Historia: Mistrzowska wiosna 2010 (I) + FOTO

W tym roku mija 10 lat od niezapomnianej, mistrzowskiej wiosny Lecha Poznań. W pierwszej połowie 2010 roku Kolejorz nie przegrał żadnego spotkania dokonując czegoś co po jesieni 2009 wydawało się być poza zasięgiem. Wykorzystując czas świąt w 3 częściach, które są odpowiednio 85, 86 i 87 odcinkiem cyklu „Historia” wspomnimy w sposób tekstowo-filmowo-fotograficzny mistrzowską wiosnę 2010.



Przygotowania dawały nadzieję

Po rundzie jesiennej 2009 mało kto wierzył w mistrzostwo. 12 miesięcy wcześniej Lech na koniec roku był liderem, po 17 kolejkach sezonu 2009/2010 zajmował dopiero 3. lokatę mając tyle samo punktów co Ruch, 3 oczka mniej od Legii i aż 8 punktów mniej od Wisły. Nadzieją na poprawienie 3. pozycji wiosną był jeszcze grudniowy transfer Sergeia Krivetsa grającego wcześniej w Lidze Mistrzów z BATE Borysów oraz niezły zimowy okres przygotowawczy.

Podopieczni Jacka Zielińskiego w styczniu oraz w lutym podczas 2 obozów w Hiszpanii i w Turcji rozegrali łącznie 7 sparingów. Przegrali tylko 1 raz remisując z Dinamem Zagrzeb 1:1 czy wygrywając z Crveną Zvezdą Belgrad 3:1. Prezentacja Lecha Poznań przed wiosną 2010, która odbyła się w Multikinie przebiegła w miłej atmosferze i z deklaracjami – „Kolejorz zagra o mistrza!”.


null

Świetny początek

Lech wiosnę 2010 rozpoczął w składzie m.in. z Bosackim, Arboledą, Djurdjeviciem, Bandrowskim, Krivetsem, Peszko, Stiliciem czy Lewandowskim. Na obiekcie Polonii poznaniacy wygrali 3:0 po 2 golach Lewandowskiego i bramce dżokera Mikołajczaka. Drugi wiosenny mecz był szczególnym spotkaniem. 6 marca po ponad pół roku przerwy spowodowanej budową trybun Kolejorz wrócił na Bułgarską. Wtedy pierwszą bramkę zdobyła Cracovia, ale raptem 3 minuty później golem na 1:1 odpowiedział Krivets dla którego było to premierowe trafienie w „niebiesko-białych” barwach. Następnie po bramce dorzucili Lewandowski z Peszko dzięki czemu Lech wygrał 3:1 i po 2 pierwszych wiosennych kolejkach miał na swoim koncie komplet punktów.



null
null
null
null



Ciułanie punktów i trudne życie bez Lewego

W 3 wiosennej kolejce rozgrywanej w Bełchatowie lechici pierwszy raz stracili punkty. W meczu toczącym się w zimowej aurze poznaniacy jako pierwsi wyszli na prowadzenie za sprawą efektownego gola Krivetsa zdobytego słabszą lewą nogą, ale nie potrafili wygrać raptem remisując z GKS-em 1:1. Na szczęście po paru dniach w deszczu i na boisku przypominającym pyrowisko udało się ograć Jagiellonię 2:1. Wówczas popisali dwaj napastnicy Lewandowski oraz Mikołajczak, którzy zapewnili zwycięstwo.

Prawdziwym testem dla Lecha Poznań miał być mecz 28 marca 2010. Wtedy przez nadmiar żółtych kartek musiał pauzować Lewandowski będący motorem napędowym drużyny Jacka Zielińskiego. W Wodzisławiu Śląskim w meczu z broniącą się przed spadkiem Odrą szansę dostał Tomasz Mikołajczak. 33-letni obecnie napastnik niestety nie zastąpił „Lewego” w odpowiedni sposób. Brak Lewandowskiego był bardzo widoczny, Lech zagrał słabo, nie strzelił gola, zremisował 0:0 przedłużając co jedynie swoją serię bez porażki.


null
null
null
null

6 punktów u siebie

Przed meczem 23. kolejki zaplanowanym na 3 kwietnia Lech był drugi ze stratą 4 punktów do Wisły i z 1 oczkiem przewagi nad Legią. W Wielką Sobotę na stadion przyszedł komplet 13,5 tysiąca widzów, który obejrzał bardzo dobry mecz. Lech zyskiwał coraz większą przewagę z każdym kolejnym kwadransem. Należał się jemu nawet rzut karny po faulu na Lewandowskim, którego sędzia nie zauważył, ale miał honor przepraszając po meczu naszego zawodnika za brak podyktowania ewidentnej jedenastki. O tamtej sytuacji wszyscy zapomnieli z racji wygranej Lecha 1:0. W 76 minucie Stilić doskonale wykonał rzut wolny zdobywając bardzo ważną bramkę.

Po paru dniach ekipa Zielińskiego poszła za ciosem. 9 kwietnia dzień przed katastrofą pod Smoleńskiem na Bułgarską przybyła Arka. Lech nie miał problemów z pokonaniem gdynian zwyciężając łatwo 2:0. Bohaterem tamtych zawodów był Stilić, który do gola na 1:0 dołożył asystę przy bramce na 2:0. Kolejorz na początku kwietnia 2010 roku był drużyną, która na wyjazdach ciułała punkty, natomiast u siebie wygrywała praktycznie wszystko. Już wtedy było wiadomo, że o tytuł Mistrza Polski powalczy tylko pierwsza Wisła i goniący krakowian Lech Poznań.




null
null
null
null
null
null
null
null
null

To co najlepsze pojutrze

W pierwszych 7 kolejkach wiosny 2010 zespół Kolejorza wygrał 5 razy, 2 mecze zremisował i stracił tylko 2 gole. W pierwszej części wiosny 10 lat temu podopieczni Zielińskiego odrobili 4 punkty do Wisły, wskoczyli na 2. miejsce mając realne szanse na tytuł. Więcej o końcówce niezapomnianej wiosny oraz sezonu 2019/2020 napiszemy w drugiej części już jutro przypominając ostatnich 6 meczów, a także wszystko to co działo się po 30. kolejce.

Bilans wiosny 2020: 10-3-0, 24:4
Bilans u siebie: 7-0-0, 15:2
Bilans na wyjeździe: 3-3-0, 9:2



Wyniki Lecha Poznań wiosną 2010:

28.02, Polonia – Lech 0:3
06.03, Lech – Cracovia 3:1
14.03, GKS – Lech 1:1
21.03, Lech – Jagiellonia 2:0
28.03, Odra – Lech 0:0
03.04, Lech – Legia 1:0
09.04, Lech – Arka 2:0
24.04, Wisła – Lech 0:0
28.04, Lech – Lechia 2:1
02.05, Śląsk – Lech 0:3
08.05, Lech – Polonia B. 3:0
11.05, Ruch – Lech 1:2
15.05, Lech – Zagłębie 2:0

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







1 Odpowiedź

  1. Przemo33 pisze:

    To prawda. To była mistrzowska wiosna z mistrzowską ekipą. Warto było walczyć do końca o tytuł.