Na chłodno: Chłodny koniec

Cykl „Na chłodno” to najpopularniejsza seria artykułów na KKSLECH.com publikowanych średnio co 7 dni przeważnie na początku każdego tygodnia. „Na chłodno” to nasze chłodne, szczere i obiektywne spojrzenie na Lecha Poznań. Informacje z klubu, ciekawostki, oceny, spostrzeżenia, opinie. Wszystko od kibiców do kibiców.



Dzień dobry wszystkim internautom KKSLECH.com w kolejnym odcinku cyklu „Na chłodno” podsumowującym ostatnie 2 tygodnie w Lechu, czyli 3 ostatnie spotkania z drużynami na L. Dnia 1 lipca sytuacja Kolejorza wisiała na włosku, nie było wiadomo w jaką stronę pójdzie zespół, zastanawialiśmy się wówczas wraz z Wami, jak będą wyglądały 3 mecze w ciągu 8 dni. Teraz wszyscy jesteśmy mądrzejsi, wiemy jaka jest sytuacja, na których miejscach Lech może zakończyć sezon i czy wreszcie zdobędzie długo oczekiwane trofeum.

Ostatniego okresu nie można ocenić dobrze skoro drużyna Żurawia nie wygrała najważniejszego spotkania w którym nie było miejsca na potknięcie. Lech Poznań od początku pucharowego sezonu miał autostradę do trofeum i to podczas kolejnych już rozgrywek przejściowych. Autostrada z każdą kolejną rundą robiła się szersza, Kolejorzowi sprzyjały losowania, na wyjazdach nie mierzył się z rywalami ekstraklasowymi, w półfinale grał u siebie z drużyną, która od lat nam pasowała. Tak prostej drogi do finału, do być może zdobycia trofeum lechici nigdy jeszcze nie mieli i co najgorsze – nie umieli jej wykorzystać. Lech nie potrafił odzyskać Pucharu Polski po 11 latach przerwy nawet z Gytkjaerem i Jóźwiakiem w składzie, a więc z indywidualnościami notującymi dobre liczby, których w przyszłym sezonie w „niebiesko-białych” barwach raczej już nie ujrzymy. Latem 2019 kadra Lecha Poznań znacząco się zmieniła, została odmłodzona, ambicji żadnemu piłkarzowi nie można było odmówić. Niestety, w najważniejszym momencie wyśmiewany w kraju Lech znów się wyłożył, znów przegrał spotkanie w którym był faworytem, znów w najważniejszym momencie ktoś zawiódł, w karnych zabrakło poznaniakom przede wszystkim doświadczenia. Nie ma już sensu kolejny raz pochylać się nad Marchwińskim czy mieć pretensji do Jóźwiaka. Kibice nauczeni przyjmować bolesne ciosy w kluczowych momentach sezonu otrzymali w środę kolejny, który przy okazji ostudził rozgrzane, naiwne głowy wierzące w pozbycie się tytułu przegrywów. Dla wielu sezon 2019/2020 po przegranym półfinale dobiegł końca co zresztą widać było po frekwencji na kolejnym meczu z Lechią. Wielu naiwniaków ponownie uwierzyło w trofeum, czekało na Puchar Polski, na pierwszy poważny sukces klubu od 5 lat, w środę na trybunach zasiadło 7192 kibiców. Wczoraj w lepszej pogodzie, w lepszym terminie i o lepszej godzinie na stadion przybyło już tylko 6432 kibiców. Spadek frekwencji nie może dziwić, sezon 2019/2020 został przegrany dnia 8 lipca przed 23:00, znów ktoś był lepszy, znów miał więcej szczęścia, znów mityczna walka, zaangażowanie, ambicja jak w mało poważnej okręgówce nie wystarczyła na wygranie najważniejszego meczu w ostatnich tygodniach. Znów, kolejny już rok z rzędu, ktoś inny podniesie Puchar Polski, który kibice Kolejorza zobaczą sobie tylko w telewizji nadal naiwnie marząc i nucąc sobie – „może za rok”.

null

W Kolejorzu w najważniejszej rzeczy nic się nie zmieniło. Gablota świeci pusta, w środku kurzu co niemiara, jedno trofeum zdobyła Legia, do drugiego przymierza się Lechia z Cracovią. Lech? Zostało jemu czekanie na srebro lub brąz. Patrząc trzeźwo i obiektywnie na sytuacje w jakiej znajduje się nasz klub nie jest to zły rezultat. Podium choćby jesienią wcale nie wydawało się aż tak oczywiste, teraz do niego brakuje raptem 1 punktu w 2 meczach, dlatego tylko kwestią czasu jest to, kiedy Lech w matematyczny sposób wywalczy awans do europejskich pucharów. Można oczywiście żałować, że już od dawna poznaniacy nie mieli realnych szans na tytuł, lider był za daleko, poznaniacy zdecydowanie za dużo punktów pogubili z outsiderami (6 oczek z Koroną i Arką) oraz w rywalizacji z najlepszymi w sezonie zasadniczym. W fazie finałowej Lech zrobił już duży progres, warto go dostrzec, docenić, z ostatnich 2 kolejek Kolejorz wycisnął maksa dystansując Śląska, który przecież po 30 kolejce był przed nami. Sezon 2019/2020 przez przegrany Puchar Polski został spisany na straty, nic nie wygraliśmy, nic nie zdobyliśmy, w Ekstraklasie już aż tak źle nie było, patrząc na całość rozgrywek ligowych nie mamy zbyt wielu uwag. Wręcz przeciwnie, wiele rzeczy było pozytywnych, w paru statystykach Lech zdecydowanie przewodzi, ma lidera klasyfikacji strzelców, przegrał dotąd najmniej spotkań, na wyjazdach w końcu nie przynosił wstydu. Jak na sezon przejściowy, na sytuację w tabeli choćby w październiku rozgrywki Ekstraklasy 2019/2020 lechici zakończą na przyzwoitej pozycji mogąc wierzyć jeszcze po cichu w wicemistrzostwo, które wrzuciłoby do klubowej kasy dodatkowe 3 miliony złotych. Oczywiście na pewno znajdą się kibice, którzy w razie braku wicemistrzostwa Polski będą przeklinać choćby niedawny mecz z Pogonią 0:0 i będą mieli pełne prawo, by żałować tego spotkania, które Lech rzeczywiście zawalił jak parę innych meczów, dlatego właśnie z tego powodu nie mógł realnie bić się o tytuł.

null
null

W dzisiejszym odcinku „Na chłodno” sezon 2019/2020 został już krótko podsumowany, nikt nie przewiduje w jego końcówce nic wartego uwagi, warto skupić się już na kolejnych rozgrywkach. Do rozpoczęcia nowego sezonu 2019/2020 został miesiąc i parę dni, tak więc czas na obiecane wcześniej pierwsze wiadomości transferowe. Lech Poznań planuje latem przeprowadzić 2-3 transfery (bardziej 3). W tej liczbie jest tylko jeden napastnik oraz obrońca. Szukanie środkowego obrońcy nie jest związane z wiecznymi problemami Thomasa Rogne, jeszcze wtedy kiedy Norweg był zdrowy, Lech zaczął rozglądać się za kimś na pozycję stopera, pojawiło się nawet zainteresowanie jednym z defensorów z Ekstraklasy, poszło zapytanie, które szybko zostało odrzucone. Zakładając odejście Christiana Gytkjaera oraz jednego wychowanka transferowe priorytety Lecha Poznań, który nie ma znaczących funduszy na transfery są znane już teraz. Sytuacja zmieni się tylko w razie odejścia jeszcze jednego młodzieżowca np. Tymoteusza Puchacza czy Jakuba Modera. Klub nie planuje sprzedać któregoś z tych piłkarzy tego lata, nie ma na razie żadnych poważnych ofert dla obu zawodników, jeśli jednak pojawi się konkretna propozycja wówczas nie będzie szans na zatrzymanie Modera czy Puchacza.

null

Kibice marzący o paru transferach do klubu, o większych wydatkach czy o poszerzeniu kadry klasowymi rezerwowymi powinni kolejny raz szybko zejść na ziemię, cieszyć się tym co jest, uświadomić sobie straty finansowe jakie poniósł klub przez atak koronawirusa oraz pamiętać o konieczności zebrania 20 milionów złotych na dołożenie do budowy centrum naukowo-badawczego we Wronkach. Klub jest zadowolony z awansu do europejskich pucharów, z walki do końca o finał Pucharu Polski, nikt nie będzie szastał pieniędzmi, żeby w przyszłym sezonie koniecznie było jeszcze lepiej, by Lech coś wygrał, by za wszelką cenę był Mistrzem Polski. Lech w ostatnich tygodniach dał już kolejne nadzieje naiwnym kibicom na trofea, zanotował progres sportowy w porównaniu z zeszłym sezonem i nadal będzie szedł wytyczoną ścieżką robiąc po prostu swoje a nie to co Wy chcecie. Kto liczy na powrót Łukasza Norkowskiego ten także może być rozczarowany. Wychowanek Lecha Poznań nie zluzuje Karlo Muhara, dział sportu woli inny typ zawodnika, wypożyczony ostatnio do GKS-u Jastrzębie środkowy pomocnik może sobie szukać nowego klubu. Na pierwszy zespół nie jest również szykowany Wiktor Pleśnierowicz, które AS Roma nie wykupiła.

null

Kończąc na dziś. Za nami chłodny koniec sezonu 2019/2020, nie ma trofeum, na otarcie łez są przynajmniej puchary, jest minimalny progres w porównaniu z zeszłymi rozgrywkami. Jest też bardzo krótkie lato przez co nikt nie może teraz siedzieć, płakać czy rozpamiętywać to co było. 19 lipca ostatni raz widzimy niektórych piłkarzy, później zawodnicy jadą na krótkie urlopy i praktycznie z marszu wejdą w nowy sezon 2020/2021. Już za miesiąc w dniach 14-16 sierpnia zaczyna się nasza droga na Stadion Narodowy w Warszawie poprzez mecz w 1/32 finału Pucharu Polski, tydzień później rusza Ekstraklasa 2020/2021. Czasu jest naprawdę niewiele, właściwie już teraz w tych 2 meczach z Cracovią i Jagą sztab szkoleniowy z Żurawiem na czele przygotowuje zespół pod Puchar Polski, Ligę Europy oraz Ekstraklasę. Czekamy na efekty działań Lecha Poznań już pod kątem kolejnych rozgrywek, o wszystkim będziemy regularnie informować, następne „Na chłodno” podsumowujące najbliższy czas planowane jest w dniach 27-29 lipca.

null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







57 komentarzy

  1. Rafik pisze:

    Nic nowego. W nowym sezonie walczymy o.. no właśnie o co? Strach się bać!

  2. bombardier pisze:

    Pojedyncze dobre, może bardzo dobre mecze w wykonaniu kilku zawodników – NIC NIE DAŁO!
    Potrzeba DRUŻYNY, ale ona NIGDY nie powstanie.
    W nowym sezonie – nowe nabytki(?) – kiedy i czy w ogóle się zaaklimatyzują?
    Polityka klubu nie zmieni się, więc ZNOWU przygotujmy się na BRAK sukcesu sportowego!

  3. Grossadmiral pisze:

    Mleczko Mrozek Skrzypczak Letniowski Norkowski Pleśnierowicz do wypożyczenia do 1 ligi niech ich w pakiecie do Ivana wyślą
    Jak szukamy jednego napastnika to o 2 i 3 Szymczak z Tomczykiem? Ten ostatni chce odejść i grać
    Ciekawe co za stopera chcieli z ligi Czerwiński Kovacevic czy jakiś wynalazek

    • inowroclawianin pisze:

      Plesnierowicza najpierw powinni sorawdzic na obozie. Bo może się okaże że mamy rezerwowego stopera do pierwszej drużyny.

  4. Ekstralijczyk pisze:

    XD.

    W sumie co roku to samo.

    Współczuję Żurawowi.

    Smutne jest to, że trener ma wyższe ambicje niż zarząd.

    2-3 transfery jeszcze wątpliwej jakości.?

    Oprócz napastnika, obrońcy pewnie ktoś za Jóźwiaka.

    Czyli na ławce dalej będzie brakowało jakości.

    Z prawdopodobnych w przyszłym sezonie walki na 3 frontach szybko Lech przejdzie na 1-2.

    • Pawelinho pisze:

      Tylko, że Żuraw sam się na to zgodził na takie warunki pracy więc w czym problem?! Wg mnie w niczym. Idealny trener dla obecnego zarządu nieudaczników.

  5. Grimmy pisze:

    Gdzie może nadzieji upatrywać kibic Lecha Poznań? Na pewno nie w spektakularnych transferach do klubu. Osobiście spodziewam się podobnego sezonu w przyszłym do właśnie się kończącego. Znów będą puchary, znów niewiele zabraknie by coś wygrać, ale pewnie zakończy się identycznie. W czym upatruję nadzieji, że będzie lepiej? W dwóch sprawach. Pierwsza, zarząd nie rozprzeda zespołu – czyli wszystkich na których będą chętni, odejdą tylko Jóźwiak i Gytkjaer z tych ważnych. Druga, w osobie trenera Żurawia, który świetnie pracuje z wchodzącą w dorosły futbol młodzieżą. Przed tym sezonem też martwiliśmy się kto będzie grał w pierwszym składzie. Śmialiśmy się z planów gry Moderem, który radził sobie przyzwoicie na drugim szczeblu rozgrywkowym, ale szału tam wielkiego nie robił. Śmialiśmy się z Puchacza, który „spuścił w jeden sezon dwie drużyny”, czy z Kamińskiego, który „warował jak pies czekając na koszulkę Legionisty”. A Żuraw zbudował tych młodych chłopaków tak, że teraz wyrastają na gwiazdy ligi. Dochodzi do tego Józwiak, który jest najlepszym Józwiakiem podczas swojej kariery. No i właśnie w tym upatruję nadzieji na przyszły sezon. Jeśli zarząd tych co urośli w tym nie wyprzeda przed sezonem, to w trakcie sezonu Żurawiowi powinno udać się zbudować kilku kolejnych, a to już całkiem spora grupka. Dojdzie Alan Czerwiński. Może jeden czy dwa transfery zewnętrzne wypalą. Na więcej nie licze. Trzeba twardo stąpać po ziemi, a do tej pory zarząd udowadniał na każdym kroku, że prędzej przeszkodzi trenerowi Lecha niż mu pomoże swoimi decyzjami. Więc tym razem, skoro nie chcą pomóc, to chociaż niech nie utrudniają.

    • kilo82 pisze:

      Mam podobne przemyślenia i odczucia. Oby tylko nie pojawiły się niezwykle kuszące oferty za Kamyka, Modera czy Puchę, bo wtedy o nawet bardzo umiarkowany optymizm będzie ciężko.

    • bombardier pisze:

      Nadzieja – nadziei!

  6. Lolo pisze:

    A czy transferem będzie powrót Amarala? Pytanie czy on tutaj wogóle wróci?

    • Didavi pisze:

      Nie wróci, a za niego i tak nikt nie przyjdzie. To jest właśnie polityka Rutka. A później z ławki nie ma kogo wpuścić. Odejdzie Jóźwiak, odejdzie Amaral i sprowadzą jednego skrzydłowego. Czyli będziemy mieć łącznie 3 w tym dwóch młodych Kamiński i Skóraś. No jak ma być w tym klubie normalnie!

  7. 100h2o pisze:

    Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to że wg notowania „transfernarkt.de” Lech jest „najcenniejszym kadrowo” klubem 🙂 Co akurat świadczy super o pracy Żurawia i polityce Zarządu 😮 bo… przecież na początku sez 2019/2020 wydawało się że Lech co najwyżej „powtórzy sukces Lecha” z poprzedniego sezonu , awansuje z wysiłkiem do „mistrzowskiej 8” , tam przegra wszystkie mecze i radośnie „nie spadnie z ligi” To dla przypomnienia. Stąd pochwały, bo i ja optyumista cudów nie oczekiwałem. Zresztą- przyznajcie – Legła mocniejsza, Piast stabilniejszy kadrowo z dobrym trenerem. Zatem… w lidze niezgorzej.
    Co do PPolski- no frajerstwo niewiarygodne, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem Jest tu i teraz. Tamto SIĘ STAŁO I NIE ODSTANIE.A i gadanie – ” no Lech to frajerski klub”… sorry, niekoniecznie.
    Co do perspektyw… nieznane. W lidze pewnie będzie przyzwoicie coby się nie działo , bo inni wcale się nie wzmocnią ( wiadomo- brak bejmów), w el LE tradycyjnie dla polskiej piłki klasyczny EUROWPIERDOL. 4 rundy do grania+ 1 mecz no nie- NIKT nie da rady. A jeśli przejdzie 3 mecze to „padnie na jesieni w lidze”. Przykład Ległej która „mając szeroką kadrę” tak naprawdę „przeczołgała się do mistrzostwa na kadrowych oparach”.
    Mnie ciekawi też czy Piast ( klub ponoć miejski) utrzyma swoją kadrę.

    Zatem trochę wiary to w końcu… piłkarskie zadupie Europy ( cała liga wycenina na 152,88 Mln €!). Jeden transfer Barcy to… 90 mln €!
    Dziękuję za uwagę 🙂

    • bezjimienny pisze:

      Ta najcenniejszość to pewnie w dużej mierze pochodna faktu, że gramy młodymi, a młody jest drogi bo jest młody.

  8. F@n pisze:

    3 transfery? Napastnik, obrońca. To kto trzeci? Skrzydło czy środkowy pomocnik? Muhara zostawią? Parodia. Powinien być i skrzydłowy i środkowy pomocnik, a Muhar out! Co za parodia. Żałosne.

    • Grimmy pisze:

      Jeśli odejdzie Jóźwiak, to muszą sciągnąć skrzydłowego w to miejsce. A jeśli będą tylko 3 transfery, to znaczy, że środkowego pomocnika nie ściągną. Tym bardziej dziwi otwarta deklaracja, że nie będzie się stawiać na Norkowskiego i ma sobie szukać innego klubu. Bardzo liczyłem na tego chłopaka i ta informacja mnie mocno zdziwiła. Mam nadzieję, że jeśli nawet liczba transferów nie będzie się zgadzać, to przynajmniej jakościowo będzie na poziomie Dani Ramirez, Alan Czerwiński. Transeferów uzupełniaczy nie ma sensu przeprowadzać, te luki lepiej zapełnić wychowankami. Ten sezon pokazuje, że wychowankowie dają radę w lidze lepiej niż te wszystkie eksperymenty skautingu.

      • F@n pisze:

        Albo na skrzydło liczą Amarala…

      • Grimmy pisze:

        Jeśli Amaral jest w stanie dać z siebie 100% w każdym meczu i na treningach, to nie byłaby to taka zła opcja. Moim zdaniem, trzeba i Amarala i nowego skrzydłowego za Józwiaka (najlepiej na jego poziomie, albo lepszego – Felix, Bohar?). Skóraś byłby wtedy czwartym. Niekoniecznie w takiej hierarchi. Dość rzucania Puchacza po pozycjach. Dość wystawiania Puchacza na pozycji, gdzie się nie nadaje! A skrzydłowi z akademii to dopiero melodia przyszłości.

      • F@n pisze:

        Dokładnie. Nawet nie ma kogo wprowadzić zarówno na skrzydło jak i na środek pomocy. 4 transfery prócz powrotów i zatwierdzonych to minimum.

      • 100h2o pisze:

        @Grimmy – „ślędzę Norkowskiego”. Fajny chłopak ale….. w ogóle brak bramek, mało asyst ( udziela się przede wszystkim na środku pola i tam był dobry). Ostatnio doczytałem że…. miał dość poważną kontuzję w 2017, wyleczył następną kontuzję w lutym 2020 i… nie zagrał w ostatnim meczu Jastrzębia bo ma zerwanie więzadła w kolanie. No powiem… kurde do piłki trzeba mieć po prostu zdrowie.
        Gumny klasycznym przykładem. Gdyby nie urazy, kontuzje to byłby już kilka półek wyżej.
        Dziwne jednak że nie myślą o Norkowskim w kontekście np rezerw i potem się zobaczy.
        3 transfery to i tak bardzo dużo. Nie wiem czy tak naprawdę nie potrzebne były tylko DWA środkowy obrońca i napastnik, obaj dobrej średniej europejskiej jakości ( wiadomo koronawirus i bejmów brak, a nikt nie przyjdzie do Lecha bo Bułgarska to ładna ulica a stadion na 44 000 ludzi).

      • Grimmy pisze:

        100h2o,
        Mówisz dwa transfery – obrońca i napastnik. Odchodzi Józwiak i kim grasz na skrzydłach? Moder czy Tiba łapią kontuzję i z kogo składasz środek pomocy? Wiesz, w tym sezonie kadra wyglądała ok, bo w zasadzie nikt z naszych nie łapał urazów (oprócz Gumnego, gdzie musieliśmy rzeźbić Kamińskim – choć wyszło mu to na zdrowie, nie powiem). Rzecz nie do pomyślenia w poprzednich sezonach. Na taką ewentualność trzeba się przygotować.

      • F@n pisze:

        2 transfery? A kto na skrzydło? Kto jak Tiba Moder kontuzja i kartki? Muhar? A zmęczenie?

      • Grimmy pisze:

        Jeśli faktycznie nie ma sianka na środkowego pomocnika, to ja zrobiłbym tak: pozbyłbym się Muhara (jakieś tam odstępne, zwolnienie środków z 3 letniego kontraktu), na DP dalej grałby Moder, a w razie czego zostawiłbym Norkowskiego i…przekwalifikował Gumnego na DP. Czesio Michniewicz jakiś czas temu powiedział, że dla niego Gumny może być jeszcze lepszym defensywnym pomocnikiem niż jego prawym obrońcą. Resztę środków pieniężnych przeznaczyłbym na ściągnięcie dwóch skrzydłowych, napastnika plus środkowego obrońcy.

    • Grossadmiral pisze:

      W sumie to chyba trzeba zachować dystans w końcu zimą też się miotali raz miał być skrzydłowy raz nie wzieli w koncu Daniego miał być napastnik nie było więc za tydzien sie zmieni wizja i tyle z tego jak nie podpiszą to nie ma co sie nakręcać

      • Grimmy pisze:

        Wezmą tego na kogo będzie ich stać i kto będzie chciał tutaj przyjść. A strategię i plan działania wymyśli się później, dopasowując do tych co udało się ściągnąć.

  9. Bart pisze:

    Ważne pytanie: te 3 transfery to licząc razem z Czerwińskim?

    • KKSLECH.com pisze:

      Bez Czerwińskiego i Bednarka.
      Nie ma tu wzmianki, że wszystkie transfery będą w systemie 1 do 1 stosowanym przez Lecha już wcześniej. Warto to dodać.

      • F@n pisze:

        Ale serio mamy dalej się męczyć z Muharem? Na ławkę też się nie nadaje.

  10. Didavi pisze:

    Stoper ok, skrzydłowy za Jóźwiaka ok, napastnik za Gytkjaera ok.
    A gdzie defensywny pomocnik za Muhara?! Gdzie napastnik za Timura?! Gdzie skrzydłowy za Amrala i lewy obrońca za Kostevycha?! Potrzeba 7 transferów, a oni chcą zrobić 3. Gdyby trzeba było zrobić 5, to zrobiliby 2. A gdyby potrzebnych było 3 zawodników to przyszedłby 1. Kurwa mać! Jak oni zostawią Kostevycha, Muhara, Zhamaletdinova i nie przyjdzie dwóch skrzydłowych. To już można sezon 2020/21 skreślić. Znowu gramy o nic. Znowu inni będą się cieszyć, a my wkurwiać. Znowu zabraknie jakości i a z ławki nie będzie kogo wpuścić.

    • bezjimienny pisze:

      A gdzie 10 tys kupujących bilet na każdy mecz?
      Chcieliście pusty stadion- to macie. Ja mówiłem, że się to odbije głównie in minus na transferach.

  11. 100h2o pisze:

    Ja jak siadam do planowania wydatków najpierw liczę ILE MOGĘ WYDAĆ. Wiadomo że gracz kosztujący w Europie 300 000 € niewiele się różni od tego za 600 000 a ten od tego za 1,5 Mln. Widełki są ZBYT małe by była widoczna różnica w jakości (zakładając że skauting jest OK, inaczej KAŻDY zakup tak samo dobry jak i zły). Z darmo nijak DOBREGO gracza ściągnąć bo Poznań nie Paryż, atrakcyjny przeciętnie. Zatem: kasy mało, napastnik za 500 000 €, środkowy za 300 000 € skrzydłowy za 3000 €. Czyli tak na okrągło ( na nasz polski ligowy poziom) trzeba planować 1,5 Mln €. I może… coś ponad to.. czyli 2,0Mln €. To będą wzmocnienia logiczne FINANSOWO ( zakładając dobry strzał transferowy).
    Ewentualny transfer z klubu „za bejmy” pójdzie w części na te transfery do klubu ( te max 2,0 Mln €), reszta „w kocioł” bo jak wiadomo trzeba dać podwyżki „młodym” ( Moder, Puchacz,nowy kontrakt- konieczny- dla Kamińskiego), na klub ( przypominam o rozbudowie Akademii!).
    I tyle. Więc znając „pułap możliwości finansowych Lecha” nie spodziewajmy się za wiele.
    Czyli skrzydłowy = Klupś, Skóraś ew ktoś z rezerw ( np Kołtański). Def.pomocnik? Zapomnijcie bo jest przecież Modziu i Muhar (!!!).
    Sorry ale jestem realistą ,a pandemia uczy( kurna) realizmu.

    • Grimmy pisze:

      Nie no, a już liczyłem na kulturalną, merytoryczną rozmowę, ale jeśli piszesz, że sprzedać Józwiaka, a w jego miejsce jest Skóraś, Klupś, ktoś tam inny z akademii – to idź pan w pizdu z takimi planami na przyszły sezon 😉
      A tak na poważnie, jeśli w miejsce Jóźwiaka nie przyjdzie skrzydłowy na poziomie to będzie to skandal i granda. I nic tego nie tłumaczy.

    • F@n pisze:

      Gość za 1 mln euro może nie różni się od tego za 300 tys, ale jak pierwszy ma 3 lata kontraktu a drugi pół roku.

  12. F@n pisze:

    Prawopodobnie ten napastnik to Ishak. Mi się nie podoba za bardzo.

    • Grimmy pisze:

      27-latek, który tylko dwa razy w karierze miał sezon gdzie przekroczył 10 bramek. Ledwo, bo ustrzelił w jednym 12, w drugim 11. Hejtować nie będę, swoich (jeśli takim się okaże) trzeba wspierać, ale napiszę jedynie, że to transfer wysokiego ryzyka. Mieliśmy takich się wystrzegać, gdy do klubu zaczęliśmy sprowadzać uznanych ligowców (Ramirez, Czerwiński). Powrót do strzałów z biodra?

      • Grimmy pisze:

        Jeszcze tylko dopiszę: I to te sezony były już dawno temu. Ostatnio, z sezonu na sezon idzie mu gorzej. Zawodnik na krzywej opadającej. Jeszcze raz: transfer wysokiego ryzyka.

      • F@n pisze:

        Nadzieja na dobry przyszły sezon opada. Jakby strzelał te 10, ale miał np. 8 asyst to jeszcze byłoby okej…

      • 100h2o pisze:

        Generalnie trudno uwierzyć że jeśli napastnik NIE MIAŁ ANI razu „wystrzałowego sezonu” (Reisik – co sezon strzelba, to samo Lewy w niższych ligach, Rudy w węgierskiej, Robak – stałe strzelanie w lidze, Teo – najlepszy strzelec w Lidze Juniorów, Gyt- król norweskiej) to co? Nagle gościu mający strzeleckie zaparcia będzie walił jak z kałacha? Nie wierzę ! Pewnie znowu”będzie waleczny, grał dobrze tyłem do bramki i coś strzeli” ( a to były opinie p. Piotra R. na temat …. Penisa T.). Drugiego NBNielsena…. KURWA… nie przeżyję!Albo jakiegoś „papadopulosa”…. nieeeeeeeeee

      • Jacek_komentuje pisze:

        @Grimmy
        Z oceną Ishaka się powstrzymam, dopóki go nie zobaczę. Kompilacja zagrań z YT wskazuje, że styl bardzo podobny do Gyta. Piłka go szuka i on wie, co z nią zrobić w polu karnym. Czy go to piłka znajdzie, zobaczymy po asystujących.
        Ale niestety z tymi uznanymi ligowcami w przypadku napastnika nie widzę kandydatów. Ktoś wspomniał Parzyszka czy Zwolińskiego – o jakich my pieniądzach mówimy, o ile w ogóle są do wyjęcia? Czy Lech daje większą szansę na walkę o trofea lub dłuższy udział w pucharach niż ich obecne kluby? Obawiam się, że uznanych ligowców na „9” w zasięgu Lecha nie ma.

        Co innego skrzydło – tu widzę szanse i możliwości. Mniej Bohara, ale już Felixa brałbym chętnie.

        I na koniec – Arkowcy przymierzają do nas Vejinovicia. Mnie się wydaje, że on jest za stary na ostatnie założenia zarządu (o ile w tym okienku będą aktualne) i jeśli zostanie środek jaki jest, a więcej szans ma dostawać Marchwiński i być może Letniowski, to na środku pomocy mamy dość graczy (bo bardzo liczę nie nie sprzedadzą jeszcze Modera).

  13. zuras1922 pisze:

    A redakcja jakoś w swoim dzisiejszym na chłodno chociaż nawet między wierszami nie dała poznać, że to już dziś… Do widzenia Gyt.

  14. J5 pisze:

    Mnie interesuje to czy Żuraw wreszcie zestawi defensywę tak, aby defensywne stałe fragmenty gry nie były problemem, tak samo jak utrzymanie korzystnego wyniku. Zdaję sobie sprawę z tego że gdyby w meczu z Lechią był bramkarz i nie byłoby Kostewycza pewnie utrzymałby się wynik dwa lub trzy do zera, ale odnoszę wrażenie że trener z ustawieniem defensywy ma problemy. Wydaje się tak po pracy Bjelicy, który łatając z roku na rok obronę zawsze potrafił dobrze ją ustawić, co nie zmienia faktu że też nic nie wygrał. Ciekawi jaki będzie Bednarek w bramce, jak będzie grać nowy napastnik i kto przyjdzie za Jóźwiaka. I oby nikt więcej już nie odszedł

  15. inowroclawianin pisze:

    Kolejny smutny odcinek, jak jeszcze parę miesięcy temu 🙁 A już zaczynałem się łudzić porządnymi transferami, takimi by za rok było już MP, tak długo wyczekiwane. Dla mnie obecny sezon skończył się po majowej porażce z legła. Wtedy przekreślili walkę o MP w tym sezonie. PP traktuję tylko jako mały dodatek do MP. Ciekawe dlaczego nie chcąc sprawdzić Plesnierowicza??? Może mógłby zostać solidnym rezerwowym. Mam nadzieję, że odejdzie tylko Jóźwiak i Gytkjaer. Niech aż tak nie narzekają na wirusa, bo obniżyli pensje pracownikom i dostaną miliony z ligi i od sponsorów. Odeszły też koszty za ochronę na meczach. Za Jóźwiaka pewnie skasują kolejne 5-10 milionów, do tego zluzuja się koszty utrzymania Gytkjaera, Cywka odszedł. Kajak mnie nie przekonuje, no chyba że to ma być drugi napastnik. Co z Vejinoviciem? Ja nawet nie chcę już słyszeć, że za rok nie mamy grać już realnie o MP!!! Za długo czekamy, zbyt duży potencjał mamy. W tym sezonie maleńki progres. W kolejnym chcę kolejny, czyli MP. Teraz pewnie będzie vice..

  16. tomasz1973 pisze:

    Że jak kurwa? Muhar zostaje?

    Poza tym nic nowego, rutek kasę tylko przyjmuje, wydać nie umie, po co ewentualna walka o majstra, jak się uda, to się uda, jak nie to się powie, że to kolejny sezon przejściowy. rutek nigdy już nie zrozumie, że aby zdobyć jakieś trofeum trzeb szczęściu pomóc, a nie tylko na nie liczyć.

  17. inowroclawianin pisze:

    Plesnierowicza najpierw powinni sorawdzic na obozie. Bo może się okaże że mamy rezerwowego stopera do pierwszej drużyny.

    • bezjimienny pisze:

      Pleśnierowicz mógł się poprawić w Romie, ale nie zmienił swojej charakterystyki, a ta podobno blokuje mu drogę do pierwszego zespołu. Czyli jak znam życie słabo gra nogami, no i nie jest za wysoki.

  18. 100h2o pisze:

    @inowrocławianin – tak między nami nie wiem skąd te zachwyty (były) nad Pleśnierowiczem. Widziałem go w meczu sparringowym ( a może i 2) u Bjelicy, w meczach juniorów starszych i nijak mi nie odstawał od Skrzypczaka (grającego wtedy na ŚO). Ot „średniak” niezbyt pewny i niezbyt „samodzielny w grze” ( jak np niewysoki Satka). Podania do przodu zero, jak już w bok i do tyłu. No naprawdę, co w tym gościu takiego super? Szacunek dla agentów że go „wypchnęli do Romy” i tyle. Coś mi to pachnie „wypożyczeniem Roberta Janickiego do Hoffenheim”. Podobny numer, podobny scenariusz. Podobne nadzieje że „biorący zapłaci”. Za Janickiego nie dali nic i za Pleśnierowicza też.
    Jakoś Lech nie może się dochować dobrego stopera ( wyjątek Bedi) jak pewnego młodego bramkarza.
    Reszta ( szczególnie pomocnicy ) boczni obrońcy i nawet napastnicy jakoś Lechowi „się udają”.
    Ot ciekawostka.

    • inowroclawianin pisze:

      Ale jednak parę miesięcy go tu nie było, był w Romie, nie wiem dlaczego. Może się tam czegoś nauczył i jest lepszy niż te parę miesięcy temu. Nie wiadomo. Dlatego uważam, że powinni go sprawdzić choćby z ciekawości na obozie i dopiero potem podjąć decyzję.

  19. ryszbar pisze:

    Czy ktoś wie co z Butko? Odchodzi czy może chcą go zatrzymać?

  20. Przemo33 pisze:

    Niestety człowiek miał nadzieję, że w końcu może uda się zdobyć ten Puchar Polski. Jestem rozczarowany, ale po ostatnich latach człowiek się już przyzwyczaił do porażek w ważnych meczach. Jest smutek, ale trzeba iść dalej naprzód.
    Co do transferów, to w pełni się zgadzam, że potrzeba nam środkowego obrońcy i skrzydłowego. Napastnik już praktycznie zaklepany (Ishak), chociaż tutaj jest wielka nie wiadoma. Może odpali, a może nie. Przydałby się jeszcze lewy obrońca, bo chyba Kostevychowi kontrakt się kończy wraz z końcem roku, a sam Kostia gra słabo. Natomiast nie rozumiem, czemu Pleśnierowicz miałby nie dostać szansy przepracowania okresu przygotowawczego z pierwszą drużyną. Niech Żuraw oceni jego przydatność dla zespołu, a nie skreśla na starcie. Jestem bardzo ciekawy, jak będzie wyglądać nasza kadra po odejściu dwóch najlepszych strzelców, czyli Jóźwiaka i Gytkjaera. No i co z Amaralem? Ma tu jeszcze ważny kontrakt, na pewno by nam się przydał, a po co wydawać kasę na jakiś szrot, skoro mamy już sprawdzonego gracza? Tylko pytanie, czy sam Amaral będzie tutaj chciał wrócić.
    W każdym razie raczej zapowiada się na dość ciekawe lato, do tego szybko piłka wróci za miesiąc.

  21. Ostu pisze:

    Układanka jest dosyć prosta…
    Transfery – tylko 3 – dla grajków z kartą na ręku…
    Pytanie czy Bednarek jest w tej planowanej trójce – a teraz jeszcze ten Ishak…
    Nie po to zakontraktowano Czerwińskiego żeby nie grał – a Gumny grać MUSI…
    …no więc Guma będzie przesunięty – najprawdopodobniej na SP…
    Na PP mamy Kamińskiego a więc pozostaje TYLKO pytanie o LP…
    A napastnicy to
    1.Ishak
    2. Zamaletdinow
    3. Szymczak
    Wiadomo, że Muhara się nie pozbędą – a z ogólnej charakterystyki wiemy, ze piotrek nigdy nie przyzna się do bledu – więc Muhar nie odejdzie ale być może zostanie „przeszkolony” na SO…
    A jeśli chodzi o Sobola i Skorasia to będą gdzieś próbować nimi pograć – tak przynajmniej oceniam Żurawia…

    • inowroclawianin pisze:

      Bednarek, Czerwiński i Amaral nie są wliczani. Jest napastnik więc pewnie jeszcze dwa transfery.