Ekstraklasa zachowała podział pieniędzy

W nowym sezonie 2020/2021 piłkarskiej PKO Ekstraklasy do zarobienia będzie tyle samo pieniędzy, ile w zeszłych rozgrywkach 2019/2020. Spółka zarządzająca polską ligą Ekstraklasa SA wydała w tej sprawie komunikat informując o zachowaniu kwoty 225 milionów złotych, która zostanie podzielona pomiędzy 16 klubów.



225 milionów złotych do podziału to ważna informacja. Sezon 2020/2021 będzie przejściowy, reforma ESA 37 nie przejdzie do historii w maju 2021 roku tylko przeszła już w lipcu 2020. Tym samym w rozgrywkach 2020/2021 odbędzie się nie 37 kolejek a zaledwie 30 serii spotkań co wiąże się z mniejszą liczbą meczów. Mimo to, pieniędzy do zarobienia będzie tyle samo, ile w sezonie 2019/2020.

W porównaniu z zeszłym sezonem teraz nowością będzie jedynie mniejsza kwota za wynik sportowy, czyli za konkretne miejsce w tabeli. W zeszłych rozgrywkach 2019/2020 kluby za dane miejsce otrzymywały 35,5% z kwoty 225 mln złotych, teraz otrzymają 33,5%. Ekstraklasa SA przekaże klubom łącznie 1,6 mln złotych na testy na koronawirusa (100 tysięcy złotych na klub). Pieniądze te pozwolą dofinansować zakup testów.

Warto przypomnieć, że za zeszły sezon 2019/2020 poznański Lech otrzymał od Ekstraklasy rekordowe pieniądze. Nasz klub zgarnął ponad 26 milionów złotych. Największą kwotą była premia za reprezentowanie Polski na arenie międzynarodowej, która wyniosła aż 9,45 mln zł. Wznowienie sezonu w maju i dokończenie go pozwoliło zarządowi zarobić ponad 10 milionów więcej niż dostałby klub gdyby rozgrywki 2019/2020 zostały zakończone w marcu.

Premie dla Lecha Poznań od Ekstraklasy za ostatnie sezony:

2019/2020: 26,45 mln
2018/2019: 10,93 mln
2017/2018: 13,54 mln
2016/2017: 13,01 mln



Grafika za Ekstraklasą SA
null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







1 Odpowiedź

  1. inowroclawianin pisze:

    To dobra wiadomość, tym bardziej, że będzie aż o 7 meczy mniej.