Wasze oceny za mecz z Jagiellonią

Jakub Moder (średnia ocen: 4,36) został wybrany przez kibiców Lecha Poznań najlepszym piłkarzem Kolejorza w ligowym meczu z Jagiellonią Białystok. Zaraz za nim byli Mickey van der Hart (4,30) oraz Jakub Kamiński (4,03). Zawodnikiem najsłabszym, który tym razem miał najniższą średnią ocen był Christian Gytkjaer (średnia ocen: 1,32). Poniżej pełne wyniki Waszego oceniania piłkarzy.



Mickey van der Hart
Najczęściej wystawiana ocena: 5 – 41,2%
Średnia ocen: 4,30

Jakub Kamiński
Najczęściej wystawiana ocena: 4 – 42,3%
Średnia ocen: 4,03

Lubomir Satka
Najczęściej wystawiana ocena: 4 – 46,4%
Średnia ocen: 3,77

Thomas Rogne
Najczęściej wystawiana ocena: 3 – 44,5%
Średnia ocen: 3,20

Volodymyr Kostevych
Najczęściej wystawiana ocena: 3 – 39,6%
Średnia ocen: 2,92

Karlo Muhar
Najczęściej wystawiana ocena: 3 – 39,8%
Średnia ocen: 2,50

Pedro Tiba
Najczęściej wystawiana ocena: 3 – 42,1%
Średnia ocen: 3,23

Kamil Jóźwiak
Najczęściej wystawiana ocena: 4 – 46,2%
Średnia ocen: 3,77

Dani Ramirez
Najczęściej wystawiana ocena: 4 – 43,5%
Średnia ocen: 3,76

Tymoteusz Puchacz
Najczęściej wystawiana ocena: 4 – 41%
Średnia ocen: 3,34

Christian Gytkjaer
Najczęściej wystawiana ocena: 1 – 74,2%
Średnia ocen: 1,32

Rezerwowi:

Djordje Crnomarković
Najczęściej wystawiana ocena: 3 – 44,9%
Średnia ocen: 2,84

Jakub Moder
Najczęściej wystawiana ocena: 5 – 42,2%
Średnia ocen: 4,36

Filip Marchwiński
Najczęściej wystawiana ocena: 3 – 51,9%
Średnia ocen: 2,80



Trener Dariusz Żuraw (gra drużyny, zmiany, taktyka itp.):

4 – 45,54%

Poziom meczu Jagiellonia – Lech 1:1

4 – 43,43%

Sędzia meczu Krzysztof Jakubik (Siedlce)

2 – 32,68%

Najlepszy piłkarz w zespole rywala:

45,71% – Romanchuk

Skład Lecha Poznań w meczu z Jagiellonią Białystok:

Van der Hart – Kamiński, Satka, Rogne (31.Crnomarković), Kostevych – Muhar (60.Moder), Tiba – Jóźwiak, Ramirez, Puchacz (77.Marchwiński) – Gytkjaer.

Od najlepszego do najsłabszego:

4,36 – Moder
4,30 – Van der Hart
4,03 – Kamiński
3,77 – Satka
3,77 – Jóźwiak
3,76 – Ramirez
3,34 – Puchacz
3,23 – Tiba
3,20 – Rogne
2,92 – Kostevych
2,84 – Crnomarković
2,80 – Marchwiński
2,50 – Muhar
1,32 – Gytkjaer

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







29 komentarzy

  1. inowroclawianin pisze:

    Gytkjaer mam nadzieję, że usiądzie na ławie w najbliższym meczu.

  2. Bart pisze:

    O chuj, Gytkjaer 74 procent jedynek i średnia 1,32. Czy to jakiś rekord?

  3. leftt pisze:

    Nie. Rekordzistą jest niezmiennie Vujadinovic. 1,11 chyba, już nie pamiętam, za który mecz.

  4. J5 pisze:

    Może zagrają bez nominalnego napastnika, może Józiu zagra który nie ma ostatnio problemów z wykańczaniem akcji. Będzie miejsce dla Modera

  5. Michu73 pisze:

    Sędzia z „2ką”!? Nie wiem co musiałby zrobić sędzia w naszym meczu, żeby dostać u nas najniższą ocenę. Okradziono nas z bramki, odwołano prawidłowego karnego, sędzia łaskawie dostaje dwójkę. Ale jaja ?

    • Zlapany na ofsajdzie pisze:

      Z całym szacunkiem, ale z niczego nas nie okradzionio. Owszem, to boli, kiedy zapada korzystna decyzja, a potem jest zmieniana. Nie zmienia to jednak faktu, że Józiu na 100% był na pozycji spalonej (minimalnej, ale był), a faul na Puchaczu z gatunku tych „bardzo miękkich”. Możemy tu dyskutować o słuszności kartek, ale na pewno nie było to tak, że sędzia nastawiony był pod Jagę, bo np Muhar mógł w pierwszej połowie spokojnie zobaczyć kartkę. Także wyżywanie się na sedziach w tym przypadku bezzasadne.

      • Jack pisze:

        Wypowiedziałeś swoją opinie ok .Ale powiem tak, oczywiście z całym szacunkiem najbardziej wkurzają właśnie tacy kibice jak ty.Dymają cie bez mydła a ty prosisz o więcej.Co jeszcze musiało by się stać żebyś zobaczył że te czarne mendy drukują .Zasada jest prosta Lech słaby sędziowanie ok Lech zaczyna coś grać wszystko się zmienia.Powiedz gdzie są sędziowie z Wielkopolski ?

      • Michu73 pisze:

        Szkoda czasu na dyskusję. Pewnie dałeś sędziemu „4” (?) i w sumie sami sobie jesteśmy winni ponieważ „zawsze mogliśmy udowodnić swoją wyższość strzelając jeszcze więcej bramek”, prawda?? Tylko Bijelica był na tyle twardym gościem, ze kawa na ławę walił prawdę prosto w oczy tym kutasom, co strasznie bolało. Próbowali zrobić zabiegi idiotę. Ja tez nie zamierzam milczeć. Schemat się powtarza, od wielu, wielu lat jest to samo (komentarz kolegi powyżej) i to jest naprawdę irytujące. Jestem przeciwnikiem teorii spiskowych ale w tym wypadku to nie jest przypadek.

      • Michu73 pisze:

        Aha, i na „100%” to nie była sytuacja na odgwizdanie spalonego.

      • Zlapany na ofsajdzie pisze:

        No ale chwilę, koledzy… To co, ja mam oceniać Jakubika pod kątem tego, że w lidze nie ma sędziów z Wielkopolski albo pod kątem tego, że w zagubiony ostatnich lat wielokrotnie nas przekręcali? No chyba nie o to chodzi, co?
        Bawi mnie trochę jak widzę, że okradziono nas z bramki. Widziałem te sytuację po meczu w C+, z zatrzymaniem i wyrysowaną linią. I Jóźwiak ewidentnie ma jedną ligę za linią spalonego. Jest to część ciała, która można zdobyć bramkę, więc wedle przepisów ewidentny spalony. No chyba, że uważasz, że C+, gdy gra Lech, rysuje krzywe linie spalonego albo komputerowo przesuwa naszego zawodnika żeby był za tą linią – no to jednak jesteś fanem teorii spiskowych 😉
        Tak jak napisałem – jedyną dyskusyjną kwestią po tym meczu może być kartkowanie. Ale to raczej Jagiellonia łapała wiele kartek z początku meczu, więc stwierdzenie, że nas oszukano, byłoby dosyć zabawne.

      • Zlapany na ofsajdzie pisze:

        W ciągu ostatnich lat*
        Słownik pokręcił

      • aaafyrtel pisze:

        posłuchaj mnie złapany…otóż rzeczywiście linia spalonego wskazywała, że czubek jednej stopy jóźwiaka był poza nią, bliżej discopolowego bramkarza… jednak dlaczego ową linię wyrysowano kilkanaście minut po zdarzeniu… i ja i wielu kiboli tego nie rozumie, ciekaw więc jestem twojego wytłumaczenia tego faktu…

        odnośnie karnego, to puszka mówił na gorąco, że był w pełnym biegu i wtedy nawet lekkie zaczepienie, dotknięcie może wywrócić… ja się z nim zgadzam… a ty zapewne nie, dlaczego tak?!

      • Zlapany na ofsajdzie pisze:

        A więc dwie rzeczy- pierwsza, o której napisałeś – nie mam zielonego pojęcia. Ja te sytuację oceniłem na chłodno dopiero w Lidze plus około godziny 23. Wcześniej też byłem wściekły na sędziego, ale cóż – zobaczyłem czarno na białym, że tak jak napisałeś – noga Jóźwiaka wystaje. No więc decyzja poprawna, o czym du jeszcze dyskutować?
        A sprawa druga – przegadałem nawet tę decyzję z kumplem, który jest sędzią w niższych ligach. Owszem, nikt nie mówi, że Tymek stymulował. Ale znów, tak jak napisałeś – w takiej sytuacji drobny kontakt wytrąca Cię z rytmu biegu i padasz. Kluczem w tej sytuacji było to, że Puchacz nie wtargnął się przed obrońcę, innymi słowy – nie wygrał pozycji w tej akcji. I prawdopodobnie 80% sędziów nie dałoby w tej sytuacji karnego. Powtarzam tutaj to, co powiedział mi kumpel, ja na tyle kompetentny nie jestem, żeby taką akcję ocenić.

      • aaafyrtel pisze:

        bawmy się więc dalej…

        to, że tą linię wymalowano kilkanaście minut po fakcie, może świadczyć o tym, że to była manipulacja… to jest domniemanie, ale coś mi tu śmierdzi, inaczej woniejet…

        puszka nie musiął walczyc o to, żeby być przed obrońcą, on biegnąc, cały czas był przed nim, tym bardziej faul…

      • Zlapany na ofsajdzie pisze:

        Do sytuacji z karnym odnosił się już nie będę – nie chcę się ośmieszyć, bo mimo, że oglądam sporo meczów, to zwyczajnie nie wiem, jak ta sytuacja powinna zostać zinterpretowana. Z wcześniej wspomnianym kumplem zgodziłem się pod tym kątem, że rzeczywiście Puchacz nie „wślizgnął” się jeszcze przed stopera, tak, zeby znaleźć się typowo przed bramkarzem. Wówczas karny byłby ewidentny, a ta sytuacja chyba tak czy siak będzie dwojaka do oceny.
        A temat wyrysowania linii z opóźnieniem – cóż, dla mnie przesada, żeby się tego czepiać. W Lidze angielskiej, którą bardzo często oglądam, też nieraz zdarza się, że jest kontrowersja w 20 minucie, realizator zapoda serię gównianych powtórek, na których nic nie widać, a dopiero np chwilę przed przerwą dadzą takie ujęcie, że komentatorzy stwierdzają „noo, teraz mamy wreszcie pewność”. Przewrażliwieni trochę jesteśmy, tak mi się wydaje. Arbiter podejmuje prawidłową decyzję, a wokół głosy, że coś tu śmierdzi.

      • aaafyrtel pisze:

        złapany…

        ciesze się, że dostrzegasz, pomimo sądów twojego kolegi, kontrowersyjność decyzji o braku karnego…

        w lidze angielskiej to mogą sobie rysować te linie nawet po godzinie, ale to jest nasza liga i takiego opóźnienia wcześniej sobie nie przypominam…

      • Michu73 pisze:

        Złapany, nie wiem czy redakcja to pusci, ale jeżeli tak, to poczytaj sobie. Podsumowując, to te linie możemy sobie, w takich sytuacjach, w dupę wsadzić, a Puchacz był przed obrońcą bez wątpliwości. http://weszlo.com/2017/11/26/linia-spalonego-moze-wprowadzic-blad/

      • Zlapany na ofsajdzie pisze:

        No dużo trudniej się z Tobą dyskutuje niż z aaafyrtelem. Wielu ekspertów, ludzi żyjących na codzień z analizy piłki ma wątpliwości, jedni uważają tak, drudzy inaczej, ale zgodnie przyznają, że takie sytuacje zawsze będą częściowo kwestią interpretacji. Ale wychodzi na to, że to żadni eksperci przy Michu73, bo Michu doskonale wie, że karny się należał i koniec. Zalecam trochę więcej pokory, bo piłka nie jest taka czarno-biała i nieraz mamy momenty, co do których nie ma jednej poprawnej oceny. Pozdro, dobrego wieczoru.

      • Michu73 pisze:

        Złapany, nie dyskutowałbym tak zawzięcie, gdyby takie sytuacje raz byłby rozstrzygane na nasza korzyść a w innym przypadku nie. Jednak u nas jest tak, ze jak nabieramy rozpędu i stajemy się realnym zagrożeniem, nie ma siły, karnych nie ma nawet jak Augustyn taranuje naszego zawodnika w polu karnym a z drugiej strony dotknięcie ochraniacza piszczela Koseckiego przez naszego obrońce to uzasadniony karny no bo „był kontakt”. Puchacz wszedł z nogami przed obrońce, to widać, kontakt był, nie ma wątpliwości, karnego nie ma. Pytanie, po jakiego grzyba Arsenic łapał Puchacza, kiedy ten wychodził w polu karnym na dogodna pozycje? Jak go łapał w polu karnym, obojetnie czy lekko czy mocno to musi się liczyć z tym, ze ryzykuje karnego przeciwko swojej drużynie. Pewnie jakbyśmy byli na 11 miejscu i grali gowno, karny byłby bezdyskusyjny. Również dla „eksperta” w studio. No nic. Zamykam ten temat, bo rzeczywiście się zagotowałem. Szkoda nerwów. Pozdro

  6. Erwin pisze:

    Szkoda, że Tomczyk nie może grać, przydałoby się Duńczykowi usiąść na ławce chociaż na jeden mecz.

    • Jakov pisze:

      Niestety Tomczyk też ma przebłyski „geniuszu” bardzo częste. Nawet gdyby był zdrowy, to i tak nie mamy napastnika i tyle.

  7. F@n pisze:

    Crno nota za nazwisko. Dobry występ.

    • Michu73 pisze:

      Ogolnie nie zagrał źle, ale to co zrobił w polu karnym przy bramce na 0:1, obniża jego występ o 2 noty. To jest ta „drobna” różnica między nim a Rogne, przy którym tej bramki pewnie byśmy nie stracili. Umiejętności Rogne i zdrowie Czarnego i mamy obrońce idealnego:)

      • F@n pisze:

        Za to rzut rożny był po błędzie Kamińskiego. Zamiast wybić to sie potknął o piłkę. A potem Crno uratował nas przed stratą gola po kolejnym błędzie Kamińskiego. Imaz sam na sam by poszedł.

      • Michu73 pisze:

        Zgadza się. Poza tą jedna akcja Czany miał staty całkiem niezle. 100% wygranych pojedynków robi wrażenie. Zobaczymy co będzie dalej.

      • aaafyrtel pisze:

        pisałem o tym wcześniej pod innym artykułem… dobrze, że błędy kamińskiego dostrzegam nie tylko ja, przykładowo w drugiej połowie został objechany jak dziecko… on po prostu musi uczyć się, być może indywidualnie, broniący na atakującego, nawyków bocznego obrońcy… żeby była jasność, szczerze życzę mu powodzenia w karierze zawodowego piłkarza…

      • Michu73 pisze:

        Fyrtel, jak już mówimy o tym kto co pisał, ja od początku mówiłem, ze to nie jest obrońca. Ma zadatki na bardzo dobrego skrzydłowego, to mlody chłopak i nie jest to jego wina, ze musi grać na tej pozycji. A tak na marginesie, po przeczytaniu Twojego wczorajszego postu, wziąłem się za robienie galartu i właśnie wcinam go ze smakiem ???