Analiza i statystyki meczu z Górnikiem

Mecz z Górnikiem Zabrze był dowodem na bardzo dobrą formę ofensywnych piłkarzy Lecha Poznań, którzy urządzili sobie przyjemne strzelanie. Tym razem nikt w ofensywie nie zawiódł, przełamał się Christian Gytkjaer co pozwoliło Kolejorzowi odnieść 7 zwycięstwo przed własną publicznością w tym sezonie.



Obrona (ocena: 3)

Formacja obrony Lecha nie rozegrała wybitnego meczu. Szczególnie w pierwszej połowie poznaniacy gubili się w defensywie, byli zbyt daleko od przeciwników na co zwracał uwagę Dariusz Żuraw i szwankowało krycie. Górnicy byli nastawieni głównie na akcje skrzydłami wykonując kilka dośrodkowań, które sprawiły naszym defensorom małe problemy. Lech miał wiele szczęścia choćby w sytuacji w której Butko nie zablokował wrzutki z naszej prawej strony a Kostevych źle obliczył lot piłki pozwalając oddać rywalowi strzał głową z zaledwie paru metrów. Po zmianie stron zabrzanie stosowali więcej długich piłek m.in. do wprowadzonego Igora Angula przez co wykazać mogli się stoperzy. Środkowi obrońcy stoczyli razem tylko 12 pojedynków 1 na 1 wygrywając aż 10 z nich. Gol na 1:1 wędruje na konto przede wszystkim Mickiego van der Harta, który w 35 minucie już kolejny raz w tym sezonie nie popisał się w powietrzu. Zawiodła wówczas komunikacja z innymi piłkarzami, ustawienie i sam Holender, który znowu nie potrafił wyłapać piłki. Górnik mimo porażki 1:4 stworzył pod naszą bramką duże zagrożenie oddając aż 16 strzałów.

Pomoc (ocena: 4)

Po zdobyciu 4 goli i stworzeniu prawie 30 sytuacji warto docenić głównie ofensywnych piłkarzy z drugiej linii. Pedro Tiba zanotował aż 95% udanych podań. Portugalczyk jak i Dani Ramirez, Jakub Kamiński oraz Kamil Jóźwiak wykonali w sumie 15 kluczowych zagrań oddając jeszcze 11 strzałów. Ramirez oprócz premierowej bramki miał także asystę, Jóźwiak strzelił gola, a po asyście zaliczyli jeszcze zmiennicy – Jakub Moder i Juliusz Letniowski, którzy dali wczoraj udane zmiany. Te wszystkie liczby pozwalałyby ocenić grę drugiej linii nawet na piątkę gdyby nie momentami problemy Kolejorza w defensywie zaczynające się już od mało zdecydowanej gry w środku pola. Trener cały czas stawia na Karlo Muhara, który do obecnej drużyny zupełnie nie pasuje. Chorwat odstaje fizycznie i piłkarsko, z dynamicznymi zawodnikami rywala często sobie nie radził wygrywając tylko 57% pojedynków 1 na 1 w tym ani jednego w powietrzu. Mecz z dużo niżej notowanym przeciwnikiem w Poznaniu był okazją, aby trener na „6” od początku wypróbował choćby Jakuba Modera, jednak ponownie nie zdecydował się na taki manewr, który zapewne ucieszyłby wielu kibiców.

Atak (ocena: 5)

Christian Gytkjaer rozegrał wczoraj jeden z lepszych meczów w Lechu. Zanotował dublet po oddaniu 4 strzałów w tym 3 celnych wracając do swojej świetnej skuteczności z której jest znany. W oczy rzucają się jeszcze inne bardzo dobre liczby z których akurat Duńczyk zwykle nie słynie. Doświadczony napastnik miał wczoraj aż 92% udanych zagrań i 50% wygranych pojedynków 1 na 1 (zwykle zwycięsko wychodzi z zaledwie 10-15% starć z obrońcami). To pokazuje najlepiej, jak udany mecz zaliczył Gytkjaer zostając po spotkaniu z Górnikiem liderem klasyfikacji strzelców Ekstraklasy. Kibice znów mogą mówić, że w Lechu jest przynajmniej jeden klasowy napastnik.

Ogólne wrażenie (ocena: 4)

Dobry mecz w wykonaniu Lecha w ofensywie i nieco gorszy w defensywie. Wynik 4:1 cieszy, pokazał ofensywną moc drużyny, był dowodem na wysoką formę paru ofensywnych piłkarzy, ale nie powinien uśpić czujności. Po słowach Dariusza Żurawia można mieć pewność, że tak nie będzie, Lech nie spocznie na laurach i zechce wyeliminować mankamenty jakie były. Trener na gorąco po meczu mówił co było źle przede wszystkim w defensywie, która grając w przemeblowanym składzie nie była tak pewna jak choćby w poprzednim domowym spotkaniu z Lechią. Kolejorz po raz 2 w bieżących rozgrywkach wypunktował dużo niżej notowanego rywala zdobywając w dwumeczu komplet 6 punktów i 7 goli. Właśnie tak powinno ogrywać się ekipy pokroju Górnika, który nadal jest jedynym zespołem w lidze bez wyjazdowego zwycięstwa. Lech ma aktualnie lepszych piłkarzy od Górnika, miał we wtorek więcej indywidualnej jakości, był bardziej skuteczną drużyną pod bramką przeciwnika, nie stracił gola na 1:2 przed przerwą odnosząc po solidnej drugiej połowie wysokie zwycięstwo. To był do mecz do rozegrania, wygrania i szybkiego zapomnienia.



Składy

1-4-2-3-1

Van der Hart – Butko, Satka, Crnomarković, Kostevych – Muhar, Tiba – Kamiński (66.Moder), Ramirez (83.Letniowski), Jóźwiak (87.Marchwiński) – Gytkjaer.

1-4-2-3-1 przechodzące na 1-4-4-2 i 1-4-3-3

Chudy – Pawłowski, Wiśniewski, Bochniewicz, Janza – Manneh, Prochazka – Jirka (81.Rostkowski), Wolsztyński (58.Kopacz), Jimenez – Krawczyk (58.Angulo).

Statystyki meczu Lech – Górnik 4:1

Bramki: 4 – 1
Strzały: 20 – 16
Strzały celne: 10 – 5
Strzały niecelne/zablokowane: 10 – 11
Stałe fragmenty: 8 – 9
Faule: 9 – 15
Żółte kartki: 1 – 1
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 6 – 7
Zmiany: 3 – 3
Spalone: 3 – 2
Posiadanie piłki: 62% – 38%
Celne podania: 87% – 75%
Wygrane pojedynki: 53% – 47%
Pokonane kilometry: 115,20 km – 120,80 km
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 20 – 20

Lechowe statystyki meczu Lech – Górnik 4:1

Strzały z pola karnego: 13
Strzały z dystansu: 7
Strona najczęstszych ataków: lewa
Najlepszy piłkarz Lecha według InStat: 369 – Gytkjaer
Najsłabszy piłkarz Lecha według InStat: 217 – Van der Hart

InStat index piłkarzy Lecha Poznań za ten mecz:

369 – Gytkjaer
356 – Ramirez
349 – Jóźwiak
328 – Kosteyvch
308 – Tiba
307 – Crnomarković
278 – Butko
274 – Satka
274 – Muhar
252 – Moder
246 – Letniowski
239 – Kamiński
238 – Marchwiński
217 – Van der Hart

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <