Kolejne kluby dotknięte przez koronawirusa

Kończy się powoli 3 tydzień bez rywalizacji w większości lig europejskich, pogłębiają się za to problemy różnych klubów. Skutki pandemii koronawirusa panującej na Starym Kontynencie dotknęły nawet dwóch byłych trenerów Lecha Poznań i niewykluczone, że wkrótce dotkną trzeciego byłego szkoleniowca Kolejorza, który również może stracić pracę.



O nieciekawej sytuacji szwajcarskiego klubu FC Sion pisaliśmy przedwczoraj podobnie jak o fatalnej sytuacji klubów z norweskiej Eliteserien, które hurtem zaczęły rozwiązywać umowy ze swoimi zawodnikami. Teraz interesujące, aczkolwiek nieprzyjemne informacje napłynęły z Dinama Zagrzeb. Chorwacki hegemon do dnia 30 września 2020 roku obniżył pensje wszystkim pracownikom klubu, trenerom i zawodnikom drugiej drużyny, a także wszystkim osobom pracującym w znanej w całej Europie akademii Dinama Zabrzeg.

Ponadto Mistrz Chorwacji poinformował oficjalnie na swojej stronie internetowej o zwolnieniu aż 6 członków sztabu szkoleniowego zespołu. Wśród zwolnionych są Austriacy, Rene Poms (na zdjęciu) i Martin Mayer. Ten pierwszy trener był w Kolejorzu asystentem Nenada Bjelicy, natomiast drugi trenerem od przygotowania fizycznego. Obaj zostali wyrzuceni z Dinama przez właściciela, gdyż nie zgodzili się na obniżkę pensji.

Na razie na stanowisku pozostał Nenad Bjelica, ale tylko ze względów oszczędnościowych. Władze Dinama Zagrzeb musiałaby zapłacić Bjelicy bardzo dużą sumę pieniędzy za rozwiązanie umowy co byłoby nieodpowiedzialnym ruchem. Według chorwackich mediów w Zagrzebiu liczą, że po usunięciu sztabu szkoleniowego Bjelicy ten sam poda się wkrótce do dymisji i odejdzie z klubu.

Powoli nieciekawa sytuacja robi się w naszej rodzimej Ekstraklasie. O obniżeniu pensji w Śląsku Wrocław (piłkarze będą otrzymywać teraz od 15 do 30% miesięcznych pensji) już pisaliśmy. Mniej pieniędzy będą dostawać zawodnicy także w krakowskiej Wiśle, a w Pogoni Szczecin już rozpoczęto renegocjacje umów. Do odważnych kroków posunął się Piast Gliwice, który zaczął zwalniać osoby pracujące w administracji klubu czy wokół zespołu. Pracę stracił nawet były zasłużony piłkarz Mistrza Polski, Jarosław Kaszowski.

Wczoraj kluby w specjalnej videokonferencji dyskutowały między sobą choćby na temat pieniędzy z praw telewizyjnych, ewentualnego wznowienia rozgrywek, pomocy finansowej ze strony PZPN-u, o sprawach licencyjnych czy o obniżeniach kontraktów wszystkich piłkarzy wszystkich 16 klubów PKO Ekstraklasy. W ciągu kilkunastu godzin Polski Związek Piłki Nożnej ma wydać ogólnodostępny komunikat w tej sprawie.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







5 komentarzy

  1. J5 pisze:

    Doktora Martina Mayera warto byłoby zatrudnić. Przydałby się w sztabie Żurawia

    • Ostu pisze:

      Nie sądzę…
      Jednak prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie – a sztab Bielicy nie zgodził się na obniżenie kontraktów – dlatego ich wywalili…
      A ja nie zdecydowałbym się na rozbijanie zespołu, który zaczął coraz lepiej funkcjonować – zwłaszcza dla ludzi, którym zależy tylko na kasie, jak widać…

      • inowroclawianin pisze:

        Dokładnie. Po co nam Mayer jak w końcu zaczęliśmy jakoś wyglądać w końcówkach meczy wiosną. Teraz mamy inne problemy, czyli finanse i kadra zawodników.

    • J5 pisze:

      W niedawnym felietonie był opisany schemat działania Liverpool FC. Tamtejsze władze skrupulatnie gromadziły fachowców z różnych dziedzin budując potęgę klubu. Mayer był już w Lechu i się sprawdził. A oprócz pierwszej drużyny mamy i zespoły młodzieżowe, które też mogły by biegać lepiej i z mniejszą liczbą kontuzji. Jeśli Mayer zaaprobował by warunki Lecha, to dobrze byłoby mieć go w składzie. Jeśli by zaczął się buntować, to Lech też ma już doświadczenie i wie co z takimi ludźmi zrobić. Więc skoro byłaby szansa zatrudnić takiego fachowca to trzeba było to zrobić, i korzystać z tej wiedzy i doświadczenia, na wielu polach w klubie. Ten felieton Maćka otwiera oczy na wiele aspektów.

      • Ostu pisze:

        Tak – Maciej napisał wtedy – „najlepszych na jakich możemy sobie pozwolić…”
        A skoro nie chce się zgodzić na obniżkę to nie sądzę by chciał przyjść do Klubu z problemami, za mniejszą kasę…
        Ale najważniejsze jest to że na „tych najlepszych” czekali bo oni musieli wypełnić swe zobowiązania w dotychczasowych klubach – a Ty uważasz, że Mayer jest odpowiednim materiałem na „odpowiedzialnego” pracownika…?