Zamieszanie w II-lidze. Uchwała inna niż zdanie klubów

Kluby występujące na co dzień w II-lidze nie zostały tak bardzo dotknięte przez koronawirusa jak te z PKO Ekstraklasy i I-ligi, które żyją przede wszystkim ze sprzedaży praw telewizyjnych. Większość klubów z dwóch najwyższych frontów w naszym kraju chce dokończyć sezon 2019/2020 nawet w sierpniu byle tylko dostać zapisane w kontrakcie pieniądze. Tego samego chce PZPN.



Sytuacja wygląda zupełnie inaczej w II-lidze w której wpływów z transmisji nie ma albo są one niewielkie. Kilka dni temu, jeszcze przed świętami, Stowarzyszenie Druga Liga Piłkarska przyjęła dwie uchwały. Pierwszą z nich jest sprzeciw, aby Polski Związek Piłki Nożnej zmienił nazwy lig. Pomysł PZPN-u zakładał, że Ekstraklasa znów miałaby być I-ligą, a na przykład obecna II-liga ponownie nazywać się III-ligą. Władze polskiego futbolu na razie odeszły od tego pomysłu, który nie zostanie zrealizowany, zatem temat został zamknięty. Kontrowersją była już druga uchwała, która w wielu klubach II-ligi wzbudziła zdziwienie a nawet oburzenie.

null

Otóż według jej treści wiele klubów II-ligi z sezonu 2019/2020 chce dokończyć sezon jeśli ten miałby zakończyć się maksymalnie 30 czerwca 2020 roku. Jak powszechnie wiadomo – dogranie rozgrywek do 30 czerwca 2020 jest niemożliwe. Jeśli sezon 2019/2020 zostanie wznowiony co jest niemal pewne, to zakończy się w lipcu a nawet w sierpniu. W uchwale II-ligi podpisanej przez prezesa stowarzyszenia Pawła Guminiaka przedłużenie sezonu 2019/2020 powyżej daty 30 czerwca spowoduje m.in. problemy finansowe klubów. Jak się okazuje – wiele z nich nic nie wie o jakimś rzekomym głosowaniu podczas którego zapadła chęć zakończenia sezonu 2019/2020 z przyjęciem za końcową obecnej tabeli. Przeciwko decyzji Stowarzyszenia Drugiej Ligi Piłkarskiej zaprotestowała m.in. Stal Rzeszów, która znajduje się na bezpiecznej pozycji, a mimo to, chce dalej grać tak jak choćby liderujący Widzew Łódź, który według uchwały stowarzyszenia mógłby wywalczyć awans przy zielonym stoliku.

Drugoligowych klubów, które nic nie wiedzą o uchwale podpisanej przez Guminiaka jest oczywiście więcej. Kategorycznie zakończeniu sezonu sprzeciwia się będąca pod kreską inna Stal. Ekipa ze Stalowej Woli jesienią przez budowę obiektu musiała grać tylko na wyjazdach lub w roli gospodarza w Boguchwale. Gdyby więc te rozgrywki miały się zakończyć po zaledwie 22 kolejkach wtedy grudniowy rywal Kolejorza w Pucharze Polski spadłby do III-ligi. Stracić przy stole mógłby też trzeci GKS Katowice mający tyle samo oczek co Resovia. Klub z Rzeszowa już wcześniej przebąkiwał o byciu na 3 zamiast na 4. miejscu, bowiem nie zostały rozegrane wszystkie dwumecze, a w takiej sytuacji mógłby liczyć się bilans goli, który Resovia ma lepszy niż GKS. Katowiczanie oczywiście są w stanie grać po dacie 30 czerwca 2020 roku identycznie jak rezerwy Lecha Poznań. Kolejorz w przypadku przedwczesnego zakończenia sezonu 2019/2020 utrzymałby się w II-lidze, ale woli grać do końca, nawet po dniu 30 czerwca po to, żeby zapewnić sobie byt na boisku a nie przy zielonym stoliku.

Patrząc na to, kto znajduje się w radzie Stowarzyszenia Drugiej Ligi Piłkarskiej, która wymyśliła sobie kontrowersyjną ustawę chęć gry tylko do 30 czerwca 2020 dziwić nie może. Jej prezes Paweł Guminiak jest reprezentantem Olimpii Elbląg, która w razie wejścia w życie uchwały utrzymałaby się w lidze gdyby sezon 2019/2020 dobiegł końca po 22 kolejkach. W radzie znajdują się również prezesi Gryfa oraz Legionovii, które praktycznie spadły z ligi, a także prezes Resovii, która mogłaby znaleźć lukę w regulaminie i nagle przeskoczyć przed GKS. W II-lidze są zarówno kluby, które skorzystałyby na zakończeniu sezonu 2019/2020 już teraz jak i takie, które wiele by straciły. Polski Związek Piłki Nożnej oczywiście chce dograć sezon 2019/2020 na wszystkich frontach choćby rozgrywki miały trwać do sierpnia.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







2 komentarze

  1. J5 pisze:

    Nie wydaje się aby było logiczne to, że w Ekstraklasie i l lidze rozgrywki zostałyby dokończone, a w ll lidze nie. Raczej we wszystkich centralnych ligach mecze zostaną dokończone bez względu na koszty. Decyzje zresztą podejmować będzie PZPN a nie jakieś stowarzyszenie. Dobrze że większość klubów zadeklarowała chęć gry i dokończenia sezonu. Takie rozwiązanie wydaje się najrozsądniejsze

  2. inowroclawianin pisze:

    Wszystkie centralne ligi powinny dążyć do tego aby rozegrać wszystkie kolejki, tak będzie sprawiedliwie, obiektywnie.