Analiza i statystyki meczu z Lechią

Niedzielny mecz z Lechią Gdańsk był zupełnie innym spotkaniem od tego środowego w Pucharze Polski. Kolejorz zagrał wczoraj gorzej osiągając dla odmiany lepszy wynik niż parę dni wcześniej. Korzystny rezultat 3:2 mocno zamazuje kiepską grę głównie w drugiej połowie.



OBRONA
Nasza ocena formacji: 2
Najlepszy piłkarz formacji: Gumny
Najgorszy piłkarz formacji: Mleczko

Dwa łatwo stracone gole mocno obniżają ocenę tylnej formacji. Za obie stracone bramki winę ponoszą m.in. analizowany już w „Oko na grę” debiutant Miłosz Mleczko i Volodymyr Kostevych. Ta dwójka koncertowo zawaliła 2 gola, Mleczko nie popisał się przy trafieniu po którym sędzia odgwizdał na szczęście spalonego i w 41 minucie, gdy do siatki z bliska trafił Haydary. Na uwagę zasługuje występ Roberta Gumnego, który w ofensywie zrobił różnicę. 2 strzały, 1 bramka, aż 21 pojedynków 1 na 1 to jak na bocznego obrońcę bardzo dobry wynik. Lech kolejny raz miał problemy przy stałych fragmentach gry, Miłosz Mleczko wniósł do defensywy za dużo nerwowości, gołym okiem było widać zdenerwowanie tego zawodnika, który indywidualnie nie może mówić o udanym debiucie w Ekstraklasie.

POMOC
Nasza ocena formacji: 3
Najlepszy piłkarz formacji: Moder
Najgorszy piłkarz formacji: Marchwiński

Druga linia postawiła wczoraj na atak nie przejmując się zbytnio defensywą. Widać to było zarówno oglądając na spokojnie ten mecz jak i po pomeczowych liczbach. Każdy pomocnik bez wyjątku był w niedzielę skupiony głównie na ofensywie, na atakowaniu, wszyscy oddali na bramkę co najmniej 1 strzał, każdy prócz Daniego Ramireza wykonał co najmniej 1 kluczowe zagranie, Hiszpan go nie miał, za to wykonał najwięcej udanych zagrań (91%) dokładając jeszcze gola. Taktyką czy defensywą nikt się nie przejmował, dlatego właśnie momentami lechiści przeważali, byli niebezpieczni pod naszą bramką oddając aż 17 uderzeń. Spośród naszych pomocników jedynie Ramirez wygrał wczoraj więcej aniżeli 50% pojedynków 1 na 1 w środku pola, Lech nie był zdyscyplinowaną drużyną, która miałaby kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami jak choćby w środę.

ATAK
Nasza ocena formacji: 2

Bardzo słaby mecz ataku Lecha, nie wiadomo co Żuraw i zarząd chce pokazać. Timur Zhamaletdinov miał najmniej udanych zagrań w całym zespole (59%), zepsuł 3 bardzo dobre kontry oddając jeszcze 3 niecelne uderzenia w tym 1 na IV trybunę po którym kibice tylko chwili się za głowę. Jego zmiennik Christian Gytkjaer również nie pokazał, Duńczyk powinien grać od początku zamiast robić za dżokera.

OGÓLNE WRAŻENIE
Nasza ocena meczu: 3
Najlepszy okres w meczu: 16-30 min.
Najgorszy okres w meczu: 31-45 min.
Uwagi: Tylko 9 fauli poznaniaków, najwięcej akcji Lech przeprowadził środkiem boiska (pierwsza taka sytuacja w sezonie), aż połowa z 14 piłkarzy Lecha oddała co najmniej 1 strzał, aż 21 pojedynków 1 na 1 Gumnego

Przeciętny mecz w wykonaniu Lecha Poznań. Po 22 minutach był bardzo dobrze, lechici przeważali, zasłużenie prowadzili 2:0, później już tak dobrze im nie szło, lechiści nie poddali się, dochodzili do wielu sytuacji podbramkowych przez co mecz skończył się nieznaczną wygraną poznaniaków. Liczba strzałów 18 do 17 mówi wszystko, było to zupełnie inne spotkanie od tego w Pucharze Polski, wczoraj obie drużyny postawiły na tak, nie przejmowały się taktyką, obroną, słabo zagrali bramkarze, Lech zwyciężył dzięki lepszej skuteczności. O takim spotkaniu jak wczoraj nie ma zbytnio co dyskutować, można pochylić się nad specyficzną grą poznaniaków, którzy najczęściej atakowali środkiem pola. Ciężko powiedzieć czym to było spowodowane – celowe działanie? czy przypadek? Być może Lech chciał wykorzystać obecność w środku pola młodego Kałużyńskiego i dlatego tak często atakował środkiem. Mimo wygranej 3:2 w niedzielnym meczu wiele rzeczy było do poprawy, wczoraj liczył się wynik, to on był najważniejszy, rezultat się zgadza, teraz wypada zapomnieć już o Lechii i czekać na kolejne mecze.



Składy

1-4-2-3-1

Mleczko – Gumny, Satka, Crnomarković, Kostevych – Tiba (90+1.Muhar), Moder – Kamiński, Ramirez (78.Marchwiński), Jóźwiak – Zhamaletdinov (71.Gytkjaer).

1-4-2-3-1

Kuciak – Fila, Nalepa, Maloca, Pietrzak – Kubicki, Kałużyński (65.Gajos) – Haydary (73.Mihalik), Makowski, Gomes (70.Conrado) – Zwoliński.

Statystyki meczu Lech – Lechia 2:1

Bramki: 2 – 1
Strzały: 18 – 17
Strzały celne: 7 – 6
Strzały niecelne/zablokowane: 11 – 11
Stałe fragmenty: 8 – 11
Faule: 9 – 10
Żółte kartki: 2 – 1
Czerwone kartki: 0 – 1
Rzuty rożne: 4 – 5
Zmiany: 3 – 3
Spalone: 1 – 5
Posiadanie piłki: 53% – 47%
Celne podania: 84% – 83%
Wygrane pojedynki: 50% – 50%
Pokonane kilometry: 108,42 km – 109,81 km
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 20 – 20

Lechowe statystyki meczu Lech – Lechia 2:1

Strzały z pola karnego: 8
Strzały z dystansu: 10
Strona najczęstszych ataków: środkiem pola
Najlepszy piłkarz Lecha według InStat: 355 – Ramirez
Najsłabszy piłkarz Lecha według InStat: 217 – Gytkjaer

InStat index piłkarzy Lecha Poznań za ten mecz:

355 – Ramirez
337 – Gumny
322 – Moder
310 – Mleczko
288 – Jóźwiak
270 – Satka
267 – Kamiński
261 – Tiba
260 – Kostevych
250 – Crnomarković
244 – Marchwiński
225 – Zhamaletdinov
217 – Gytkjaer

Muhar

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







1 Odpowiedź

  1. J5 pisze:

    Kuciak bronił tak jakby miał ofertę podpisania lukratywnego kontraktu z Lechem. Przypomina mi się ostatni mecz Putnockiego i Janickiego w Lechu, ten z Piastem i ta dziwna bramka.
    W meczu nie było finezji, Lechowi taktykę przysłoniła zemsta, a Lechii chęć udowodnienia Kolejorzowi że ta wygrana w pucharze nie była przypadkiem. Rzeczywiście, o tym meczu nie ma co pisać, trzeba cieszyć się z bardzo ważnych trzech punktów i jak najszybciej zapomnieć. Natomiast wielu z nas przekonało się, że: Żamaletdinov powinien wrócić do Rosji, Mleczko to poziom co najwyżej drugiej ligi, i na pierwszą drużynę jest za słaby, Kostewycz nie powinien już więcej zagrać w niebiesko białych barwach, chyba że na trzecim froncie do końca kontraktu, Gumny powoli wraca do formy i nie zapomniał jak się gra w piłkę nożną, a Lech to jedyne jego miejsce w futbolu, bo żaden poważny klub go nie kupi ze względu na podatność na kontuzje, że młodzież jest chimeryczna np Marchwiński, że Lech ma za słabą ławkę rezerwowych, Żuraw musi zrezygnować z głupich pomysłów, a zarząd zamiast mieszać się do pracy trenera, zająć się poważnymi transferami. Grunt, że medal jest coraz bliżej. Oby tego nie spiepszyli