Dogrywka: Lech – Legia 0:1

Dogrywka – cykl będący dopełnieniem pomeczowych materiałów w tym analizy pomeczowej, szybkich wniosków, plusów i minusów danego spotkania oraz Waszych ocen. W tych artykułach nawet 2 dni po każdym meczu ligowym oceniamy konkretne spotkanie w wykonaniu Kolejorza wybierając dodatkowo najlepszą oraz najgorszą akcję Lecha Poznań w rywalizacji z ligowym przeciwnikiem.



Najlepsza akcja meczu:

11 minuta – Akcja Lecha po lewej stronie zaczęła się od ekwilibrystycznego zagrania Jóźwiaka do Tiby, który przejął piłkę i popędził z nią lewą stroną minimalnie ścinając akcję do środka. Portugalczyk był biernie atakowany przez rywala co pozwoliło jemu bez trudu zagrać piłkę w pole karne. Tam Puchacz był lepiej ustawiony od rywala, ale zamiast uderzyć piłkę słabszą prawą nogą zdecydował się na strzał lewą. Piłka odkręcała się od bramki aż przeleciała tuż obok niej. W tej sytuacji złe było tylko wykończenie zawodnika Lecha, który zmarnował setkę wykazując się dużą nieskutecznością. W 11 minucie Lech powinien prowadzić.

null
null
null
null

Najgorsza akcja meczu:

17 minuta – Niegroźna akcja Legii zakończyła się kuriozalnym golem i fatalnym błędem przede wszystkim Van der Harta. Holender w ogóle nie powinien próbować wyjść do piłki, powinien zostawić ją obrońcy w tym Crnomarkoviciowi, który zamierzał interweniować głową. W rzeczywistości nasz bramkarz nie wiadomo po co zrobił kroki do przodu postanawiając bez większego wyskoku wypiąstkować piłkę. Efekty wszyscy widzą i pamiętają. Van der Hart nabił piłką plecy Crnomarkovicia, któremu Holender przeszkodził w interwencji a później już każdy wie co było dalej. 100% tej bramki to wina Holendra, który nie ma pojęcia o grze w powietrzu.

null
null
null
null
null
null

Przebiegnięte kilometry przez piłkarzy Lecha Poznań podczas meczu:

10,97 km – Tiba
10,90 km – Kostevych
10,89 km – Butko
10,31 km – Puchacz
10,00 km – Crnomarković
9,64 km – Jóźwiak
9,43 km – Satka
8,91 km – Muhar
7,80 km – Ramirez
7,69 km – Zhamaletdinov
4,50 km – Marchwiński
3,80 km – Van der Hart
2,88 km – Gytkjaer
2,66 km – Moder

Najszybszy zawodnik Lecha Poznań podczas meczu:

32,08 km/h – Satka

Statystyki biegowe Lecha Poznań:

Pokonany dystans: 110,44 km
Liczba sprintów (25,2 km/h): 100
Liczba szybkich biegów (19,8-25,2 km/h): 507
Najwięcej sprintów w Lechu: 16 – Kostevych

> źródło danych



Najlepszy piłkarz według KKSLECH.com:

4 – Pedro Tiba. Portugalczyk był w sobotę jedynym piłkarzem obok Lubomira Satka do którego nie można mieć żadnych zastrzeżeń. 32-latek zagrał na bardzo wysokim poziomie, jako jedyny spośród pomocników Lecha miał celny strzał, wykonał 88 podań (najwięcej po Satce) z czego 86% było celnych. Tiba był przedwczoraj prawdziwym liderem Kolejorza, który wykonał jeszcze 6 kluczowych zagrań (najwięcej w zespole) i zanotował najwięcej wygranych starć 1 na 1 z grupy pomocników. Gdyby Lech dysponował jeszcze 2-3 innymi piłkarzami z tak dużą jakością piłkarską wówczas wynik tego meczu byłby zupełnie inny.

Najsłabszy piłkarz według KKSLECH.com:

1 – Mickey van der Hart. Kapitan Lecha i rzekomo doświadczony zawodnik nie może popełniać takich błędów, jak w 17 minucie. Holender ma 26 lat, gra cały czas, nie ma w Lechu praktycznie żadnej poważnej konkurencji, a w ważnym meczu, w niegroźnej sytuacji popełnia dziecinny błąd dający Legii gola. Van der Hart już nie po raz pierwszy zawalił coś przy Bułgarskiej przez słabą grę w powietrzu. Mijają miesiące, Holender wciąż nie ma pojęcia o grze w powietrzu, przez jego postawę Lech Poznań znów stracił punkty.

Ocena pracy trenera:

1 – W drugim kolejnym meczu Dariusz Żuraw przeprowadził trochę zaskakujące zmiany. Na dodatek rezerwowi nic nie wnieśli do drużyny, która od początku stosowała grę po ziemi opartą na wielu podaniach. Taki styl wystarczał na wielu przeciwników, którzy byli słabo zorganizowali w środku pola i gorzej się ustawiali. Legia przewidziała styl gry poznaniaków łatwo rozpracowując zbyt przewidywalną taktykę lechitów. Po 15 minucie Kolejorzowi grało się coraz ciężej, trener Dariusz Żuraw nie miał pomysłu co zrobić, aby przeciwstawić się zdecydowanej grze przeciwnika w środku pola. Między innymi przez wysoki odbiór zbyt wiele nie pograł sobie często niewidoczny Dani Ramirez.

Ocena pracy sędziego:

3 – To nie był łatwy mecz do sędziowania. Obie drużyny popełniły razem aż 37 fauli, sędzia dość często używał gwizdka i nie zawsze podejmował dobre decyzje w kontekście kartek. Niestety przy golu na 1:1 był minimalny spalony, Tomasz Musiał z Krakowa podjął właściwą decyzję.

Poziom meczu:

2 – Ocena trójka od kibiców może trochę dziwić. Lech miał przewagę w posiadaniu piłki, w każdym kwadransie częściej się przy niej utrzymywał i nic poza tym. Poznaniacy słabiej wyglądali fizycznie co potwierdzają statystyki fitness, a także gorzej prezentowali się taktycznie. Legia często skutecznie odpierała ataki Lecha, który oddał w sobotę więcej strzałów od warszawian notując mimo wszystko wynik poniżej swojej średniej. Nawet mimo raptem kilkunastu akcji z czego zdecydowana większość miała miejsce po przerwie była szansa choćby na remis.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







4 komentarze

  1. Bart pisze:

    Dodałbym że przy opisywanejakcji Puchacz został bardzo skutecznie wyblokowany przez obrońcę Legii. Moim zdaniem na wyróżnienie zasługuje jeszcze prostopadłe podanie Tiby do Zhameledtinowa ze środkowego koła. To podanie to było istne ciasteczko w stylu Darko Jevticia.

  2. J5 pisze:

    Słabo Kolejorz wykonywał rzuty wolne, chyba ani razu nie trafiając w światło bramki. Wydaje się że Lech nie jest dobrze przygotowany do sezonu. Ja w każdym bądź razie przeceniłem możliwości naszej drużyny. Na razie zanosi się na porażkę z Zagłębiem

  3. janczar pisze:

    A mnie drażnią ogólnie stałe fragmenty gry. Element mocno kuleje w ofensywie a w defensywie po prostu nie istniejemy i tylko fuksem nie dostaliśmy 3:0 w tym meczu. Czy nie można potrenować porządnych wrzutek z rogu? Jak widzę rożny rozgrywany na krótko to mnie szlag trafia, a jak decydują się wrzucić w pole karne to tam gdzie spada piłka nikogo od nas nie ma. Zaraz dostane reprymendę że po stałym padła bramka, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni.

  4. inowroclawianin pisze:

    Timur też zmarnował setkę, a pięknie miał wyłożoną piłkę. Wystarczyło tylko odpowiednio uderzyć piłkę.