Trzy najlepsze momenty w sezonie
W sezonie 2019/2020 zespół Lecha Poznań szczególnie jesienią nie potrafił ustabilizować formy przeplatając lepsze mecze z gorszymi. Przez chwiejną formę wówczas ciężko było nawiązać walkę z najlepszymi. Wiosną było już lepiej, jednak Kolejorzowi udało się zrealizować tylko jeden z dwóch celów.
Jesienią Lech w 100% zrealizował swoje zadanie w Pucharze Polski, w lidze w której był piąty już nie. Wiosną było na odwrót. Poznaniacy awansowali na 2. miejsce wywalczając awans do europejskich pucharów, w Pucharze Polski nie potrafili dotrzeć nawet do finału. W całych rozgrywkach 2019/2020 były 3 najlepsze okresy w których Lech Poznań dawał kibicom nieco więcej radości.
Jesienny przebłysk
Wzrost formy Lecha Poznań jesienią przyszedł niespodziewanie po listopadowej przerwie na kadrę. Wygrana z Piastem 3:0 była jedną z największych niespodzianek w sezonie 2019/2020. Lech do tego meczu podszedł z marszu, był on w piątek, Dariusz Żuraw przez wiele powołań zawodników do reprezentacji nie miał możliwości przygotowania drużyny. Poznaniacy zagrali wówczas bardzo dobrze, przebiegli najwięcej kilometrów w całym sezonie wygrywając pewnie 3:0. Później triumfowali jeszcze w Płocku, po trudnym meczu ograli Stal Stalową Wolę w Pucharze Polski i ŁKS Łódź u siebie. Zwycięski hat-trick w lidze pozwolił wówczas poznaniakom poprawić trochę swoją pozycję.
22.11, Lech – Piast 3:0
29.11, Wisła P. – Lech 0:2
04.12, Stal – Lech 0:2 (PP)
07.12, Lech – ŁKS 2:0
Radość lechitów po golach w meczach z Piastem i ŁKS-em
Pogoń za czołówką
Po przerwie związanej z koronawirusem gra Lecha wyglądała nieźle i z czasem przełożyła się także na wyniki. 9 czerwca Lech przejechał się po Pogoni 4:0 rozgrywając jeden z najlepszych meczów w sezonie. Był to ważny triumf, ponieważ szczecinianie znajdowali się wówczas w tabeli przed Lechem. W 30. kolejce Kolejorz zapewnił sobie miejsce w czwórce po sezonie zasadniczym i 4 spotkania w fazie finałowej u siebie. Po prawie 5 latach za sprawą hat-tricka Christiana Gytkjaera wreszcie zwyciężył w Kielcach, a w 31. kolejce wygrał w Gliwicach. Triumf nad ówczesnym wiceliderem był wygraną za tzw. „6 punktów”. Na dodatek Lech grając w dziesiątkę potrafił zdobyć 2 gole i 3 punkty w Gliwicach pierwszy raz od wiosny 2017 roku.
09.06, Lech – Pogoń 4:0
14.06, Korona – Lech 0:3
20.06, Piast – Lech 0:2
Udana końcówka z dużą rysą
W końcówce sezonu 2019/2020 ekipa Dariusza Żurawia wrzuciła piąty bieg. Zaczęło się 4 lipca wygraną nad Legią 2:1 dzięki której Lech dał jasny sygnał rywalom bijącym się tak jak my – o europejskie puchary. Następnie Lech się zaciął. Mimo przewagi podczas meczu z Lechią odpadł po karnych w których w pewnej chwili nawet prowadził. Porażka w tak ważnym meczu i po niezłych zawodach nie powinna się zdarzyć, Lech znów zawiódł w ważnym spotkaniu i już wtedy było wiadomo, że w kolejnym sezonie znów nic nie zdobędzie. Po odpadnięciu z Pucharu Polski poznaniakom pozostało jedynie utrzymać miejsce na podium. Kolejorz to zadanie wykonał z nawiązką awansując z 3 na 2. pozycję. Po ponad 3 latach lechici wygrali w Krakowie, w ostatniej kolejce zwycięstwem 4:0 wreszcie przełamali złą passę z Jagiellonią, która przestała być bardzo niewygodnym rywalem. Kolejne 4 wygrane Lecha w lidze to najlepsza seria jaką poznaniacy zanotowali w sezonie 2019/2020.
04.07, Lech – Legia 2:1
08.07, Lech – Lechia 1:1 k.3:4
12.07, Lech – Lechia 3:2
15.07, Cracovia – Lech 1:2
19.07, Lech – Jagiellonia 4:0
Radość poznaniaków po bramkach w meczu z Lechia i Jagiellonią
Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.
—
TWITTER
YOUTUBE
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
No cóż, cholerne rzuty karne to loteria. Wiadomo, przy przewadze jaką wywalczył Van Der Hart coś takiego nie powinno się zdarzyć, no ale pewnie i lepszym od Lecha podobna wpadka się przydarzyła. Za to nasza drużyna poszałała w lidze, gdzie paradoksalnie sytuacja Śląska i Piasta przed 30 kolejką nie dawała szansy na medal. I Śląsk i Piast były w gazie, i nawet wygrana w Gliwicach przy remisie we Wrocławiu nie przemawiała za Kolejorzem. A jednak zwycięska seria czterech meczów i niespodziewane potknięcia naszych rywali do podium z najsłabszą jak się wydawało Pogonią , pozwoliły Lechowi wywalczyć wicemistrzostwo. To nie jest trofeum, to nie jest sukces, ale biorąc pod uwagę siłę Lecha w 2020 roku, miano najlepszej, jedynej niepokonanej drużyny w rundzie finałowej, jest się z czego cieszyć, i nawet ta srebrna okrasa smakuje. To już za nami, sezon przejściowy. Teraz zarząd musi wykonać pracę, sprzedać dobrze Jóźwiaka i mądrze wzmocnić drużynę środkami z transferu. Lech jest zgrany, Lech jest mocny. Teraz trzeba jasno postawić cel, dublet. I rozliczyć chociaż z jednego trofeum
W nadchodzącym sezonie będzie dokładnie to samo. Nic nie wywalczymy. Będziemy się cieszyć z pojedynczych wygranych. Mam wrażenie że w tym klubie nikomu nie zależy na jakimkolwiek trofeum. My kibice to takie zło konieczne które musi być a mega przeszkadza w prowadzeniu biznesu. Tam liczy się jednostka i indywidualne korzyści. Nie ma sensu się nakręcac. Zarząd, trenerzy, piłkarze mają nas głęboko w d …. i śmieją się z nas a porażki przyjmują jak codzienne obowiązki. Za chwilę i tak pójdą gdzie indziej a najważniejsze aby kasa się zgadzała. Ambicja? Nie znają takiego słowa.