Udany najważniejszy okres

Lech Poznań okazał się dość niespodziewanie największą rewelacją fazy finałowej sezonu 2019/2020. Licząc grupę A i B ekipa Kolejorza zdobyła najwięcej punktów realizując swój cel jakim był awans do europejskich pucharów. Tak dobrego występu w grupie mistrzowskiej 2020 mało kto się spodziewał, wicemistrzostwa Polski choćby po jesiennych zmaganiach także nie.



Najlepsza grupa mistrzowska w historii

Lech jest jednym z dwóch klubów, które za czasów reformy ESA 37 zawsze grały w grupie mistrzowskiej. Przez koronawirusa kolejny sezon nie ma już mieć 37 kolejek tylko przejściowo znów 30 spotkań. Ostatnia w historii grupa mistrzowska była dla Kolejorza najlepszą do tej pory. Lech pierwszy raz nie przegrał meczu w fazie finałowej notując lepszy bilans niż choćby w swoim ostatnim mistrzowskim sezonie 2014/2015 i identyczny bramkowy.

2014: 4-1-2, 12:6
2015: 5-1-1, 15:6
2016: 1-2-4, 5:8
2017: 4-2-1, 12:7
2018: 1-2-4, 4:11
2019: 2-3-2, 8:8
2020: 5-2-0, 15:6

Najwięcej punktów, odrobione straty

Lech Poznań w grupie mistrzowskiej 2019/200 ugrał 17 punktów wyprzedzając o 4 oczka Lechią Gdańsk, którą pokonał przy Bułgarskiej 3:2. Jednymi spotkaniami w których podopieczni Dariusza Żurawia stracili punkty był mecz z Pogonią w Poznaniu (0:0) oraz ze Śląskiem we Wrocławiu (2:2).

Tabela grupy mistrzowskiej 2020:

1. Lech Poznań 17 pkt. 5-2-0, 15:6
2. Lechia Gdańsk 13
3. Pogoń Szczecin 9
4. Legia Warszawa 9
5. Piast Gliwice 8
6. Jagiellonia Białystok 8
7. Cracovia Kraków 7
8. Śląsk Wrocław 5

Poprawa gry z najlepszymi dała puchary

Lech Poznań przed rozpoczęciem grupy mistrzowskiej 2020 był czwarty z 4 oczkami straty do Piasta oraz z 11 punktami straty do Legii. Dzięki bardzo dobrej grze w fazie finałowej Kolejorz zrealizował swój cel jakim był awans do pucharów. Przeskoczył z 4. pozycji na 2. miejsce kończąc dość niespodziewanie sezon z 5 punktami przewagi nad trzecim Piastem oraz z 3 oczkami straty do pierwszej Legii.

Lech Poznań zmagania grupy mistrzowskiej 2020 zakończył 4 kolejnymi zwycięstwami. W fazie finałowej ograł drużyny, których nie umiał pokonać w sezonie zasadniczym. Mowa tutaj o Cracovii, Legii oraz Jagiellonii. Po ponad 3 latach triumfował jeszcze na bardzo trudnym dla siebie terenie w Gliwicach.



Tabela grupy A po 30. kolejce:

1. Legia Warszawa 60 pkt.
2. Piast Gliwice 53
3. Śląsk Wrocław 49
4. Lech Poznań 49
5. Cracovia Kraków 46
6. Pogoń Szczecin 45
7. Jagiellonia Białystok 44
8. Lechia Gdańsk 43

Tabela grupy A po 37. kolejce:

1. Legia Warszawa 69 pkt.

2. Lech Poznań 66
3. Piast Gliwice 61

4. Lechia Gdańsk 56
5. Śląsk Wrocław 54
6. Pogoń Szczecin 54
7. Cracovia Kraków 53
8. Jagiellonia Białystok 52

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







6 komentarzy

  1. J5 pisze:

    Zwyżkę formy Lecha dało się zauważyć już zimą/ wczesną wiosną przed atakiem COVID 19, i wtedy był najlepszy moment do zwycięstwa nad Legią w Poznaniu. Niestety, mecze odwołano, a w tym pierwszym meczu ligowym po wznowieniu rozgrywek, ani nie zaskoczyła nasza młodzież, ani nie było w pełni zdrowego Gytkjaera. Zabrakło też doświadczenia. Po wznowieniu rozgrywek i po pierwszym przegranym meczu Lech sukcesywnie piął się w górę, i rosła forma zawodników. O ile nie zawsze dopisało szczęście i nie udawało się wygrywać, to Lech nie ponosił porażek potrafiąc nawet wyciągnąć remis pomimo przegrywania 1:3, lub strzelić dwie bramki grając w dziesiątkę i wygrać mecz Gołym okiem widać było zwyżkę formy naszej drużyny i w konsekwencji musiały przyjść wyniki. W zasadzie nie można już powiedzieć, że to wicemistrzostwo było ponad stan. To drugie miejsce było wywalczone i w pełni zasłużone, i nie ma co narzekać że było dzięki Pogoni. To Piast dostał zadyszki, i opuściła go fura szczęścia ciągnąca się za nim od ubiegłorocznego mistrzostwa. To szczęście musiało kiedyś tak się skończyć. Lech zdystansował w tym roku wszystkich włącznie z mistrzem. Oby zarząd tego nie spieprzył, bo za te pół roku 2020, i ten połowiczny tytuł wicemistrza Polski, można z Kolejorza być dumnym i śmiało patrzeć w przyszłość: już niedługo dublet jest do zdobycia. Tylko Kolejorz!!!

  2. Acemont pisze:

    Sezon 2017 się wam zdublował panowie.

  3. inowroclawianin pisze:

    Teraz rundę finałową powtórzyć na przestrzeni całego nowego sezonu i mamy MP.

  4. Przemo33 pisze:

    Jesień była dla nas niezła, ale już na wiosnę, a zwłaszcza w rundzie finałowej byliśmy zdecydowanie najlepsi. Tak ja pisze mój przedmówca – powtórzyć rundę finałową na przestrzeni całego nowego sezonu i zdobędziemy Mistrzostwo Polski.