Rok bez Nawałki

Dokładnie rok temu 31 marca trener Adam Nawałka został zwolniony z funkcji trenera po zaledwie paru miesiącach bezowocnej pracy. Wyrzucenie tego szkoleniowca przez zarząd jeszcze w trakcie rundy wiosennej a nie dopiero po sezonie 2018/2019 było jedną z lepszych decyzji zarządu Kolejorza w ostatnich latach.



Adam Nawałka stracił pracę dzień po remisie Lecha Poznań z Koroną w Kielcach. Bezbramkowy remis z „Koroniarzami” obejrzeli z trybun prezesi Piotr Rutkowski, Karol Klimczak i Tomasz Rząsa. Najstarszy w historii naszego klubu szkoleniowiec ewidentnie czując co może się wydarzyć dnia 30 marca 2019 roku wystawił bardzo eksperymentalny skład złożony z zawodników na których wcześniej zwykle nie stawiał. Efekty działań Adama Nawałki przyszły błyskawicznie. Fatalna gra, 0 celnych strzałów, następnego dnia o 13:00 zarząd ogłosił zwolnienie trenera.

Nie był magnesem

Adam Nawałka został zatrudniony podczas fatalnej sytuacji panującej wokół klubu, podczas panującego znużenia, obojętności i słabej wiary kibiców w lepszą przyszłość. Przyjście tak medialnego trenera, który zupełnie nie pasował do koncepcji miało zmienić atmosferę, dodać więcej wiary, przyciągnąć kibiców na stadion i okazać się magnesem dla wszystkich. Tak nie było, pomysł od początku był wyśmiewany na tej witrynie, nie miał prawa wypalić, na końcu skończyło się tak jak się skończyło. Adam Nawałka nic w Lechu nie zrobił. Wręcz przeciwnie – dobił go do końca niszcząc wszystko co się dało zburzyć.

Wcześniej stracił szatnię

Wśród kibiców, aczkolwiek niekoniecznie wypowiadających się na tej witrynie długo panowała wiara w umiejętności trenera i nadzieja, że osoba, która zatrzymała się w piłce klubowej kilkanaście lat temu da radę dźwignąć Kolejorza z kryzysu. Rzeczywistość była brutalna. 17 marca opublikowaliśmy słynny artykuł „Nawałka stracił szatnię. Lech na wszelki wypadek sonduje rynek” w który wiele osób spoza stąd, łącznie z zaprzyjaźnionymi z klubem mediami, nie uwierzyło twierdząc jakoby winni byli tylko zawodnicy.

Wtedy zarząd oczywiście szukał na rynku ewentualnego następcy zamierzając pozbyć się Adama Nawałki, ale dopiero po sezonie. Ostatecznie znaleziono lukę w umowie, na wcześniejszym zwolnieniu szkoleniowca zarząd straciłby mniej postanawiając rozstać się z nim przed początkiem kwietnia. Powodem były nie tylko słabe wyniki, które i tak były lepsze od gry. Adam Nawałka nie potrafił współpracować z zawodnikami, wszyscy skarżyli się na niego, na jego metody treningowe, nie było chemii pomiędzy trenerem a piłkarzami i co najgorsze – zarząd nie wierzył w Nawałkę nawet po letniej przebudowie. Rok temu pod koniec marca nie było wiary w umiejętności trenera oraz w jego przestarzałe wizje szkoleniowe. Nawet gdyby latem 2019 wymieniono pół drużyny czego zresztą Adam Nawałka nie chciał robić szanse na poprawę były praktycznie żadne.

Nawałka był problemem

Przyszłość, w tym jeszcze wiosenne mecze za kadencji Dariusza Żurawia pokazały, że Adam Nawałka faktycznie był problemem. Nie był oczywiście jedynym problemem, ale był osobą z którą Kolejorz na pewno nie byłby lepszy. Najstarszy w historii naszego klubu szkoleniowiec zajmował się dziwnymi rzeczami, współpraca z zawodnikami praktycznie nie istniała, wielu jego asystentów nie zaaklimatyzowało się w Poznaniu, trener bramkarzy nie mógł dogadać się z golkiperami, a na zachowanie Nawałki skarżyli się również pracownicy klubu. Były selekcjoner z góry był uprzedzony do części zawodników, od razu skreślił m.in. Dimitrisa Goutasa, wolał grać Polakami niż obcokrajowcami przeprowadzając często treningi mające niewiele wspólnego z nowoczesną piłką klubową podczas których szwankowała komunikacja z piłkarzami przez słabą znajomość języka angielskiego asystentów Nawałki.

Niewiele o nim słychać

63-letni trener spędził w naszym klubie 4 miesiące będąc najkrócej pracującym szkoleniowcem przy Bułgarskiej za kadencji Rutkowskich. Adam Nawałka poprowadził Lecha Poznań w 11 spotkaniach o stawkę notując bilans 5-1-5, 15:13. Mimo bardzo słabej gry i słabych wyników przeszedł on do historii Kolejorza, bowiem to pod wodzą byłego selekcjonera „niebiesko-biali” odnieśli najwyższe w historii wyjazdowe zwycięstwo w Ekstraklasie gromiąc w Sosnowcu miejscowe Zagłębie aż 6:0. Adam Nawałka po odejściu z Lecha nabrał wody w usta i nigdy nie wypowiadał się na temat Kolejorza w tym pracy Bułgarskiej. Poznańskie władze także poważnie nie rozwijały jego tematu. Aktualnie słuch o Nawałce mającym dom pod Krakowem zaginął, doświadczony szkoleniowiec jesienią pokazał się jedynie na gali PZPN-u z okazji 100-lecia związku.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







3 komentarze

  1. Piasek pisze:

    „Aktualnie słuch o Nawałce mającym dom pod Krakowem zaginął”.
    Wydoił niestety niezłą kasę z Lecha, no to teraz bajlando i już nic nie musi. Ciekawi mnie tylko czy ktokolwiek jeszcze skusi się na usługi tego trenera, bo poznański epizod totalnie go skompromitował. Zestawiając jednak jego wybujałe wymagania finansowe z krajobrazem, który nas czeka po wirusie, odpowiedź wydaje się być oczywista.

  2. J5 pisze:

    Samo przyjście Nawałki przeze mnie nie było oczekiwaniem na cud, piękną grę Kolejorza, ale bardziej na uporządkowanie syfu w klubie którego narobili wroniarze. Było to pewnie naiwne, ale w owym czasie Nawałka jawił się jako wymagający szkoleniowiec nie tylko wobec piłkarzy, ale i władz klubu. W tamtym czasie w szatni Lecha byli piłkarze, którzy niezbyt dobrze kojarzyli się dużej liczbie kibiców, istniała nadzieja że i z nimi Nawałka sobie poradzi. Nic z tego nie nastąpiło. Do dziś zastanawiam się czy był to tylko wynik totalnej niekompetencji byłego selekcjonera, czy złośliwości która za dużą kasę wyciąganą z klubu jednocześnie starała się jak najbardziej zaszkodzić klubowi. Na szczęście zarząd podjął jedyną słuszną w tamtym czasie decyzję, zwalniając tego parodystę. To był najgorszy trener w historii Lecha

  3. Ekstralijczyk pisze:

    Arsenic i Imaz.

    Tyle odnośnie Nawalki.