Analiza i statystyki meczu z Piastem

Sobotni mecz z Piastem Gliwice był w wykonaniu Kolejorza najdziwniejszym spotkaniem od lat. Lech Poznań mimo zanotowania najgorszych ofensywnych liczb w trwającym sezonie wygrał na terenie Mistrza Polski i to różnicą 2 goli. Dla Wielkopolan było to arcyważne zwycięstwo za tzw. „6 punktów” przybliżające ich nie tylko do europejskich pucharów.



OBRONA
Nasza ocena formacji: 4
Najlepszy piłkarz formacji: Mickey van der Hart
Najgorszy piłkarz formacji: Rogne

Lech od początku meczu był bardzo czujny w defensywie, wiedział o stylu gry Piasta, który wykonuje wiele dośrodkowań do Felixa i Parzyszka starając się ustawiać jak najlepiej. Liczby wygranych pojedynków przez obrońców są słabe, dobrze między słupkami grał za to Mickey van der Hart, któremu 2 razy pomogła poprzeczka dzięki czemu Lechowi szczęśliwie udało się zagrać na 0 z tyłu. Już 3 kolejne spotkanie bez straty gola to sukces Lecha co nie oznacza jednak, że nie ma nad czym pracować. Obecne ustawienie sprawdza się, martwi jedynie trochę gorsza forma Thomasa Rogne, który nie wprowadza oczekiwanego spokoju do tylnej formacji.

POMOC
Nasza ocena formacji: 4
Najlepszy piłkarz formacji: Moder
Najgorszy piłkarz formacji: Ramirez

Lech w pierwszej połowie nie był tym Lechem z ostatnich spotkań. Optycznie wyglądał słabo, fizycznie nie najlepiej, nikt, dosłownie nikt nie grał dobrze, nie pokazywał jakości na co wpływ mogło mieć także grząskie i miejscami nierówne boisko. Murawa z każdą minutą wyglądała coraz gorzej, ciężko było na niej grać składnie, szybko i po ziemi. W drugiej połowie poznaniacy musieli już nastawić się na kontry, z boiska po czerwonej kartce zszedł Dani Ramirez, który w pierwszych 45 minutach nic nie pokazał nie mając wczoraj swojego dnia. Dariusz Żuraw miał nosa do zmian, choćby Filip Marchwiński wchodząc na ostatnie minuty poradził sobie notując asystę 2 stopnia. Z grupy pomocników dużą pracę wykonał Jakub Moder mający 28 starć 1 na 1 (najwięcej w Lechu), który do aktywnej gry dorzucił efektownego gola czy Kamil Jóźwiak (22 pojedynków bark w bark i 4 faule popełnione właśnie na nim). „Józiu” przy okazji kontr wykonał bardzo dużą pracę podobnie jak Pedro Tiba, który w końcówce znalazł jeszcze siły, by pójść za akcją. Portugalczyk do tradycyjnie dobrych liczb (kluczowe podania, liczba czy % celnych zagrań) dorzucił gola, który był jego pierwszym trafieniem od grudnia 2018 roku.

ATAK
Nasza ocena formacji: 3

To nie był mecz Christiana Gytkjaera. Duńczyk nie otrzymywał podań z których żyje, dlatego był zupełnie bezproduktywny. 30-latek nie oddał strzału, po czerwonej kartce dla Rogne wiadomo było, że z jego stylem gry teraz jeszcze trudniej będzie stworzyć Gytkjaerowi jakieś zagrożenie pod bramką Piasta. Trener Dariusz Żuraw po 70 minucie zdecydował się zdjąć „Gyta” z boiska i wpuścić Timura. Miał nosa, Zhamaletdinov przytomnie zachował się w ostatniej akcji meczu notując premierową asystę w trwającym sezonie.

OGÓLNE WRAŻENIE
Nasza ocena meczu: 4
Najlepszy okres w meczu: 61-75 min.
Najgorszy okres w meczu: 21-30 min.
Uwagi: Tylko 5 strzałów Lecha, 2 celne i zaledwie 103,95 km przebiegniętych kilometrów (najgorsze wyniki Lecha w tym sezonie), raptem 38% posiadania piłki, zaledwie 39% wygranych pojedynków 1 na 1 przez poznaniaków

Strasznie dziwny, ale jakże piękny mecz. Po słabej piłkarsko pierwszej połowie już na początku drugiej z boiska wyleciał Thomas Rogne, dlatego remis wydawał się być wtedy sukcesem. Poznaniacy czujnie grali z tyłu, trener Żuraw dobrze ustawił zespół, naszej drużynie dopisało trochę szczęścia, a w dodatku udało się Lechowi wykorzystać wszystko to co miał. Poznaniacy oddali w sobotę 2 celne strzały z których zdobyli 2 gole. W całym meczu mieli jedynie 5 uderzeń i pokonali zaledwie 103,95 km. To oczywiście najgorsze Lechowe liczby w tym sezonie, które zupełnie nie mają znaczenia. Kolejorz wygrał dziwny mecz za tzw. „6 punktów” imponując wczoraj dobrym przygotowaniem taktycznym i konsekwencją w grze. Lech zagrał w Gliwicach tak jak zwykle gra Piast. Trzeba pochwalić za sobotę trenera Dariusza Żurawia, który doskonale rozpracował Waldemara Fornalika, bardzo dobrze przygotował drużynę pomagając jej jeszcze udanymi zmianami po przerwie.



Składy

1-4-2-3-1

Plach – Konczkowski, Korun, Czerwiński, Kirkeskov – Milewski, Hateley, Sokołowski (76.Jodłowiec) – Vida (67.Alves), Parzyszek (76.Tuszyński), Felix.

1-4-2-3-1 przechodzące na 1-4-4-1 po czerwonej kartce

Van der Hart – Butko, Satka, Rogne, Puchacz – Moder, Tiba – Kamiński (79.Marchwiński), Ramirez (51.Crnomarković), Jóźwiak – Gytkjaer (73.Zhamaletdinov).

Statystyki meczu Piast – Lech 0:2

Bramki: 0 – 2
Strzały: 16 – 5
Strzały celne: 6 – 2
Strzały niecelne/zablokowane: 10 – 3
Stałe fragmenty: 9 – 8
Faule: 10 – 13
Żółte kartki: 2 – 6
Czerwone kartki: 0 – 1
Rzuty rożne: 5 – 4
Zmiany: 3 – 3
Spalone: 3 – 0
Posiadanie piłki: 62% – 38%
Celne podania: 90% – 78%
Wygrane pojedynki: 61% – 39%
Pokonane kilometry: 106,60 km – 103,95 km
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 20 – 20

Lechowe statystyki meczu Piast – Lech 0:2

Strzały z pola karnego: 1
Strzały z dystansu: 4
Strona najczęstszych ataków: prawa
Najlepszy piłkarz Lecha według InStat: 330 – Tiba
Najsłabszy piłkarz Lecha według InStat: 203 – Crnomarković

InStat index piłkarzy Lecha Poznań za ten mecz:

330 – Tiba
318 – Moder
310 – Van der Hart
275 – Jóźwiak
269 – Ramirez
257 – Puchacz
250 – Marchwiński
247 – Satka
247 – Zhamaletdinov
238 – Butko
237 – Rogne
229 – Kamiński
226 – Gytkjaer
203 – Crnomarković

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







6 komentarzy

  1. aaafyrtel pisze:

    trzeba docenić całe akcje kastowe: przy drugiej było tak: moder-dagestańczyk-tiba…

    • aaafyrtel pisze:

      jednak nie: ta akcja była zapoczątkowana przechwytem marchwińskiego, potem dagestańczyk i na końcu tiba…

      nie ma jak kluber żurawia… do zmian…

  2. slavus pisze:

    Mi gra Modera się nie podobała. W całym meczu lepszy był chyba Tiba. Natomiast co do przebiegniętych kilometrów trzeba pamiętać, że biegało przez całą połowę mniej zawodników. Generalnie mecz typowy raczej dla ległej niż dla Lecha – zero gry, strzał życia z wolnego, którego nawet nie powinno być i 3 punkty. Oby nam w przyszłości też sprzyjało tyle szczęścia

    • janusz.futbolu pisze:

      Ale ty jesteś malkontent.. Moder grał świetnie jak na tak młodego gracza. Styl gry był ustawiony pod przeciwnika, również świetnie się sprawdził przy grze w dziesięciu. Faul był, więc wolny się należał. A strzał był bardzo ładny, ale nie pierwszy taki w wykonaniu Modera, więc nie nazwałbym go strzałem życia. Jeszcze będzie miał takich dużo w piłkarskiej karierze

  3. F@n pisze:

    Kamiński był gorszy od Ramireza. Chyba trochę przemęczony albo nie radził sobie na tej murawie.

  4. J5 pisze:

    Meczem rządziło to bagnisko, omyłkowo tylko nazywane boiskiem. Tam się nie dało biegać, nie mówiąc o grze. Nawet liczba przebiegniętych kilometrów to potwierdza. Piast bowiem grając jedną połowę spotkania z przewagą zawodnika przebiegł tylko trzy kilometry więcej od Kolejorza. Redakcja słusznie zauważa, że Żuraw miał pomysł na ten mecz, i przechytrzył Fornalika, który jak się wydaje chciał grać z kontry. Lech był uważny w defensywie, i nie dawał się wciągać w wymianę ciosów. Paradoksalnie czerwona kartka Rogne utrudniła Piastowi grę, atak pozycyjny ewidentnie im nie leżał. Gliwiczanie chyba nie wierzyli w możliwość strzelenia gola przez Kolejorza grającego w osłabieniu na wyjeździe. Bramkarz zlekceważył możliwości Modera przy uderzeniu z wolnego, a pięknie posłana piłka była poza jego zasięgiem. Strata bramki chyba podłamała Piasta, bo zamiast mądrze atakować piłkarze skupili się na wymyślaniu urojonych jedenastek. Po takich protestach Lech wyprowadził ostatnią, zabójczą kontrę. Ten dziwny, efektywny mecz zakończył się efektownym zwycięstwem