UEFA grozi klubom i federacjom. Nie wolno kończyć sezonu

Nie milkną echa po bardzo ważnej ostatniej videokonferencji władz Europejskiej Federacji Piłki Nożnej z sekretarzami generalnymi 55 federacji piłkarskich Starego Kontynentu. UEFA poszła dalej i wysłała specjalny list do klubów z całej Europy pod którym podpisało się m.in. stowarzyszenie ECA do którego należy Lech Poznań.



Przekaz UEFA jest identyczny jak w środę, jednak jeszcze bardziej stanowczy. W liście można przeczytać m.in. ważne fragmenty takie jak: „Wierzymy, że rozgrywki będą mogły być wznowione z nadchodzących miesiącach co zależy także od warunków podyktowanych przez władze państw. Definitywne kończenie sezonu jest na tym etapie przedwczesne i nieuzasadnione.” czy „Koncentrujemy się na scenariuszach, które zakładają dokończenie rozgrywek ligowych w lipcu i sierpniu, a następnie wznowienia rywalizacji w europejskich pucharach. Wspólne prace nad kalendarzem są konieczne, ponieważ zakończenie obecnego sezonu oraz rozpoczęcie nowego musi być skoordynowane.”

Ponadto UEFA jasnym komunikatem dała do zrozumienia, że może nie dopuścić klubów do gry w europejskich pucharach 2020/2021 jeśli federacje do jakich należą przedwcześnie zakończą sezon 2019/2020. Niemal wszystkie federacje piłkarskie na Starym Kontynencie chcą dokończyć zawieszony obecnie sezon nawet w czerwcu, w lipcu czy w sierpniu na co jest już oficjalna zgoda UEFA, która także latem chce dograć Ligę Mistrzów i Ligę Europy 2019/2020. Mimo korzystnych decyzji władz Europejskiej Federacji Piłki Nożnej, w Belgii i w Holandii chcą postąpić inaczej. Tamtejsze kluby nie stracą już pieniędzy z transmisji telewizyjnych, dlatego myślą o przedwczesnym zakończeniu rozgrywek. Oficjalnej kroki w tej sprawie zostały podjęte w Belgii, gdzie klubom gra bez kibiców nie opłaca się. Ostateczna decyzja w sprawie zakończenia sezonu 2019/2020 w Belgii może zapaść nawet w czerwcu, ale uznanie obecnych tabeli za końcowe w tym kraju jest bardzo prawdopodobne.

PZPN wraz z Ekstraklasą SA chcą iść śladami m.in. ligi włoskiej, hiszpańskiej, angielskiej czy niemieckiej w pełni podporządkowując się UEFA. Skoro będzie możliwość gry w czerwcu, w lipcu oraz w sierpniu, to właśnie wtedy ma zostać dokończony sezon 2019/2020 choćby bez kibiców na trybunach, ale za to transmisjami telewizyjnymi przez co Canal Plus będzie zmuszony zapłacić ekstraklasowiczom ostatnią transzę (około 100 mln złotych z praw medialnych). Wiele lig pracuje w tej chwili nad nowym kalendarzem w tym nad terminami powrotu do treningów, powrotu do gry biorąc pod uwagę rywalizację nawet w pełnej izolacji. W okolicach połowy maja mają być znane wszystkie ustalenia 55 federacji z UEFA. Polski Związek Piłki Nożnej cały czas rozmawia z innymi krajami przeprowadzając choćby dziś videokonferencję z Europą Środkową.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







11 komentarzy

  1. Didavi pisze:

    I bardzo dobrze! Przynajmniej raz można zgodzić się z UEFĄ. Skoro sezon może zostać zakończony nawet 31 sierpnia, to jest jeszcze sporo czasu na dokończenie sezonu. Zakończenie go w takim stanie jak teraz to ostateczność i takie decyzje powinny być podejmowane w lipcu, gdy dalej nie będzie można grać, a nie teraz.

  2. Lolo pisze:

    Wreszcie jakaś dobra informacja

  3. Ostu pisze:

    A ja patrzę na to zupełnie inaczej…
    UEFA naciska ligi by dokończyły rozgrywki za wszelką cenę bo inaczej będziemy musiała wspomagać finansowo poszczególne federacje…
    A ponadto nie otrzyma KASY z tytułu praw tv z finałów LE czy finału LM – pamiętać należy że UEFA zarabia miliardy euro na tak „wypełniających” tv rozgrywkach…
    Tam naprawdę chłopcy się dobrze bawią…
    Ja przypomniałem sobie właśnie teraz gdy na początku tego galimatiasu sekretarz generalny UEFA powiedział
    „są rzeczy, jak piłka nożna, które są ważniejsze niż życie i śmierć”
    Gdy to usłyszałem, to pomyślałem że facetowi odjebalo – ale widzę, że kasa ponad wszystko…

  4. John pisze:

    UEFA nie musi nikomu grozić, w większości krajów zarówno federacją jak i klubom bardzo zależy na tym aby dograć sezon, rozegrać tyle spotkań ile to będzie możliwe.
    Z kończeniem sezonu nie ma co się spieszyć skoro biorą pod uwagę rozgrywanie spotkań nawet w lipcu czy sierpniu.
    W końcu do gry muszą wszyscy wrócić, to jest biznes, a żaden nie przetrwa nie wiadomo ile miesięcy bez ruchu w tym biznesie.
    Tak jak powiedział Boniek, jeśli wirus nie odpuści będziemy musieli się nauczyć z nim żyć.

  5. Ekstralijczyk pisze:

    Rozsądna decyzja.

  6. J5 pisze:

    Ja też nie potrafię zrozumieć UEFA, że w obliczu ludzkiej tragedii bejmy przesłaniają im cały świat. Tym bardziej że w tej chwili wirus nie zwalnia i na całym świecie zbiera krwawe żniwo. Niebawem może się okazać, że zakończenie rozgrywek na tym etapie będzie jedyną możliwością rozpoczęcia kolejnego sezonu, niekoniecznie w sierpniu lub wrześniu. Lepiej byłoby aby władze futbolu skupiły się na zminimalizowaniu skutków pandemii w piłce nożnej, zamiast nabijaniu sobie kasy ” na siłę” kosztem zdrowia i życia osób bezpośrednio związanych z tym sportem. Jeśli uda się dokończyć te rozgrywki to dobrze, natomiast jeśli miałoby to przeciągnąć się w czasie, sparaliżować kolejny sezon ligowy, pucharowy i reprezentacyjny, to trzeba się zastanowić, czy tego sezonu w tym tragicznym czasie, nie odpuścić

  7. deel pisze:

    Cóż, przesłanie UEFA jest jasne. Na tę chwilę należy zabezpieczyć na ile to możliwe struktury i zawodników. Z racji nierozgrywania finałów Euro 2020 można wydłużyć sezon w ligach krajowych i odroczyć rozgrywki reprezentacyjne. Dotychczas to klimat decydował o tym kiedy są wakacje. Teraz zrobił to koronawirus. Marzec i kwiecień to tegoroczny ekwiwalent wakacji. Dzisiaj część z nas siedzi w domach, ale jeśli to minie np. w czerwcu, to zapomnijmy o urlopach bo trzeba będzie odrabiać straty. I tak właśnie myśli UEFA. Granie do sierpnia zapewni wpływy z praw TV dla klubów i centrali. Zakładam, że trybuny będą puste ale jakieś koszty trzeba ponieść. A od września ruszy nowy sezon… No i tutaj jest problem dla naszej ligi. Zazwyczaj rozpoczynaliśmy rozgrywki w drugiej połowie lipca. Dokończenie obecnego sezonu do końca sierpnia, uszczupli nam terminy w nowym sezonie. Pamiętajmy też, że Euro zostało przesunięte o rok, tak więc aby reprezentacja miała czas do przygotowań to kolejny sezon będzie skrócony. Czy będziemy zatem grać na lodzie i w śniegu, ku chwale bogatszych lig? A w roku 2022 są mistrzostwa świata w grudniu… Może będzie zasadne zreorganizowanie rozgrywek na system wiosna-jesień? Będzie mniejszy wpływ z biletów w sezonie letnim? Być może. Zależy od meczu, ale to i dzisiaj tak działa. Będą wakacje dla piłkarzy w „ciepłych krajach” w zimie? Będą. Wzrosną też nasze szanse w pucharach bo będziemy w pełni rozgrywek ligowych.

  8. Alcatraz pisze:

    Ja też jestem za dograniem sezonu do końca, jedyna słuszna decyzja. Sprawiedliwa i dająca prawdziwy splendor ze zdobytych trofeów.

  9. inowroclawianin pisze:

    Czyli jest szansa na 37 kolejek i to z Czerwińskim i może Amaralem w składzie. Tak by było najsprawiedliwiej. Dojdzie jeszcze Gumny.

    • KKSLECH.com pisze:

      Zarówno Amaral jak i tym bardziej Czerwiński po 1 lipca nie będą mogli zagrać.

      • inowroclawianin pisze:

        To Czerwiński nie ma umowy obowiązującej od 1 czerwca? A Amaral chyba też do tego czasu powinien tu wrócić o ile nikt się po niego nie zgłosi, czy jest inaczej?