Niecodzienny pomysł PZPN-u na dokończenie Pucharu Polski

W cieniu rozpoczętej izolacji przez kluby PKO Ekstraklasy powoli dogrywane są sprawy związane z terminarzami dokończenia rozgrywek w Europie, na najwyższym froncie w naszym kraju oraz plan Pucharu Polski 2019/2020. Oficjalne daty meczów nie zostaną podane dopóki nie będzie oficjalnej zgody ministerstwa oraz kalendarzów UEFA.



We wtorek UEFA planuje już trzecią w ostatnim czasie videokonferencję z przedstawicielami 55 europejskich federacji podczas której zostanie ogłoszony m.in. plan europejskich pucharów 2019/2020, pomysł na europejskie puchary 2020/2021 czy konkretne daty do kiedy w danym kraju będzie mógł trwać przerwany obecnie sezon. Data zakończenia PKO Ekstraklasy 2019/2020 ustalona na dzień 19 lipca wciąż jest tylko nieoficjalna, ale bardzo prawdopodobna tak samo jak data wznowienia ligowych zmagań – piątek, 29 maja.

Spółka zarządzająca polską ligą Ekstraklasa SA poda ramowy terminarz ostatnich 11 kolejek sezonu 2019/2020 po oficjalnych decyzjach UEFA na które w tej chwili czeka większość państw na Starym Kontynencie. Swój plan ma również Polski Związek Piłki Nożnej, który jest organizatorem m.in. Pucharu Polski w którym nadal uczestniczy Lech Poznań. Pomysł PZPN-u na dokończenie rozgrywek o krajowy puchar jest niecodzienny i dotąd nie był w ogóle analizowany czy przewidywany.

Jeszcze przed atakiem koronawirusa do półfinału dostała się Cracovia i obrońca trofeum Lechia Gdańsk. Do rozegrania zostały dwa mecze ćwierćfinałowe w których Miedź Legnica zagra z Legią Warszawa a Stal Mielec podejmie Lecha Poznań. PZPN planuje rozegrać te dwa spotkania w środę, 27 maja. Następnie miałoby się odbyć losowanie par 1/2 finału Pucharu Polski. Według wstępnego pomysłu Polskiego Związku Piłki Nożnej do gier półfinałowych miałoby dojść już po zakończeniu sezonu 2019/2020 piłkarskiej PKO Ekstraklasy – w środę, 22 lipca.

Finał rozgrywek o krajowy puchar zostałby rozegrany raptem 3-4 dni po półfinale w sobotę, 25 lipca bądź w niedzielę, 26 lipca, a więc w ważnym terminie dla nas, dla KKSLECH.com z racji 15. rocznicy powstania tego serwisu wypadającej 26 lipca. Już wcześniej informowaliśmy, że finał Pucharu Polski 2019/2020 pierwotnie planowany na 2 maja na godzinę 16:00 nie odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Wynajęcie tak dużego obiektu na który nie mogliby wejść kibice jest nieopłacalne dla związku, zatem organizacja finału Pucharu Polski 2020 bez udziału publiczności na największym stadionie w kraju nie miałaby sensu.

Polski Związek Piłki Nożnej mając plan na dokończenie pucharowego sezonu w Polsce nie podjął jeszcze decyzji, gdzie miałby odbyć się finał rozgrywek. Same półfinały dopiero 22 lipca również może być ciężko rozegrać skoro Ekstraklasa SA będzie musiała zgłosić kluby do europejskich pucharów najpóźniej 19 lipca (o tym UEFA ma zadecydować w czwartek). Nawet jeśli półfinały Pucharu Polski faktycznie miałyby się odbyć 3 dni po zakończeniu sezonu PKO Ekstraklasy wtedy sposób ich rozegrania także może być inny. O tym PZPN jeszcze nie zdecydował, na razie najbliższy potwierdzenia jest termin meczu ćwierćfinałowego Stal – Lech (27 maja).

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







2 komentarze

  1. Sp pisze:

    Boniek zawsze coś wie więcej i do przodu, bo znajomych ma w Uefa . Zobaczymy jak to wyjdzie z tym finałem, bo mam nadzieje że dla nas to ważne informacje bo zagramy w tym finale

  2. J5 pisze:

    Te spekulacje na razie nie mają sensu, bo nie ma oficjalnego stanowiska władz futbolu. Dla nas kiboli jest to bez znaczenia, a zastrzeżenia mogą mieć co najwyżej piłkarze, którzy ewentualnie później wyjadą na urlopy. A my kibole w sumie mielibyśmy atrakcje po zakończeniu sezonu Ekstraklasy, dla jednych klubów byłaby okazja pocieszenia się po nieudanym sezonie bądź dołożenia do medalu trofeum. Dla mistrza okazja na bonus. Być może byłaby to atrakcyjna wersja Pucharu Polski, półfinały i finały po zakończeniu rozgrywek, i może pomysł ten można by powielić w następnych latach. Minusem z pewnością byłby niestały termin finałów krajowego pucharu, w odróżnieniu od obecnego drugiego mają. Ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie?