Reklama

Sportowcy i byli piłkarze wsparli klubową akcję

Kibice Lecha Poznań w niezbyt licznej grupie dołączyli do akcji #wGóręSerca mającej na celu pomóc finansowo klubowi woląc zdecydowanie bardziej kupować maseczki, których sprzedano już kilkanaście tysięcy. W akcję #wGóręSerca w ciągu ostatnich kilkunastu dni włączyło się za to wiele znanych postaci wielkopolskiego sportu, byłych piłkarzy a nawet były trener.




Akcję pomocy Lechowi Poznań wsparł m.in. koszykarz Łukasz Koszarek i lekkoatleta Jakub Krzewina. Obaj są kibicami Kolejorza i podzielili się informacją o wsparciu klubu na portalach społecznościowych.

Aktywni stali się również m.in. Darko Jevtić, Abdul Aziz Tetteh oraz Nenad Bjelica, którzy wysłali do klubu krótkie filmiki podczas których przedstawili krótkie przemocy. Jevtić wspierając finansowo klub zapowiedział, że „Lech zawsze będzie w jego sercu”, Tetteh pomagając finansowo przyznał, że „ceni sobie czas spędzony w Poznaniu i ma wiele fantastycznych wspomnień”, a Bjelica według zapewnień wciąż ma Lecha w sercu. Swoje przesłanie zaprezentował jeszcze Jasmin Burić, który poprosił kibiców, aby ci wsparli klub finansowo.

O Lechu w trudnym czasie rzecz jasna nie zapomnieli też wychowankowie. Oficjalnie akcję #wGóręSerca” wsparli Jan Bednarek, Dawid Kownacki, Marcin Kamiński, Karol Linetty i Błażej Telichowski. W ciągu kilkunastu ostatnich dni udział w akcji pomocy Lechowi Poznań wzięło ponad 2500 osób dzięki którym zebrano sumę przekraczającą już 330 tysięcy złotych.

Klub szacuje, że przez działania koronawirusa straci od 10 do 25 milionów złotych w zależności od tego, jak będzie wyglądała przyszłość sezonu 2019/2020 oraz co w razie jego wznowienia osiągnie. Poprzez akcję #wGóręSerca minimalnie można wpłacić 20 złotych. Każda wpłacona kwota zostanie zdublowana przed rozpoczęciem sezonu 2020/2021, który zacznie się najprawdopodobniej w drugiej połowie sierpnia. Wpłacone pieniądze będzie można później wykorzystać na zakup biletu czy karnetu na domowe mecze Kolejorza.

Ponadto każdy kto wesprze klub poprzez dołączenie do akcji #wGóręSerca -> TUTAJ będzie mógł zakupić koszulkę meczową Lecha Poznań za 119 zł (opis w jaki sposób poniżej).

1. Po zakupie cegiełki można w klubowym systemie biletowym dokupić „Voucher: ROCZNICOWA KOSZULKA MECZOWA” za 119 złotych
2. Mając „Voucher: ROCZNICOWA KOSZULKA MECZOWA” należy przejść do klubowego e-sklepu i tam zakupić meczowy strój Kolejorza za 0 złotych.

>> Akcja „#wGóręSerca”



Cały czas trwa też inna, maseczkowa akcja w której udział wzięło znacznie więcej kibiców (już kilkanaście tysięcy). Maseczki zakrywające usta i nos w „niebiesko-białych” barwach można kupować w e-sklepie Lecha Poznań -> TUTAJ. Koszt jednej maseczki to 19,90 zł. Cały dochód z ich sprzedaży trafia na konto Stowarzyszenia Kibiców Kolejorz, które od marca pomaga w zakupie najpotrzebniejszych rzeczy szpitalom w Poznaniu oraz w całej Wielkopolsce. Ponadto cały dochód ze sprzedaży szalików wyprodukowanych z okazji 98. rocznicy powstania Kolejorza także zostaje przekazany na pomoc w walce ze skutkami koronawirusa.

Maseczki cały czas można zamawiać w klubowym e-sklepie, niedawno do sprzedaży trafiły nowe wzory. Do tej pory sprzedano kilkanaście tysięcy maseczek w Lechowych barwach co oznacza, że po odjęciu kosztów ich produkcji do szpitali już trafi ponad 60 tysięcy złotych na walkę ze skutkami koronawirusa. Od 4 maja będą otwarte stacjonarne sklepy Lecha Poznań w centrach handlowych, gdzie również będzie można nabywać klubowe produkty.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







23 komentarze

  1. kibol z IV pisze:

    Zajebiście. Ludzie nie związani już z Lechem wspomagają go. Nie muszą . Lech jednak pozostał w nich na zawsze. Tym bardziej MY powinniśmy w tym cięzkim czasie wspomagać Kolejorza. Nie ważne kto jest właścicielem , kto jest w zarządzie. Lech potrzebuje wsparcia. Pomagamy Lechowi , nie Klimczakom , Rutkom…Pomagamy swojemu klubowi.Lech dostaje wsparcie od tych których już tu nie ma. Dostaje je od ludzi zaangażowanych już w inne kluby. Kluby które zapewne też potrzebują pomocy. Dostaje od ludzi którzy mogli by zlać tą akcję. Ja osobiście nie wyobrażam sobie aby kibole mający niekiedy kilkudziesięcioletni kibolski staż na Bułgarskiej nie pomogli Lechowi , gdy pomaga mu Nenad Bjelica który był w Lechu na chwilę.Od samego początku wspieram tą akcję i bedę ją wspierał…bo Lechitą się jest nie bywa. Te słowa nabierają teraz szczególnego znaczenia. Ludzie na tym forum mają różne zdanie…Nie mnie oceniać…to oceni czas.
    Ja osobiście nie wyobrażam sobie jednej rzeczy…porażki Lecha z koronawirusem. Jeśli Lech to przegra to …będzie to nasza porażka. Całej naszej kibolskiej społeczności. Nie zarządu , właściciela….ale nasza. Lechitów , Poznaniaków , Wielkopolan i wszystkich tych którym Kolejorz leży na sercu…Przegrać na boisku , a przegrać przez pandemię….to zupełnie coś innego.

    • Piasek pisze:

      Podpisuję się pod tym obiema rękoma. Sytuacja jest na tyle wyjątkowa, że tutaj należy na chwilę schować do kieszeni dumę i wszelkie uprzedzenia i wspomóc Kolejorza, gdy nas potrzebuje. W końcu każdy z nas niejednokrotnie śpiewał „(…) i na dobre i złe!”.
      Sęk w tym, że kiedy pojawia się „złe”, to jakoś tych chętnych do wsparcia jakoś tak nie za wielu. Jasne, każdy z nas obecnie nie ma zbyt wesołej sytuacji, ale wpłacenie chociaż tych minimalnych 20 zł kosztem zakupu np. kilku piwek, to nie jest chyba specjalnie duże wyrzeczenie, zwłaszcza, że można sobie je później „odebrać” w podwojonej wartości.
      Ja do akcji dołączyłem i jestem dumny z tego, że jestem w tej niewielkiej grupie wspierających. Na co konkretnie trafi moja kwota? To już nie jest istotne, niech to nawet będzie część wypłaty dla Klimczaka, jeśli dzięki temu Lech ma w miarę stabilnie funkcjonować w najbliższym czasie. Fakt jest jednak taki, że przy tak ogromnej „niebiesko-białej” społeczności liczby w akcji #wGóręSerca są delikatnie mówiąc słabe. Dobrze, że chociaż maseczki sprzedają się w przyzwoitych liczbach.

  2. John pisze:

    Cała akcja super.
    Mimo,że nie trwa ona jakoś długo, to nieco ponad 2500 osób i te 330 tys to wynik i tak rozczarowujący, jak na taki klub jak Lech Poznań,mimo, że w klubie bardzo fajnie pomyśleli z tą wplaconą kwotą x2 do wykorzystania.
    Ciekawi mnie jak w Lechu szacują ewentualne straty od strony sportowej, od tego co uda się osiągnąć,skoro nie było planu minimum na ten sezon. Żuraw spokojnie mówił o górnej 8, pewnie i tak jest lepiej niż się spodziewano,ale jednak różnice w kwotach za 2 a 5 miejsce w tabeli są znaczące.
    Najważniejsze aby dograć sezon, wtedy te straty będą zapewne bliżej 10 a nie 25 mln,a jakby udało się zająć to 2 miejsce to już całkiem, bo nikt napewno nie zakładał kasy za 2 miejsce w tabeli, była raczej niepewność, i obawa o grę w górnej 8.

  3. Przemo33 pisze:

    To bardzo miłe, że osoby kiedyś związane z Lechem pomagają finansowo klubowi. To pokazuje, że mają nadal Lecha w sercu i ten klub był, jest i będzie dla nich zawsze ważny. Szacun dla nich!

  4. Grossadmiral pisze:

    Tak trochę z innej beczki ale Tetteh wygląda jakby miał niedługo w klatce walczyć 🙂 masa jest 🙂

  5. Marecki60 pisze:

    Wsparłem Lecha, niewielką kwotą, bo niestety moje koszty utrzymania niewiele się zmieniły, a koszty płatności, póki co prawie bez zmian. Nasz kochany rząd zakazał mi pracy, ale pomimo szumnych zapowiedzi nic nie zrobił, żeby mi i moim pracownikom pomóc.
    Czekam kiedy będę mógł normalnie żyć i kiedy ruszy liga, bo brak konkretnych zajęć doprowadzi mnie albo do choroby psychicznej albo alkoholowej. Nie wiem co gorsze.
    Maseczki niestety nie miałem okazji zakupić, bo albo jestem nie ogarnięty jak chodzi o zakupy internetowe w sklepie Lecha albo po prostu nie da się tam ich zakupić.
    Mam nadzieję, że wreszcie wróci normalność, bo niestety nie daje rady. Przeżyłem pseudo komunizm, stan wojenny (3 lata w syfie), zmiany ustrojowe, ale to był pikuś do tego co się teraz dzieje. Chyba się wypaliłem, czas przejść na drugą stronę.

    • Grossadmiral pisze:

      Głowa do góry jakoś to zawsze będzie trzeba się dostosować do warunków może warto się odezwać do dawnych kolegów i powspominać stare czasy zapewne warto wiele śmiesznych historii odświeżyć zawsze się lepiej zrobi na duchu 😉 w górę serca 😉

    • Przemo33 pisze:

      @Marecki60
      W pełni popieram kolegę @Grossadmiral. Rozumiem, że jest ci ciężko, tak jak każdemu z nas, ale trzeba jakoś żyć dalej. Głowa do góry i nie poddawaj się. Zajmij się czymś, żeby zabić czas, zrób coś, na co wcześniej nie miałeś czasu albo zrób to, co radzi Ci kolega grossadmiral – odezwij się do starych znajomych, pogadaj z nimi, powspominaj stare, dobre czasy. W ten sposób przynajmniej na chwilę oderwiesz się od szarej rzeczywistości i poczujesz się lepiej.

    • Marecki60 pisze:

      Mam dzisiaj po prostu chandrę, czy jak to się nazywa. Dziękuje za dobre rady, dam radę, po prostu trochę wypiłem, a niestety mam taką wadę, że alkohol u mnie potęguje dobry humor lub wisielczy. Przeważnie jak mam wisielczy humor to nie sięgam nawet po piwo, niestety dzisiaj popełniłem fatalny w skutkach błąd. Rzadko, bo rzadko, ale czasami mam potrzebę wylania swoich żali. Lepiej je przelać na papier (w tym przypadku na forum), niż zatruwać atmosferę wśród bliskich sobie osób.
      Przepraszam wszystkich za te moje wypociny, wiem, że teraz większość z nas ma większe lub mniejsze problemy.
      Mam nadzieję, że liga wreszcie ruszy i bez większych problemów da się zakończyć ten sezon. Da to nam wszystkim zastrzyk adrenaliny i pozwoli się oderwać o szarej rzeczywistości.
      Mimo wszystko wierzę, że ten sezon jako kibole Lecha będziemy mogli zaliczyć za udany (oczywiście, biorąc pod uwagę obecne możliwości kadrowe).
      Zajęcie miejsca premiowanego udziałem w PE uważam w obecnej sytuacji za sukces ponad stan, ale mimo wszystko wierzę, że jest na to realna szansa.

    • Przemo33 pisze:

      Marecki60
      Jak najbardziej rozumiemy, a trzeba się wspierać w tym trudnym momencie życia, bo przecież gramy do jednej bramki i wszyscy jesteśmy kibicami Lecha. Ty przeżyłeś już w życiu wiele złych momentów, komunę, stan wojenny i to cię nie zabiło, a tylko wzmocniło, więc tym bardziej dasz sobie teraz radę.
      Czekamy na powrót rozgrywek, bo przynajmniej zajmiemy się wreszcie Lechem, meczami i wrócą te wszystkie emocje. A sytuacja powinna się zacząć stopniowo poprawiać. Zabrzmi to banalnie, ale damy radę i będzie dobrze 🙂

  6. Bart pisze:

    Najbardziej (rzecz jasna pozytywnie) zaskoczyło mnie zaangażowanie się w tę akcję Tetteha który ani tu za długo nie pograł ani za wiele Lechowi nie zawdzięcza. Prędzej bym się spodziewał że inni obcokrajowcy co tu grali się zaangażują i nawet jestem troszeczkę rozczarowany że niektórzy się nie poangażowali. No chyba że zrobili to po cichu i nie chcą rozgłosu. W każdym razie, fajnie teraz można zobaczyć kto naprawdę ceni Lecha a kto był tylko najemnikiem który przyjechał „na robotę” a po odejściu zapomniał że tu grał. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.

    PS Osobiście jeszcze nie wziąłem udziału w akcji, ale coraz bardziej skłaniam się ku temu żeby wziąć udział, zwłaszcza że ta koszulka meczowa za pół ceny mnie naprawdę kusi 😉

    • Grossadmiral pisze:

      Trochę Tetteh jednak u nas był i też jest znany z dobroczynnosci jak odwiedza swoje rejony to kupuje jedzenie oraz sprzęt do domów dziecka a co do obcokrajowców którzy się nie zaangażowali kogo masz na myśli? Stilic Rudnevs?

      • Przemo33 pisze:

        @Grossadmiral
        Pewnie Bartowi chodzi właśnie o takich graczy, którzy grali tu trochę czasu lub Lech był dla nich ważnym przystankiem w karierze. Barry Douglas, Judasz Hama, Stilić, Rudnevs, Kadar, Gergo – w sumie sam jestem ciekaw, kto z nich oraz reszty zagranicznych piłkarzy pamięta o naszym klubie i wpłacił pieniądze.

      • Grossadmiral pisze:

        Akurat z tych wymienionych na judasza Kadara stilicia to bym nie liczył że wesprą klub a i faktycznie Barry i Gergo to trochę zawód tym bardziej że jak odeszli byli zainteresowani co się dzieje z klubem

  7. Bart pisze:

    O dobroczynności Tetteha nie pomyślałem, a to dobry argument w obliczu którego zaangażowanie się Tetteha przestaje dziwić.

    Właśnie miałem na myśli przede wszystkim Gergo, Douglasa czy Rudnevsa. Istnieje też możliwość że nie zabiegali o rozgłos albo wręcz sami prosili klub żeby tego nie rozgłaszali. Nie każdy czuje potrzebę by z każdego swojego działania spowiadać się w social media 🙂

  8. Bart pisze:

    Chociaż o Gergo krążyły słuchy że nie odchodził z Lecha w dobrej atmosferze, a ostatnie pół roku był sfochowany wręcz do tego stopnia że symulował kontuzję. Może więc jego postrzeganie Lecha się zmieniło.

    A Kłamalainen dla naszego własnego dobra niech już lepiej się od Lecha trzyma z dala, bo to ktoś kto prędzej w zimny i wyrachowany sposób wbije sztylet niż pomoże. Ja bym nawet nie chciał jego pomocy po tym jak nas potraktował. Jakieś zasady w życiu trzeba mieć.

    • Przemo33 pisze:

      @Bart
      Zgadzam się co do Judasza. Swoje dla nas zrobił, zagrał i strzelił, ale po jego odejściu do Legii nie chcę o nim słyszeć. Są pewne zasady, nie powinno się przechodzić do największego rywala.
      A czy Gergo o nas pamięta? Myślę, że powinien, bo w końcu dostał u nas szansę, pograł te 4 lata, raczej nie powinien mieć złych wspomnień. Byłoby miło, gdyby się okazało, że jakąś kwotę wpłacił i pamięta o Lechu.

    • Bart pisze:

      Przede wszystkim chodzi o to w jaki sposób to zrobił, co mówił przed transferem a co po, jak żegnał się ze łzami w oczach zgrywając wielkie przywiązanie do Lecha i zapewniając że nie pójdzie do Szmaty a kilka miesięcy poźniej twierdził że gol z dwumetrowego spalonego to najważniejsza bramka w jego karierze i nie przypomina sobie równie ważnej bramki strzelonej w Lechu. Takim zachowaniem napluł w twarz całej Wielkopolsce. Przecież on w Lechu rocznie zarabiał tyle co osoba zarabiająca średnią krajową nie zarobi w 10 lat. Brak mi słów jakim trzeba być skurwysynem żeby tak potraktować środowisko które mu ufundowało takie życie.

      • Przemo33 pisze:

        Pamiętam co mówił. Chciał być podobno bliżej rodziny itp, a później, że z Warszawy ma lepsze połączenie do domu. Judasz i tyle, a do tego sprzedawczyk. Bereszyński też nie lepszy. Obyśmy już nigdy nie mieli takich piłkarzy, jak ta dwójka, którzy potem spieprzają do największego rywala i plują nam w twarz. Czasami jest najgorszy ten brak szacunku i wdzięczności…

  9. Erwin pisze:

    Kłamalajnen to taki drugi Carlitos czy Stilić, pierdolą jak to kochają dany klub po czym idą do największego wroga, dużo piłkarzy chce się przypodobać i coś tam emocjonalnie chlapnie, nie rusza mnie to tak bardzo, ponieważ są to zawodnicy zagraniczni, którzy przyjeżdżają do naszego kraju tylko dla kasy, bardziej boli mnie taki Bereszyński, który jest z Poznania i tylko ze względów finansowych jest w stanie nasrać we własne gniazdo i tłumaczyć się lepszą ofertą finansową i możliwością rozwoju, dla mnie to zwykła kur** dla której liczy się tylko $$ i nie ma usprawiedliwienia w tym, że w stolicy dostał lepsze warunki do rozwoju, gdyby kochał Lecha, to zapierdalałby za mniejsze bejmy w swojej małej ojczyźnie, a nie narażał nas na pośmiewisko, jak widać w ostatnich latach to jednak młodym w Lechu łatwiej zrobić karierę za granicą jak ich rówieśnikom z „Polskiego Bayernu”.

    • Przemo33 pisze:

      To prawda i pełna zgoda. Za granicą dobrym przykładem jest Morata, wychowanek w sumie i Atletico i Realu, który raz mówi tak, a raz tak. Jak grał w Realu, to mówił o przywiązaniu do Realu, a jak teraz gra w Atletico, to mówi to samo o obecnym klubie. Brak słów na takie zachowania, a takich piłkarzy jest teraz pewno, bo w większości są najemnikami, którzy tańczą, jak im zagrają, a do tego są fałszywi…

  10. Bart pisze:

    Cóż, czasy Gerrarda czy Tottiego już dawno minęły i obecnie wielu piłkarzy to po prostu ekskluzywne prostytutki. Mogliby jednak mieć tyle wyczucia by powstrzymywać się od głupiego pierdolenia i skupiać się wyłącznie na grze w piłkę. Nie muszą całować herbów ani nic obiecywać, mogą nawet przechodzić do największych rywali, ale niech się zachowują normalnie. Jeśli będą się zachowywać jak normalni ludzie to będą szanowani wszędzie (no może z małymi wyjątkami). Jeśli będą jak chorągiewki na wietrze to nikt ich nie będzie szanować. Proste.

    Co do Bereszyńskiego: argument z rozwojem akurat do mnie trafia. W Lechu nie było na niego pomysłu i nie bardzo go chciano więc dzięki transferowi do Szmaty z przeciętnego napastnika bez rokowań stał się dobrym prawym obrońcą. Skoro chcemy by nas szanowali to samemu ich szanujmy, bo jeśli ktoś jest traktowany niepoważnie to może się odwinąć i wyciąć brzydki numer. W Lechu wtedy nie dbano o wychowanków tak jak dba się teraz i dopiero ten transfer nauczył Lecha że o wychowanków trzeba się bardziej zatroszczyć, dać im odczuć że są tutaj chciani i potrzebni.

    • Erwin pisze:

      Może miał lepsze warunki do rozwoju, ale bardziej do mnie trafia, że poszedł dla kasy, kurwiszon lubi tak podkupić od nas zawodnika, dać większe wynagrodzenie i obiecywać grę w pierwszym zespole byle nas ośmieszyć, koleś najzwyczajniej w świecie ma w głębokim poważaniu Lecha i pokazał to przechodząc na klozetową, jako rodowity Poznaniak powinien cieszyć się, z gry tutaj i walczyć o pierwszy skład a nie iść do największego wroga, nawet gdyby Lech nie miał na niego pomysłu, to są inne zespoły, ale jak widać kaska to są największe wartości u tego typu zawodników, to tylko moje zdanie i wiadomo, że taki Żurawski czy Głowacki tez grali w gts-ie gdy ten był na szczycie a nie w biednym Lechu i niestety tak ten świat wygląda, wiadomo, że czasy gdy ktoś poza swoim klubem świata nie widział jak Gerrard czy Totti jak kolega powyżej napisał już dawno minęły, ale takie przechodzenie rodowitych wychowanków do „największych” rywali to jak dla mnie zwykłe piłkarskie ku***…