Plany lig na wznowienie sezonu

W Polsce znany jest już dokładny termin powrotu PKO Ekstraklasy 2019/2020, prawdopodobny I i II-ligi, a także Lecha Poznań, który wiosenne zmagania wznowi w środę, 27 maja wyjazdowym meczem 1/4 finału Pucharu Polski ze Stalą Mielec. W Europie również nie próżnują robiąc dużo, aby zawodnicy w konkretnej lidze jak najszybciej wrócili do rywalizacji na boiskach.




Jedyną ligą na Starym Kontynencie, która nic nie robi sobie z koronawirusem jest liga białoruska. O jej sytuacji pisaliśmy swego czasu w osobnym artykule tak jak o słowach prezydenta Białorusi, który wyraźnie zalecił Białorusinom mycie rąk alkoholem, częste picie wódki i zabronił panikować, bo on sam żadnego koronawirusa w powietrzu nie widzi. Przez to za naszą wschodnią granicą od marca cały czas grają normalnie mimo protestów wielu zawodników w tym tych zza granicy obawiających się przede wszystkim o zdrowie swoich rodzin.

W bardziej cywilizowanych europejskich państwach ambitne plany ma obecnie liga szwedzka tocząca się systemem wiosna-jesień, która miała ruszyć na początku kwietnia. Ostatecznie sezon 2020 w Szwecji wystartuje 14 czerwca i to z kibicami na trybunach. Według władz oraz tamtejszego związku piłki nożnej sytuacja związana z koronawirusem szybko się poprawia, więc na mecze będą mogli przychodzić kibice. Co ciekawe ten pomysł zaakceptowały wszystkie kluby.

W innej skandynawskiej lidze, a konkretnie w norweskiej Eliteserien sezon 2020 ma zacząć się 15 czerwca, ale bez kibiców na trybunach. Według tamtejszych władz imprezy powyżej 500 osób będą mogły odbywać się dopiero po dniu 1 września. W Danii zawieszony sezon 2019/2020 ma zostać wznowiony w dniach 15-31 maja. Ponadto poinformowano, że przyszłe rozgrywki 2020/2021 w tamtejszej lidze zaczną się we wrześniu i to już z kibicami na trybunach. Dużo w kontekście wznowienia sezonu 2019/2020 dzieje się jeszcze m.in. w Czechach, gdzie gra o tytuł będzie kontynuowana od 8 czerwca oraz w Austrii. W tym kraju rywalizacja o mistrzostwo wygląda bardzo ciekawie, drużyny trenują w grupach od 20 kwietnia, liga ma ruszyć w połowie maja.



Od dłuższego czasu sporo mówi się o wznowieniu ligi także w Niemczech. Kluby z 1 i 2. Bundesligi trenują już od dawna. Władze Bundesligi chcą wrócić do gry jak najszybciej, aby sezon 2019/2020 zakończyć do końca czerwca. Wciąż przewidywanym terminem powrotu m.in. Roberta Lewandowskiego na boisko jest data 9 maja. W Bundeslidze czekają w tej chwili na zgodę polityków. Jeśli ta nastąpi wtedy Niemcy od razu rozpocznę grę. PKO Ekstraklasa po części naśladuje zresztą plan jaki ma Bundesliga, która być może będzie pierwszą europejską ligą, która powróci do rywalizacji po przerwie związanej z atakiem koronawirusa.

W czołowych ligach Europy poza belgijską, szkocką oraz holenderską, którą tak naprawdę zakończył rząd surową decyzją również kombinuje się, kiedy wrócić na zamknięte stadiony, do kiedy grać sezon 2019/2020 a nawet gdzie. We Włoszech sezon Serie A może potrwać do 3 sierpnia. Planu powrotu jeszcze nie ma. Są jedynie pomysły, by grać choćby na 3 stadionach w Rzymie. Nie ma raczej szans na grę na północy Włoch przez co tamtejsze kluby będą musiały być skoszarowane w innych miejscach, głównie w środkowych i południowych Włoszech, gdzie koronawirus nie był aż tak straszny. Być może Włosi wrócą na boiska w podobnym czasie co nasi ligowcy, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.

Wczoraj pojawiła się natomiast przewidywana data powrotu gry w Anglii. W tym kraju podobnie jak w Czechach anulowano niższe ligi, najwyższa klasa rozgrywkowa ma nadal grać. Zawodnicy występujący w Premiership do rywalizacji w sezonie 2019/2020 mają powrócić 8 czerwca i grać do 27 lipca. Nie brakuje oczywiście osób, które absolutnie nie wierzą w dogranie sezonu w Anglii tak samo jak m.in. we Francji czy w Hiszpanii, a więc w kolejnych krajach bardzo mocno dotkniętych skutkami koronawirusa. We Francji mówi się co prawda o powrocie na boiska 17 czerwca, jednak dużo będzie zależeć od zgody rządu. Być może uda się jedynie rozegrać finał Pucharu Ligi i Pucharu Francji. Oficjalnie niewiele w sprawie powrotu do rywalizacji dzieje się za to w Hiszpanii. W Primera Disivion oczywiście chciano by dograć sezon, lecz brakuje konkretów w tym nawet sprawdzonej daty przewidywanego powrotu.



Najbardziej zaawansowany plan spośród zachodnich, silnych lig mają wspomnieni już Niemcy, którzy w sezonie 2019/2020 niemal na pewno wrócą na boisko. Niemal na pewno zagramy też w piłkę w Polsce czy w wielu krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Przypomnijmy, że sezon w PKO Ekstraklasie potrwa do 19 lipca, a 26 lipca PZPN planuje jeszcze finał Pucharu Polski (oficjalna decyzja w sprawie terminu finału oraz półfinału nie zapadła). Rozgrywki 2020/2021 miałyby się rozpocząć na przełomie sierpnia i września, europejskie puchary w przyszłym sezonie mają zacząć się we wrześniu.

Warto dodać, że do 27 maja każda federacja ma przedstawić UEFA dokładny plan dokończenia sezonu 2019/2020 odpowiednio do 20 lipca i do 3 sierpnia (termin zakończenia rozgrywek jest uzależniony od miejsca federacji w rankingu). UEFA zgodzi się na przedwczesne zakończenie sezonu 2019/2020 w danym kraju tylko w razie konkretnych powodów lub w przypadku nakazu zakończenia sezonu ze strony rządu. Na razie tylko w Holandii oficjalnie zakończono sezon 2019/2020 z racji braku możliwości rywalizacji nawet bez kibiców na trybunach do końca sierpnia.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







3 komentarze

  1. Lolo pisze:

    No to czekamy iedy to się wreszcie zacznie. Bo można na łeb dostać

  2. Przemo33 pisze:

    W Hiszpanii też chcą dograć do końca sezon. Faktycznie tam brakuje konkretów, ale myślę, że w praktycznie wszystkich ligach wrócą do gry.
    Ważne, że w końcu wróci za niedługo piłka, bez kibiców, ale jednak wróci. I to jest najważniejsze.

  3. Alcatraz pisze:

    Problem dotyczy tak naprawdę każdego z nas, też ryzykujemy codziennie. Życie musi się toczyć dalej, i dale będzie się toczyć. Musimy wszyscy zarabiać aby nie dosięgły nas inne problemy, one też potrafią zabijać.

    Ja osobiście czekam z utęsknieniem.