Znani wszyscy półfinaliści Pucharu Polski. Losowanie o 12:00 (akt.)

W dniach 10-11 marca na 2 stadionach odbyły się pierwsze mecze 1/4 finału piłkarskiego Pucharu Polski sezonu 2019/2020. Teraz 26-27 maja po prawie trzymiesięcznej przerwie spowodowanej atakiem koronawirusa dokończono tę fazę pucharu krajowego. Wśród uczestników rozgrywek o Puchar Polski nadal jest triumfator Pucharu Polski 2019. Nie ma już za to Mistrza Polski.



We wtorek, 10 marca, o godzinie 18:00 zespół GKS-u Tychy zagrał u siebie z będącą w kryzysie Cracovią Kraków. Na początku drugiej połowy gola na 1:0 zdobyły „Pasy”, GKS wyrównał w 90 minucie, ale dalej awansowała Cracovia. Krakowianie wykazali się lepszą skutecznością zdobywając zwycięską bramkę na 2:1 w 115 minucie.

Dzień później także o 18:00 w hitowej parze 1/4 finału Pucharu Polski obrońca trofeum Lechia Gdańsk zmierzyła się przed własną publicznością z Mistrzem Polski, Piastem Gliwice. Bardziej optymalny skład wystawili lechiści, na boisku byli lepsi, wygrali 2:1 i awansowali do 1/2 Pucharu Polski.

Dokończenie ćwierćfinałów przez atak koronawirusa ma miejsce w tym tygodniu. We wtorek, 26 maja po 20:10 trzecim półfinalistą została Legia Warszawa, która pokonała w Legnicy miejscową Miedź wynikiem 2:1. Goście ten mecz kończyli w „10” po brutalnym faulu Igora Lewczuka.

Dzień później 27 maja ponownie o godzinie 20:10 inny I-ligowy klub walczący o awans Stal Mielec uległ Lechowi Poznań 1:3. Kolejorz został tym samym czwartym półfinalistą pucharu krajowego i czwartym z Ekstraklasy.



Wyniki 1/4 Pucharu Polski 2019/2020:

Wtorek, 10 marca

GKS Tychy – Cracovia Kraków 1:2 d.

Środa, 11 marca

Lechia Gdańsk – Piast Gliwice 2:1

Wtorek, 26 maja

Miedź Legnica – Legia Warszawa 1:2

Środa, 27 maja

20:10, Polsat Sport
Stal Mielec – Lech Poznań 1:3



Losowanie par półfinału Pucharu Polski sezonu 2019/2020 odbędzie się w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej w Warszawie w czwartek, 28 maja, o godzinie 12:00 (transmisja na kanale youtubowym „Łączy nas piłka”). Spotkania 1/2 finału zostaną rozegrane w dniach 7-8 lipca. Gospodarzem meczu półfinałowego będzie pierwszy wylosowany klub.

Finał Pucharu Polski w sezonie 2019/2020 ma się odbyć w piątek, 24 lipca. Gospodarzem tegorocznego pojedynku o Puchar Polski bez udziału kibiców będzie kameralny, maksymalnie kilkunastotysięczny stadion. Jednym z głównych kandydatów do organizacji finału jest Arena Lublin i miasto Lublin, które w PZPN-ie mocno zabiega o rozegranie meczu o Puchar Polski właśnie na wschodzie kraju.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







10 komentarzy

  1. Radomianin pisze:

    Czyli jak legia wygra to trzymamy kciuki by wylososwac Lechię w półfinale u nas…

  2. MARCINzKALISZA pisze:

    Jeśli Lech i legia awansują dalej to jedna i druga para półfinału będzie mocna nie ważne kto w jakiej parze zagra. Taki przedwczesny finał.

  3. Tadeo pisze:

    Widzę półfinał Lech ÷Legia , gdzie oczywiście lepszym zespołem będzie Lech.Ktoś pomyśli że jestem wielkim optymistą , ale kiedy jak nie teraz. Wiadomo że we wszystkich zespołach jest wielka niewiadoma .

  4. inowroclawianin pisze:

    Najlepiej byłoby z legią zagrać dopiero w finale, no chyba że ktoś ich wyeliminuje wcześniej 😉

  5. J5 pisze:

    Nie dzielił bym skóry na niedźwiedziu. Najpierw trzeba wygrać w Mielcu, a później myśleć o losowaniu. Tegoroczną edycję Pucharu Polski Kolejorz musi traktować priorytetowo. Wszystkie znaki na niebie i ziemi, czyli finał nie odbędzie się na Narodowym, wskazują Lecha jako triumfatora. Zadaniem naszych piłkarzy będzie nie spieprzyć tegorocznej edycji, czyli nie przewalić frajersko żadnego z tych meczów. Pewnie na Narodowym by się nie udało, ale Lublin biorę w ciemno jako miejsce potencjalnej chwały Lecha. Najgorsze jest to, że forma każdej drużyny, w tym Lecha jest wielką niewiadomą. Nadzieja tkwi w dobrej formie naszej drużyny na przełomie lutego/ marca, która nie zawsze objawiała się dobrymi wynikami, ale gra zawsze wyglądała dobrze i fajnie dla oka. Może dzięki temu naszym piłkarzom przybyło pewności siebie, i tej pewności potrzebnej przy wykańczaniu akcji. Tego właśnie zabrakło na początku roku. Dobrze że przed przerwą na pandemię wstrzelał się Christian,a obrona okrzepła. Była przynajmniej z tego baza do drugich tegorocznych przygotowań do sezonu. Jeśli trener Żuraw osobiście czuwał nad wszystkimi elementami tej lechowej układanki, wyciągnął wnioski i jak można wywnioskować z jego wypowiedzi jest pewny swojej drużyny, to ja o wyniki jestem spokojny. Mam nadzieję, że Kolejorz w środę uczyni pierwszy krok w kierunku udanego zakończenia tego niebywałego sezonu składającego się z trzech przygotowań, trzech części sezonu i trwającego ponad rok! Powodzenia

    • inowroclawianin pisze:

      Miejsce nie ma znaczenia, po prostu trzeba mieć jaja i bardziej chciec wygrać od innych, za wszelką cenę.

      • 100h2o pisze:

        @inowrocłwianin – ciekawe, kura znosi jaja a nie jest piłkarzem.

      • morda pisze:

        Ale jaja, jaja jak berety, moherowe. To Rydzyk też nie jest piłkarzem?

      • inowroclawianin pisze:

        Bo kura nie jest mężczyzną. Jak zagrają z jajami to będzie puchar.

  6. Ekstralijczyk pisze:

    Na 100 % Lech nie trafi na legię w półfinale.

    Stawiam na wyjazd do Krakowa albo Gdańska.