Wystaw swoje oceny po meczu z Koroną

W meczu 30. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2019/2020, Lech Poznań wygrał w Kielcach z miejscową Koroną 3:0 (0:0) i zakończył rozgrywki zasadnicze na 4. pozycji. Kolejorz zwyciężył dziś w Kielcach po raz pierwszy od grudnia 2015 roku. „Niebiesko-biali” wygrali też pierwsze wyjazdowe spotkanie od 29 listopada 2019, a wszystko dzięki hat-trickowi Christiana Gytkjera.



Skład Lecha Poznań w meczu z Koroną Kielce:

Van der Hart – Butko, Satka, Rogne (77.Crnomarković), Puchacz – Moder, Tiba (79.Letniowski) – Kamiński (69.Skóraś), Ramirez, Jóźwiak – Gytkjaer.

* – Piłkarz, który nie rozegra co najmniej 15 minut nie podlega ocenie

Należy ocenić występ każdego z poniższych piłkarzy i kliknąć na przycisk „Prześlij”. Nie ma opcji ocenienia gry tylko pojedynczych zawodników. Po prawidłowym ocenieniu w miejscu formularza wyświetli się stosowny komunikat.







Trener Dariusz Żuraw (gra drużyny, zmiany, taktyka itp.):
Skala 1-6

[crowdsignal poll=10566763]

Poziom sędziowania meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6

[crowdsignal poll=10566762]

Poziom meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6

[crowdsignal poll=10566758]

Najlepszy piłkarz w zespole rywala:

[crowdsignal poll=10566755]

Wyniki głosowania przez internautów KKSLECH.com ogłosimy we wtorek o północy

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







25 komentarzy

  1. WybrzezeKlatkiSchodowej pisze:

    Gyt dostał ode mnie 6 , Tiba dostał 5 🙂 a cała reszta po 4 🙂

  2. ArekCesar pisze:

    Ja też 6 dla Gytki, po 5 Dani, Pedro, Micki i Puszka. Reszta 4.

  3. fox pisze:

    U mnie 5 dostali jeszcze tak kiedyś krytykowany Butko .To jest kawał grajka no i walnąłem jeszcze 5 Ramirezowi za podanie do Puchacza przy pierwszej bramce.

  4. 100h2o pisze:

    Gytkjaer dostanie 6 bo… nie tylko 3 bramki ale przytomna gra w polu, celne podania. Po prostu w tym meczu Gyt to był napastnik z innej, lepszej ligi ( ciekawe do jakiego klubu odejdzie). Poza tym Tiba 5, Puchacz 4 ( niestety robił „dziury” na swojej stronie), Ramirez 4 za regulowanie gry z przodu , Butko 4, Satka to profesor i bez problemu 5, Rogne niestety był jednym ze słabszych czyli 3 3 też dla Józia, Kamyka, 2 dla Skórasia, bo po prostu krótko grał. Bardzo cienki Letniowski – max 2.
    No i oczywiście 4 dla Harta, dobry mecz.
    Skóraś ma potencjał to pewne i odwagę do grania, no ale za ten mecz przeciętnie.

    • Grimmy pisze:

      Słaby występ Skórasia wynikał z presji jaką na siebie nałożył. Wie, że nie bardzo może liczyć na minuty, nie jest pierwszym wyborem trenera, gdy ten ustala pierwszy skład, ba, nie jest pierwszym wyborem trenera, gdy ten robi zmiany w trakcie meczu. Wyszedł na boisko z myślą: kto to wie, kiedy znowu będę miał szansę się pokazać, więc albo teraz, albo nigdy. Chciał wykorzystać ten czas maksymalnie. Czymś się zapisać w historii meczu. Bramka, jakaś asysta – a nie pusty przelot. Zamiast grać pod zespół, czekać cierpiwie na okazję, kiedy będzie mógł w pełni wykorzystać zaistniałą szansę, to każde posiadanie piłki przez siebie traktował jako być może ostatnią próbę udowodnienia swojej wartości. Naszym młodym, nie tylko Skórasiowi, ale jest jeszcze kilku innych, którzy podobnie się zachowują na boisku, trzeba tłuc do głowy, że im bardziej grasz dla dobra drużyny, tym większe masz szansę, aby ugrać coś indywidualnie. Jak na siłę próbujesz na boisku zrobić wszystko sam, to ani drużyna z tego nie ma za wiele, ani sam nie dopiszesz sobie do dorobku asysty czy bramki.

      • Ostu pisze:

        Takie samolubne granie wiemy jak się kończy, pamiętamy od meczu z Arką w PP…
        A wczoraj gdy Krystian wbiegał w pole karne i był na 11 metrze Skóras powinien go wypuścić a nie samemu probowac strzelać pasówka, wtedy prawie na pewno miałby asystę a Krystian 4 gola…
        Ale​ mam przekonanie i.nadzieje, że Skóras wykona taki progres jak Jóźwiak, który był swego czasu – i to w sumie jeszcze niedawno – jeźdźcem bez głowy…
        Dajmy tym Naszym Młodym grać, rozwijać się, cieszyć się wspólną grą, bo po raz kolejny było widać te chemię między zawodnikami…
        Ja osobiście będę z dużą przyjemnością i ciekawością obserwował rozwój Młodych i wypije dla SPOKOJNOSCI by Żurawiowi nie przyszło do głowy wrócić do starych nawyków – niech obserwuje, wyciąga wnioski i rozwija się RAZEM z młodymi a wtedy wyrośnie na NAPRAWĘ dobrego Trenera…

    • aaafyrtel pisze:

      duńczyk był nieporadny w sytuacji z 30. minuty… piłka odbiła się od jego klaty jak od betonowej ściany…

  5. Grimmy pisze:

    Chciałbym wywołać do tablicy użytkownika @aaafyrtel. Zapewne nie tylko mnie ciekawi, czy wreszcie Christian Gytkjaer zdołał swoim występem zadowolić kolegę forumowicza. No i gdyby kolega mógł raz jeszcze, na przykładzie dzisiejszego występu Duńczyka wyjaśnić nam, które z trafień Gytkjaera było bramką wygrywającą, a które dwa z jego trafień były zupełnie nieistotne dla przebiegu meczu 😉

    • Michu73 pisze:

      Grimmy, bramki to „tylko” jeden z elementów oceny napastnika i mogą być stosowane bardzo „wybiórczo”, także nie czepiaj się fyrtla? A poza tym nie tylko on uważa, ze Gyt tak naprawdę nie pasuje do naszego zespołu ? Strach pomyśleć co by było gdyby pasował ?

      • Ostu pisze:

        Chciałbym zwrócić uwagę na zachowania Krystiana we wczorajszym występie między bramkami…
        Nie truchtał jak zwykle między obrońcami ale był naprawdę aktywny, a nawet dążył z determinacją do odebrania piłki…
        Był agresywniejszy, bardziej zdeterminowany, cofał się po piłkę i do rozegrania – był dość blisko – gotowy by rozegrać piłkę ze środkiem pola…
        Zwracam uwagę także na to, że to kolejny tak grany mecz Gytkjeara, który w takim „wydaniu” ABSOLUTNIE pasuje do kombinacyjnej gry Lecha…

      • Michu73 pisze:

        Ostu, cieszę się, ze zmieniłeś opinie o Christianie. On jest profesjonalistą i robi swoje. Jak zawsze. Gyt, klasa sama w sobie ??

      • Ostu pisze:

        @Michu73 – zmieniają się zawodnicy i ich „sposoby gry” to zmieniają się oceny – szkoda, że na 7 kolejek przed odejściem…
        No, na 9 kolejek przed odejściem – bo Krystian powinien tak grać od początku – ale ja poniekąd rozumiem taki sposób Jego gry wcześniej, wynikającej z upartości Żurawia co do możliwości wystawianego składu i preferowanego stylu gry…
        Ale to już temat na zupełnie inny wątek…

    • aaafyrtel pisze:

      poniżej moja gradacja ważności kast (nr 1 to najważniejsze):

      1.wygrywająca (wygrywająca, czyli ustalająca wynik przed nią nie wygrywanego meczyku)
      2. z 0:1, 1:2 itd. na 1:1, 2:2 itd. (bo jak ustala wynik, to remisuje dotychczas przegrywany mecz, a jak meczyk jest ostatecznie wygrany, bo jest elementem odwrócenia losu meczyku)
      3. kasty w przegrywanym meczyku typu 0:2, 0:3 na 1:2, 1:3, 2:3 w ostatecznie wygranym meczyku
      4. kasty w przegrywanym meczyku typu 0:2, 0:3 na 1:2, 1:3, 2:3 w ostatecznie zremisowanym meczyku
      5. na 1:0 bo otwiera wynik w korzystną stronę w meczyku zakończonym wygraną wyżej niż 1:0)
      6. z 1:0 na 2:0, z 1:2 na 1:3 itd. (nie są to kasty wygrywające zgodnie z moją definicją)
      7. kasty z 2:0 na 3:0; z 3:0 na 4:0; z 4:0 na 5:0 itd (bo dokładają się do końcowego wyniku)
      8. kasty w przegrywanym meczyku typu 0:2, 0:3 na 1:2, 1:3 w ostatecznie przegranym meczyku, czyli kasty „honorowe”

      zgodnie z tą gradacją, duńczyk wczoraj niestety nie miał kasty wygrywającej, miał natomiast kasty o poziomie 5 i 6…

      • Michu73 pisze:

        No tak??? czyli wczoraj nie wygraliśmy!

      • aaafyrtel pisze:

        wygraliśmy naturalnie, ale duńczyk nie miał kasty wygrywającej, zgodnie z moja definicją takowej kasty…

        ośmielam się prosić o zrozumienie gradacji kast, którą wyżej ponownie przytaczam…

        mało tego, ta gradacja jest otwarta do zmian, jak ktokolwiek chce ją ulepszyć/uprecyzyjnić, to przecież można to zrobić w ramach zabawy…

        moim punktem wyjścia było oczywiste spostrzeżenie, że kasty różnią się swoją istotnością/ważnością, czyż nie?

      • Michu73 pisze:

        Fyrtel w ramach zabawy, jak piszesz, wyobraź sobie hipotetyczna sytuacje, ze Gyt nie strzela żadnej bramki wczoraj. Jaka wtedy mamy rzeczywistość? Nie wygrywamy meczu, czyż nie? Kończy się on remisem. Biorąc powyższe pod uwagę, wnioskuje o doprecyzowanie przedstawionej przez ciebie definicji. Mianowicie: „bramka wygrywająca to KAZDA bramka strzelona druzynie przeciwnej, dzięki której zespół wygrywa mecz i inkasuje 3 punkty”. Życie będzie prostsze. Po co sobie to wszystko komplikować sztucznymi konstrukcjami, które nie maja podwalin w elementarnej logice. No bo jak można wygrać mecz, nie strzelając bramki wygrywającej? Pozdro

      • aaafyrtel pisze:

        odnośnie elementarnej logiki… ty raczej myślisz o intuicji, swojej intuicji, a nie logice… systemów logicznych może być nieskończenie wiele, byle one były wewnętrznie spójne/bezbłędne… mój system gradacji taki jest…

        duńczykowi wczoraj udało się strzelić trzy kasty, jednak kasty na 2:0 i 3:0 miały inny ciężar gatunkowy od kasty na 1:0…

        podobnie kasta na powiedzmy 1:0 która ustala wynik meczu, ma inny ciężar gatunkowy od kasty, zwanej przeze mnie wygrywającą, powiedzmy z 1:1 (remis) na 2:1 (wygrana), czyż nie?

        spróbuj zrozumieć, mi chodzi o gradację ważności kast, przy uwzględnieniu najróżniejszych przebiegów meczy…

      • Grimmy pisze:

        Ale ten Duńczyk głupi. Mógł poprzestać na jednej bramce, miałby strzeloną kastę w najwyższej kategorii pod względem ważności. A tak dołożył jeszcze dwie i zniweczył cały swój wysiłek. Miałby jedną bardzo ważną, a tak skończył z trzema nieważnymi. Jeszcze jedna rzecz mnie nurtuje. Strzeliliśmy 3 bramki, przeciwnik żadnej. Jednak żadna ze strzelonych nie była „kastą wygrywającą”. To w końcu przegraliśmy czy zremisowaliśmy wczorajszy mecz, skoro żadna z bramek nie dała zwycięstwa?

        aaafyrtel 15 czerwca 2020 o 05:19
        do diabła z takimi nieintuicyjnie zaprojektowanymi systemami… wnerwia mnie takie skomplikowanie prostych przecież rzeczy…

      • Michu73 pisze:

        Dobre ?

      • Bart pisze:

        Zajebista analiza, ubawiłem się czytając ją 🙂

  6. Grimmy pisze:

    Warto jeszcze odnotować świetne zawody sędziego Musiała. Nie chodzi mi o odgwizdanie karnego, bo tam nie dopatrzył się ręki i musiał pomóc mu VAR, ale raczej o temperowanie agresywnie grającej Korony, która nie przebierała w środkach, byle tylko zatrzymać Lechitów, używając do tego taktycznych fauli. Gdyby był bardziej powściągliwy i nie rozdawał żółtych kartoników jak należy (w 25 minucie Korona miała już 3 czy 4 żółte kartki – wszystkie słuszne!) to Korona mogłaby cały mecz zabić taką brudną grą. Zbyt często sędziowie pozwalają na takie rzeczy w naszej lidze. Wykartkował Koronę w pierwszej połowie i ta już nie bardzo mogła sobie pozwolić na zabijanie gry Lecha faulami. Brawo dla sędziego.

  7. Tadeo pisze:

    Zwycięzców się nie osądza,ale skoro prowadzi się takie opinie i punktacje, to trzeba to uszanować.Jak dla mnie to dzisiaj Rogne i Jóźwiak niczym nie zachwycili , no i Kamiński który po niezłej pierwszej połowie w drugiej najsłabszy i zbyt egoistyczne.

  8. janczar pisze:

    Jóźwiak coś ogólnie gorzej się prezentuje po tej przerwie za kartki.