Reklama

Na chłodno: Wreszcie

Cykl „Na chłodno” to najpopularniejsza seria artykułów na KKSLECH.com publikowanych średnio co 7 dni przeważnie na początku każdego tygodnia. „Na chłodno” to nasze chłodne, szczere i obiektywne spojrzenie na Lecha Poznań. Informacje z klubu, ciekawostki, oceny, spostrzeżenia, opinie. Wszystko od kibiców do kibiców.



Witamy wszystkich internautów KKSLECH.com po prawie miesięcznej przerwie od cyklu „Na chłodno”. Powoli wraca rywalizacja w sezonie 2019/2020, powoli na KKSLECH.com wracają internauci, których ostatnio było tutaj mniej, pomału wracamy także my z już typowo meczowymi tekstami. Śmiało można rzec – wreszcie! i żyć nadzieją na dokończenie sezonu 2019/2020 na boisku a nie przy zielonym stoliku.

Nie da się ukryć, że okres od połowy marca do 24 maja był najtrudniejszym w historii tej witryny. Praktycznie z dnia na dzień trzeba było zmienić wszystkie Lechowe plany, wizje, harmonogram wiadomości, dosłownie wszystko. Był to sprawdzian, który w końcu dobiegł końca. W ostatnim czasie wymyśliliśmy prawie 250 tekstów Lechowo-piłkarskich na różne tematy dostarczając trochę informacji i ciekawostek tym najwierniejszym kibicom, którzy w dobie trwania epidemii koronawirusa nie zapomnieli o nas, o Kolejorzu, o futbolu, który w polskim wydaniu wreszcie wraca w czym zasługa choćby Lecha Poznań. Nasz klub jest jednym z tych, który najwięcej by stracił na przerwaniu i zakończeniu sezonu. W takiej sytuacji nie byłoby Kolejorza w pucharach 2 rok z rzędu, kolejny sezon pod względem sportowym zostałby spisany na straty. To byłaby fatalna wiadomość dla kibiców, zarząd mógłby żałować czegoś innego.

Informowaliśmy o tym w ostatnim czasie kilka razy, informujemy kolejny raz. Stacje telewizyjne nie wypłaciły jeszcze klubom ostatniej transzy za sezon 2019/2020 piłkarskiej PKO Ekstraklasy. Zrobią to jeśli te rozgrywki uda się doprowadzić do końca na co jest bardzo duża szansa. Lech Poznań nie byłby aż tak zdeterminowany, żeby dokończyć sezon jeśli byłby przykładowo na 2. pozycji. Między zajęciem 5. lokaty a uplasowaniem się na 2. miejscu na koniec sezonu jest około 9 mln złotych różnicy. Około 9 milionów więcej może dostać zarząd jeśli tylko zespół odrobi raptem 1 punkt straty do wicelidera Piasta Gliwice. Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, jak duża jest to kwota, która szczególnie w obecnych czasach byłaby bardzo mocno widoczna w budżecie. Tak naprawdę na wznowieniu sezonu 2019/2020 nasz klub może tylko zyskać. Realnie jest on w stanie powalczyć o podium, powalczyć o Puchar Polski za który można by zgarnąć dodatkowe 3 miliony złotych i taki jest cel na najbliższe tygodnie. Wypada wierzyć, że m.in. praca lekarza Lecha Poznań, Krzysztofa Pawlaczyka, który był współodpowiedzialny za utworzenie protokółu medycznego PZPN-u przedstawionego rządowi nie pójdzie na marne, a Lech, który otrzymał szansę zarobienia dodatkowych pieniędzy do 19-24 lipca wkrótce po prostu jej nie zmarnuje.

Powrót na boiska po prawie trzymiesięcznej przerwie i po krótkim okresie przygotowawczym bez możliwości rozgrywania sparingów rodzi wiele pytań czy znaków zapytania. Z drugiej strony niewiadomą jest nie tylko Lech Poznań, ale także inne zespoły w tym ich dyspozycja fizyczna. Przewidzenie rozstrzygnięć na koniec sezonu 2019/2020 czy nawet wyników na przełomie maja i czerwca jest obecnie niemożliwe, jeszcze nigdy nie wiedzieliśmy tak mało o formie Lecha czy innych drużyn, jak teraz. Aktualnie można jedynie zakładać, że restart sezonu 2019/2020 w Polsce będzie wyglądał podobnie jak w paru ligach, które wznowiły już grę po wielu tygodniach przerwy. Przykładowo w niemieckiej Bundeslidze większych niespodzianek nie ma, nadal prym wiodą drużyny mające dobrych piłkarzy, które wciąż wygrywają. W takiej sytuacji można zakładać, że w Polsce niebawem będzie podobnie, ktoś kto był słaby nagle nie zacznie wygrywać meczu za meczem, a ktoś z czołówki po restarcie wiosny nie zacznie od przykładowo 4 porażek. Lech Poznań przed atakiem koronawirusa pokazywał wiosną niezły futbol, który przekładał się mimo wszystko na średnie wyniki. Lechici w Poznaniu wygrali wszystko, na wyjazdach nie zwyciężyli już ani razu, choć piłkarsko prezentowali się przyzwoicie. Możne liczyć, że Kolejorz piłkarsko gorszy teraz nie będzie, a w takiej sytuacji i przy ciułaniu punktów odrobienie raptem 1 oczka do drugiego Piasta jest jak najbardziej możliwe. Dlatego mimo niepewności, obaw, wielu znaków zapytania wypada wierzyć w solidnego Lecha Poznań od którego trzeba wymagać poprawienia 5. lokaty do połowy czerwca, do 30. kolejki. Wszystkie, dosłownie wszystkie drużyny w Ekstraklasie są w identycznej sytuacji, Lech nie jest tutaj wyjątkiem, zatem jego obowiązkiem już od środy będzie walka o Puchar Polski, a od soboty o jak najwyższą lokatę w lidze. Nie jest to absolutnie nakładanie presji czy nierealne marzenia. To zwykły cel, który z pomocą m.in. szczęścia czy braku kontuzji da się zrealizować.

Ciesząc się z powrotu Kolejorza na boisko zdajemy sobie sprawę z bycia trochę w takim okresie startowym. Skutki koronawirusa jeszcze długo będzie odczuwać cała polska piłka w tym największe kluby. Przykładowo Lech Poznań w marcu 2020 miał o ponad 80% niższe obroty aniżeli w marcu 2019. U nas na KKSLECH.com spadki były równie widoczne, aczkolwiek w czymś innym. Choćby w kwietniu 2020 zanotowaliśmy o 65% mniej odwiedzin aniżeli w kwietniu 2019 i o 77% mniej odsłon, natomiast w maju 2020 do tej pory 73% mniej odwiedzin i 82% mniej odsłon aniżeli w maju 2019 roku. Do tego dochodzi liczba 92 tekstów opublikowanych na łamach witryny w kwietniu 2020 co jest najgorszym wynikiem od stycznia 2011 (wtedy 87 tekstów). Nie da się ukryć, że w różnych liczbach przez atak koronawirusa cofnęliśmy się do zimowych miesięcy 2010 czy 2011 roku, więc tym bardziej szacunek oraz podziękowania dla wszystkich tych kibiców, którzy byli z nami na KKSLECH.com w ostatnich tygodniach. Szacujemy, że przez trwającą pandemię sytuacja nie wróci do normy zarówno wokół klubu jak i na tej witrynie nawet gdy w końcu dojdzie do restartu wiosennych zmagań. Zamknięte stadiony, czyli brak możliwości chodzenia na mecze spowoduje spadek zainteresowania piłką nożną w naszym kraju. Obiektywnie mało prawdopodobny jest ogromny wzrost zainteresowania Kolejorzem w porównaniu np. z trwającym jeszcze majem 2020 w tym szybki powrót do sytuacji sprzed ataku koronawirusa. Przewidujemy, że odbudowa zainteresowania kibiców piłką nożną w Polsce może potrwać nawet kilkanaście tygodni. My w każdym razie szybko się przestawiamy, wracamy już z materiałami meczowymi, z dawnymi cyklami, meczowymi planami czy dzienną dawką 5-6 tekstów na KKSLECH.com w ciągu doby. Sami musimy jednak nauczyć się funkcjonować w nowych realiach, przez wprowadzony limit mówiący o 15 dziennikarzach i 10 fotoreporterach na jednym meczu możemy mieć utrudnioną pracę tworzenia meczowych materiałów na stadionach, na razie nie wiadomo nawet kto, kiedy oraz na jakie spotkanie Lecha wejdzie i czy ktoś będzie mógł zjawić się w Mielcu, który wciąż jest w naszych planach.

Wszyscy łącznie z Wami internautami musimy przyzwyczaić się do nowych warunków traktując już to co było przed 8 marca jako historię piłki nożnej. Piłki, która ostatnio mocno się zmieniła, zmienia nadal na naszych oczach i która jeszcze przez długi czas może nie wyglądać tak jak byśmy wszyscy chcieli. Ciężki okres ponad 10 tygodni bez futbolu dało się przeżyć, Lech Poznań żyje, funkcjonuje, my też, nagła wielotygodniowa przerwa spowodowana atakiem koronawirusa zmusiła do wykrzesania maksimum kreatywności przy wymyślaniu tekstów powodując zmianę w postrzeganiu przerw od rywalizacji. Podczas normalnego trwania sezonu często były tutaj narzekania na przerwy na kadrę, na zabijanie ruchu na stronie w tym czasie, na mniejsze zainteresowanie itp. Teraz, po tym co się ostatnio działo, już nigdy, absolutnie przenigdy nikt nie będzie narzekał na trzy jesienne, dwutygodniowe przerwy na kadrę. Nigdy.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







10 komentarzy

  1. Grossadmiral pisze:

    Tak trochę w kontekście bundesligi po 2 rozegranych kolejkach odnoszę wrażenie że mecze stały się bardziej otwarte pada więcej bramek zespoły które mają silniejsze składy dość łatwo rozprawiają się z przeciwnikami słabszymi może to wynikać z tego że przy braku kibiców faworyci lepsi piłkarsko mają mniejszy stres przez co łatwiej im pokazać atuty natomiast zawodnicy ze słabszych klubów którzy bazowali na cechach wolicjonalnych nie potrafią się odpowiednio zmobilizować mentalnie do wysiłku i koncentracja jest na niższym poziomie pojawiają się błędy z gatunku szkolnych jeżeli będzie to miało przełożenie na ekstraklasę i na Lecha to z uwagi na naszą grę i umiejętności daje nadzieję ze zespoły które normalnie liczą na kontrataki i bronią się praktycznie cały mecz szybciej spuchną i my to wykorzystamy

  2. Niebieski77 pisze:

    Witam.To był trudny okres dla nas wszystkich,nie ma co żyjemy w ciekawych czasach komunizm i jego upadek,boom gospodarczy i gonitwa za kasą i nagle ciach,nie wojna a wirus zatrzymał świat,no cóż najważniejsze że jedziemy dalej ! Do boju ! Zdrowia i sukcesów dla wszystkich !

  3. kri$$ pisze:

    Redakcjo! Wielkie dzięki za codzienny trud zamieszczania ciekawych podsumowań i innych tekstów, które pozwalały mi choc na kilkanaście minut odwrócić myśli od tego co się dzieje w dobie koronawirusa. Żadna witryna – z tych które regularnie odwiedzam – nie była tak aktywna jak kkslech.com. Za to wielkie dzięki i ogromny szacunek!! Na całym świecie nie było żadnych imprez sportowych, a jednak potrafiliście znaleźć czas, pomysły i tematy na które można było napisać teksty. Świadczy to o tym, że jesteście sercem oddani temu co robicie. Chwała am za to. Dziękuję. Teraz powinno być już Wam i nam łatwiej, gdy zaczną się mecze PP i Ekstraklasy.
    Oby koniec lipca był dla nas pełen świetnych wiadomości. A dla mnie było by to:
    – awans LECHA do Pucharów
    – Puchar Polski dla LECHA
    – utrzymanie się rezerw w II lidze
    – awans Warty do Ekstraklasy.

  4. J5 pisze:

    Według mnie Redakcjo czas koronawirusa zadaliście na piątkę. Podtrzymaliście zainteresowanie lechowymi sprawami u sporej liczby kiboli, a dzięki niestandardowym tekstom można było zapoznać się z wieloma sprawami, problemami, statystykami dotyczącymi nas kiboli i historią naszego klubu, z którymi w normalnej piłkarskiej egzystencji nie byłoby czasu zapoznać się, bo sprawy czysto piłkarskie i lechowe byłyby ważniejsze.
    Wbrew pozorom myślę, że fani futbolu stęsknieni są za kopaną, i czekają z niecierpliwością aby zobaczyć pierwszy mecz Lecha w telewizji. Ja nie mogę już doczekać się środy:))).
    Lech ma szansę na lepszą lokatę, i paradoksalnie może ta przerwa dobrze wpłynie na naszą drużynę. Nieraz taki czas na refleksję, przemyślenia jest potrzebny ludziom żyjącym w pędzie. Oby tak stało się z Lechitami a wyniki ich gry przerosły nasze oczekiwania. Czego nam wszystkim życzę

  5. Zlapany na ofsajdzie pisze:

    Super, że wracamy, strasznie się tym cieszę.
    A co do naszego Lecha- cóż, wszyscy jak tu jesteśmy, wiemy, jak wygląda polska piłka i ile jest w niej loterii. Jeśli Lech w najbliższych 4 meczach ligowych ugra 10 pkt, do tego przejdzie pewnie Stal, wcale nie będę tak mocno zaskoczony. Ale nie będę również specjalnie zaskoczony jeśli tych punktów zdobędzie 3-4, a przy okazji wyłoży się w Mielcu. Dużo będzie zależeć od dyspozycji dnia, wszystko przed nami i cóż – pozostaje być dobrej myśli 🙂

  6. Piknik pisze:

    Rozgrywki dla Lecha wracają z dużym przytupem od razu czego go ciekawy mecz ze Stalą Mielec w ćwierćfinale PP, a później jako gospodarz podejmuje wojskowych. Wygrana z legią na pewno by zepsuła humory części warszawskich kibiców, którzy jak zwykle przed końcem sezonu już ogłosili, że ich drużyna jest mistrzem. Nikt z nas nie wie jak w tym dziwnym, specyficznym sezonie Kolejorz będzie się prezentował pod względem formy sportowej, niech redakcja ma rację i miejmy nadzieje, że nasi piłkarze w parę tygodni nie zapomnieli jak się gra w piłkę. Prawda jest taka, że mimo wszystko wszystkie ekipy miały takie same problemy w przygotowaniu formy sportowej, także pandemia nie może być wymówką do tego, że Lech nie osiągnie swoich celów sportowych. W tle tej nowej rzeczywistości, pojawiają się problemy finansowe rodzimej piłki, pomysły na ratowanie budżetu poszczególnych klubów są różne, u nas prowadzona akcja „W Górę Serca”,która powoli się rozwija. Miejmy nadzieje,że zbierzemy jak najwięcej nie dla właścicieli czy zarządu, ale dla ukochanego klubu. Wraca piłka nożna do naszego kraju trochę normalności w tej epidemii zarazy z Azji. I w cale nie piszę o sobotnim rywalu, ale o gorszym cholerstwie.

  7. Przemo33 pisze:

    Oczywiście, że wytrzymaliśmy. Nie było łatwo dla nikogo z nas, ciężka sytuacja, ciężko się było odnaleźć, zwłaszcza na początku, ale daliśmy radę i doczekaliśmy wreszcie dni, kiedy nasz Lech wraca do gry. Ja myślę, że nie ma co za bardzo przejmować się pewnymi kwestiami i szczegółami, tylko cieszmy się po prostu z powrotu do gry, bo chyba każdemu z nas tego najbardziej brakowało – Lecha walczącego o wygrane w każdym meczu. Na przejmowanie się np formą poszczególnych graczy, formą reszty naszych przeciwników przyjdzie jeszcze czas. Cieszmy się z powrotu piłki oraz naszego Lecha – właśnie teraz widać, jak bardzo nam tego brakowało.

  8. Pawelinho pisze:

    Wraca liga, wraca „na chłodno” to znak, że pomału wraca to wszystko do normy i dobrze bo ponad dwa miesiące bez futbolu to zdecydowanie za długo nawet jak na okres pandemii.

  9. Didavi pisze:

    Wydaje mi się, że właśnie teraz ten „internetowy” ruch kibiców będzie większy. Skoro nie można iść na stadion, każdy będzie oglądał mecze przed tv, a wszystko komentował w internetach, w tym i tutaj właśnie. Nie tylko mecze naszego Lecha, ale całą ligę. Wreszcie wracamy. Przetrwaliśmy.A na reprezentacyjną przerwę i tak coś czuję będziemy narzekać 😉

  10. inowroclawianin pisze:

    Już się nie mogę doczekać. Dawno tak nie oczekiwałem meczu Lecha jak teraz. Fajnie, że nie ma kontuzji. Oby forma dopisała i zwycięstwa w tym tygodniu 🙂 Wydaje mi się, że teraz będą bite rekordy oglądalności w tv jeśli chodzi o mecze Lecha, czy legły. Może nawet przy okazji tych transmisji zagranicznych uda się pozyskać nowych sponsorów…..oby. Mnie ciekawi, kiedy wrócą mecze wyjazdowe dla polskich kibiców, bo chciałbym w końcu gdzieś za Lechem pojechać. Liczę na awans w Mielcu.