Zapowiedź: Jagiellonia – Lech

W piątek, 28 lutego, o godzinie 20:30 w meczu 24. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2019/2020, Lech Poznań zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Jutro przed Kolejorzem doskonała okazja potwierdzenia, że niedawna świetna gra przeciwko Lechii Gdańsk nie była tylko jednorazowym błyskiem, a także idealna szansa przełamania wszystkich złych serii na Podlasiu.



Lech Poznań tej wiosny gra nieźle, ale wyniki notuje w kratkę. Po 2 wygranych u siebie i 1 porażce w Krakowie jutro Kolejorz zmierzy się z zespołem, który w tym roku kalendarzowym ugrał raptem 1 oczko i nie strzelił jeszcze żadnej bramki. Słaby start wiosny w wykonaniu Jagiellonii Białystok nie może jednak nawet na moment uśpić ekipy Kolejorza. Klub z Podlasia ma ostatnio wyjątkowy patent na Lecha. Poznaniacy nie wygrali w Białymstoku od 7 lat, a na nowym obiekcie Jagi nie udało im się zwyciężyć jeszcze nigdy, choć 2-krotnie prowadzili na nim wynikiem 2:0. Na dodatek w 14 ostatnich meczach z Jagiellonią drużyna Lecha triumfowała raptem 2 razy nie wygrywając żadnego z 5 ostatnich spotkań. Białostoczanie to dla Kolejorza szalenie niewygodny przeciwnik, który jutro zrobi wszystko, aby zakończyć złą passę i wskoczyć do ósemki. Z drugiej strony Lech Poznań ma szansę na szybkie dogonienie czołówki, dlatego zapowiada się bardzo zacięty mecz.

Trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw nie będzie mógł jutro skorzystać z usług kontuzjowanego Pawła Tomczyka i Roberta Gumnego. Z kolei w Jagiellonii Białystok szkolonej przez Bułgara, Ivaylo Peteva nie zobaczymy w piątek na murawie narzekającego na uraz bramkarza Dejana Ilieva oraz napastnika Bartosza Bidy. Przez jego brak przeciwnik ma problem z młodzieżowcem, który na boisku jest obowiązkowy. W składzie Jagi na pewno dojdzie do zmian, całkiem realny jest powrót m.in. Zorana Arsenicia, który w ostatni weekend pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek.

Arbitrem piątkowego spotkania na Podlasiu będzie Krzysztof Jakubik z Siedlec. Jutro faworytem do zwycięstwa według bukmacherów będą goście. Średni kurs na wygraną Lecha Poznań wynosi 2.60, na remis 3.40, a na triumf Jagiellonii Białystok 2.75. W piątek na trybunach stadionu Miejskiego zjawi się tylko około 6-7 tysięcy widzów. Ci, którzy zostaną jutro w domach będą mogli obejrzeć „niebiesko-białych” w akcji na C+ Sport, C+ 4K oraz w TVP Sport. My zapraszamy natomiast do śledzenia naszego tradycyjnego meczowego raportu na żywo z tego spotkania, na łamach serwisu KKSLECH.com. Początek meczu 24. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2019/2020, Jagiellonia Białystok – KKS Lech Poznań w piątek, 28 lutego, o godzinie 20:30 na stadionie Miejskim mieszczącym się przy ulicy Słonecznej 1 w Białymstoku. Jesienią przy Bułgarskiej padł remis 1:1. W razie wygranej Kolejorz odskoczyłby w piątkowy wieczór Jadze na aż 10 punktów.



Przewidywane składy:

Jagiellonia: Węglarz – Kadlec, Runje, Arsenić, Bodvarsson – Romanchuk, Pospisil – Wójcicki, Imaz, Wdowik – Puljić.

Lech: Van der Hart – Kamiński, Satka, Rogne, Kostevych – Muhar, Tiba – Puchacz, Ramirez, Jóźwiak – Gytkjaer.

Mecz: Jagiellonia Białystok – KKS Lech Poznań
Rozgrywki: 24. kolejka PKO Ekstraklasy 2019/2020
Termin: Piątek, 28 lutego, godz. 20:30
Stadion: Miejski, ul. Słoneczna 1
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Miejsce gospodarzy: 9
Miejsce gości: 5
Najlepszy strzelec gospodarzy: 11 – Imaz
Najlepszy strzelec gości: 12 – Gytkjaer
Poprzedni mecz: Lech – Jagiellonia 1:1
Domowa forma gospodarzy: 6-2-3, 18:10
Wyjazdowa forma gości: 4-4-3, 16:13
Przewidywany styl gry gospodarzy: gra w ataku pozycyjnym
Przewidywany styl gry gości: gra w ataku pozycyjnym
Spodziewany poziom emocji (1-6): 4
Bukmacherzy 1 x 2: 2.75 – 3.40 – 2.60
Relacja na żywo: Raport KKSLECH.com
Transmisja tv: C+ Sport, C+ 4K, TVP Sport
Przewidywana frekwencja: ok. 7000
Prognozowana pogoda: +1°C, pochmurno
Nasz typ na mecz: 2

Niepewni (Jagiellonia):

Nieobecni (Jagiellonia):

Dejan Iliev – kontuzja
Bartosz Bida – kontuzja

Niepewni (Lech):

Nieobecni (Lech):

Paweł Tomczyk – rekonwalescencja
Robert Gumny – rekonwalescencja

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







14 komentarzy

  1. Ostu pisze:

    No to patrząc na typowania buków i historię ostatnich 11 typowan jutro LECH wygra…
    Ale mecz nie będzie lekki, łatwy i przyjemny…

  2. deel pisze:

    Myślę, że największym atutem jaki mamy w tej chwili jest Ramirez. Zwłaszcza jego współpraca z resztą graczy ofensywnych. Nieszablonowa i stanowiąca novum w lidze. I jego gra obronna. Niby zagrał tylko dwa mecze, ale ich odbiór u kibiców był pozytywny. Różniły się od wcześniejszych gier w sezonie zdecydowanie na plus. Można było wyłączyć z gry Jevtića i Lech miał spory problem. Teraz wraz z będącym w wyśmienitej formie Tibą robi się już dwóch do „wyłączenia”. Dochodzą też nieobliczalni: Jóźwiak, Moder, Puchacz czy Marchwiński. Jest też Gytkjaer, grający ostatnio słabiej, ale potrafi facet z gówna bat ukręcić. Trudno będzie przeciwnikom wyeliminować każdego z wyżej wymienionych, a tylko to uchroni ich od problemów pod własną bramką. Uważam, że powinniśmy przełamać tę niefortunną passę w Białymstoku. Mamy ku temu argumenty. Nasza młodzież bawi się grą razem, ale wciągnęła moim zdaniem do wspólnej zabawy Tibę i Ramireza. I próbuje wciągnąć pozostałych piłkarzy Lecha. Tworzy się na naszych oczach zespół. Nawet sekowany przeze mnie Kostewycz z Lechią zagrał jak nie on. Satka, Rogne i Kamiński dają też radę. Mickey też już chyba nie nadużywa kebabów :). Nawet Muhar zaczął grać bardziej ofensywnie (szkoda, że genialny w ostatnim meczu Kuciak wyciągnął tę jego główkę). Pojawiła się moc. Nawet ewentualne absencje wydają się nie być niebezpieczne, bo nawet słabszy zawodnik w to miejsce znajdzie wsparcie od reszty zespołu. Tak to wygląda z mojej perspektywy po trzech meczach rundy wiosennej. Pewnie powiało nieuzasadnionym optymizmem, ale to jest Lech Poznań – klub, któremu kibicuję od lat. Nie sposób też pominąć osoby trenera Żurawia. Tak, byłem sceptyczny co do jego zatrudnienia. Uważałem, że nie ma doświadczenia. Ale dobrał sobie sam sztab. Wygląda na to, że spotkał się nieopierzony trener z bandą piłkarzy i zaiskrzyło. To pewnie stan przejściowy bo przecież nic nie jest wieczne, ale w piłce żyje się momentami, pamięta się je przez lata. Życzę tej ekipie aby osiągnęła jakiś sukces w tym sezonie. Bo przyjemnie się ogląda ich grę. Dostarcza mi emocji. Tego mi brakowało ostatnio. Po Nawałce i ostatnim sezonie, nie wierzyłem że coś pozytywnego zobaczę w grze Lecha przed rokiem 2025. Jestem mile zaskoczony. Będę kibicował, jak zawsze, ale tym razem widzę że to co piłkarze robią na boisku może dać nam wszystkim odrobinę radości. A co jeżeli tak się nie stanie? Podziękuję im za zaangażowanie. Za walkę. Za chęć. W sporcie nie zawsze uda się osiągnąć cel. I taka mnie myśl naszła: czy gdyby to MP było takie łatwe do zdobycia, i gdyby Lech robił to co rok, czy to było by wtedy takie ważne? Mierzmy siły na zamiary! Lech fajnie pograł w trzech pierwszych meczach rundy wiosennej. I oby tak dalej, a co z tego wyniknie dowiemy się w maju.

    • John pisze:

      Nie ma co odbierać Żurawiowi i jego sztabowi.Od początku określił jak ma ten Lech grać, i tak gra,konsekwentnie trzymają się planu, z drobnymi korektami, wyeliminowano proste błędy, doszło zrozumienie każdy wie co ma grać.
      No,i styl w naprawdę wielu meczach może się podobać, ale wyniki nie zawsze będą się zgadzać, są sytuacje boiskowe których nie przewidzisz, nie raz ten los zamiast się do ciebie uśmiechnąć, to z ciebie zadrwi.
      Tak mogło być i z Lechią, i tak już bywało.

      • deel pisze:

        To prawda, że wyniki nie będą się pewnie zgadzały z oczekiwaniami. Ale to jest właśnie to co nas pociąga w sporcie. Naszym, kibiców obowiązkiem jest wspieranie z trybun Lecha! I nie tylko. Można i „z kanapy” bo klub też z tego czerpie korzyści. Co bym nie zrobił to klub zarabia pieniądze. I w ogóle mnie to nie interesuje. Ja chcę tylko aby mój klub walczył o najwyższe cele w lidze. Chcę aby zdobywał trofea. Tak jak w latach kiedy bywałem na stadionie na każdym meczu domowym. Raz był to Liverpool czy Barcelona, raz Tłoki Gorzyce… Myślę, że możemy zbudować coś, co będzie ważne w lokalnej piłce, przez kilka lat. A co z tego wyniknie? Zobaczymy. Życzę trenerowi i zawodnikom aby udało im się osiągnąć jakość która pozwoli im osiągnąć sukces w naszym, kibicowskim podejściu. To jest zaufanie, które powierzamy im w nadziei, że potrafią udźwignąć to brzemię.

  3. John pisze:

    Niby wszystko wiem.To,jak gra Jagiellonia, w jakiej jest formie,to jak gra Lech,także to,że Lech nigdy nie wygrał na Jagiellonii.
    I nic ku*wa nie wiem tak naprawdę, nie wiem czego mogę się jutro spodziewać.
    Liczę na dobrą grę, a wynik będzie jak być powinien.
    Najbardziej wk*rwiają takie porażki jak z Cracovią, grasz 20 minut padaki, totalne 0, ale mimo wszystko prowadzisz i dalej zdecydowanie przeważasz zdecydowanie, masz na 2-0, potem na 2-1,nagle padają bramki z niczego,przegrywasz w okresie kiedy miałeś niby wszystko pod kontrolą, a dalej bijesz głową w mur,nic nie chce wpaść, i nie wywozisz nawet remisu.
    Taka jest piłka, i Lech już miał kilka takich spotkań.
    Bo tu mogło być blisko lidera,nie jest.

  4. Ekstralijczyk pisze:

    Jak nie teraz to kiedy.?

  5. Didavi pisze:

    Pewność siebie tych chłopaków, tej drużyny tak mocno rośnie, że bez znaczenia jest myślę ta seria w Białymstoku. Forma też jest. Atmosfera w szatni chyba najlepsza od bardzo dawna. Jeżeli uchronimy się przed głupimi, pojedynczymi błędami w defensywie jak te z Cracovią i Gytkjaer nie wstanie lewą nogą to Białystok w końcu będzie nasz. Gytkjaer będzie kluczowy, okazje będzie miał, musi coś trafić, bo nie da się każdego meczu wygrać kapitalnym strzałem z dystansu. Rożne też mogą być naszą bronią i silną stroną. Z Lechią schematów kornerów było mnóstwo.

  6. J5 pisze:

    Jagiellonia na papierze to dalej bardzo mocny zespół, i pewnie niewiele brakuje aby zatrybił, i zaczął gromadzić punkty. Sprawą naszych zawodników w piątek będzie spowodowanie tego, aby nie pozwolić rywalom wstać z kolan, i co najmniej do końca meczu utrzymać ich w parterze. Aby tak się stało nasza drużyna musi zagrać czwarty z rzędu mecz w tym samym stylu, tempie, walce i zaangażowaniu. Nie może zabraknąć ani pressingu, ani odbioru piłki i szybkiej, kombinacyjnej gry na całym boisku, tak aby zabiegać i zdezorientować naszego przeciwnika. Tylko zespołowa szybka i agresywna gra może doprowadzić do tego co stało się z Lechią w minioną sobotę. Liczę na taką grę jutro w Białymstoku, i kolejne trzy punkty zdobyte przez Kolejorza

  7. torreador pisze:

    Oglądając mecze obu drużyn w rundzie wiosennej, wydaje się wszystko jasne, faworyt jest jeden – LECH. Ale akcja dzieje się w polskiej ekstraklasie, a ta niestety rządzi się własnymi, często kompletnie surrealistycznymi prawami.

  8. tomasz1973 pisze:

    Obyśmy tradycyjnie nie byli zespołem, na którym przeciwnik się przełamie. Trochę za optymistycznie panowie polecieliście z tymi przewidywaniami, daj boże, że znowu Moder, czy inny Marchwiński huknie jak z armaty, ale jeżeli nie, to …Jaga będzie trawę gryzła i zrobi wszystko, żeby wreszcie wygrać, a my możemy powtórzyć to co było w Krakowie. Wtedy byłem tak dziwnie spokojny o zwycięstwo, jak Wy teraz, a potem aby był wkurw i niedosyt. Wolę żeby mnie mile zaskoczyli.

  9. Jakub Stanecki pisze:

    A ja czekam na taki skład

    Van der Hart – Butko, Satka, Rogne, Puchacz – Moder, Tiba – Jóźwiak, Marchwiński/Letniowski, Ramirez, – Gytkjaer

    I Kamiński jako pierwszy wchodzący 🙂
    Może być to ciekawa alternatywa dla tego co mamy teraz

  10. Pawelinho pisze:

    Jest to idealny moment na to, aby Lech pokonał Jagiellonie, ale nawet jeśli ta drużyna jest bez formy to będzie to ciężkie spotkanie.

  11. 07 pisze:

    Powiem tak – atmosfera w zespole jest najlepsza od lat i nie mam co to tego najmniejszych wątpliwości. Po 3 meczach możemy już coś napisać o tym co grają i są to raczej pozytywne opinie. Fajnie byłoby iść za ciosem i zapodać Jadze 3 -kę. Co do rywala? Makuszewski mocno mnie rozbawił na konferencji. Żeby chłopak chociaż coś grał…. a tu mamy jak w tym powiedzeniu – ” Krowa co głośno muczy mało mleka daje”…..