisze:

    Nie ma co tutaj za dużo gadać. Zwycięstwo jest w tym meczu obowiązkiem. Każdy inny wynik będę traktował jako kompromitację?

  3. Lolo pisze:

    Dokładne. Lech od meczu z Craxą jest na fali wznoszacej. Ale nasza liga jest… Only zwycięstwo

  4. deel pisze:

    Tak naprawdę w obecnej chwili są tylko dwie możliwości żebyśmy nie zwyciężyli w Białymstoku: genialny występ bramkarza Jagi lub nasza indolencja strzelecka. I chyba tylko ten drugi aspekt napawa niepokojem bo pamiętamy mecze z Arką, Koroną czy też ostatnie z Cracovią i Lechią. Po trochę sami sobie jesteśmy winni bo nie mamy alternatywy dla Duńczyka.

  5. El Companero pisze:

    tylko odpowiednia taktyka da nam wygraną. Lepiej szybko strzelić gola lub dwa i zakończyć emocje w tym meczu. Ciekawe czy Rogne da się wykartkować na mecz z Górnikiem, w którym zastąpił by go Dejewski?

  6. Didavi pisze:

    Przeklęty Białystok musi być w końcu odczarowany. Jeżeli z tak słabą Jagiellonią nie wygramy, to już nigdy tam nie wygramy. Jeżeli mecz życia zagra ich drugi bramkarz, to znaczy, że nad nami wisi jakieś fatum. Jagiellonia dawno nie była tak słaba. Wygląda na to, że ten ich nowy trener totalnie nie ogarnia. Runje i Romanczuk w wywiadach krytykują wszystkich dookoła. Atmosfera w ich szatni musi być tragiczna. Oczywiście po porażce z Legią, zepną się na nas, ale jak zagramy od początku do samo co z Lechią, to musi coś wpaść, a jak już wpadnie, to trzeba pójść za ciosem, żeby nie skończyło się jak z Cracovią. Utrzymać do końca 1-0 przez większość meczu, tego nie potrafimy. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski.

  7. Jeronimo2011 pisze:

    Każda passa się kiedyś kończy, dlatego należy się liczyć z tym, że Jagiellonia w końcu strzeli bramkę, ale i my może przełamiemy złą passę na jej stadionie i strzelimy o 1 bramkę więcej. Jednak to jest piłka i pomimo, że patrząc na dyspozycję drużyn z ubiegłego tygodnia Lech powinien wygrać, to należy zauważyć, że każdy wynik jest możliwy. Nazywanie porażki czy remisu w tym meczu kompromitacją jest wysoce nie trafione. Poza młodzieżowcem Jagielonia nikogo znaczącego w tym oknie nie straciła i w tym składzie potrafiła zagrać dobre mecze. Zaangażowanie, walka, dyspozycja dnia naszych liderów no i obowiązkowo łut szczęścia i mamy sukces.

    • deel pisze:

      Fakt. Napisałem przed meczem z Lechią, że porażka w Krakowie mnie nie zdołowała. Lech grał nieźle w tym meczu. Druga na wiosnę victoria też nie upoważnia do myślenia o MP. To co jest dzisiaj może się rozpłynąć za tydzień. Zbyt dużo nam brakuje do stabilności. Ale jestem dobrej myśli co do potyczki w Białymstoku.

    • Kosi pisze:

      Nawet 3, 4 i 6 wygrana tej wiosny nie bedzie upowazniac do myslenia o MP. Zejdz na ziemie

    • deel pisze:

      Koledzy! Po skrócie MP napisałem jeszcze trzy zdania… 🙂

  8. inowroclawianin pisze:

    Na papierze wyglądają chyba gorzej niż jesienią. Ostatnie wyniki w lidze tragedia. Jest szansa jak nigdy na pierwszą wygraną Lecha na nowym stadionie. Oczywiście niczego sobie nie obiecuję po tym meczu, bo Lech robi wyniki w kratkę, a liga jest nieprzewidywalna.