Nasz rywal: Górnik Zabrze

Już o godzinie 18:00 Lech Poznań podejmie przed własną publicznością Górnika Zabrze. Obie drużyny zagrają dzisiaj o przełamanie. Kolejorz po 2 kolejnych domowych porażkach z zabrzanami 2:4 i 0:3 postara się wreszcie wygrać, natomiast Górnik będzie szukał pierwszego wyjazdowego zwycięstwa w lidze od drugiej połowy maja 2019 roku.



Przed meczem z Lechem w górniczych mediach piszą niewiele. Ewidentnie gra co 3-4 dni przerasta część mediów, które niewiele miejsca poświęcają zbliżającemu się spotkaniu zabrzan w Poznaniu. Internetowe witryny Górnika poinformowały dotąd tylko o tym, kto będzie dziś sędzią, w innych miejscach ciężko znaleźć nawet krótkie notki o wtorkowej potyczce Lecha z Górnikiem, która będzie już 100 starciem obu klubów w historii wliczając mecze na wszystkich frontach. Więcej i to także w ogólnopolskich mediach pisze się za to o ruchach transferowych wielokrotnego Mistrza Polski.

Niedawno w Polsce pojawił się doświadczony afrykański napastnik z przeszłością w czołowych europejskich ligach, Diafra Sakho, który nie zostanie zawodnikiem Górnika ze względu na brak porozumienia co do długości umowy. W zamian jeszcze wczoraj w ostatnim dniu zimowego okienka transferowego 2020 do Zabrza trafiło dwóch Greków, którzy słabo sprawdzają się w naszej lidze. Napastnik Georgios Giakoumakis dotąd grzał ławkę w AEK-u Ateny, a prawy obrońca występujący w tym samym klubie Stavros Vasilantonopoulos występował ostatnio jeszcze mniej. Obaj oczywiście z Lechem Poznań nie zagrają.

Aktualnie największym problemem w ekipie Marcina Brosza jest gra na wyjazdach. O rywalizacji z Lechem i o samej drużynie nie mówi się w Zabrzu za wiele, uwaga jest bardziej skupiona na passie Górnika, który jako jedyny w tym sezonie Ekstraklasy nie wygrał jeszcze na wyjeździe. – „Mamy problem w meczach wyjazdowych. W zeszłym sezonie było dokładnie odwrotnie, graliśmy lepiej na wyjazdach niż u siebie. Musimy się skupić na swojej grze i wierzę, że w Poznaniu zagramy tak jak z Pogonią.” – powiedział lokalnym mediom na Górnym Śląsku hiszpański snajper przeciwnika Igor Angulo.

W podobnym tonie wypowiada się bramkarz Martin Chudy, który jesienią aż 3 razy po strzałach lechitów wyciągał piłkę z siatki. – „Chcemy wszystko co najlepsze przenieść także na mecze wyjazdowe. Nie udało nam się jeszcze wygrać na obcym stadionie i chcemy to zmienić. Dobrze, że okazja przychodzi tak szybko, bo już we wtorek. Gramy teraz co trzy dni, w angielskim stylu, ale myślę, że to dobrze.” – zapowiedział Słowak na stronie gornikzabrze.pl po niedawnym ograniu Pogoni Szczecin 3:0.

Mecz Lech – Górnik w ramach 25. kolejki nie został zaplanowany na godzinę 20:30 tylko już na 18:00 co będzie miało wpływ na frekwencję. Spodziewana liczba kibiców to tylko około 8-9 tysięcy osób, ale niewykluczone, że po 18:00 na trybunach stadionu Miejskiego zasiądzie mniej niż 8 tysięcy ludzi. Wszystko zależy od tego, jak na to spotkanie zmobilizują się karnetowicze. Liczba uprawnionych na mecz zawsze jest wyższa od podawanej w drugiej połowie każdego spotkania rzeczywistej frekwencji. Kto zostaje dziś w domu będzie mógł obejrzeć Kolejorza na Canale Plus Sport i śledzić nasz raport na KKSLECH.com na żywo już od 16:30.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







4 komentarze

  1. Tadeo pisze:

    Gdzie napastnik , okienko się skończyło.Czy tak trudno było kibicom powiedzieć prawdę że napastnika nie będzie. Jeszcze na wczorajszej konferencji prasowej,Żuraw bezczelnie kłamał o napastniku.Kłamcy i obłudnicy , oby ten brak skuteczności Gietkyera nie odbił Wam się czkawką, przy końcowym rozrachunku

    • Pawel68 pisze:

      Przecież nieudacznicy powiedzieli,że o nic nie grają to po o się denerwować!A nawet jak o coś graliśmy to i tak oprócz szrotu nic nie kupowali chyba ,że Rudnews spóżniony bo może by była L.M.i Teodorczyk!Po prostu właściciel to PIE..NY minimalista!Jakiekolwiek sukcesy w ostatnich 14 latach to fart i przypadek,a nie celowe działanie!Tęsknię za latami 80 minionego wieku…

  2. Ostu pisze:

    Człowieki Kochane…
    Czy do Was nie dociera, że w Klubie nie ma kasy…?!
    A Wy ciągle – gdzie napastnik, gdzie napastnik…?!
    Młody Rutek to nie Mioduski – on nie zaryzykuję pieniedzy – nie wyłoży kasy na przyszłość by antycypowac sukces…
    Poza tym Rutek nie ma z czego dokładać – a kasy mu nikt nie pożyczy…
    Już tyle czasu o tym piszę, że warto by było do tego stanu rzeczy się przyzwyczaić…
    Uwierzycie WRESZCIE bracia i siostry po szalu, że tu walka idzie o utrzymanie klubu, a w przyszłości jego sprzedaż z dużą, „potencjalną” wartością dla NOWEGO właściciela – by wyciągnąć jak najwięcej kasy – bo kto by chcial dużo zapłacić za zwijający się Klub…?

  3. Tadeo pisze:

    Chodzi o zwykłą ludzką przyzwoitość, powiedzieć prawdę , a kibice zrozumieją. Niestety tym ludziom z zarządu nawet tego brakuje.