Więcej do podniesienia z boiska

Utworzony parę dni temu przez Polski Związek Piłki Nożnej tzw. „pakiet pomocowy” pomoże najlepszym polskim klubom występującym od Ekstraklasy do IV-ligi pokonać skutki koronawirusa. Głównie w przyszłym sezonie 2020/2021 dużo do podniesienia będzie bezpośrednio z boiska. Im lepsze wyniki będzie odnosiła dana drużyna tym więcej zarobi pieniędzy.



Pakiet pomocowy PZPN-u został skonstruowany bardzo mądrze. Najwięcej zarobią ci, którzy nie tylko będą wygrywać, ale także chętnie stawiać na młodzież. Polski Związek Piłki Nożnej jeszcze bardziej zaostrzył przepisy jeśli chodzi o młodzieżowców z czym akurat Lech Poznań nie powinien mieć żadnych problemów. Otóż od przyszłego sezonu 2020/2021 na boisku w rozgrywkach Pucharu Polski będzie musiał przebywać nie jeden a już dwóch młodzieżowców (piłkarze z rocznika 1999 lub młodsi).

Polski Związek Piłki Nożnej chcąc pomóc klubom podczas kryzysu finansowego spowodowanego koronawirusem okazał się hojny. Od nowego sezonu 2020/2021 o prawie 50% zostaną podniesione premie w rozgrywkach o Puchar Polski, które przed sezonem 2018/2019 przeszły reformę. W kolejnych rozgrywkach łączona pula nagród w krajowym pucharze wyniesie 10 milionów złotych z czego połowę tej kwoty zgarnie triumfator.

Dla porównania w zeszłych oraz w tych zawieszonych rozgrywkach o Pucharu Polski w puli było/jest 6,6 mln złotych z czego 3 miliony były/są przeznaczone dla zwycięzcy meczu na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jeszcze wcześniej w 2017 roku, kiedy Lech Poznań ostatni raz dotarł do finału triumfator spotkania 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie zgarnął jedynie 1 milion złotych.

Warto zaznaczyć, że aktualnie o 5 mln złotych za wygranie Pucharu Polski 2021 klub nie ma co myśleć. Rozgrywki 2019/2020 są zawieszone i jeśli zostaną wznowione na co jest bardzo duża szansa m.in. dzięki UEFA wówczas Puchar Polski 2019/2020 zostanie dokończony. W takiej sytuacji w terminie bliżej nieznanym Lecha Poznań będzie czekał mecz ćwierćfinałowy po którym dopiero później klub może myśleć o 3 milionach złotych jakie są w puli do zgarnięcia za wygraną w rozgrywkach 2019/2020.

Warto również przypomnieć, że Polski Związek Piłki Nożnej nie zorganizuje finału Pucharu Polski 2019/2020 na Stadionie Narodowym w Warszawie nawet w czerwcu, w lipcu czy w sierpniu jeśli ten nie będzie mógł odbyć się z udziałem publiczności. Z punktu czysto finansowego wynajęcie przez związek tak dużo obiektu byłoby w takiej sytuacji zupełnie nieopłacalne.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







1 Odpowiedź

  1. J5 pisze:

    Nawet trudno to skomentować. PZPN może sobie planować, rozdawać bejmy, zwiększać ilość młodzieżowców. Tak naprawdę jednak karty rozdaje Covid 19, i nie da się nic zrobić, dopóki wirus nie ustanie. Jeśli sytuacja taka potrwa do jesieni, to zbankrutowany światowy futbol może znaleźć się na poziomie lat dwudziestych ubiegłego wieku, będąc w Ekstraklasie na poziomie pół amatorskim, rozpaczliwie szukając sponsorów w ciężkich kryzysowych czasach, a wielu piłkarzy będzie dzielić swoją pasję, piłkę nożną z normalną pracą zarobkową. Być może piłkarskie gwiazdeczki, te lepsze i te słabiej świecące, pójdą wreszcie po rozum do głowy, i obniżą swoje wymagania, a może zmusi ich do tego sytuacja, w której żaden z klubów nie będzie chciał podpisywać i płacić tak ogromnych kontraktów. Może piłka nożna wróciłaby do normalności, do drużyn złożonych przede wszystkim z krajowców tylko w niewielkim stopniu zasilanych obcokrajowcami… Fajnie jakby znowu wróciła normalność