Na chłodno: Przebłysk

Cykl „Na chłodno” to najpopularniejsza seria artykułów na KKSLECH.com publikowanych średnio co 7 dni przeważnie na początku każdego tygodnia. „Na chłodno” to nasze chłodne, szczere i obiektywne spojrzenie na Lecha Poznań. Informacje z klubu, ciekawostki, oceny, spostrzeżenia, opinie. Wszystko od kibiców do kibiców.



Dzień dobry wszystkim czytelnikom KKSLECH.com i fanom cyklu „Na chłodno” w którym podsumowujemy ostatni dzień z życia Lecha Poznań. Przed Lechią pisaliśmy tak:

„Kończąc na dziś słówko o meczu z Lechią. Gramy u siebie, gramy z rywalem, który w tabeli mając tyle samo punktów i taki sam bilans jest za nami przez gorszy bilans bramkowy. W niedzielę, 16 lutego faworytem była Cracovia, teraz w niedzielę, 23 lutego z racji gry u siebie faworytem do zwycięstwa będzie Lech. Więcej za bardzo nie ma co pisać. Bilans Kolejorza w Poznaniu jest bardzo słaby (5-3-3), jeżeli w ogóle marzy się o dogonieniu kogokolwiek jeszcze przed podziałem na grupę mistrzowską i spadkową, celuje się w te mityczne puchary trzeba po prostu wygrać. Dla siebie, dla 3 punktów, dla spokoju do kolejnego meczu w Białymstoku, gdzie Lech nie wygrał od 7 lat. Nie wybiegając w przyszłość dalej niż do końca lutego życzeniem w najbliższy weekend na jego koniec, na koniec 23. kolejki jest zwycięstwo Lecha Poznań dające wszystkim chwilę oddechu. Więcej w tym piękny styl za który punktów w Ekstraklasie nie przyznają nas nie interesuje.”

W niedzielę udało nam się zobaczyć wszystko to co najpiękniejsze w futbolu w tym przebłysk Lecha Poznań jaki wszyscy chcielibyśmy oglądać jak najczęściej. Oprócz ważnego zwycięstwa dzięki któremu udało się odskoczyć lechistom, utrzymać 5. miejsce, przedłużyć realne nadzieje na szybkie dogonienie podium i polepszyć bilans z górną ósemką, widzieliśmy coś czego za szybko możemy nie zobaczyć. 42 strzały, 14 celnych, 19 kornetów czy 36 kluczowych zagrań robi wrażenie, są to historyczne liczby, które mogą się nie powtórzyć nawet przez kilkanaście lat. Trzeba i warto podkreślać te liczby zwracając na nie uwagę nawet bardziej niż na zwycięstwo. To była ważna wygrana, aczkolwiek tylko za 3 punkty, które dały całemu klubowi chwilę oddechu. Być może tej wiosny będzie trzeba ograć lechistów jeszcze 2 razy, żeby m.in. wywalczyć awans do europejskich pucharów, dlatego absolutnie nie widzą słowa Dariusza Żurawia mówiącego choćby dziś o dopiero „początku drogi”. Mimo wszystko zwycięstwo w takim stylu jaki w niedzielę zaprezentował Lech jest warte docenienia tak jak praca jaką wykonał sztab szkoleniowy z zawodnikami. Taki występ (głównie drugiej linii) jak w ostatni weekend był możliwy tylko dzięki treningom, które przełożyły się na mecz o stawkę z rywalem dysponującym podobną siłą sportową, który w niedzielę był zupełnie bezradny.

Lech Poznań do wygranej nad Lechią Gdańsk nic już nie dołoży. Teraz trzeba skupić się na kolejnych wyzwaniach tak, aby ligowy średniak aspirujący do pucharów spróbował w końcu doskoczyć do tej upragnionej ligowej czołówki. Czysto na papierze jest łącznie 7 klubów aspirujących do gry w Europie. Przyglądając się układowi gier tych ekip najtrudniejszy terminarz do marcowej przerwy na kadrę ma Cracovia i Legia, która będzie rywalizowała z czołówką oraz z „kosami”. Lech Poznań także nie będzie miał łatwo przez co przykładowy wynik 7 oczek w najbliższych 3 meczach z Jagiellonią, Górnikiem oraz z Wisłą wydawałby się przyzwoitym rezultatem. Polska liga jest jednak nieprzewidywany tak jak obecny Lech. Nie wiadomo tak naprawdę, jak będzie wyglądał ten zespół, gdy zaczną się kartki (już jest 3 zagrożonych), przytrafią się nie daj Boże nawet mikrourazy i na dobre rozpocznie się gra co 3-4 dni. Napastnika jak nie było tak nie ma, chyba niewielu już na niego czeka, mecz z Lechią pomaga zakryć kolejną nieudolność zarządu i kolejne wygrane spotkania nadal będą zakrywały wszystkie niedociągnięcia. Aktualnie Lech aspiruje do gry o podium, walczy w Pucharze Polski, jest w grze na obu frontach co jest dobrą wiadomością przed okresem w którym piłkarska wiosna nabierze rozpędu.

Mecze Lecha do przerwy na kadrę:

28.02, Jagiellonia – Lech (20:30)
03.03, Lech – Górnik (18:00)
08.03, Wisła – Lech (15:00)
14.03, Lech – Legia (20:00)
17.03, Stal M. – Lech (18:00) – PP
21.03, Zagłębie – Lech (17:30)

Mecze Legii do przerwy na kadrę:

29.02, Legia – Cracovia
04.03, Lechia – Legia
08.03, Legia – Piast
14.03, Lech – Legia
18.03, Miedź – Legia (PP)
22.03, Wisła – Legia

Mecze Cracovii do przerwy na kadrę:

29.02, Legia – Cracovia
03.03, Cracovia – Wisła
06.03, Górnik – Cracovia
10.03, GKS T. – Cracovia (PP)
15.03, Cracovia – Jagiellonia
21.03, Pogoń – Cracovia

Mecze Pogoni do przerwy na kadrę:

29.02, Górnik – Pogoń
03.03, Pogoń – Jagiellonia
08.03, Raków – Pogoń
14.03, Pogoń – Zagłębie
21.03, Pogoń – Cracovia

Mecze Śląska do przerwy na kadrę:

01.03, Zagłębie – Śląsk
04.03, Śląsk – Korona
07.03, Jagiellonia – Śląsk
13.03, Śląsk – Raków
22.03, Arka – Śląsk

Mecze Piasta do przerwy na kadrę:

28.02, Raków – Piast
04.03, Piast – Arka
08.03, Legia – Piast
11.03, Lechia – Piast (PP)
14.03, Piast – Wisła
22.03, Korona – Piast

Mecze Lechii do przerwy na kadrę:

01.03, Korona – Lechia
04.03, Lechia – Legia
07.03, Zagłębie – Lechia
11.03, Lechia – Piast (PP)
15.03, Lechia – Arka
20.03, Górnik – Lechia

Zmieniając temat. Od dawna nie poświęcamy tutaj miejsca poszczególnym piłkarzom lub robimy to bardzo rzadko. Każdy z kibiców wie, kto jest dobry, kto słaby, kto ma potencjał, a kto nie. Oczywistych rzeczy nie trzeba pisać, w przypadku wielu zawodników zwykle panuje kibicowska zgodność. Sami piłkarze są jacy są, robią w tym sezonie co mogą, walczą, a źródło problemów Lecha Poznań jest od miesięcy gdzie indziej. Mimo wszystko w dzisiejszym materiale warto pochwalić Jakuba Modera. To zawodnik, który wiosną nie błyszczał w Odrze Opole, nie załapał się na MŚ U-20, obserwatorzy piłki młodzieżowej postawili nawet na nim krzyżyk. Początkowo trener Dariusz Żuraw także nie widział go w zespole, Moder grał tylko w rezerwach, nic w II-lidze nie pokazywał, w pierwszej drużynie pojawił się dopiero 24 września w Głogowie wykorzystując wówczas problemy zdrowotne Pedro Tiba z których 20-latek skorzystał również w kolejnych meczach. Od tamtej pory Jakub Moder jest tak jakby bardzo pożytecznym zawodnikiem odgrywającym w drużynie coraz większą rolę. Nie na tle wszystkich rywali wyglądał dobrze, ale w każdym meczu wykorzystuje to co umie najlepiej, czyli groźnie uderzyć z dystansu. Rosły pomocnik w 100% wykorzystuje swój największy atut, chwała mu za to i oby nie zwalniał tylko nadal był tak pożytecznym piłkarzem.

Kończąc na dziś wypada wierzyć, że taki mecz, jak z Lechią nie był tylko jednorazowym wyskokiem Lecha. Od 28 lutego do 8 marca w ciągu 9 dni Kolejorz rozegra 3 spotkania w tym 2 wyjazdowe i po nich będziemy wszyscy mądrzejsi. Po nich będzie dało się ocenić m.in. szanse Lecha na górną ósemkę, na puchary, będzie można ocenić siłę zespołu, mocne i słabe strony, zimowe przygotowania czy ławkę rezerwowych. Uczyni się to wszystko po 8 marca w kolejnym odcinku cyklu „Na chłodno”. Na razie już dzięki lepszej grze oraz nadchodzącym meczom co 3-4 dni zauważyliśmy większe zainteresowanie losami naszego klubem m.in. na tej witrynie. Dla nas nadchodzi fajny wiosenny czas, oby jeszcze sam Kolejorz regularnie punktował dając powody do przyjemnego działania.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







15 komentarzy

  1. deel pisze:

    Na pewno będzie ciekawie. Tak się zastanawiam na ile bardzo dobra gra Lecha w Krakowie i z Lechią wynikała z wejścia do składu Ramireza bo mecz z Rakowem przypominał raczej jesienne występy.

  2. bombardier pisze:

    Gdyby ktoś ZUPEŁNIE NIEZORIENTOWANY przeczytał „Na chłodno” – odniósłby wrażenie mecz jak mecz
    odbył się i nic się nie stało.
    STAŁO SIĘ i dlatego nie można przejść OBOJĘTNIE!
    Jestem tutaj parę lat, ale jakoś – MOŻE SIĘ MYLĘ – Szanowna Redakcja nigdy nie zabrała głosu
    w sprawie II trybuny.
    Absolutnie nie rozgrzeszam rzucających piro bandytów z Gdańska – TAK TRZEBA ICH NAZWAĆ –
    ale zachowanie sterowanych głupoli z II trybuny jest tego pokłosiem.
    Nigdy Redakcja nie odcięła się od nich. Wywieszanie gdańskich baner to SZCZYT GŁUPOTY!
    Zresztą ci bezmózgowcy to wg mnie BEZNADZIEJNE BYDŁO!
    Na każdy meczu też zapalane jest przez nich piro – tłumaczenie są to oprawy!
    Trzeba być pukniętym, żeby na tą hołotę z II trybuny dawać jakiekolwiek pieniądze!
    Kiedyś napisałem o spikerze, który może do rana gadać formułki o spokój na trybunach.
    Dostałem odpowiedź, że musi tak mówić.
    Zgoda, pytam więc co robi ten były milicjant Szlachetka?
    Jak wchodzę na III trybunę – jestem sprawdzany co mam pod kurtką.
    II trybuna jest ZWOLNIONA z jakiejkolwiek kontroli. Za spalenie baneru Lechii ponieśli
    jakieś konsekwencje???

    • Grossadmiral pisze:

      To prawda i już nie wspomnę o tym że płacenie kar po 50 koła jak teraz nie jest dla klubu dobre nie twierdzę że by kasa poszła na zawodników ale jak podliczyć wszystkie co dostajemy tam 10 tam 20 tam 50 tys to by się zebrała sumka niech się II zrzuca na te kary skoro mają takie wizje i wiedzą że klub dostanie po kieszeni

    • inowroclawianin pisze:

      Daj spokój, oprawy to podstawa, oby były jak najlepsze i z jak największą ilością pirotechniki. Gdyby betony pilnowały oprawy to nie płakali by tak jak teraz. Mnie tylko razi stosunek do Rutkowskich(dobrze, że nie cały Kocioł taki ma). Bez opraw ta liga kompletnie nie miałaby sensu.

  3. torreador pisze:

    W drużynie Żurawia podobają mi się szczególnie dwie rzeczy: zespół gra ofensywnie i wytrzymuje kondycyjnie całe spotkanie. Takie mecze jak te z Cracovią i Lechią przyjemnie się ogląda, nawet jeśli nie wygrywamy. Cieszy mocny środek pola z Tibą i Ramirezem (szkoda że Muhar tak odstaje), martwi krótka ławka, co w perspektywie meczy co kilka dni, kartek lub kontuzji, może się odbić czkawką.

    • Merkuriusz pisze:

      Z Lechią grał bardzo solidnie, miał nawet jakieś rajdy. Ja bym go nie skreślał jeszcze.

    • Merkuriusz pisze:

      W sensie, że Muhar

      • Kosi pisze:

        Chyba ogladalismy inny mecz. Kartka w niegroznej sytuacji na polowie rywala, kilka strat pilki na polowie Lecha w ataku

      • Michu73 pisze:

        Chłopak miałby problem, żeby się załapać na ławkę do Warty a Ty chcesz mu dawać jeszcze kolejne szanse? W poważnym klubie, po 3-5 meczach przyznano by się do błędu i odstawiono od składu zastępując nowym zawodnikiem.

  4. Rafik pisze:

    Może znowu zaczniemy wszscy żyć Lechem jak kiedyś? Ciepło i optymistycznie zaczyna się robić:) Tylko LP!

  5. J5 pisze:

    O meczu z Lechią trzeba już zapomnieć. Teraz skupić się drużyna musi na meczu w Białymstoku, i spróbować go wygrać. Rzeczywiście, niedługo Lecha nie będzie stać na to aby taki piłkarz jak Moder siedział na ławce. Może mógłby zagrać zamiast Muhara, który i tak robi błędy. Moder może idealnym przerywaczem nie jest, ale tak jak Kamiński mógłby nauczyć się grać na nowej pozycji. Jeśli Gytkjaer jest bez formy można zagrać bez klasycznego napastnika, być może wypaliło by takie ustawienie, i zaskoczyłby Żuraw przeciwnika. Ten mecz nie będzie łatwy do wygrania, ale trzeba wykorzystać lekką zwyżkę formy Kolejorza. Po tym meczu zobaczymy, w jakim kierunku idzie Lech Żurawia

  6. Pawelinho pisze:

    W zasadzie to można tylko dorzucić klasyczne „nic dodać nic ująć” do tego co zastało napisane w tym tekście.

  7. ryszbar pisze:

    Dobry wynik w Białymstoku nakręci na dobre atmosferę. Pewnie na Górnik przyjdzie ponad 20 000 ludzi. Trzeba jednak mieć w pamięci początek sezonu i jednak chłodną głowę.
    Atmosferę wokół drużyny poprawiają wyniki, natomiast atmosferę wokół zarządu może poprawić tylko transfer dobrego napastnika. Dużo czasu nie zostało.

    • inowroclawianin pisze:

      Atmosferę wokół zarządu poprawi awans do pucharów, nie eliminacji i MP po drodze.

  8. inowroclawianin pisze:

    Mogła by być super drużyna, bo młodzież to akurat mamy najlepszą w Polsce. Jedyny problem to Rutkowscy, którzy nie sprowadzają im godnych partnerów, a jeśli to robią to w zbyt małej ilości i zbyt rzadko. Nigdy nie możemy zbudować solidnej ekipy, takiej na grę co najmniej w grupie LE. Fajnie, że mamy Ramireza, czy Tibe, Rogne, ale to za mało. No i ławki praktycznie nie ma. Jakby tą młodzież obudować sami graczami pokroju Tiby i Ramireza to mamy ekipę na puchary. Boję się jednak, że w następnym okienku nie wzmocnią drużyny jak należy. Zwycięstwo z betonami dość okazałe trzeba przyznać. Zobaczymy jak pójdzie w Białymstoku i czy do poniedziałku dojdzie jakiś napastnik.