2 maja to nie tylko finały

Dzień 2 maja będący od pewnego czasu w naszym kraju Świętem Flagi nie kojarzy się kibicom Lecha Poznań zbyt miło. Właśnie tego dnia podczas majówki Kolejorz zwykle doznawał bolesnych porażek w 3 z rzędu finałach Pucharu Polski w latach 2015-2017. Wcześniej 2 maja wcale nie był zły i ten dzień to nie tylko nieudane mecze Kolejorza na Stadionie Narodowym.




Na początku piątego miesiąca w roku Lech miał okazję rywalizować wiele razy w ważnych spotkaniach. Początek maja to w końcu najczęściej decydujące kolejki danego sezonu, dlatego istotnych gier właśnie 2 maja nie brakowało. Kolejorz w Święto Flagi rozegrał łącznie 13 oficjalnych meczów w których zanotował bilans 8-1-5.

Przez ponad 35 lat w okresie majówki Lech Poznań nie zaznał porażki wygrywając 2 maja często bardzo wysoko. Dokładnie 33 lata temu na oczach ponad 10 tysięcy widzów Kolejorz sprał przy Bułgarskiej chorzowski Ruch aż 5:0. Równie dobrze było w mistrzowskim sezonie 1991/1992, gdy na oczach 15 tysięcy Lech rozprawił się z ŁKS-em Łódź triumfując 4:0.

W XXI wieku Lech dnia 2 maja rywalizował 6 razy. 3 mecze to wspominane wyżej nieudane finały, a 3 spotkania to ligowe pojedynki. 2 maja 2001 roku poznaniacy na zapleczu Ekstraklasy rozbili na wyjeździe Polar Wrocław 4:1, natomiast w 2008 roku rozgromili u siebie Jagiellonię Białystok aż 6:1.

Tamten mecz 2 maja wyglądał bardzo interesująco. Do 61 minuty było 1:1, później Lech wbił Jadze aż 5 goli w tym 2 w 90 minucie. Po 2 bramki dokładnie 12 lat temu strzelili Przemysław Pitry i Anderson Cuto, a po 1 trafieniu dołożyli wówczas Marcin Zając oraz Henry Quinteros z karnego.


Kolejorz od 2017 roku nie rozegrał już żadnego meczu 2 maja. Polski Związek Piłki wraz z Ekstraklasą SA nie ustalili na dzień 2 maja żadnego innego spotkania oprócz finału Pucharu Polski, który miał być świętem polskiego futbolu i pojedynkiem tylko 2 klubów, dlatego inne ekipy nie mogły wtedy rywalizować. W tym roku miało być oczywiście tak samo, jednak koronawirus pokrzyżował wszystkie plany.



Ostatnich 10 meczów Lecha Poznań dnia 2 maja:

1971, Lech Poznań – Kujawiak Włocławek 2:0 (1:0)
1978, Śląsk Wrocław – Lech Poznań 1:0 (0:0)
1987, Lech Poznań – Ruch Chorzów 5:0 (3:0)
1992, Lech Poznań – ŁKS Łódź 4:0 (1:0)
2001, Polar Wrocław – Lech Poznań 1:4 (0:1)
2008, Lech Poznań – Jagiellonia Białystok 6:1 (1:1)
2010, Śląsk Wrocław – Lech Poznań 0:3 (0:1)
2015, Lech Poznań – Legia Warszawa 1:2 (1:1)
2016, Lech Poznań – Legia Warszawa 0:1 (0:0)
2017, Lech Poznań – Arka Gdynia 1:2 d. (0:0)

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







2 komentarze

  1. Didavi pisze:

    2 maja bez nerwów (tych pozytywnych) od rana i złości po 18-stej? Nowe, nie znałem.

  2. J5 pisze:

    Pomimo tych wygranych jak 6:1, i innych, mnie ten dzień będzie na zawsze kojarzył się z trzykrotną pod rząd klęską w finale Pucharu Polski. Lech dokonał wtedy czegoś niemożliwego, całkiem z kosmosu, i gdybym nie widział na własne oczy, to bym nie uwierzył. Kolejorz trzy razy pod rząd w ciężkich nieraz bojach dotarł w Dzień Flagi na finał na Narodowym, i trzy raz pod rząd go przewalił. Przewalił nawet z Arką która w owym czasie była regularnie odgrywana przez największych ogórów ligi!!!. Ale po ograniu bezmyślnych egoistów biegających wtedy w naszych barwach Arkowcy dostali takiego pozytywnego kopa, że różnymi sposobami ( była chyba wtedy ta słynna ręka Siemaszki z Ruchem), utrzymali się w lidze. Aż żal analizować co by było w 2017 roku, gdyby Lech z Bjelicą u sterów wygrał na Narodowym! Droga do dubletu stała by otworem. Tak się nie stało, i pewnie nieprędko się stanie. Może Lech w tym roku zdobędzie ten puchar, ale nie na Narodowym. Na razie ta data to fatum które nie zostanie prędko przełamane. Niestety