Lech po koronawirusie

Atak azjatyckiego koronawirusa zmienił już teraz świat piłki nożnej, który może potrzebować nawet paru lat, aby wrócić do normalności. Wkrótce efekty działań koronawirusa będzie widać także w polskim futbolu w tym w Lechu Poznań, który akurat nie powinien znacząco się zmienić.




Kibic Kolejorza, który obserwuje działania zarządu na przestrzeni paru ostatnich lat, dobrze orientuje się w realiach Lecha Poznań, zna realia polskiej ligi, nie buja w obłokach, pozbył się nierealnych marzeń i twardo stąpa po ziemi nie powinien mieć złudzeń co czeka klub w najbliższym czasie. Wykorzystując wolną niedzielę sami postanowiliśmy przewidzieć, jak Lech Poznań będzie wyglądał przykładowo przez najbliższe 1,5 roku czekając także na opinie innych kibiców Kolejorza.

Stabilność finansowa

Zarząd Lecha Poznań swoimi nieudolnymi działaniami roztrwonił wszystkie nadwyżki finansowe. Z klubu na polskie warunki bogatego staliśmy się klubem co najwyżej stabilnym finansowo, który w dobie koronawirusa nie będzie martwił się o przetrwanie. Zarząd w ostatnim czasie zachował się odważnie prosząc kibiców o finansowe wsparcie w niecodzienny sposób. Odpowiedź kibiców na apel była wręcz natychmiastowa. Kibice zaczęli wspierać nie zarząd a swój klub wpłacając za sprawą akcji „wGóręSerca już grubo ponad 200 tysięcy złotych. Do akcji dołączyli też wychowankowie tacy jak m.in. Dawid Kownacki, Jan Bednarek czy Karol Linetty pamiętający o tym, jak wiele zrobił dla nich Lech Poznań. Nasz klub ucierpi na koronawirusie, budżet ponownie zmaleje, trzeba będzie ciąć wydatki, pomysł rozwoju akademii należy ponownie odłożyć, jednak azjatycka zaraza nie dotknie nas tak mocno, jak parę innych klubów. Przez koronawirusa najbardziej ucierpią kluby, które od dawna zmagają się z problemami finansowymi. Wśród nich jest m.in. Lechia Gdańsk oraz Arka Gdynia w której coraz głośniej mówi się o upadku. Lech przez koronawirusa będzie jeszcze biedniejszy, lecz jak na polskie warunki pozostanie wśród klubów mających stabilny budżet.

Młodzież, młodzież i jeszcze raz młodzież?

Czy w pierwszej drużynie Lecha Poznań może być jeszcze więcej młodzieży? Wydaje się, że nie. Jeszcze przed koronawirusem ławka rezerwowych Kolejorza już składała się z niemal samych wychowanków i młodych piłkarzy. Atak azjatyckiego wirusa nie powinien więc znacząco zmienić kadry Lecha Poznań w przyszłym sezonie. Wciąż będzie dużo młodzieży, szanse będą dostawali kolejni wychowankowie, którzy jeszcze śmielej powinni wchodzić do Ekstraklasy w otoczeniu paru bardziej doświadczonych obcokrajowców. W dobie koronawirusa kibice Kolejorza nie powinni już traktować młodych chłopaków z akademii jako uzupełnienia składu tylko jako pełnoprawnych członków pierwszej drużyny gotowych do rywalizacji o czołowe lokaty. Przed koronawirusem Lech zaczął jeszcze mocniej zaciskać pasa i jeszcze chętniej stawiać na młodzież, teraz w dobie trwania koronawirusa będzie identycznie. Nic się w naszym klubie nie zmieni, więcej juniorów w składach może pojawiać się za to w innych klubach z Ekstraklasy, które często nie mają doświadczenia w wprowadzaniu młodych do piłki seniorskiej. Lech takie doświadczenie już ma co może być jego dużym atutem głównie w sezonie 2020/2021.



Nierealne marzenia transferowe

Z każdym kolejnym okienkiem transferowym entuzjazm kibiców związany z transferami jest coraz mniejszy. Świetnie obserwujemy to m.in. na tej witrynie. Kibice już nie żyją tak bardzo transferami, jak kiedyś, nie podniecają się byle jakim obcokrajowcem, patrzą na wszystkie ruchy z przymrużeniem oka i nie oceniają transferów po wcześniejszych dokonaniach piłkarzy w ich poprzednich klubach. Przez koronawirusa pod tym względem niemal na pewno będzie jeszcze gorzej. Następcą Christiana Gytkjaera raczej nie zostanie Paweł Tomczyk czy Filip Szymczak, ponieważ taki ruch byłby kpiną i przesadą nawet w dobie koronawirusa, ale już kompletnie anonimowy piłkarz powiedzmy z dorobkiem 7 goli w lidze bośniackiej faktycznie może zostać następcą „Gyta”. Kibice Lecha Poznań muszą zdawać sobie sprawę, że transferów gotówkowych może teraz nie być wcale. Nie będą do nas trafiać gracze z niezłym cv jakie miał Christian Gytkjaer, a bardziej zawodnicy w stylu Karlo Muhara ściągnięci gdzieś z prowincjonalnego klubu, który wcześniej nie przebił się w lepszym zespole. Przez koronawirusa nie tylko Lech, ale także wiele innych polskich klubów będzie szukało okazji na rynku w tym piłkarzy bez kontraktu. Należy liczyć się z brakiem następcy Kamila Jóźwiaka, którego może zastąpić np. kolejny wychowanek z akademii i przede wszystkim brak ofert finansowych dla wychowanków o których jeszcze niedawno marzył Lech. W dobie koronawirusa nawet dla zachodnich klubów wyłożenie przykładowo 3-4 mln euro za młodego zawodnika Kolejorza z potencjałem na dalszy rozwój w lepszej lidze może stanowić problem. Sam Lech jest obecnie w sytuacji w której latem 2020 będzie musiał kogoś sprzedać, żeby domknąć budżet do końca roku. Niestety – o paru milionach za konkretnego wychowanka może już teraz zapomnieć, będzie musiał sprzedawać piłkarzy po promocyjnych cenach.

Przyszłość nie musi być zła

Jak sportowo Lech wyjdzie na koronawirusie? Przewidujemy, że będzie podobnie. W tym sezonie Lecha jak najbardziej stać na załapanie się na podium i na Puchar Polski. Na razie jest z nami Christian Gytkjaer, który pomoże Kolejorzowi dograć ten sezon. Są inni zawodnicy, którzy sportowo są w stanie odrobić 1 oczko do Piasta wyprzedzając przy okazji również Cracovię oraz Śląska. W wielu polskich klubach przez działania koronawirusa piłkarze będą mieli spore problemy z otrzymaniem pieniędzy za konkretne miesiące nawet za pół roku. W Lechu mimo coraz mniejszego budżetu i roztrwonionych nadwyżek finansowych zawodnicy przynajmniej z opóźnieniem dostaną zapisane w kontraktach pieniądze.

W tym sezonie Lech powalczy jeszcze o pozbycie się łatki ligowego średniaka. Brak drugi sezon z rzędu awansu do europejskich pucharów byłby wręcz katastrofą nie tylko wizerunkową, ale także finansową. Brak Lecha Poznań na podium PKO Ekstraklasy 19 lipca to strata dobrych paru milionów złotych premii od Ekstraklasy SA (więcej napiszemy o tym w tygodniu), dlatego Kolejorz jest jednym z tych klubów, któremu najbardziej zależy na dograniu sezonu 2019/2020.

Wielu kibiców zapewne marzy o silniejszym Lechu licząc, że efekty działań koronawirusa znacząco osłabią w najbliższych miesiącach przede wszystkim konkurencję w postaci Legii, Pogoni, Jagiellonii, Cracovii, Piasta, Śląska czy Lechię. Lechia faktycznie może mieć wkrótce jeszcze większe problemy finansowe niż do tej pory. Inne kluby z czołówki powinny sobie poradzić i być dla nas dużym zagrożeniem w sezonie 2020/2021. W skrócie, szczerze – nie wierzymy, aby nagle Lech jesienią 2020 czy wiosną 2021 skorzystał na koronawirusie mając wyraźną sportową przewagę nad wymienionymi klubami. Zaciskanie pasa przez zarząd, które nie podobało się kibicom Lecha w ostatnich latach teraz nam pomoże tylko czy to pozwoli Kolejorzowi w końcu seryjnie wygrywać oraz zdobywać trofea? Wątpliwie. Lech wciąż będzie w czołówce/blisko czołówki i w wyrównanej lidze mocno dotkniętej koronawirusem różnice pomiędzy poszczególnymi zespołami zapewne będą niewielkie.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







19 komentarzy

  1. Grossadmiral pisze:

    Jestem ciekaw czy byłaby większa kwota wsparcia ze strony kibiców jakby rutek powiedział ze zbiera na transfery

  2. robson pisze:

    Jeśli mieliby ściągać typa z siedmioma bramkami w lidze bośniackiej, to chyba oczywiste, że lepiej już postawić na Tomczyka i Szymczaka. Zresztą moim zdaniem Tomczyk zasługuje na to żeby dostać przynajmniej tę jedną rundę szansy w Lechu jako pierwszy napastnik i to jest chyba najlepszy moment na to. Gytkjaer nie wypadał ze składu nawet kiedy zaliczał długie serie meczów bez gola, a Tomczyk szedł w odstawkę praktycznie po jednym gorszym spotkaniu. Jestem ciekaw jakie byłyby statystyki Tomczyka, gdyby zagrał w sezonie tyle samo minut co Gyt i czy odbiegałyby znacząco od statystyk Duńczyka (a może w ogóle by nie odbiegały, kto wie).

    • Grossadmiral pisze:

      Nawet średniego napastnika cięzko znaleźć a idąc dedukcją naszego pionu sportowego że za darmo nie drogi w utrzymaniu ze słabszej ligi znającego języki to strzelam że pasuje do tego Dominik Radic bo chorwat i wysoki

    • Alcatraz pisze:

      Masz rację , trudno cokolwiek o Tomczyku powiedzieć jak by się sprawował pod pełnym napięciem. Na pewno by robił postępy piłkarskie dużo więcej praktykując, reakcja na zmęczenie, stres meczowy długotrwały.

  3. Marecki60 pisze:

    Osobiście myślę, że przez to zamieszanie z koronawirusem naszej lidze wyjdzie to na zdrowie. Oczywiście patrząc dosyć daleko w przyszłość. To, że piłkarze w ekstraklasie są mocno przepłacani, zwłaszcza sprowadzeni z zagranicy to wiemy wszyscy. Oczywiście trafiały się rodzynki, których umiejętności były adekwatne do umiejętności, ale to niestety nie był standard tylko wyjątek.
    Trudno stwierdzić, czy nas zarząd będzie zdolny do rządzenia na odpowiednim poziomie w czasie kryzysu, skoro nie za bardzo szło mu zarządzanie zarówno po sukcesach jak i po nie udanych sezonach. Lech jest tak jak napisał redaktor w o tyle lepszej sytuacji od innych klubów, że od dawna stawiał na wychowanków i ma w tym doświadczenie. Mam nadzieję, że już w tym sezonie przyniesie to nam wymierne korzyści, ale nawet jak nie uda się zająć miejsca premiowanego pucharami europejskimi to wielkich pretensji mieć nie będę.
    Nadal nie wiadomo, czy ten sezon zostanie dokończony. Wszystko jeszcze może się zdarzyć. Nikt nawet jak jest epidemiologiem nie jest w stanie realnie ocenić co się wydarzy w ciągu najbliższych paru miesięcy, a na 100% nie są w stanie przewidzieć tego rządzący politycy, którzy w większości aktualnie zamiast zająć się minimalizowaniem skutków pandemii w służbie zdrowia, gospodarce, zajmują się umacnianiem swojej władzy.
    Czekam na wznowienie ligi, bo brakuje chociaż trochę adrenaliny związanej z meczami. Jeszcze bardzo długo na stadion nikt z koboli nie wejdzie, ale chociaż będziemy mogli pokibicować przed TV.
    Życzę wszystkim zdrowia i przetrwania tego ciężkiego okresu.

  4. Marecki60 pisze:

    adekwatne do zarobków -miało być

  5. J5 pisze:

    Pierwszym efektem koronawirusa powinna być dymisja zarządu, odpowiedzialnego między innymi za roztrwonienie budżetu i złe zarządzanie pierwszą drużyną. W przeciwnym bądź razie żadna przewaga finansowa czy organizacyjna nad innymi klubami nie zostanie wykorzystana tak jak nie wykorzystany byłby ewentualny sukces taki jak jeszcze realny Puchar Polski. Przez tych dwóch nieudaczników Redakcja w ciemno pisze o braku możliwości jakichkolwiek zmian na lepsze, sukcesów i trofeów. Jest to w pełni uzasadnione.
    Zmiany polegające na stworzeniu stanowiska dyrektora sportowego i mianowanie na tą pozycję Rząsy były czysto kosmetyczne, i zakończyły się powołaniem klakiera zarządu. To jest nie do przyjęcia. Zarząd powinien odejść razem z tym dyrektorem, a na ich miejsce powinni przyjść fachowcy. Właściciel mógłby pełnić funkcje reprezentacyjne. Dopiero wtedy można by mówić o stworzeniu szans dla Lecha i o ich wykorzystaniu.
    Wyjście z kryzysu spowodowanego koronawirusem mogłoby być dobrym wstępem do dymisji zarządu i utworzeniem podwalin pod przyszłe sukcesy Kolejorza. Nie wiadomo tylko, lub raczej należy wątpić, aby zarząd było stać na takie decyzje

  6. MaPA pisze:

    Ja odnośnie transferów.DZięki tej zarazie to sezon 19/20 wydłuży się do lipca.Należy przypuszczać że nowy sezon 20/21 być może(jeśli wogóle) rozpocznie się prawdopodobnie w sierpniu i to raczej na początku.Taka sytuacja chyba wyklucza transfery z zagranicy.Zakładając sprowadzenie jakiegoś piłkarza chciałoby się go mieć od początku zgrupowania przedsezonowego.Takie zgrupowania będą z natury krótkie.I tu jest problem.Sprowadzany delikwent nie przejdzie zgrupowania bo będzie musiał spędzić dwutygodniowe wczasy na kwarantannie.Tak więc ewentualne transfery do klubu będą raczej krajowe lub z Akademii.W obliczu strat finansowych w grę wchodzą posiłki z Akademii i drugiego zespołu.

  7. smigol pisze:

    W sumie wszystko po staremu. Może, może sportowo Lech sprawi kilka miłych niespodzianek. Zobaczymy…

  8. Ekstralijczyk pisze:

    Nie tylko Lech będzie teraz będzie sprowadzał zawodników z wolna kartą, ale także dużo innych klubów na świecie.

    Trzeba mieć nadzieję, że Żuraw umiejętnie wybierze z tych którzy zostana zaproponowani przez scouting i komitet transferowy.

  9. Przemo33 pisze:

    Co do transferów, to było do przewidzenia, że młody Rutek i spółka znowu będą zaciskać pasa i nie będzie za bardzo wzmocnień, co najwyżej kupowanie kotów w worku, jakiś anonimowych graczy lub wypożyczenia czy ściąganie wolnych zawodników z kartą w ręku. A z drugiej strony chęć opchnięcia i sprzedaży przynajmniej Jóźwiaka. Tutaj akurat nie ma nic nowego.
    Natomiast czy faktycznie jesteśmy aż tak mocni sportowo? Mamy niezłą kadrę, ale jednak brakuję często jakości, ławka wygląda nie najlepiej. Przyjdą kontuzje czołowych graczy jak Tiba czy Gytkjaer i co wtedy? Poza tym mamy jeden problem od lat – nie umiemy często wykorzystywać potknięć rywali i zbyt często gubimy punkty w meczach, w których jesteśmy lepsi lub meczach, w których jako pierwsi tracimy bramkę.
    Oczywiście – jak najbardziej jest nas stać na podium, nawet na wygranie PP. Tylko co potem? Znowu kompromitacja w eliminacjach do europejskich pucharów, bo zarząd nie umiał wcześniej wzmocnić klubu (choćby w zimie)? No właśnie.
    Ale na razie po powrocie do gry skupmy się na dograniu sezonu. Cieszmy się, że piłka w ogóle wraca.

  10. Alcatraz pisze:

    Jeśli chodzi o napastnika to zamiast tego przytoczonego Bośniaka wolałbym Kurminowskiego zobaczyć w akcji, chyba jest na to szansa. Tomczyk, Sobol, Szymczak niech wszyscy rywalizują zdrowo, dajmy im szansę! Mnie stawianie na młodzież się podoba, chłopaki mają jakość. Można zrobić przyczajkę na piłkarzy lechii Gdańsk, np Nalepa solidny stoper, Makowski, Fila. Być może będzie okazja, jakieś rozwiązanie kontraktu. Trudno gdybać.

    Lech żyje z kibiców, i od ich powrotu zależeć będzie kondycja klubu w dłuższej perspektywie czasowej. Na krótką metę może nam znacząco pomóc np mistrzostwo kraju. Różnice nie są aż tak znaczące, forma drużyn jest wielką niewiadomą. W pierwszych meczach może mieć znaczenie ogarnięcie samego strachu przed grą w kontakcie z przeciwnikiem. Mistrzostwo dla Lecha w tych czasach może być niezłym kopem na kilka sezonów. Rozpatruję to w kategorii szansy na zdystansowanie najgroźniejszych rywali, topiąc ich w większych problemach finansowych.

    Co do sprzedaży wychowanków wydaję mi się że nie jest to dobre rozwiązanie na najbliższe miesiące. Chyba lepiej się zadłużyć na rok i sprzedawać później adekwatnie do wartości piłkarza. Chyba ,że jednak znajdą się nabywcy z odpowiednim portfelem.

  11. 100h2o pisze:

    Hm. Okazuje się że tak naprawdę ligę UTRZYMUJE telewizja i kibole. Sponsorzy ( powiedział o tym Filipiak z Cracovii) już się wycofują lub się wycofali ( klasycznym przykładem jest wycofanie się na przykład PGE które nie będzie dokładać się do Narodowego). Kiboli nie będzie bo zapowiada się tak do końca roku.
    Prezes ŁKS rozsądnie pyta „Jakie są pomysły na przyszły sezon? Na dziś wygląda to tak, jakbyśmy 20 lipca kończyli z piłką na dobre. Z punktu prowadzenia firmy, jaką jest klub piłkarski, te daty są bardzo ważne. Nie mówimy przecież o odległym horyzoncie czasowym, a najbliższych trzech, czterech miesiącach. Interesują mnie daty wznowienia rozgrywek w Ekstraklasie, ale także, biorąc pod uwagę naszą sytuację w tabeli, w pierwszej lidze. Uważam również, że z punktu widzenia przychodowego sezon 20/21 będzie dużo trudniejszy – mówi Salski.”
    Czyli cięcia kosztów gdzie się da. A przychody skąd? Pozostaje tylko TV. Która zapewnie wynegocjuje w tych warunkach obniżenie kwot „haraczu” dla Ekstraklasy. A to pociągnie za sobą przewracanie się kolejnych klocków domina – renegocjacje kontraktów, zmniejszenie kadr, nie płacenie miastom za stadiony, być może mecze wyłącznie do zmroku. Oszczędzi się tylko na wymianie murawy.
    A „nowy sezon” to będzie pewnie zupełnie inna piłkarska rzeczywistość w której być może nikt nie zatęskni za np Amaralem ( spory kontrakt) i odetchnie bo z list płac „spadnie” Duńczyk. Reszta w tej surowej sytuacji finansowej to marzenia ściętej głowy. Akurat Lech od biedy może grać SAMYMI Polakami, jakby się uparł. I na bank nie byłby najgorszy w tej „nowej” lidze.
    Generalnie „kto nie ma miedzi ten na dupie siedzi”.

  12. 100h2o pisze:

    ps: Co do Tomczyka to uważam, (jak ktoś tu napisał) , że on MUSI teraz grać jak leci. Nie ma bata. On będąc w juniorach starszych nastrzelał sporo bramek ( a taki Szymczak nie za bardzo). Czy tak forowany Kownacki był jakimś „piłkarskim killerem” w lidze? Nawet nie puknął tych swoich #dychakownasia. Rozegrał aż 94 mecze ( wiele w całości) i strzelił zaledwie… 21 bramek. Tomczyk pewnie strzeli tyle samo jak kiedyś Ślusarski ( ten miał w swoim ostatnim okresie gry w Lechu -65 meczów i 15 bramek). Więc przeliczając mecze wychodzi że Kownacki był podobnym snajperem jak…. Ślusarz. Ot ciekawostka.
    Zatem po prostu Tomczyk MUSI grać! Gorszy od Kownackiego i Ślusarskiego nie musi być!
    Tym bardziej że będzie miał za plecami nie Jevtića a Ramireza i Tibę. A to spora różnica!

  13. 100h2o pisze:

    ps2 : Aby poprzeć swoją tezę o „graniu Polakami” podaję teoretyczną „moją jedenastkę” – Mleczko/Mrozek – Gumny/Niewiadomski, Dejewski,Skrzypczak,Puchacz – Norkowski – Jóżwiak, Marchwiński, Moder, Kamiński- Tomczyk ( ławka- może Mleczko, Sobol, Ramirez,Tiba, Szymczak, Letniowski, Skóraś – też może być prawym obrońcą).
    Mamy niezlą „polską” drużynę jak w mordę wyciął.

  14. kibol z IV pisze:

    Mnie osobiście wydaje się że wszystko zostanie po staremu. Z jednym wyjątkiem. Pieniądze w piłce będą mniejsze. Przynajmniej przez jakiś czas. Każdy będzie musiał ciąć koszty nie tylko w naszej beznadziejnej lidze. Lech sprzeda taniej ale też taniej kupi. Hierarchia w piłce nie zostanie zachwiana. Bogatsze ligi , będą taniej kupować i sprzedawać ,ale też mniej płacić .Podobnie będzie w biedniejszych ligach. Dajmy na to taki Radut lub inny wynalazek będzie grał w naszej lidze nie za 50-80 tys ale za 20-30 tys. Do naszej ligi nadal będą trafiać zawodnicy o podobnym poziomie….tyle że za mniejsza kasę i za mniejsze wynagrodzenia. I to w tym całym koronawirusie jest…pozytywem. Nie normalnym było to ile te miernoty zarabiały , ale ile też jak ogromna kasa krążyła w całej światowej piłce.Proporcje co do poziomu sportowego zostaną zachowane…ale ich koszt będzie mniejszy. Nic się nie zmieni…słabsi odpadną , silnie przetrwają. Silny pozostanie silnym , słabszy słabszym. Tak było jest i będzie.Takie problemy jak polska liga ma cały świat. W Polsce na meczach nie ma takiej publiki , jak w topowych ligach. My tracimy na dniu meczowym , ale inni także. My będziemy oszczędzać , inni także….Proporcje zostaną zachowane. Show must go one ….jak śpiewał Freddie

  15. Przemo33 pisze:

    I jeszcze do tematu. Czemu Tomczyk ma nie zostać następcą Gytkjaera, gdy ten odejdzie? Moim zdaniem niech zacznie grać od deski do deski, a wtedy będzie mógł tak na prawdę pokazać, co potrafi. Taki Ślusarski, a dostał masę meczy, zwłaszcza w sezonie 2012/2013 i był wtedy jednym z lepszych strzelców w sezonie, ba, miał nawet więcej goli od Kownasia strzelonych w lidze w jednym sezonie. Tomczyk w juniorach i rezerwach strzelał dość dużo, a wcześniej w Piaście i u nas wchodząc z ławki dał radę jako joker strzelić. Niech gra cały czas, tak jak reszta młodych. Tak jak napisałem – może brakuje jakości, głównie na ławce, ale też ma u nas kto grać. Do tej pory w tym sezonie z tą kadrą radziliśmy sobie nieźle, powiem szczerze, że nawet lepiej niż myślałem, więc myślę, że tak będzie dalej i głównie młodzi sobie u nas dadzą radę.

    • Ostu pisze:

      Jak ja się cieszę, że wreszcie znajdują się Tacy co widzą KONIECZNOŚĆ gry Pawki od dechy do dechy przez co najmniej 9 kolejek – wtedy dopiero będzie MOŻNA coś konkretnego o Nim POWIEDZIEĆ…
      Ale jeśli Tacy by się nigdy nie znaleźli to ja i tak – z uporem maniaka – twierdził bym by dać Tomczykowi PRAWDZIWĄ szansę…