Najlepsza ofensywa za Rutkowskich

W minionym sezonie 2019/2020 zespół Lecha Poznań zanotował spory progres ligowy w porównaniu z jeszcze wcześniejszym sezonem w którym zajął 8. lokatę. Tamto miejsce było najgorszą pozycja Kolejorza za kadencji Rutkowskich. Dla odmiany sezon 2019/2020 w jednej rzeczy był już najlepszy.



Lech Poznań w 37 meczach ligowych zdobył aż 70 bramek co daje średnią 1,89 gola na mecz. W XXI wieku i za kadencji Rutkowskich ekipa Kolejorza tylu goli w ligowym sezonie jeszcze nie strzeliła. Duży wpływ na taką liczbę trafień miały 24 bramki Christiana Gytkjaera, który stał się 5 królem strzelców Ekstraklasy za kadencji obecnego właściciela po Piotrze Reissie, Robercie Lewandowskim, Artjomsie Rudnevsie oraz Marcinie Robaku.

Lech Poznań w zeszłym sezonie zdobył tyle samo punktów co w ostatnim w którym zajął 2. miejsce (2013/2014 pod wodzą Mariusza Rumaka). Liczba 18 zwycięstw również wyróżnia się na tle ostatnich lat. Więcej wygranych (19) Kolejorz miał tylko w sezonach 2012/2013, 2013/2014, mistrzowskim 2014/2015 oraz w 2016/2017 kiedy ugrał rekordową liczbę 69 punktów zwyciężając aż 20 razy.

Srebrny Lech z sezonu 2019/2020 w końcu przestał regularnie przegrywać. 7 porażek w porównaniu z 15 przegranymi w sezonie 2018/2019 to bardzo duży progres. Poznaniacy w dodatkowych 7 kolejkach nie przegrali ani razu. W XXI wieku mniej lub tyle samo porażek doznali tylko w rozgrywkach 2006/2007, 2007/2008, 2008/2009, mistrzowskich 2009/2010, wicemistrzowskich 2012/2013 oraz w mistrzowskich 2014/2015.

Sezon 2019/2020 był ostatnim reformy ESA 37, która przetrwała 7 lat. Przez koronawirusa teraz czeka nas sezon przejściowy z 30 kolejkami, później od sezonu 2021/2012 rozgrywki Ekstraklasy będą już składać się z 34 kolejek (18 drużyn w lidze).



Miejsce i bilans Lecha Poznań od ostatniego powrotu do Ekstraklasy w 2002 roku:

2019/2020: 2. miejsce – 66 pkt. 18-12-7, 70:35 (37. kolejek)
2018/2019: 8. miejsce – 52 pkt. 15-7-15, 49:48 (37. kolejek)
2017/2018: 3. miejsce – 60 pkt. 16-12-9, 53:34 (37. kolejek)
2016/2017: 3. miejsce – 69 pkt. 20-9-8, 62:29 (37. kolejek)
2015/2016: 7. miejsce – 48 pkt. 14-6-17, 42:47 (37. kolejek)
2014/2015: 1. miejsce – 70 pkt. 19-13-5, 67:33 (37. kolejek)
2013/2014: 2. miejsce – 66 pkt. 19-9-9, 68:40 (37. kolejek)
2012/2013: 2. miejsce – 61 pkt. 19-4-7, 46:22 (30. kolejek)
2011/2012: 4. miejsce – 52 pkt. 15-7-8, 42:22 (30. kolejek)
2010/2011: 5. miejsce – 45 pkt. 13-6-11, 37:23 (30. kolejek)
2009/2010: 1. miejsce – 65 pkt. 19-8-3, 51:20 (30. kolejek)
2008/2009: 3. miejsce – 59 pkt. 16-11-3, 51:24 (30. kolejek)
2007/2008: 4. miejsce – 57 pkt. 17-6-7, 55:32 (30. kolejek)
2006/2007: 6. miejsce – 47 pkt. 12-11-7, 53:36 (30. kolejek)
2005/2006: 6. miejsce – 42 pkt. 11-9-10, 45:45 (30. kolejek)
2004/2005: 8. miejsce – 34 pkt. 10-4-12, 34:40 (26. kolejek)
2003/2004: 6. miejsce – 37 pkt. 10-7-9, 43:34 (26. kolejek)
2002/2003: 11. miejsce – 35 pkt. 8-11-11, 41:38 (30. kolejek)

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







1 Odpowiedź

  1. J5 pisze:

    Siła Lecha w tym sezonie to nie tylko skuteczny Christian Gytkjaer, ale także zarówno skrzydła, jak i świetny środek pola po tym jak Moder zaczął występować w podstawie. Nie można zapomnieć też o fajnie grających do przodu bocznych obrońcach, od kiedy Puchacz posadził na ławkę słabo dośrodkowującego Kostewycza. Na prawej obronie kiedy zaczął się pojawiać Gumny, też gra ofensywna zaczęła wyglądać lepiej. Butko był słabszy z przodu a lepszy w obronie, w odróżnieniu od słabszego również w tym aspekcie Kostewycza. Dużo dało także rozgrywanie piłki od bramkarza, gdzie pomimo paru wpadek Lech wyspecjalizował się, potrafiąc z wyprowadzania piłki pod presingiem przejść do szybkiego ataku. Wreszcie Lech miał pełen wachlarz możliwości w ofensywie grając dobrze zarówno w kontrataku, jak i w ataku pozycyjnym. Chyba pierwszy raz od dawna nasz zespół miał aż tak szerokie możliwości radząc sobie że zdobywaniem bramek znakomicie. Pod koniec sezonu Żuraw także ewoluował, potrafiąc przygotować taktykę pod konkretnego rywala często wytrącając mu ofensywne atuty. To pewnie było też przyczyną tego że w rundzie finałowej Kolejorz nie przegrał żadnego meczu będąc jednocześnie najlepszym zespołem 2020 roku.
    Utrzymanie w większości tej kadry jaka jest, bez Gytkjaera i prawdopodobnie bez Jóźwiaka, z Alanem Czerwińskim, nowym napastnikiem i innymi dobrymi wzmocnieniami, jakie być może będą, z doświadczoną kadrą i opierzonym już Żurawiem, może spowodować to że ataki Lecha, zarówno z kontry jak i pozycyjne, będą taką samą bronią ziejącą postrach w lidze jak w ubiegłym sezonie. I oby tylko nowy napastnik odpalił tak jak nie odżałowany Gyt