Zauważalny wiosenny progres

Hasło „Wiosna Nasza” stosowane często przez klubowy marketing nie było uznawane za zbyt poważne. Lech Poznań będący często typową drużyną wiosny w ostatnich latach wcale nie zdobywał podczas rundy rewanżowej więcej punktów niż jesienią. Sezon 2019/2020 wreszcie był inny, wiosną 2020 ekipa Kolejorza zrobiła bardzo dużo, by wlać trochę więcej nadziei w serca kibiców.



Wiosna Nasza!

Lech Poznań dość niespodziewanie zdobył w tym roku kalendarzowym najwięcej punktów. W 17 wiosennych kolejkach Kolejorz ugrał 35 punktów notując bilans 10-5-2, gole: 37:15. Na takie liczby złożył się domowy bilans 7-1-1, gole: 22:15 oraz wyjazdowy 3-4-1, gole: 15:10. Lech w rundzie wiosennej wygrał najwięcej meczów, strzelił najwięcej bramek, najmniej spotkań przegrał, mniej goli stracił tylko Piast.

Z 5 na 2. miejsce

Lech Poznań wiosną udanie zaatakował wyższe miejsca. Po rundzie jesiennej składającej się z 20 kolejek był dopiero na 5. pozycji tracąc do Legii 7 punktów, 5 do Cracovii, 4 do Pogoni oraz 3 oczka do Śląska. Na koniec rozgrywek 2019/2020 poznaniacy mieli m.in. 13 punktów przewagi nad Cracovią czy 12 oczek nad Śląskiem i Pogonią. To najlepiej pokazuje, jak dużą pracę wykonał sztab szkoleniowy z Dariuszem Żurawiem na czele pod którego wodzą Kolejorz najpierw dogonił najgroźniejszych rywali a później zostawił ich w tyle.

Wiosna, która dała puchary

Bardzo udana wiosna w lidze pozwoliła Lechowi Poznań awansować do europejskich pucharów. Awans z 5. pozycji zajmowanej na koniec 2020 roku na 2. miejsce jest wyraźny, był on możliwy m.in. dzięki dobrej passie bez porażki. Kolejorz ostatni raz w lidze poległ 30 maja mając obecnie serię 10 ekstraklasowych gier bez przegranej i 4 kolejnych zwycięstw. Za sprawą 4 ostatnich wygranych Lech Poznań wywalczył 3 w swojej historii srebrne medale.

Na mistrzostwo nie starczyło punktów

Podczas wiosen 2010 i 2015 zespół Lecha Poznań także był najlepszy w lidze. Wygranie wiosennych zmagań pozwoliło Kolejorzowi sięgnąć wówczas po tytuł Mistrza Polski, teraz Kolejorzowi zabrakło punktów straconych głównie jesienią. Od kiedy w 2002 roku Lech Poznań powrócił do Ekstraklasy w 12 na 18 sezonów zaliczył lepszą wiosnę niż jesień w tym 10 razy punktowo.



Tabela po 20. kolejce PKO Ekstraklasy 2019/2020:

1. Legia Warszawa 38 pkt.
2. Cracovia Kraków 36
3. Pogoń Szczecin 35
4. Śląsk Wrocław 34
5. Lech Poznań 31
6. Piast Gliwice 31
7. Lechia Gdańsk 30
8. Wisła Płock 30
9. Jagiellonia Białystok 29
10. Zagłębie Lubin 28
11. Raków Częstochowa 28
12. Górnik Zabrze 23
13. Arka Gdynia 21
14. Korona Kielce 21
15. Wisła Kraków 17
16. ŁKS Łódź 14

Tabela po 37. kolejce PKO Ekstraklasy 2019/2020:

1. Legia Warszawa 69 pkt.
2. Lech Poznań 66
3. Piast Gliwice 61
4. Lechia Gdańsk 56
5. Śląsk Wrocław 54
6. Pogoń Szczecin 54
7. Cracovia Kraków 53
8. Jagiellonia Białystok 52

9. Górnik Zabrze 53
10. Raków Częstochowa 53
11. Zagłębie Lubin 53
12. Wisła Płock 51
13. Wisła Kraków 45
14. Arka Gdynia 40
15. Korona Kielce 35
16. ŁKS Łódź 24

Tabela rundy wiosennej PKO Ekstraklasy 2020/2021:

1. Lech Poznań 35 pkt.
2. Legia Warszawa 31
3. Piast Gliwice 30
4. Górnik Zabrze 30
5. Wisła Kraków 28
6. Lechia Gdańsk 26
7. Zagłębie Lubin 25
8. Raków Częstochowa 25

9. Jagiellonia Białystok 23
10. Wisła Płock 21
11. Śląsk Wrocław 20
12. Arka Gdynia 19
13. Pogoń Szczecin 19
14. Cracovia Kraków 17
15. Korona Kielce 14
16. ŁKS Łódź 10

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







1 Odpowiedź

  1. Przemo33 pisze:

    Zgadza się – to była nasza wiosna. Krótko mówiąc, bez fałszywej skromności byliśmy najlepsi. Wicemistrzostwo to i tak spory sukces, jak na „kolejny sezon przejściowy”. Jest to duży sukces, ale jest też niedosyt, bo tym bardziej szkoda tych straconych punktów w jesieni, głównie z Arką i Koroną oraz na wiosnę w meczach z Legią, Pogonią i Śląskiem. Zabrakło tylko 4 punktów do mistrzostwa. Co nie zmienia faktu, że to był niezły dla nas sezon i oby następny był już dużo, dużo lepszy.