Trzy razy L

Sezon 2019/2020 wchodzi w coraz to poważniejszą fazę. Trwający już tydzień jest ostatnim do końca rozgrywek w którym sztab szkoleniowy z Dariuszem Żurawiem na czele będzie miał czas na spokojną pracę z zawodnikami. Ten tydzień to również ostatnie przygotowanie do maratonu gier co 3-4 dni, które zdecydują o tym co wywalczy Lech Poznań na finiszu sezonu.



Patrząc na tabelę Lech Poznań skończy sezon 2019/2020 na miejscach od 2 do 5. Na razie jest trzeci mając tyle samo punktów co Piast Gliwice i już raptem 2 oczka przewagi nad Lechią Gdańsk, która po 3 kolejnych wygranych przeskoczyła z 8 na 5. pozycję. Najbliższe 2 tygodnie będą stały pod znakiem rywalizacji Kolejorza z klubami na literę „L”. Już jutro „niebiesko-biali” rozpoczną przygotowania do najbliższej konfrontacji z Legią Warszawa z którą w tym sezonie Lech przegrał 2 razy.

Spotkanie z warszawianami odbędzie się w Poznaniu w sobotę, 4 lipca, o godzinie 17:30. Już dziś wiadomo, że jeśli Kolejorz wygra wtedy utrzyma miejsce na podium, a Legia świętowanie tytułu Mistrza Polski będzie musiała odłożyć o tydzień. Obie drużyny przystąpią do tego spotkania osłabione. W ekipie stołecznych kontuzji nie brakuje, z kolei Kolejorz będzie musiał poradzić sobie bez zawieszonego najlepszego strzelca ligi Christiana Gytkjaera, który zdobył dotąd 21 goli.

Ostatnio pierwszym zmiennikiem Duńczyka był Timur Zhamaletdinov, który cieszy się większym zaufaniem sztabu szkoleniowego niż Paweł Tomczyk będący oddawany drużynie rezerw walczącej o byt w II-lidze. W tej chwili wszystko wskazuje na to, że w sobotę w pierwszym składzie Lecha Poznań na bój z Legią Warszawa wyjdzie Rosjanin. Podopieczni Dariusza Żurawia ten tydzień muszą wykorzystać nie tylko na dobre przygotowanie się do konfrontacji z liderem.

W dniach 8-12 lipca rozegrają dwumecz z inną drużyną na literę „L”. W środę, 8 lipca, o godzinie 20:00 poznaniacy podejmą przy Bułgarskiej gdańską Lechię. Lechiści będący obecnie na fali są obrońcą trofeum. O awansie do finału Pucharu Polski decyduje tylko jedno spotkanie, dlatego Kolejorz chcąc powalczyć 24 lipca o Puchar Polski w Lublinie jest zmuszony wtedy wygrać i umiejętnie rozłożyć swoje siły na najbliższe mecze.

Trójmecz z drużynami na „L” zakończy się w niedzielę, 12 lipca, o godzinie 17:30 ponownie na obiekcie przy Bułgarskiej. Wówczas w 3 z rzędu meczu w Poznaniu lechici znów zagrają z Lechią Gdańsk tym razem w ramach 35. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy 2019/2020. W ciągu najbliższych 2 tygodni Wielkopolan czekają niezwykle ważne spotkania, a szczególnie te 2 z Lechią, które zdecydują o tym, jak będzie wyglądał sezon 2019/2020.

Zawieszony 4 lipca Christian Gytkjaer nie jest jedynym lechitą, któremu doskwierają kartki. Aktualnie zagrożeni pauzą są Volodymyr Kostevych i Tymoteusz Puchacz, czyli dwaj piłkarze występujący na lewej obronie. 10 kartek ma już Djordje Crnomarković. Kolejne 2 napomnienia wykluczyłyby Serba z gry nie w 1 a w aż 2 spotkaniach.



Przewidywany skład Lecha na mecz z Legią na ten moment:

Van der Hart – Butko, Satka, Crnomarković, Puchacz – Moder, Tiba – Kamiński, Ramirez, Jóźwiak – Zhamaletdinov.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







22 komentarze

  1. inowroclawianin pisze:

    Ostatnie mecze były słabe w wykonaniu Lecha. Trzeba to szczerze przyznać. Potencjał niewykorzystany. To nas kosztuje brak tytułu. Jeżeli chcą wygrać najbliższe mecze to muszą poprawić grę. Nie wiem, czy Timur da radę, ale chyba zbytnio innego wyboru nie ma. Szkoda by było zmarnować szans na drugie miejsce na koniec sezonu. Ja już myślami jestem głównie przy transferach. Chciałbym by Lech był kadrowo mocniejszy w sierpniu.

  2. Jacek_komentuje pisze:

    Fajnie byłoby zobaczyć w podstawie na ległą Filipa Szymczaka.
    W rezerwach prezentuje się świetnie, jest tylko rok młodszy niż Bida czy Białek. Timura czy Pawkę zawsze można wpuścić z ławki.

    • 100h2o pisze:

      Białek akurat ma 18 lat (ur 11 list. 2001) czyli tyle samo co Filip Szymczak ( ur 6 maj 2002).I zgadzam się, że Szymczak mógłby zagrać ( już napisałem wcześniej), bo „jeśli nie teraz to kiedy”. w takich „poważnych meczach” wykuwa się grajek nie w meczach na podwórku. Zresztą nie tylko dobrze grał z GKS ale i wcześniej. Może to nie goleador, ale nie da się „zadeptać” i gra przytomnie. I jakiejś wielkiej różnicy na plus dla Ruska nie widzę.
      Co do @inowrocławianina – spokojnie. „Brak tytułu” to nadinterpretacja możliwości tak zmienionej w lecie 2019 drużyny. Po prostu rywale nieco dłużej budują swoje ekipy – Legła,Piast, Kiepscy, a nawet Betony. Tak to widzę. Na tym etapie realne możliwości tej drużyny to finał PP i miejsca 3-5 w Ekstra. Zdobycie Pucharu czy Vicek to będzie spory SUKCES.

      • Ostu pisze:

        Z tym ruskim to my zagrzezli…
        A że trzeba promować Młodych to OCZYWISTE…
        Zatem na legle Szymczak…
        Puchacz będzie na LO grał na Jedze…
        A niechaj​ się ustawiają na Jóźwiaka – to porobi ich Kamiński…
        Teraz przy „rozpoznaniu walką” okaże się czy ten Luqinias jest tak dobry w środku czy Nasz środek taki słaby…
        Ale przynajmniej wiemy, których grajków MUSIMY się KONIECZNIE pozbyć po sezonie – takich, którzy nie wiadomo po co wychodzą na boisko…

      • Michu73 pisze:

        Powiem krótko – nie wiem co Timur jeszcze robi w Poznaniu. Naprawdę chciałbym poznać podstawy decyzji na podstawie której gość jest na siłę pchany do gry ostatnimi czasy. Ale skoro cały czas ręcznik w bramce jest naszym „numerem 1” o niepodważalnej pozycji przy ustalaniu składu a na dodatek jest jednym z kapitanów drużyny (kto to kurwa wymyślił!?) to, w sumie, Timur na boisku nie powinien mnie dziwić.

  3. Rafik pisze:

    Trzy razy lanie.. Jak co roku w najważniejszym momencie Lech zawiedzie po całości. Serce podpowiada będzie dobrze, będzie drugie miejsce i PP a rzeczywistość zweryfikuje bardzo szybko.. Może w przyszłym sezonie coś ugramy? 🙂 Nie ma już wiary i nadzieji! Tylko LP.

  4. MARCINzKALISZA pisze:

    Może zostanę zaraz zjechany za to co napiszę, ale dla mnie ważniejszy będzie mecz z Lechią w przyszłą środę. Wiadomo nie chciałbym aby legła świętowała tytuł w Poznaniu, ale wydaję mi się że to jest raczej nieuniknione. Gramy bez Gytkaera, legła pewnie zamuruje bramkę i będzie czekać na kontry bo do MP brakuje im 1 pkt. Pozostaje skupić się na środowym meczu i go wygrać nieważne jak po dogrywce czy dopiero po karnych tam przynajmniej gramy o trofeum, a później skupić się dopiero na lidze wygrać co się da i zameldować się na podium.

    • inowroclawianin pisze:

      Tak nie można myśleć, bo można zostać z niczym. Trzeba wygrać już każdy mecz do końca sezonu jeśli ma być cokolwiek.

    • 100h2o pisze:

      @Marcin z Kalisza – tak naprawdę = 34 kolej Lech-Legła 4 lipiec (sobota) , 35 kolej Lech-Betony 12 lipiec (niedziela) , chyba że piszesz o PP. I tak NIKT TUTAJ nie przewidywał że „Lech będzie walczył na dwóch frontach o europejskie puchary”. Zresztą… wszystko pokaże się w praniu. Każdy mecz teraz to próba jakości tej młodej drużyny i tak ma być! A nie gra np „o utrzymanie”. Przy okazji ciekawostka : Lech jest drużyną która przegrała NAJMNIEJ meczów lidze i po Piaście (razem z Ległą) ma najlepszą obronę! Też nastrzelała ( po Ległej) najwięcej bramek w lidze.
      Wyobrażcie sobie co pisalibyście o mnie gdybym to pisał np na POCZĄTKU sezonu 2019/2020. I mam satysfakcję bo wierzyłem w Żurawia ( i jego pomagierów), w Kamyka, w Puchacza, w Jóżwiaka, Satkę. Przyznam… nie doceniłem Modera! Długo zawodził mnie Czarny.

      • bombardier pisze:

        Bardzo ładnie to ująłeś, lecz co będzie po 37 kolejce? Drużyna z takim mozołem budowana
        straci być może trzech najlepszych.

      • 100h2o pisze:

        „koniec jednego jest zawsze początkiem drugiego”.
        Przyjdzie – Alan Czerwiński, może odpali Szymczak+Sobol, czekam na prawdziwe wejście Skórasia, wraca Klupś, Pleśnierowicz, Norkowski. To ci którzy „są tu i teraz”.Jest nowy bramkarz (Bednarek).Są rozmowy z nowym napastnikiem (ot plotki z magla – POLSATu).2-3 graczy łatwiej zastąpić niż 15 tu choć to gracze b.dobrzy, trudno. Może przyjdą 2-3 słabsi, ale może ci co zostaną zaczną grać jeszcze lepiej ?
        Smuta na początku sez 2019/2020 czegoś powinna nas nauczyć, nas kiboli.

  5. MARCINzKALISZA pisze:

    Dla mnie sezon bez jakiegokolwiek trofeum i bez gry w fazie grupowej europejskich pucharów to sezon stracony i tak jest już od 5 lat. Jeśli Lech zdobędzie 2 miejsce, ale przegra PP to będzie sezon stracony bo gablota znów będzie świecić pustkami a Kolejorz będzie pierwszym przegranym sezonu 2019/20. Ktoś powie że jest progres bo w poprzednim sezonie zajęliśmy 7 miejsce, zgoda zagramy w el.do europejskich pucharów. Tylko trzeba się liczyć z tym że znów będzie letnia rewolucja najlepsi odejdą z pucharów odpadniemy a w przyszłym sezonie znów będziemy grać o nic. A tak to chociaż byłoby kolejne trofeum w pięknej historii Lecha.

    • 100h2o pisze:

      Ale ale. Z tego co wiem za 2 miejsce są medale ! I chyba jakiś pucharek więc… nie tak znowu „pusta gablotka” i chyba między poszczególnymi miejscami jakieś niemałe kwoty do zgarnięcia ! No i za sam fakt gry w UEFA są jakieś tam preferencje finansowe ( sorry nie pamiętam kwot, ale są) z PZPNu.

    • inowroclawianin pisze:

      Marcin, mam niemal identyczne podejście w tej kwestii. Dla mnie brak MP i brak grupy w europejskich pucharach to sezon stracony. Dlatego ten sezon dla mnie również jest stracony. Jedyny plus dla młodzieży, że dali radę w tym sezonie. Niestety ani zarząd, ani trener Żuraw im nie pomogli zawiesić złotych medali na szyjach.

  6. Ekstralijczyk pisze:

    Zostały 3 spotkania w Poznaniu i jeden na wyjeździe w Krakowie.

    Wszystko w nogach Lecha.

    Tak się może ułożyć, że w lidze Cracovia i Jaga podczas meczów z Lechem będą grały już o pietruszkę.

    Wydaje mi się, że Legia bardziej może skupić się na PP niż na mecz z Kolejorzem.

    Wystarczającą mają niestety przewagę na MP nawet jakby przegrali w Poznaniu.

    Odnośnie PP to Cracovia wcale nie jest na straconej pozycji.

    Lechia złapała wiatr w żagle. Lecha czeka także bardzo trudne spotkanie.

    • inowroclawianin pisze:

      Dokładnie. I jeszcze Cracovia dziś wygrała.

      • 100h2o pisze:

        Czyli „Olaboga co to będzie” …. „widzę ciemność, ciemność widzę”….. 😮

      • Michu73 pisze:

        Piłka jest cały czas w grze. Możemy skończyć na 2 ale równie dobrze na 5 miejscu i odpaść z betonami w półfinale PP. Wszystko w naszych nogach, jak napisano powyżej. MP już na pewno nie będzie, także jedyna szansa na sukces w tym sezonie to PP.

      • F@n pisze:

        Takie typowe dla nas byłoby wyjebać się w 37 kolejce i spaść na 5 miejsce by z Legią w finale przegrać po samobóju albo po karnych. Albo jeszcze lepiej. Spaść na 4 miejsce, zagrać w finale z Cracovią i przegrać.

      • Erwin pisze:

        Albo jeszcze dać znowu tirówce świętować mistrza w Poznaniu.