Na chłodno: Stanie w miejscu

Cykl „Na chłodno” to najpopularniejsza seria artykułów na KKSLECH.com publikowanych średnio co 7 dni przeważnie na początku każdego tygodnia. „Na chłodno” to nasze chłodne, szczere i obiektywne spojrzenie na Lecha Poznań. Informacje z klubu, ciekawostki, oceny, spostrzeżenia, opinie. Wszystko od kibiców do kibiców.



Dzień dobry wszystkim internautom KKSLECH.com w kolejnym odcinku cyklu „Na chłodno” po aż trzech tygodniach przerwy. Tydzień opóźnienia nie robi tak naprawdę żadnej różnicy. W Lechu przez ten czas nie działo się nic ciekawego, nie wydarzyło się nic wartego uwagi o czym byśmy jeszcze nie pisali w innych wiadomościach. Minęły trzy tygodnie bez żadnych zmian, Lech stoi w miejscu tak jak stał, zapewne wielu z Was nabrało się na kontrolowane wycieki nazwisk rzekomych wzmocnień, info od managerów i plotki jakoby Lech bez pieniędzy wydawał rekordową sumę miliona euro na skrzydłowego, który w rzeczywistości nie przyjdzie na Bułgarską jeśli Kamil Jóźwiak nie będzie sprzedany na 99%.

Na razie nie ma konkretnych ofert, faktycznie była za to niezła oferta dla Jakuba Kamińskiego, który sam wolał jeszcze zostać przy Bułgarskiej na jeden sezon. Zgodnie z informacjami Lech ma wytypowane pozycje na które chciałby przeprowadzić transfery, ale nie spieszy się jemu z transferami, czeka na okazje na rynku, na lepsze oferty podchodząc do tego bardzo spokojnie. Duży błąd popełnił Dariusz Żuraw mówiący niedawno na konferencji o „kwestii dni i godzin”. Sam nie wiedział, kiedy ktoś może przyjść, niepotrzebnie nakręcił pojedynczych kibiców wierzących w jakieś zmiany, którzy po takich deklaracjach mają później pretensje do trenera śmiejąc się z kultowego powoli zwrotu „kwestia godzin”.

Na ten moment Lech ma skompletowaną kadrę z niezłą jak na polskie warunki wyjściową jedenastką i kilkoma rezerwowymi. Kilkoma, ponieważ my w żadnych artykułach, analizach czy przestawianiach absolutnie nie uwzględniamy Tymoteusza Klupsia czy Joao Amarala. Portugalczyk w ostatnich dniach przygotowywał się tak naprawdę do gry w innym klubie, nie chce tutaj być, Lech nie potrafi postępować z takimi zawodnikami, nie postawi na swoim, prędzej czy później Amarala nie zobaczymy już w Poznaniu. Sam piłkarz wie, że nie ma szans na wygranie rywalizacji z Jóźwiakiem, Kamińskim czy nawet ze Skórasiem. Nie wygra też walki o skład z Ramirezem czy z Marchwińskim, który był, jest i będzie promowany bez względu na formę. W Lechu, w obecnej strategii, nie ma miejsca dla takich piłkarzy, jak Joao Amaral. Nie ma miejsca dla niezadowolonych zawodników, rezerwowych i zmienników z wysoką pensją. Nie będzie również nikogo za niego, bo po prostu na razie nie ma na to pieniędzy. Lech Poznań celowo nie buduje szerokiej kadry na nowy sezon, ponieważ nie celuje w fazę grupową jak choćby Legia, nie ma takich ambicji, chce rozwijać młodzież, promować ją, miejsce na niektórych pozycjach jest z góry zarezerwowane dla wychowanków. Między innymi z tego powodu w tajemnicy, w ciszy przed wszystkimi wywinął się Volodymyr Kostevych, który nikogo nie informując podpisał umowę z Dynamem Kijów. „Kostia” zapewne jeszcze tej jesieni nadal będzie grzał tam ławę, jednak za większe pieniądze, dlatego nikt normalny nie powinien mieć do niego pretensji za to co uczynił. Wielu kibiców zapewne ucieszyłoby się z odejścia Kostevycha już teraz, ale te same osoby muszą jednocześnie zdać sobie sprawę z braku na ten moment planu sprowadzenia następcy tego zawodnika.

Mimo dużej krytyki jaka spotyka zarząd po ostatnich wywiadach, które nie dają nadziei na progres, na poprawę czy na lepszą przyszłość wypada pochwalić władze. Mianowicie trzeba je pochwalić za szczerość. Duet K&R od razu przyznał, że nie mamy pieniędzy na sportowy rozwój drużyny, szkolimy, rozwijamy młodzież a celem jest stworzenie najpiękniej grającego zespołu w lidze oraz uzbieranie ponad 20 mln złotych na centrum we Wronkach mające być gotowe na 100-lecie Kolejorza. W normalnym klubie prowadzonym przez normalne osoby po wicemistrzostwie od razu celem sportowym w Kolejowym Klubie Sportowym Lech Poznań byłoby mistrzostwo. W szatni po meczu z Jagiellonią o mistrzostwie bał się mówić Piotr Rutkowski. W ostatnich wywiadach także nic o nim nie mówił, Karol Klimczak też nie wspomniał o tytule, presja w sporcie jest czymś normalnym, jednak żaden z prezesów nie zdecydował się nałożyć jej na zespół co byłoby czymś normalnym. W nowym sezonie ligowym 2020/2021 mamy grać po prostu najpiękniejszą piłkę w Polsce, którą faktycznie jesteśmy w stanie grać jeśli tylko nie będzie w drużynie kontuzji. Pierwszy skład Lecha Poznań rzeczywiście może nam dać wiele radości, wielu piłkarzy takich jak Kamiński, Puchacz, Satka czy Moder może nam się szybko rozwinąć i prowadzić do wielu zwycięstw. Sprowadzając tym + takim zawodnikom jak Tiba czy Ishak poważnych konkurentów śmiało można by wymagać realnej gry o tytuł. Aktualnie nie możemy jej wymagać, gdyż brakuje głębi składu, brakuje rywalizacji, szybko może zabraknąć nawet zwykłych zawodników do siedzenia na ławce rezerwowych, która w ostatnią sobotę wyglądała zabawnie.

W obecnej sytuacji zamiast pochylać się nad problemami klubu można by właściwie zastanowić się, czy aby Dariusz Żuraw nie ma teraz węższej kadry niż Franciszek Smuda 12 lat temu? Tamten skład z sezonu 2008/2009 był trzeci w lidze, doszedł do 1/16 europejskich pucharów i zdobył Puchar Polski. Pomijając Ligę Europy obecny skład na papierze stać na to samo, na podium + Puchar Polski. I taki cel na ten moment (stan na 17 sierpnia) możemy postawić obecnemu zespołowi Lecha Poznań. Nie możemy wymagać od niego więcej, możemy jedynie trzymać kciuki za brak kontuzji, a wtedy ten Lech, którego mamy ze spokojem przejdzie Valmierę FC będąc od początku do końca rozgrywek ligowych w czubie tabeli. Być może za 2-3 tygodnie w kolejnym „Na chłodno”, które pojawi się podczas wrześniowej przerwy na kadrę opinia będzie nieco inna. Na razie przykro patrzy się na Lecha Poznań, który nie wykorzystuje potencjału Wielkopolski, nie chce porwać za sobą tłumów, ruszyć do przodu, na bazie dość niespodziewanego wicemistrzostwa nie chce stać się lepszy. Chce stać na 2. miejscu, które zarządowi pasuje, gdyż jest odpowiednie do rozwoju akademii.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







146 komentarzy

  1. Pawel68 pisze:

    I jak tu myśleć żeby przyjść na stadion po tak długiej przerwie…Parę kontuzji i po sprawie pięknej gry…Jak Amaral nie chce grać u nas to powinni w końcu postąpić po męsku i do końca kontraktu w rezerwach…Ale niech Żuraw go chociaż wystawia ,żeby to zobaczyć czy to jest prawda ,czy kolejny blef nieudaczników,żeby zejść z kolejnej wysokiej wypłaty.Za to marnotrawstwo i oszukiwanie kibiców nieudacznicy powinni się znależć we Wronkach(ale z drugiej strony krat!)

  2. Rafik pisze:

    Niby człowiek jest świadomy tej ,,patologii zarządu” ale cały czas gdzieś w głębi serca ma nadzieję że to odpali ..

  3. John pisze:

    Okazji na rynku transferowym nie brakuje, ale też potrzebna jest kasa.
    Jest kilka bardzo dobrych zawodników bez klubu,choćby na pozycję napastnika.
    Lech faktycznie ma mocną 11, ale ławka, jeśli nie liczymy Amarala,Klupsia wygląda tak jak w Opolu,plus wiecznie kontuzjowany Rogne,czyli wygląda śmiesznie.
    Lech na skrzydło ma tylko jednego zmiennika w postaci Skórasia.
    Napastnik Ishak, zobaczymy co z niego będzie,i zmiennik Szymczak.
    Jeszcze gorzej wygląda środek pola, żadnej rywalizacji, żadnego wartościowego zmiennika, Muhara nie liczę.
    Środek obrony tak samo,Rogne?
    Żuraw robi dobrą minę do złej gry, ale co może zrobić,chyba też czekać, i modlić się żeby nie było kontuzji.
    Zobaczymy kogo jutro przedstawią na prezentacji,przy tak opłakanym stanie kadrowym, inni młodzi powinni dołączyć.
    W 18 nie da się grać i trenować.
    Teraz przed meczem Lecha, nie dość, że znamy wyjściową 11,to znamy całą kadrę meczową.
    20 zawodników na mecz z Zagłębiem Lech chyba nie zabierze.
    Teraz to nie Żuraw będzie zsyłał zawodników do rezerw, tylko będzie brał z rezerw żeby ktoś na ławce usiadł.
    Trenerzy rywali też znają już skład Lecha,wiedzą też kto wejdzie z ławki jak nie będzie kontuzji.
    To się nazywa element zaskoczenia.

    • Grossadmiral pisze:

      No ja bym nie powiedział że tak dużo okazji na rynku szczególnie wśród napastników (wolni bez kontraktów)bo albo stare dziady albo nieosiągalni co najwyżej jakiś Necid czy Eppel ale tani pewnie nie są sportowo już też chyba nie najlepiej no i raczej kisić na ławce by nie chcieli. Jak zwykle chcą pewnie wziąć kogoś młodego który jest 35 napastnikiem w kolejności do gry w serie a i był wypożyczany po różnych klubach przez 5 lat tak aby na sztuke bo nikt go nie zna jak nie wypali trudno grac nie bedzie ale daje nadzieję ze może ;d

      • 100h2o pisze:

        Papadopulos? Mateusz Szczepaniak?

      • Grossadmiral pisze:

        serio pozyskałbyś szczepaniaka i papadopulosa?:)

      • 100h2o pisze:

        Nie serio. Ale wolę BRAK Thomalli niż jego obecnośc! Stąd te przykłady, debilne zresztą. Cienkich kopaczy! Dziwię się zresztą PO CO Warcina wzięła tego cycka Szczepaniaka, przecież to kaleka.

      • tomasz1973 pisze:

        Warta chce się go pozbyć, dostał wolną rękę w poszukiwaniu klubu.

  4. Grimmy pisze:

    Nasz zarząd jest jak socjalizm: bohatersko zmagają się z problemami, które sami tworzą.

    • 100h2o pisze:

      ty się k…wa odwal od socjalizmu… jakbyś nie wiedział socjalizm społeczny mamy w…. Szwecjii!

      • robson pisze:

        Ten rzekomy socjalizm w Szwecji to jeden z najgłupszych politycznych mitów. To tak naprawdę kraj z mocno wolnorynkową gospodarką.

      • przem37 pisze:

        Generalnie, jak poczytasz Saint-Simon to w zasadzie zarówno Unia Europejska, jak i rzeczona Szwecja, działa na tych zasadach.
        Generalnie socjalizm, w swojej pierwotnej wersji nie jest niczym złym (zakładał min. współpracę i negocjację pomiędzy pracownikami, a pracodawcami), niestety problem zaczął się gdy zawłaszczyli sobie ideologie, nawet nie komuniści tylko zbrodniarze chcący się na niej dorobić.
        Co do zarządu, to patrząc z boku, nie jest ani taki zły jakby się co niektórym wydawało, ani tak dobry, jakby o sobie myślą. Prawda jest taka, że niestety nasz właściciel, a w konsekwencji zarząd boi się zaryzykować, bo boją się powtórki z wiosny 2011.
        Wtedy stary zarząd z Kadzińskim i Kasprzakiem zaryzykował, ściągnął kilku graczy w tym Murasia za prawie 1 min. EUR, Ślusarskim a ekipa nawet nie awansowała do pucharów.

    • inowroclawianin pisze:

      Grimmy, świetnie ująłeś.

      • aaafyrtel pisze:

        tak już kisiel kilkadziesiąt lat temu nadawał…

      • inowroclawianin pisze:

        Może i tak, ale ja skończę 34 lata dopiero, na dniach.

      • aaafyrtel pisze:

        a ja się rozczytywałem w felietonach kisiela precyzyjnie punktujących absurdy realnego socjalizmu, pomimo tego, że mysia była czujna…

      • inowroclawianin pisze:

        To dobrze, ja też jestem negatywnie nastawiony do tego ustroju.

  5. tomasz1973 pisze:

    „W normalnym klubie prowadzonym przez normalne osoby po wicemistrzostwie od razu celem sportowym w Kolejowym Klubie Sportowym Lech Poznań byłoby mistrzostwo.”

    Ten cytat jak i stwierdzenie z końca tekstu o tym, że rutkom nie potrzebny jest majster, a właściwie oni go po prostu nie chcą podkreśla to co piszę tu od minimum 5 lat- rutek potrzebuje Lecha dla rozwoju akademii, czyli tak jak ja to nie raz napisałem, dla handlu gówniarzerią! To nie jest już prawdziwy klub sportowy, to zwykła fabryka z nastawieniem na sprzedaż. Sukces sportowy? Po co to komu, poza kibicami? Dzisiaj, gdyby młodzi w połączeniu z Tibą, Ramirezem i Satką wygraliby z 10 meczy pod rząd, to jestem pewny, że tak by wystraszyli możliwością sukcesu rutków, że ci nakazaliby im przegrać, a gdyby mimo to wygrywali nadal, to Żuraw dostałby nakaz takiego zamieszania w składzie, żeby przegrać, że Bednarek grałby w ataku, a najmniejszy Kostewycz na bramce!

  6. aaafyrtel pisze:

    dobrze, że jednak stoi w miejscu… przecież cofać mógłby się…

  7. Kuki pisze:

    To jest właśnie to, czego mi w Lechu brakuje. Chęci pójścia za ciosem, zaryzykowania czy wykorzystania okoliczności. Czasami nawet Lech tak gra, strzela bramkę i potem się cofa, zamiast dobić przeciwnika.
    Wystarczyłoby wyciągnąć tego Bohara za ~800k Euro + wypożyczyć Świerczoka za ~500k euro i nastroje byłyby zupełnie inne. (podejrzewam że ostateczna cena mogłaby być jeszcze niższa). Milion euro to jest dzisiaj nic, a tu była szansa na 2 dobrych graczy. Tym bardziej, że przy dobrych wiatrach jest większa szansa się zakwalifikować do Ligi Europy.

    I teraz kontrowersyjnie – myślę że poza tym co napisałem wyżej, to co robi zarząd ma sens. Poczytałem sobie te wywiady z P. Rutkowskim i nie znajduję tam nic kontrowersyjnego. Na Legię nie ma co już patrzeć, bo oni będą finansowo odjeżdżać jeszcze bardziej, tak samo jak Warszawa odjeżdża gospodarczo reszcie Polski. Niestety, postępująca centralizacja przy poklasku władzy będzie tylko przyspieszać. Nie ma się co łudzić że znajdziemy sponsora który da tyle co Plus500. Albo połowę.
    Nie chcę mówić, że musimy to zaakceptować, ale mówiąc szczerze sam za bardzo nie widzę rozwiązania jak w szybki sposób podnieść jakość sportową Lecha i zwiększyć wpływy do budżetu. Właściwie jest jeden sposób na to drugie, ale w obecnej sytuacji to raczej niemożliwe.

    • aaafyrtel pisze:

      cieszę się, że są ludzie, którzy to dostrzegają… tak, ten stolcocentryzm, o którym piszę od dawna, to zakała mojego kraju…

    • Pawel68 pisze:

      Świrczok już prawie w Piaście,a te zakały nie potrafiły go wyjąć tylko fake newsy puszczali…że niby do nas przyjdzie…

    • gutek pisze:

      @Kuki
      Zgadzam się z Tobą. Mimo wszystko trzeba przyznać, że zarząd stawianiem na młodych udowodnił, że też potrafi zrobić coś dobrego. Rok temu wszyscy wyrywaliśmy sobie tutaj włosy z głowy, patrząc na niewielką liczbę transferów, a okazało się, że zespół zatrybił, a do tego dał nam większe szanse na milionowe transfery wychodzące w najbliższej przyszłości. Lech był pierwszy, teraz zaczynają nas naśladować inne kluby z ligi (po części oczywiście przez przepis o młodzieżowcu).

      Niemniej jednak, Lech przy 2-3 solidnych transferach byłby po prostu w stanie rzucić rękawicę Legii, która na ten moment wydaje się wszystkim odjeżdżać. Nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz mistrz Polski aż tak wzmocnił kadrę (zwykle ją osłabiali). Tam w wypadku kontuzji czy kartek nie będzie problemu z jakością, u nas wygląda to zgoła inaczej. My, stojąc teraz w miejscu i nie zabezpieczając się na różne okoliczności, które mogą się wydarzyć, zgadzamy się niejako na rolę tego drugiego, co zwyczajnie boli. Oczywiście jeszcze sporo może się zmienić, ale już po samych zakupach bramkarzy widać, że wielkiego parcia nie ma.
      Swoją drogą, podoba mi się wzmianka o Kamińskim. Chłopak znów udowadnia, że ma poukładane w głowie.

  8. Garcia pisze:

    Ten redaktor jest z Warszawy tak?, brawo

  9. Kuba pisze:

    Wolę później i mniej, ale chcę jakości. Tylko przy takich młodzi będą się odpowiednio rozwijać a drużyna grać na odpowiednim poziomie. Czekam cierpliwie na owoce pracy skautingu.

  10. El Companero pisze:

    od początku wiedziałem że transfery będą się dłużyć nawet aż do końca okienka, dlatego dziwiły mnie wpisy co niektórych domagających się już dziś takiego a takiego zawodnika. Przecież wiadomo, ze nie ma kasy, to za co ich kupować. Nachalne sprzedawanie wszystkich jak leci skończy się klęską jak co roku po lepszym sezonie. Lepiej nie sprzedawać i grać ten sezon jak najsilniejszym składem na jaki nas stać. Z dwojga złego: nie sprzedać nikogo i nie kupić za wielu a sprzedać wszystkich najlepszych i kupić nieograny szrot wybiorę i tak to pierwsze.

  11. slavo1 pisze:

    Czytając ten tekst przypomniał mi się fragment z filmu , który często z dziećmi oglądałem (Asterix i Misja Kleopatra) : „…. niby wiem, że jak był mały to wpadł do kotła z magicznym napojem, ale jednak ciągle się dziwię….”. Niby wiem, że niczego w kwestii sportowej nie mogę się spodziewać po właścicielach Lecha, ale za każdym razem jestem zdziwiony. Ostatnio pisałem o słaby składzie – teraz czytam dokładne potwierdzenie. Niby wiem, że samymi wychowankami i młodzikami grać się nie da, ale … jednak spróbujemy, bo i tak na końcu liczy się bilans. A bilans musi wyjść na zero (w tym przypadku musi wyjść na plus, na zielono). Z punktu widzenia zarządzania firmą, która ma przynosić zyski to jest to działanie jak najbardziej ok i logiczne. No bo podsumujmy : Jóżwiak (4.0), Marchwiński (4.0), Moder (7.0), Kamiński (6.0) Puchacz, (5.0), Gumny (4.0) = 25.0mln€ . W kolejce czekają Skóraś i pozostali, którymi na razie nie mam zamiaru się zajmować bo i tak to nie forma sportowa (patrz Marchwiński) o tym decyduje, kto zostanie wystawiony na sprzedaż. Wróć : kto zostanie wystawiony w pierwszej 11. A może to to samo? Nie mam złudzeń, że te kwoty wpłyną do klubu w ciągu najbliższych dwóch lat. A może i wyższe. Jeśli w tym czasie uda się cokolwiek zdobyć (np. vice-mistrza) czy PP to tym lepiej. A jeśli nie? No cóż zdarza się („rywale się wzmocnili”, „stawka się wyrównała”, „gramy najładniej w lidze”). Brak sprzedaży wymienionych piłkarzy , to tym lepiej. Bynajmniej nie z powodu sukcesu sportowego (który w tym roku jest bardzo prawdopodobny moim zdaniem) ale WYŁĄCZNIE z powodu wyższej ceny w nowym roku. Jak będziemy mistrzem czy zdobędziemy PP – to będzie info : ” nasza strategia powolnego rozwoju się sprawdziła, nie oglądamy się na innych tylko robimy swoje”. Niby wiem, że jak wpadli w łapy wronkowca to szanse na sukces są podobne, ale …. pero, pero… bilans musi być na zero, pero, perooo… itp Jak śpiewał Jasio Kaczmarek. Kurwa, ale smutno.

  12. Piknik pisze:

    Z wieloma rzeczami co pisze redakcja i inni użytkownicy w sprawie rozwoju Lecha mogę się zgodzić. Jednak teoria spiskowa, że gdyby Kolejorz miał szanse zdobyć mistrzostwo to zarząd wymusiłby na trenerze i zawodnikach porażki aby z jakiegoś powodu nie zdobyć trofeum. Zdobycia MP spowodowało by, że poszczególnych graczy można by sprzedać za większe pieniądze, upragniony tytuł to dodatkowa pieniądze od PZPN sponsorów i samej Ekstraklasy, większa sprzedaż biletów, gadżetów klubowych, większe zainteresowanie samym klubem mediów, zarząd który myśli o zdobyciu kasy miałby świadomie z tego zrezygnować, w to nie wierze. Zarząd po prostu to słabi menadżerowie sportowi, którzy przez lata popełnili mnóstwo błędów, a teraz z okrojonym budżetem musimy liczyć na swoich wychowanków, powtarzam nie wierze w takie teorie, że ktoś z zarządu specjalnie sabotuje klub, lub ma taki zamiar bo po prostu to jest zwykłe nieudacznictwo, nieumiejętność w zarządzaniu dużym klubem piłkarskim.

    • 100h2o pisze:

      No Cupiał wprowadził Wisłę do LM, że nie wspomnę o Wojciechowskim. Czytajmy historię ligi.

      • tomasz1973 pisze:

        Ale Cupiał miał taki zamiar i chęć i dużo mu nie brakło! Miał też kilka tytułów MP o czym twój guru nawet nie marzy, bo po co! Przecież w gablocie zamiast pucharów można zawsze koszulki sprzedanych zawodników wsadzić, no nie? Booooże jaki żal, ktoś porównuje rutka do Cupiała stawiając ironiczną tezę, że „przecież jemu też się nie udało”…Daj nam panie takiego Cupiała!

      • Pawelinho pisze:

        Dokładnie Cupiał a Rutkowscy to dwa różne światy i generalnie podpisuje się obiema rękoma pod tym co napisał tomasz1973.

  13. Tadeo pisze:

    Dla wszystkich zainteresowanych , odsyłam do przeczytania wywiadu z Rutkowskim.Mówi w nim o celach i transferach Lecha.To jest kolejna kompromitacja , po Klimczaku , udzielona przez prezesów Lecha Poznań. Kolejny raz zostaliśmy ośmieszanie i zlekceważeni przez tych dwóch panów nieudaczników.Najgorsze że trener Żuraw, zaczyna również kłamać i mówić tym samym językiem.Chcę zapytać kłamcę Koczała, gdzie jest obiecywane sponsor strategiczny ?Jak widać , Lech idzie drogą którą obrał sobie od lat i nie ma zamiaru jej zmieniać.

    • 100h2o pisze:

      Chrzanisz Tadeo. Z punku widzenia mojego jako właściciela FIRMY gada sensownie. A że Ty chcesz mieć Lecha w LM? no POWAŻNIE?

      • Pawelinho pisze:

        100h2o

        Firmy może i tak, ale na litość nie klubu piłkarskiego, który jest bardziej specyficzny i pewne cele głównie te sportowe wpływają, gdyby takowe były lepsze to może te wpływy byłyby większe bo zauważ, że ten zarząd był normalny to gdyby Lech grałby w pucharach to też jest to promocja i nieco większy zysk nie tylko z ewentualnych późniejszych transferów za wyższe kwoty niż te, które mogą dostać teraz. W futbolu trzeba czasami zaryzykować.

      • 100h2o pisze:

        Wiesz oglądam Arsenal i Feyenoord ( to z sympatii) i cały czas się zastanawiam. Dlaczego nie? Dlaczego Sampdoria pęta się w ogonie Serie A. Gdzie się podziała „sława Fiorentiny”? Dlaczego Leeds tak długo wałęsał się po Champins League? Nijak skumać. Zatem.. dość czarnowidztwa. Niech będzie nieco realizmu bo… inni są po prostu SŁABSI, a „wzmocnienia” Ległej nieco mnie śmieszą gdy TAM „skupywanie z rynku”, a nie BUDOWA drużyny. Takiej „swojej drużyny”.

    • inowroclawianin pisze:

      Jutro chyba mają ogłosić tego sponsora głównego.

      • 100h2o pisze:

        @inowrocławianin- jestem rodzonym poznaniakiem, z Wildy. I dla mnie internet to szajs. Po 2 Babcia mnie uczyła ” langsam langsam aber sicher” i naprawdę nie rusza mnie że Doda to Wielka Gwiazda. Liczą się bejmy i pragmatyzm. Niech w stolcu się onanizują, ja wolę normalny tradycyjny…. sposób. I mało nie padłem ze stołka gdy usłyszałem że „Kapustka przyjechał się odbudować w CWKS ie”. Wystarczy i nie chciałbym łapać podobnych tekstow z Lecha.

      • inowroclawianin pisze:

        Czy ja coś pisałem o Internecie? Ja chcę aby Rutek się ogarnął w końcu bo jest w Lechu a to Klub wielu ludzi, Duma Poznania, Wielkopolski. To ma wymiar społeczny. I wk…a mnie jak on tu działa po amatorsku, bez rozmachu, bez żyłki sportowca. J…e mnie co robi legła. Lech ma być na szczycie.

      • 100h2o pisze:

        Bo… co? Szczyty to… Giewont, Rysy, Mnt Blanc, Mnt Everest. Jakie szczyty? Ja piję wódę żeby się upić ( oglądam KAŻDY mecz by były emocje np Olimpic Lyon ), a nie po to żeby komukolwiek cokolwiek udowodnić! Piłka to piłka. Na dziś trzymam kciuki bo mi się Żuraw ( jego robota), Moder, Kamyk (szczególnie) podobają. Reszta zgodnie z harcerskim powiedzeniem „wasza grupa nasża grupę może pocałować w dupę”.

      • inowroclawianin pisze:

        Jakieś gadka, nie obraz się czasem bo nie to miałem na celu. W sporcie chodzi o to by walczyć aby być jak najlepszym. Liga polska jest słaba i tu miejsce nr 1 Lecha to jest obowiązek. Takie szczyty mam na myśli.

      • inowroclawianin pisze:

        „jałowa gadka” miało być

      • 100h2o pisze:

        Obowiązek jest jeden… UMRZEĆ! Piast ugrał MPolski niedawno. Piłka nożna to nie bieg na 5 km kiedy żygasz za metą i cieszysz się, że jesteś czwarty ( tak miałem). Są tzw „układy” . Nikt tu nie ma OBOWIĄZKU być Mistrzem ( patrz Montpellier parę sezonów temu czy Leicester). Powtórzę, może jestem minimalistą, ale cieszę się że w Lechu jest grupa „moich chłopaków” ( Satka, Tiba, Puszka, Kamyk Modziu, Józiu) i przyznam z resztą jakoś się nie utożsamiam. Wystarczy mi „ta moja wiaruchna”. I im naprawdę mocno kibicuję. A czy Lech będzie 1,2,3 ? Lata mi to setą !

      • inowroclawianin pisze:

        To Twoje podejście i jesteś w mniejszości. Masz do tego prawo, szanuję to, ale ja mam zupełnie inne zdanie na ten temat.

      • Pawel1972 pisze:

        >mało nie padłem ze stołka gdy usłyszałem że „Kapustka przyjechał się odbudować w CWKS ie<

        Faktycznie, prześmieszne. A nas się będzie odbudowywał Ishak, też cię to bawi? Nasz jedyny napastnik (nie licząc młodego), bo pozbyliśmy się trzech napastników, a w ich miejsce mamy jednego do odbudowania…

  14. Didavi pisze:

    Lech stoi w miejscu przez te dwie melepety od lat. Tu nic się nie zmieniło. Obecnie kadra jest wąska i słabsza niż w poprzednim sezonie bo nie ma Gytkjaera. Ishak w pierwszy meczu niczym się nie wyróżnił i można mieć jeszcze większe obawy o to czy to właściwy napastnik. Celowo rezygnując ze sprowadzania dobrego napastnika numer 2, możemy sobie narobić wielkich problemów. Świerczok byłby świetnym transferem, ale my czekamy na kolejnego Timura lub innego Mołdawianina. Czekanie na sprzedaż Jóźwiak. Odejdzie na koniec września i wtedy dopiero będziemy się wzmacniać? A piłkarze z mitycznej listy scoutingowej będą czekać na wielkiego Lecha do końca okienka? Już to widzę! Teraz gdy jeszcze gramy w pucharach, mamy argument by zawodnika namówić. Jak już odpadniemy, po co będą tutaj przychodzić? Inni się wzmacniają. My czekamy.

  15. 100h2o pisze:

    Ha ha ha. Zabawny tekst. Pochwała Zarządu „za szczerość”. No pogłaskany Zarząd jak piesek. Nie szczekał za dużo, dać kawałek kiełbaski.
    Ciekawe gdyby Zarząd powiedział ” pocałujcie nas w dupę” to TEŻ dostałby pochwałę. Taki Trałka za szcerość został zalany hejtem. Nijak mi pojąć polityki, polityczki?
    Zresztą…. powiem otwarcie… JESTEM ZADOWOLONY że NIC SIĘ NIE DZIEJE ! Po raz pierwszy od BAAAAAARDZO długiego czasu Lech nie jest wstrząsany „konwulsjami kadrowymi> I jak ma przyjść „walczący następny Penis Thomalla’ to… ja wysiadam.
    Nie grzeję się „nazwiskami ” ( patrz Boruc, Kapusteńka), bo wiem że tak NAPRAWDĘ powinniśmy cieszyć się TYM CO MAMY ! I od składu co jest WYMAGAĆ . Bo nie są to kulawi sparaliżowani emeryci, a fajna „poznańska eka” ( coś jak Ajax z De Jongiem, De Ligtem, Ziyehem…. oczywiście przy zachowaniu odpowiednich proporcji). I za nimi trzymam MOCNO kciuki a nie za jakimiś „legendarnymi wzmocnieniami ” z….. białoruskiej ligi !
    Więc może kubeł wody z lodem na łeb… bo upały ?

  16. Lolo pisze:

    Niby człowiek wiedział a jednak się łudził

  17. Seth pisze:

    Pierdolonie o tym ze Legła nam odjezdza to tylko tanie wymówki.Czy kupuja kopaczy po 5 – 10 mln euro….nie ,kupuja mniej wiecej w tych samych widełkach co my.Jedno co ich odroznia od nas a raczej od Rutkow to parcie na sukces i zgarnianie MP i PP …..a dla rutkow sukcesem jest sprzedaz nastepnego mlodego z hodowli we Wronkach i powieszenie koszulki sobie na scianie jako trofeum.

    • inowroclawianin pisze:

      Dokładnie

      • 100h2o pisze:

        parcie mam gdy zjem kiszonego ogórka i popiję maślanką! Wróżycie z fusów, może lpiej dać sobie spokój, wygodnie usiąść i czekać co się wydarzy ?

      • aaafyrtel pisze:

        wierz mi, uwalniający odesraj to radość dla mózgu…

      • 100h2o pisze:

        No co racja to racja ,no chyba że zapomnisz lub nie zdążysz ściągnąc gaci.

      • aaafyrtel pisze:

        miałem na myśli odesraj rutynowy, a nie ekstremalny…

    • Pawel1972 pisze:

      Rzeczywiście, Legia kupuje w tych samych widełkach co my – widełki od 250 tysięcy do 1,5 miliona. My w okolicach 250 tys., oni w okolicach 1,5 miliona (Slisz).

  18. inowroclawianin pisze:

    Ja słyszałem jak Klimczak i Żuraw po tym sezonie mówili że Lech ma grać najlepszą piłkę w Polsce, nie tylko najładniejszą, a jeśli najlepszą no to wychodzi na to że ma być MP. Żuraw mówił też że będzie kilka transferów na dniach. No to ja teraz nie wiem jak to ma być….
    Ja nigdy nie dam przyzwolenia na dziadostwo. Liga jest słabiutka i MP to jest minimum absolutne. Legia na pewno przegra jakieś mecze w lidze. Żuraw mówił też że chce awansować do grupy LE.
    Na tą chwilę nie jestem zadowolony z ruchów transferowych. Duża niepewność jeśli chodzi o napad i bramkę. Duża niepewność jeśli chodzi o ostatecznym kształt kadry jako całości. Bo nie wiadomo kto przyjdzie a kto odejdzie. Fajnie, że oprócz Gyta nikt nie odszedł, to jest plusik w tym wszystkim. Było vice, teraz liczę i wymagam MP. Coraz bliżej stulecie Klubu, współczynnik coraz niższy więc ostatnie momenty by zacząć odrabiać te straty z ostatnich 10 lat. Będzie mi bardzo przykro jeśli nie będzie MP. Tym bardziej że po obecnym sezonie znów nabrałem troszkę optymizmu i złapałem głód meczy, głód oglądania tej młodzieży. Niech mi zarząd znów nie odbiera tej radości. W piątek widzimy się w Lubinie. Pozdrawiam wszystkich kiboli Kolejorza!

    • 100h2o pisze:

      @inowrocławianin – trener mówi co JEMU powiedzą więc odp… się od pracownika. Niech on „rzeżbi w gównie”. Ja na mendzenie że „Odra wielka” napisałem po męsku „pierdolicie hipolicie”. I miałem jakoś rację. Jestem kibolem Lecha więc dziwę się Wam, że TERAZ ( Moder,Kamyk, Puszka, Satka, Tiba, Ramirez)że po prostu bredzicie jak Wam zagrają ! A gra Wam brak wiary, malkontenctwo, ściskanie dupy i asekuranctwo. Tym sposobem NIGDY nie bylibyście nawet marnymi sportowcami.
      A tylko jakimiś jebanymi „vlogerami ,jutuberami, ” i takiM internetowym chłamem. Coś daleko odeszliście od KIBOLI Z WILDY !

      • aaafyrtel pisze:

        z dymbca… ja pamiętam z dzieciństwa jak wiara śpiewała: chłopcy z dymbca nie kutasy nie opuszczą pierwszej klasy…

      • inowroclawianin pisze:

        Mnie nie obchodzi co oni mu kaza mówić. Każdego rozliczam osobno. Ja jestem z Kujawiok z Inowrocławia. Sportowcem nie jestem, ale kilka razy byłem na zawodach w półmaratonach, za darmo i jeżeli biegałem dość systematycznie to miałem ambicję by poprawiać swoje czasy. Tego wymagam od trenerów, zawodników i zarządu. Tym bardziej że to ponoć zawodowcy i biorą za to kasę.

      • 100h2o pisze:

        ooo zobacz. Nie słyszałem zajęty… graniem w piłkę na Partyzanckiej.

      • 100h2o pisze:

        @inowrocławianin – z tym braniem kasy… w Elanie Toruń TEŻ biorą kasę… To nie argument! Po prostu cieszmy się z gry, a reszta to detale. Kiedyś piłkarze dostawali talony na 'Malucha” ktorych mój stary nie miał szans dostać.

      • inowroclawianin pisze:

        Ty mówisz o tym co było. Trzeba żyć teraźniejszościa. Będę się cieszył dobrymi wynikami, MP i dobrą grą. Same wrażenia artystyczne to za mało, to jest Lech a nie żadna smietana toruńska.

      • 100h2o pisze:

        Brawo, jest TU I TERAZ .. A Teraz…. mamy grupę „swoich ” i im kibicuję, nie Bońkowi, PISowi, Zarządowi czy Komitetowi Centralnemu.

      • inowroclawianin pisze:

        Kibicuj sobie komu chcesz, to Twoja prywatna sprawa.

      • 100h2o pisze:

        @inowrocławianin – jak i Twoja z tym kibicowaniem choć że tak naprawdę wiem co tu robisz skoro masz taką masę wątpliwości co do Lecha i wymagań. Jak kocham Lecha bez „ograniczeń”…. tego co jest TERAZ, nie tego „za Smudy” czy „za Bjelicy” Teraz mi po prostu jest bliski, poznański! MÓJ KLUB.

      • aaafyrtel pisze:

        muszę protestować… i wielkopolska i kujawy to my…

      • 100h2o pisze:

        @aafyrtel- szczerze? Lech to WYŁĄCZNIE klub wielkopolski. Reszta tzw „kibiców” to „turyści”. Lech to Dymbiec, Dolna Wilda, Bułgarska i okolice. I raziło gdy silił się być „tęczowy i międzynarodowy” taki „europejski”. Sorry. Bo kibolstwo to trochę nacjonalizm i tzw „patriotyzm dzielnicowy”. Inaczej to „21 wieczne jutube” i „hejto co się wylewa” 🙂 Jak nie tęsknisz za „babcinymi obiadami” to co to za tradycja i kibicowanie.

      • aaafyrtel pisze:

        najzupełniej szczerze… nasza eka to naturalnie wielkopolska, ale wielkopolska z kujawami tworzyła historyczną jedność… to te ostatnie podziały administracyjne przecięły naturalnie ciążenie lokalnych społeczności…

        odnośnie dziadków pełna zgoda, nie zapomnę jak przysłuchiwałem się dziadkowi, który z kumplem wspominał swoją młodość, jak szkiebrom dokopali… zapamiętałem jak mówił, że jak coś robisz, to zrób to dobrze, albo w ogóle tego nie rób!

      • inowroclawianin pisze:

        Ja też kocham Lecha odkąd zobaczyłem pierwsze mecze w latach 90. Bez względu na to kto tu w nim będzie. Jestem rodowitym Kujawiakiem. Kujawy przed wojną należały administracyjnie do Wielkopolski. Moi przodkowie walczyli w Powstaniu Wielkopolskim. Od strony ojca mój ród wywodzi się z okolic Nowego Tomyśla (dokopałem się jakoś do roku ok 1800, muszę tam pojechać szukać dalej).

      • Pawel1972 pisze:

        100h2o
        >Lech to WYŁĄCZNIE klub wielkopolski<

        Ty jednak jesteś idiotą. Lech od niepamiętnych lat ma kibiców na Kujawach czy w Lubuskiem.

  19. aaafyrtel pisze:

    uważam, że na chłodno trzeba zauważyć dylemat… szymczak, czy ishak… były dwie nasze akcje trójką… w pierwszej celnie podana piłka odskoczyła ishakowi na 3 metry…. w drugiej szymczak celnie podaną piłkę umiał opanować i ślicznie strzelić i na deser uzewnętrznić swoje emocje… pytanie więc, kto ma być pierwszym napastnikiem…

    • Grimmy pisze:

      Nie chce wyciągać pochopnych wniosków po jednym meczu, Gytkjaerowi też piłka często odbijała się od nogi jak od sęku, a mimo to był napadzior na szóstkę w naszej lidze. Nie mniej jednak nie zdziwiłbym się, gdyby Szymczak posadził na ławce Ishaka. Chłopak ma olbrzymi talent, jeśli będzie rozwijać się równie dynamicznie jak do tej pory, to za moment może być napastnikiem nr jeden nie tylko w Lechu, ale w całej lidze. Szczególnie patrząc ile szans napastnikowi potrafi stworzyć nasza linia pomocy. Dlatego też nie rozumiem histerii wywołanej brakiem sprowadzania „napastnika numer dwa”. Na takiego spokojnie można poczekać do końca okienka, bo Ishak z Szymczakiem dadzą sobie świetnie radę. I tak grając obecnym systemem trzeci napastnik nie będzie wykorzystywany. Jeśli ma przyjść jakaś kaleka, co będzie zabierać okazje do grania Szymczakowi, to ja już wolę, żeby nikt tutaj nie przychodził. Są inne pozycje zresztą, które wymagają natychmiastowego wzmocnienia. My nawet stopera nr 3 nie mamy. Mamy jednego rezerwowego skrzydłowego, nie ma mamy zmiennika dla Tiby czy Modera (Muhara nie ma sensu nawet wymieniać). Jest taka bieda na ławce, że to głowa mała.

      • 100h2o pisze:

        @Grimmy – a wiesz będzie bardzo ciężko znależć zmiennika dla Modera. Po mojemy to jeden z najlepszych graczy Lecha! Nawet w lidze takiego nie widzę (Makowski? Kiedyś był Żurkowski). I dla Tiby( jak …. sorry…. dla Messiego) nie znalazłbym w lidze zmiennika. A w Europie tacy gracze to 3-5 Mln euro czyli… wydatek nierealny! A sam wiesz…. ŻADEN KLUB W POLSCE nie da rady kupić i „obłożyć go odpowiednimi partnerami” takich graczy. Nawet taki Lubin kasujący Melony za Białka (5-6 ?) nie wyda 2 MLn euro!

      • Grimmy pisze:

        Nie zgadzam się. Tiba kosztował nas 300 tysięcy euro. Skoro Tibę udało się zgarnąć za takie pieniądze, to czemu jego zmiennik (który nie musi na papierze być równie dobry) miałby kosztować kilka milionów euro? Zmiennik Modera też nie musi być piłkarzem 1:1 dla Jakuba. Wystarczy mi jeśli będzie po prostu dużo lepszy od Muhara. Nie musi być równie dobry jak Moder. W Lechu nigdy nie bylo problemu z niewystarczającymi środkami na nowych piłkarzy, bo Lech dobrze płaci swoim piłkarzom, potrafi też czasem szarpnąć się na całkiem niezłą kwotę transferu. Kuleje u nas selekcja piłkarzy, czyli skauting. Dobry skauting umiałby wyszukać piłkarzy za nieduże pieniądze, a którzy stanowiliby wartość dodaną do zespołu.

      • 100h2o pisze:

        No cóż. Jak tak popatrzysz to podobny do Modera był ( z ostatniej historii) Murawski. Przedtem i potem (nawet Djuka i Injac że oreszcie nie wspomnę) to byli tzw ligowi kopacze. A takich na pęczki i nawet nie ma co narzekać na Skrzypczaka na przykład, bo to ten sam sort.

  20. Pawelinho pisze:

    „Lech Poznań celowo nie buduje szerokiej kadry na nowy sezon, ponieważ nie celuje w fazę grupową jak choćby Legia, nie ma takich ambicji, chce rozwijać młodzież, promować ją, miejsce na niektórych pozycjach jest z góry zarezerwowane dla wychowanków.” i to w zasadzie zamyka jakąkolwiek dyskusje na temat „ambicji” obecnego zarządu, gdzie pod tym względem większą ambicje mają w takim Piaście niż w obecnym Kolejorz zarządzanym przez minimalistów, Niestety w Lechu nic nie wskazuje na żaden przełom bo w normalnie zarządzanym klubie po pierwsze na newralgiczne pozycje wciąż brakuje wzmocnień i raczej nie ma co liczyć, że takowe będą. Rutkowcy w Kolejorza to pokaz totalnego braku ambicji oraz minimalizmu czy synonimem porażki przez duże P, które Klimczak i młody Rutek stali się symbolem. który został zastąpiony. To co jest teraz i jak ten klub funkcjonuje wiadomo nie od dziś i nic nie wskazuje, aby miało być inaczej. Cel został spełniony bo kilku młodych jak Kamiński, Moder czy Puchacz weszło przebojem oraz ustabilizował się Jóźwiak, które i tak pewnie nie długo nie będzie bo przecież euraski muszą wpaść, żeby bilans na koniec rozliczania zgadzał się z excelem.

  21. 100h2o pisze:

    @Pawelinho – spokojnie. Gadaniem NIKT nic nie zrobił. Liczą się KONKRETY! A to są BEJMY! I nie pisz „o celach” bo mnie śmieszysz. Najpierw trzeba w cel trafić, a nie gadać „że się chce trafić”. Bo takie gadanie przypomina mi słynne określenie tzw polityki – „obiecujemy że spełnimy obietnice”.Albo ” polityka/dyplomacja to sztuka powiedzenia SPIERDALAJ tak byś cieszył się na myśl o zbliżającej się podróży”. A wiesz, na mnie taki pic jakoś nie działa. Wiem że Lech wygrał 1-3 z Odrą Opole. I na razie wystarczy. Co będzie jutro… sprawdż prognozę pogody….

  22. aaafyrtel pisze:

    odnośnie tego mitycznego skautingu… to nie jest wymierna rzecz… cuda się dzieją… pamiętam za czyżyka, który miał do tego nosa jak nikt później sprowadzono do nas w pakiecie salcinowicia i stilicia, który miał być w tym pakiecie ledwie dodatkiem…..

    • 100h2o pisze:

      Czy ja dobrze pamiętam? Wtedy był też Handżić, Golik i „synek Smudy” Cueto? Też „owoce” najlepszego skautingu.

      • aaafyrtel pisze:

        bez wątpienia ten skauting to ciężki kawałek chleba jest…

      • F@n pisze:

        Cueto był sprowadzany za grosze jako młody talent. Nie wyszło to trudno. Goli Handzić Zapotoka okej, beznadziejne. Ale był Stilić, Lewy, Peszko, Arboleda to z ligi, wcześniej Djurdjević, Injac, Henriquez, Quinteros, Rengifo. Potem Kriwiec.

  23. kilo82 pisze:

    Było tutaj ostatnio o tym, jak krucho jest w Lechu z kasą, i przez pandemię i brak sprzedaży wychowanka za sensowną kasę od 3 lat. Było o zwolnieniach i oszczędzaniu gdzie popadnie.
    Ciężko więc w takiej sytuacji było spodziewać się wielkiej ofensywy transferowej i raczej między bajko można było włożyć doniesienia o tym, że Lech wyda 1 mln na kogoś zanim sprzeda Józia, skoro nawet kiedy miał kasę, z transferami, delikatnie mówiąc, nie szalał (nie licząc lata 2017).
    Sytuacja jest trudna i można pewne rzeczy zrozumieć, ale w takiej sytuacji ne ma co gadać o transferach, które są kwestią godzin czy dni, tylko szczerze powiedzieć, że większych ruchów można spodziewać się dopiero po sprzedaży kogoś albo kiedy trafi się świetna okazja. Rozumiem, że karnety muszą się sprzedawać, ale bez przesady.
    Kadra jest w tej chwili wąska, gdyby jeszcze było wiadomo, że Klupś i Amaral zostają, byłoby w miarę ok, przynajmniej liczbowo.
    No ale ok, miejmy nadzieję, że ktoś sensowny prędzej czy później przyjdzie, a jutro będzie pozytywne info o sponsorze.

  24. bombardier pisze:

    Piłkarze to tylko ludzie. Piszę tak, bo @100h2o wymieniając 6 zawodników(Moder, Kamyk, Puszka, Satka,
    Tiba i Ramirez) liczy, że oni będą nadal napędzać Lecha.
    Może tak będzie, ale musimy też liczyć się ze spadkiem formy.
    I co wtedy?
    Przykładem niech będzie tutaj Gumny. Wszyscy widzieli w nim gwiazdę i już był w ogródku – czytaj
    wystawiony na sprzedaż – i poszło – wszystko się posypało.
    Po ostatnim mistrzostwie 5 lat temu – Lech w każdym sezonie NIC nie zdobywa.
    Wywalczone 2 miejsce NIE ZMIENIŁO POLITYKI klubu.
    Chwalony przez dużą grupę internautów Żuraw jest tylko BIERNYM WYKONAWCĄ poleceń zarządu.
    Na starcie zeszłego sezonu nie słyszałem od niego ANI JEDNEGO SŁOWA mówiącego o słabej kadrze.
    Nie oszukujmy się panująca pandemia zmieniła oblicze całej ekstraklasy!
    Mówię wprost – Lech jako jeden z nielicznych klubów ZYSKAŁ!
    Co będzie teraz?
    Jak zwykle, pierwszym meczem nikogo nie zachwycił. Dalej – to naprawdę wróżenie z fusów!
    Rutkowski pieprzy o ładnej grze. Piłka nożna to nie jazda figurowa na lodzie.
    Pytam się wprost – komu podobała się gra Lecha z Odrą?
    Nie pytam o bramki.
    Dla mnie Lech może przez wszystkie kolejki się bronić ustawiając autobus, a w ostatnich minutach
    przeprowadzać kontrę ze zwycięskim golem!
    Do końca okienka transferowego jest jeszcze sporo czasu, więc spokojnie będę czekał na dalszy ciąg.

    • aaafyrtel pisze:

      z odrą zagrali dojrzale… przez pierwsze 20 minut odra w zasadzie nie była zdolna do opuszczenia swojego pola karnego… a potem kontrowali meczyk…

  25. Marcosii pisze:

    apropo szerokosci czy tez wiekosci kadry nikt chyba jeszcze nie podniosl tutaj kwesti mozliwosci dokonywania 5 zmian w trakcie meczu. Przeciez wlasnie ten aspekt moze miec kluczowe znaczenie w osiagnieciu jakiegokolwiek sukcesu lub jego braku (na kazdym podworku). Potrzeba na lawce ludzi ktorzy wniosa cos do druzyny a nie beda sie uczyc seniorskiego grania na poziomie Ekstralasy i udo sie albo nie udo. Nawet dobry zmienik na lawce swoje minuty dostanie, ale gdy go tam nie bedzie, to bedzie jak zawsze u nas bywa, czyli zawsze jetesmy i pozostaniemy Adasiami, choc moze i pelna kabzą gotowki za mlodych plus nagrody za dany rok rozliczeniowy. Choc zastanawiam sie dlaczego to nie dziala w druga strone i taki Klimczak nie dostal za zeszly rok nagrody dla najgorszego prezesa? Do chwalenia byli pierwsi a teraz? Spasc z takiego konia na ktorego on sie wdrapal w tak spektakularny sposob sie z niego zwalic to tez by sia jakas nagroda posputej maliny czy inna nalezala przeciez? Ktos mnie moze oswiecic dlaczego takowej nie dostal?

  26. tomasz1973 pisze:

    100h2o powiedz mi we Wronkach płacą teraz od „wpisu kontrującego”? Tak przeczytałem wszystkie wpisy i przy każdym negatywnym dla wronkowców (czyli większość) jest twoje wyjaśnienie, na zasadzie przytyczki, wyśmiania, odejścia od tematu, albo zwykłego blebleble. Chce ci się?

    • 100h2o pisze:

      @tomasz1973 – no nie,,,,,,,, zapewne WSZYSCY POWINNI IŚĆ JEDNYM RÓWNYM KROKIEM POD JEDNYM SŁUSZNYM SZTANDAREM. No i po polsku czyli… cieszę się kiedy się spierdoli .BO… SPIERDOLIĆ SIĘ MUSI SKORO MY NIE RZĄDZIMY ! I ktoś robi po swojemu TO ŻLE, a jak się uda to fuks.. Jak tak to sorry….. najpiękniejszy jest kolor NIEBIESKI! RUTKI TO ŁAJZY, A większość jak zwykle ma rację! Dziękuję za uwagę.

      • tomasz1973 pisze:

        No chociaż raz prawdę powiedziałeś (niechcący) rutki to łajzy, a niebieski to najpiękniejszy kolor. Ty sobie wyobraź, że ja mam nawet niebieski dach na swoim domu, uwierzysz?

  27. Ekstralijczyk pisze:

    Skoro nie ma pieniędzy to nie mógłby Lech skorzystać tak jak kiedyś z funduszu transferowego i zrobić do klubu transfery.?

    Prędzej czy później i tak to oddałby, wiadomo, że z jakimś procentem.

    Oby tylko Lech się nie przejechał z tym czekaniem na sprzedaż Jóźwiaka.

  28. J5 pisze:

    Pewnie niewielu z nas liczyło na cuda, na to że zarząd zechce łaskawie wyciągnąć wnioski i pójść na fali niespodziewanego sukcesu jakim dla tej drużyny był tytuł wicemistrza kraju. Ja sam dzięki temu miejscu na podium pisałem o tym żeby zarząd tego nie popsuł, ale postawą władz Lecha nie jestem rozczarowany. Takie zachowanie Klimczaka i Rutkowskiego było przeze mnie rozpatrywane jako opcja, i niestety sprawdziło się. O wiele bardziej liczyłem na to, aby nikt z trójki Kamiński, Puchacz, Moder nie odszedł już z drużyny w tym sezonie, i cieszy mnie postawa Kuby Kamińskiego, który postanowił zostać jeszcze na rok, oraz brak determinacji zarządu na jego sprzedaż. Jeśli pozostali z tej trójki piłkarze też zostaną, to będzie tak jak napisała Redakcja. Dziwi mnie natomiast brak ofert dla Jóźwiaka, i jeśli zostanie, to może ta sytuacja wywołać kryzys finansowy w Lechu. Nie wiadomo czy zarząd jest na taką sytuację przygotowany. O ile drużyna przetrwałby bez wzmocnień, bez długotrwałych kontuzji, to w takim składzie mogłaby znowu pokusić się o jakąś niespodziankę. Natomiast nie wiadomo czy klub przetrwałby ten sezon, i nie zabrakłoby środków na bieżącą działalność. Ten transfer Jóźwiaka chyba jest niezbędny dla Lecha, i Kamil też już chciałby spróbować sił w mocniejszej lidze. Pewnie niebawem coś się wyjaśni

  29. Marcosii pisze:

    i jeszcze jedna kwestia, jesli nie osiagniemy w tym sezonie sukcesu to tym bardziej nie uda sie tego dokonac w przyszlym, jak nam wtedy zniknie pol skladu. Bedzie kolejna mityczna przebudowa skladu i tak do usra. . . .

  30. Jacek_komentuje pisze:

    Przyznam, że dawno się tak nie zagotowałem jak czytając niektóre Wasze dzisiejsze komentarze.

    Dowiedziałem się na przykład, że na Legię już nie ma co patrzeć, bo będą odjeżdżać tak, jak Wawa odjeżdża gospodarczo reszcie Polski. Powiedzcie to w Liverpoolu i Manchesterze, w Neapolu, w Salzburgu, w Salonikach i Pireusie, albo przynajmniej w Genku i Brugii (trzy ostatnie mistrzostwa Belgii tych dwóch drużyn). I popatrzcie, czy naprawdę Londyn nie odjechał gospodarczo reszcie UK? Czy Neapol jest tak zamożny jak północ Włoch? No i truskawka na torcie: Belgia. Brugia jest szóstym miastem w tym kraju i ma 10* mniej mieszkańców niż Bruksela, w Genku mieszka pół procenta (!) ludności Belgii. Dziękuję za uwagę i nie kupuję ŻADNEGO argumentu o tym, że Warszawa jest naszą stolicą i Legii korona się należy. A to właśnie z niektórych wpisów wynika.
    Qrwa przestańmy (a raczej przestańcie) mieć wreszcie kompleks Warszawy. Ja wiem, że na dziś oni nam odjeżdżają. Ale nie dlatego, że tak BYĆ MUSI tylko dlatego, że Lechem zarządza się tak, jak się zarządza. Podoba się nam czy nie, decyzje podejmowane w ostatnich latach w ległej bronią się znacznie lepiej niż to, co wyprawia się w Poznaniu. I to nie jest tylko wina zarządu (choć przede wszystkim). To jest również wina tych kibiców, którzy się z tym pogodzili i odnaleźli swoje miejsce w szeregu.
    Dlatego niestety nadal czytam, (to cytaty z wpisów powyżej), że komuś lata czy jesteśmy na 1, 2 czy 3 miejscu, albo że podoba mu się langsam aber sicher. W dzisiejszej piłce jedyny „sicher” jaki będzie przy obecnym „gospodarskim, spokojnym, poznańskim” rozwoju to taki, że klub się będzie staczał. Nie da się na szybko rosnącym rynku stać i czekać jak w końcu odpali. Bo nawet jak odpali, to konkurenci będą już w innym miejscu.

    Sorry za moje emocje. Ja nawet nie chcę atakować poszczególnych forumowiczów, tylko pewną postawę. Zarząd opowiada, że w Poznaniu jest presja. Gówno jest nie presja – jest cieplutko i sympatycznie, bo Warszawa ma prawo nam odjeżdżać. Nosz qrwa! Każdemu nowemu każą mówić w powitalnym video, że cieszy się bo przyszedł do wielkiego klubu. Bądźmy poważni. Ten klub już od dawna wielki nie jest, i nie wiadomo kiedy (jeśli kiedykolwiek) będzie.

    Zarząd klubu sportowego nie ma celów sportowych tylko estetyczne, a część kibiców nadal to lubi. I słyszę z jednej strony – będę Lechowi kibicował zawsze, bo to mój klub, a z drugiej strony, że Rutki mogą robić co chcą, bo to ich klub. No to qrwa ich czy nasz?

    Na koniec – jedyny argument jaki słyszę od zarządu od Lecha w swojej obronie, to że oni już tyle błędów popełnili, że teraz już są doświadczeni i nie będą ich już powtarzać. Ale zawsze jakoś znajdą nowe błędy do popełnienia – w tym są kreatywni na maksa. Niestety.

    • tomasz1973 pisze:

      No lepiej swego wkurwienia wyrazić nie mogłeś! Brawo!

    • F@n pisze:

      Najbardziej mnie śmieszy ta mityczna presja. Patrząc na reakcję kibiców i kim się najbardziej interesują media to właśnie największa presja jest w Legii, a nie u nas, a zarząd będzie pieprzył jak to nie jest ciężko. Gówno prawda, chujowo zarządzają to takie są efekty. 10 lat temu to my mieliśmy większy budżet, ale się zesrało przez ich nieudolność. Po MP 2015, po rekordowych sumach z transferów można było znów doskoczyć lub nawet odskoczyć to oczywiście za każdym razem spierdolone. Ciekawe ile jeszcze razy…

    • Kuki pisze:

      Odniosę się do Twojego wpisu bo niejako wywołałeś mnie do tablicy.
      Napisałem, że Warszawa odjeżdża reszcie kraju gospodarczo i to podtrzymuję, bo to fakt a nie opinia. Natomiast nigdzie nie napisałem, że z tego powodu mamy płakać w poduszkę i koronować Legię na mistrza przed startem sezonu. Chyba źle zrozumiałeś istotę mojego wpisu.
      Wszystkie media, stacje telewizyjne pompują sztucznie ten polski CSKA, bo większość pracowników (jak nie wszyscy) mieszkają w Warszawie i sobie na tą Legię chodzą bo to modne. Medialna ekspozycja Legii jest pewnie większa jak wszystkich innych klubów razem wziętych. Gdzie pójdzie ewentualny duży sponsor który chciałby sie wypromować na polskim rynku? Dlaczego TVP rezygnuje nagle z meczu Lecha a nie Legii? Dlaczego CSKA dostaje 50 baniek (sprawdziłem to) preferencyjnego kredytu z BGK, podczas gdy Lech musi wyłożyć kasę ze swojej kieszeni? Pomyśl jaki byłby raban gdyby było odwrotnie. Czy to nie jest centralizacja życia?
      A odnośnie Twoich przykładów – to tak, Neapol jest 3 największym i najbardziej zamożnym miastem we Włoszech (PKB). Ostatnie scudetto (łącznie dwa) zdobyli w 1989. Belgia – specjalnie sprawdziłem, Anderlecht w ciągu ostatnich 10 lat zdobył 5 mistrzostw, i nie schodził z pudła (wyjątek to rok 2019). Zobacz sobie jeszcze PSG, Bayern. Praktycznie dominacja gospodarcza nad innymi regionami przekłada się na dominację piłkarską, bo przykładowo więcej zamożnych osób z regionu chce oglądać mecz, wynajmuje loże VIP, firmy się identyfikują z klubem, wszystko się samo napędza. Pieniądz rodzi pieniądz i automatycznie jest więcej kasy na transfery, pensje i inne pierdolety. Taki Allianz czy Audi mogłyby zainwestować przykładowo w Schalke, a jednak mają prawie 9% w Bayern AG.
      No ale czy biorąc to wszystko pod uwagę mamy usiąść i płakać? NIE! Trzeba sobie znaleźć własną drogę/niszę i nią podążać z nadzieją że przyniesie skutek. Inwestycja w scounting, akademię, może spróbować zrobić z Lecha jeszcze bardziej Wielkopolski produkt, żeby inne firmy z regionu się nim zainteresowały? Przy okazji brać okazje z rynku i się nie oglądać na nikogo.

      Na koniec mała szpileczka – obwiniasz sam niektórych kibiców (pewnie i mnie) o to że „pogodziliśmy się” z miejscem w szeregu. A potem, dosłownie paragraf niżej piszesz sam: „Ten klub już od dawna wielki nie jest, i nie wiadomo kiedy (jeśli kiedykolwiek) będzie.” – to jak jest w końcu?

      • Jacek_komentuje pisze:

        @kuki
        Celowo nie podawałem nicków forumowiczów, bo nie chodzi mi o personalne ataki czy przytyki. Fajnie, że można podyskutować nawet jeśli się nie zgadzamy.

        A co do meritum: zacznę od końca. Nie widzę sprzeczności w tym co napisałem. Twierdzę, że Lech już od dawna nie jest wielkim klubem, ale to nie znaczy, że się na to godzę czy akceptuję. Albo, że szukam usprawiedliwienia, bo nie jest klubem ze stolicy. Wręcz przeciwnie! Cały mój wpis jest jednym wielkim sprzeciwem wobec takiego myślenia! Nie godzę się na to, że Lech musi być za warszafką.

        Co do przytoczonych przeze mnie przykładów. Uciekłeś oczywiście od najbardziej jaskrawego przykładu angielskiego, bo on rozwala cały koncept o nieuniknionej dominacji najbogatszego miasta. Sam Londyn ma PKB większe niż cała Polska i odpowiada za 20% PKB Wielkiej Brytanii (razem ze Szkocją i Walią). Liverpool jest trzecim miastem Anglii a Manchester… siódmym!!!!! O Leicester nawet nie wspomnę. Od 2006 roku drużyna z Londynu była mistrzem Anglii 3 razy! Trzy na czternaście możliwych! W tym samym czasie drużyny z Manchesteru sięgnęły po tytuł 9 razy!

        Co do Belgii -piszesz, że Anderlecht w ciągu 10 lat tylko raz nie był na pudle. Dokładnie to samo można powiedzieć o Brugii, która w dodatku w ostatnich pięciu latach trzykrotnie zdobyła mistrzostwo! Tak więc nie ma „obowiązku” dominacji Anderlechtu, albo ktoś zapomniał powiedzieć o tym w Brugii.

        Oczywiście są też przykłady przeciwne. Bayern, czy ostatnio PSG. Ale we Francji do czasu przyjścia szejków też Lyon czy Marsylia były co najmniej równorzędnym partnerem, a w Warszawie póki co szejków nie ma. Ja nie twierdzę, że Legia nie będzie w polskiej czołówce w najbliższych latach – ja uważam za to, że można z nimi nawiązać równorzędną walkę.

        Medialność, celebryctwo itd – nie gniewaj się, ale nie kupuję tego. Ilu fanów na całym świecie ma Liverpool czy Manchestery? Jeśli klub miałby sukcesy na arenie międzynarodowej i grał atrakcyjnie dla oka, to miałby wielu fanów poza swoim regionem. Zostawmy Premiership – nawet Wiśle Kraków Cupiała kibicowało wielu ludzi spoza Krakowa i Małopolski, a pisali o nich w Polsce wszyscy.

        Wiele razy pisano, że kapitałem Lecha jest brak jakiejkolwiek alternatywy sportowej w innym sporcie zespołowym w całej Wielkopolsce. Może za wyjątkiem żużla, którego nie śledzę. Tu od lat nie ma kosza, siatkówki czy hokeja na dobrym poziomie. Warta dopiero puka do tego świata, ale jej potencjału póki co nie ma co z Lechem porównywać.

        Kończąc – Lech z odważnym i zdeterminowanym właścicielem nie musi szukać żadnej niszy! Może być czołowym klubem Polski, nawiązywać z nią i innymi równorzędną walkę i starać się ugrać coraz więcej w Europie.

      • Jacek_komentuje pisze:

        *nawiązywać z ległą

      • Kuki pisze:

        Jacku,
        Również się bardzo cieszę że możemy normalnie podyskutować na tematy dotyczące Lecha! Akurat myślę że się zgadzamy w jednym – NIE AKCEPTUJEMY obecnej pozycji Lecha zarówno w polskiej jak i europejskiej piłce.
        Masz rację mówiąc, że celowo uniknąłem przykładu Anglii, bo dla mnie to dziwny rynek. Przykładowo United – niby Manchester, niby nic nie wygrali od lat a w 2019 osiągnęli rekordowe przychody. Zostawmy to.
        Tylko w jednej kwestii mamy zgrzyt. Ja wcale nie uważam że odejście obecnego zarządu magicznie odmieni Lecha jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nie jestem też jego zwolennikiem, ale zrzucanie całego zła na świecie na Rutkowskiego to moim zdaniem przesada. Tu potrzeba świeżego spojrzenia, jakiejś wizji długoterminowej i przede wszystkim kogoś kto nie boi się podjąć ryzyka. Mam wrażenie że to by wymagało przebudowy prawie całego klubu.

    • Jacek_komentuje pisze:

      @kuki
      Nigdzie nie napisałem, że odejście zarządu magicznie zmieni Lecha.
      Działania zarządu są akceptowane przez właściciela (inaczej dokonałby zmian). Dopóki nie dojdzie do zmiany podejścia na poziomie właścicielskim, nie ma szans na zmiany.

  31. F@n pisze:

    Z tą wąską kadrą to w sumie racja. Porównajmy (jesienne kadry). Piłkarze, z których faktycznie korzystał Smuda:
    Bramkarze: Kotorowski, Turina
    Obrońcy: Kikut, Wojtkowiak, Djurdjević, Bosacki, Arboleda, Henriquez, Tanevski.
    Pomocnicy: Murawski, Bandrowski, Injac, Peszko, Stilić, Wilk, Cueto
    Napastnicy: Lewandowski, Reiss, Rengifo.
    Różnie ich ustawiał, ale to nieważne. 19 piłkarzy w tym 17 z pola. Większość na wysokim poziomie, a kto wchodził z ławki też nie była jakimiś słabiakami. Może ten Cueto słabszy. Tak naprawdę to tylko brakowało w składzie jeszcze jednego porządnego skrzydłowego.
    Porównajmy to z tym co mamy. Zawodnicy faktycznie do gry:
    Bramkarze: Bednarek, Malenica
    Obrońcy: Gumny, Czerwiński, Puchacz, Rogne, Satka, Crnomarković
    Pomocnicy: Ramirez, Tiba, Kamiński, Jóźwiak, Moder, Marchwiński, Skóraś, Muhar xD
    Napastnicy: Ishak, Szymczak
    18 zawodników. 16 z pola. W tym Muhar, którego w sumie nie ma co wymieniać, bo się nie nadaje. Czyli 17 zawodników w tym 15 z pola. Kosta i Amaral nie są wymienieni z wiadomych względów. Można było ewentualnie Dejewskiego na siłę… Największą lukę mamy na środku pomocy, jeśli chodzi o głębię składu.
    Niestety kiepsko to wygląda. Jak dobrze będą przygotowani to do czasu kontuzji i kartek powinno być dobrze, a potem to nawet nie chcę myśleć.

    • aaafyrtel pisze:

      widzę jednak związek między poziomem gospodarczym regionów a poziomem klubów piłkarskich… taka bawaria i bayern, takie północne włochy i juwentus turyn, inter mediolan… majstry seriami…

    • aaafyrtel pisze:

      niestety wielopłaszczyznowy stolcocentryzm u nas jest ze wszelkimi negatywnymi konsekwencjami dla rozwoju cywilizacyjnego mojego kraju…

      jako alternatywa mi się marzy kraj 5 regionów z możliwie najszerszymi kompetencjami, coś na kształt szkopskich landów: wielkopolska i kujawy; pomorze, warmia i mazury; śląsk, małopolska; mazowsze i podlasie…

      • Pan T.Arhei pisze:

        Super pomysł z tymi 5 regionami!!!”To się musi udać”-powiedział Bolek co miał krzywą gębę.
        Ciekawe czy nazwa Nowa Marchia jest nadal wolna:)
        A co do tezy ,że „Lech to WYŁĄCZNIE klub wielkopolski”,to to są Panie Szanowny duby smolone ignorantów.Dla oprzytomnienia rzucam tylko dwa miasta:Gorzów i Janowiec,to tak jakby zamyka dyskusję. Moim skromnym zdaniem bardzo duża „popularność”Lecha w brała się z przydomku „Kolejorz”. Nigdzie w Polsce,no może po za Górnym Śląskiem nie ma takiej sieci kolejowej jak u nas. Nasycenie zakładami przetwórstwa rolnego było od XIXw ogromne,tam gdzie były cukrownie,browary,przetwórnie,młyny tam była kolej a jak jest kolej to są i KOLEJORZE:)

      • aaafyrtel pisze:

        w zamyśle ironiczny sarkazm nie jest tu potrzebny, bo problem jest istotny… nowa marchia była i zeszła i zapewne nie wróci… jednak i gorzów i janowiec i międzyrzecz i wschowa, babimost, kargowa to wielkopolska i kujawy przecież…

        duby smalone jak już…

      • inowroclawianin pisze:

        Ja też bym chciał, aby mój rodzinny Inowrocław włączono wraz z całymi Kujawami, przynajmniej tymi zachodnimi, do Wielkopolski. Bo kulturowo z Pomorzem nie mamy nic wspólnego.

      • Pawel1972 pisze:

        aaafyrtel
        Gorzów wielkopolski jest tylko z nazwy. Te tereny odpadły od Polski w XIII wieku i wróciły dopiero w XX, po całkowitej wymianie ludności. Historycznie to właśnie Nowa Marchia.

        inowroclawianin
        Twoje województwo składa się z trzech części: Kujaw zachodnich (dawny zabór pruski, z Bydgoszczą i Inowrocławiem – nie wiem czemu Bydgoszcz uważa się za Pomorze, skoro od pierwszej poł. XIII w. należy do Kujaw), Kujaw wschodnich z ziemią dobrzyńską (dawny zabór rosyjski z Włocławkiem) oraz Pomorza (Świecie) z ziemią chełmińską (Toruń).

        Do tego dochodzą skrawki Wielkopolski oraz część Pałuk i Krajny (Pałuki to kraina „przechodnia” między Wielkopolską i Kujawami, a Krajna między Wielkopolską, Kujawami i Pomorzem).

      • aaafyrtel pisze:

        naturalnie, ten wielkopolski w nazwie gorzów to nie był rozumny pomysł, a to lubuskie to jest pomysł z księżyca… ta nowa marchia to zamierzchłe czasy, dłużej była na tych terenach brandenburgia, niestety…

        zasadnicza sprawa to dokąd te ziemie ciążą obecnie… jak się nie mylę, to do wielkopolski…

        jest też historyczna wielkopolska, a to nie to samo, co współczesna wielkopolska (warto przeczytać hasło wielkopolska i oglądnąć mapy tamże z pl.wiki)…

      • Pawel1972 pisze:

        aaafyrtel
        Lubuskie to poroniony pomysł już na poziomie nazwy, bo z dawnej-historycznej ziemi lubuskiej ma tylko bodajże trzy powiaty (większość ziemi lubuskiej, z samym Lubuszem leżała za Odrą i dziś należy do Niemiec).

        Obecne woj. lubuskie to te trzy powiaty lubuskie + kawałek Dolnych Łużyc (Żary, Gubin) + skrawek Górnych Łużyc (Przewóz)+ spory kawał Dolnego Śląska (m.in. sama Zielona Góra) + Nowa Marchia (Gorzów) + skrawki Pomorza Zach. + skrawki Wielkopolski (Wschowa, Babimost itd.). Na moje oko, to powinni to województwo rozparcelować, historyczną Wielkopolskę i Nową Marchię włączyć do woj. wielkopolskiego.

        Gorzów nazywa się”Wielkopolski”, bo komuniści chcieli właśnie Nową Marchię re-wielkopolizować (Nowa Marchia to tereny pograniczne Wielkopolski i Pomorza Zach. opanowane przez Brandenburgię w XIII w., nie zawsze zbrojnie, bo część Brandenburczycy dostali jako wiano Konstancji, córki Przemysła I, ktora wyszła za margrabiego Konrada). W pierwotnym podziale administracyjnym za czasów komuny (1946-1950) i Gorzów, i Zielona Góra należały do woj. poznańskiego.

      • aaafyrtel pisze:

        naturalnie, lubuskie jest tworem sztucznym/ahistorycznym… w podziale administracyjnym, który mi się marzy na 5 ziem/krain historycznych jego południowa część z zieloną powinna znaleźć się w krainie śląsk, a północna z gorzowem w krainie wielkopolska i kujawy…

      • inowroclawianin pisze:

        Pawel1972, masz rację z tym, że Bydgoszcz ma już inne tradycje i kulturę niż rejony Inowrocławia i okolic. Nie ma tam naszej gwary, nie jedzą tam chyba nawet Rogali Swietomarcinskich 🙂

    • Jacek_komentuje pisze:

      I ciągle powtarzanie, o potrzebie rywalizacji, która podnosi poziom. Tymczasem w obecnej kadrze Lecha jedyna realna rywalizacja jest na prawej stronie. Do czasu odejścia Gumnego jest dwóch mniej więcej równorzędnych PO, w pomocy na Kamińskiego może naciskać Skóraś, który również ma moim zdaniem spory potencjał i ambicje. Na środku pomocy, lewej obronie i skrzydle ilość zawodników do rywalizacji wynosi ZERO. Podobnie na stoperze, poza krótkimi momentami kiedy Rogne jest zdrowy. Jakby się ktoś bardziej uparł to jest jeszcze szansa na naciskanie przez młodych na „9” (Szymczak) i „10” (Marchewa), ale to jeszcze raczej nie jest prawdziwa rywalizacja. Na bramce niewiadoma, bo ani Malenicy ani Bednarka nikt jeszcze w akcji nie widział (meczu z Odrą nie liczę, bo nie było okazji żeby cokolwiek pokazać). Czyli mamy 2 pozycje z realną rywalizacją, 2 z ewentualnie naciskającymi młodymi i jedną niewiadomą. Sześć pozycji na boisku nie ma JAKIEJKOLWIEK alternatywy.
      Głębia składu.

  32. Przemo33 pisze:

    Jak to przeczytałem, to kolejny raz się zagotowałem. Odniosę się tutaj do pewnych rzeczy i fragmentów z tekstu.
    Duet Piotruś i Klimczak jest szczery? Serio? No to jest coś nowego. Ale ci idioci wolą zbierać te 20 mln złotych na budowę jakiegoś centrum, zamiast pójść za ciosem, wzmocnić drużynę i na poważnie grać o mistrzostwo Polski w następnym sezonie. A oni mówią, że nie mają kasy na rozwój sportowy, bo wolą na 100-lecie klubu budować centrum. Zaraz ktoś pomyśli, że im na klubie zależy, a gdzie byli i co zrobili, gdy na początku sierpnia było 100 -lecie klubu? Było coś zorganizowane? Nie! Zarząd i właściciele to olali! I sorry – ja im nie wierzę, że nie ma kasy na rozwój sportowy klubu, bo straty przez pandemię itp. Każdy przez pandemię stracił finansowo, ale jakoś reszta drużyn się wzmacnia, chce rozegrać jak najlepszy sezon. A my co robimy? Stoimy w miejscu i jak co roku, podkreślam JAK CO ROKU czekamy, aż trafi się okazja na rynku, a później i tak trafi do nas dużo szrotu. Super to wygląda prawda?
    Nie można pod żadnym pozorem zapomnieć, kto stoi u sterów tego klubu. Bo po tym wicemistrzostwie nastroje wśród pewnej części były bardzo optymistyczne, ale tutaj nie można zapomnieć o „super pracy”, jaką wykonuje zarząd. Ten zarząd rozwala od lat klub. Im wystarczy wicemistrzostwo Polski, a teraz oni mają gdzieś awans do fazy grupowej Ligi Europy! Kurde ja się pytam gdzie oni mają ambicje? Jest na to tylko jedna odpowiedź – mają to gdzieś, tak samo jak kibiców!!! Oni chcą i teraz tym bardziej będą przyciągać kibiców na stadion, by jeszcze kupili karnety. Oni plują w twarz kibicom, a kibice mówią, że to deszcz. Sorry, ale ja od 20 maja powiedziałem, że MAM KURWA DOSYĆ i na stadion nie pójdę ani nie dam im złamanego grosza. Bo kibicuje klubowi, a nie tej korporacji.
    Co do składu – już teraz powinna być przeprowadzona większość wzmocnień, wzmocnień, nie uzupełnień. Są duże braki, głównie w środku pola, potrzebujemy skrzydłowego. Ci idioci czekają, aż Jóźwiak odejdzie, a już teraz powinien być jego następca i aklimatyzować się i zgrywać z drużyną. Później będą czekać na okazję lub brać kogoś z łapanki, albo Klupś zostanie w drużynie, bo powiedzą, że jest młody i chcą mu dać szansę oraz odbudować. Niby na papierze podstawowa jedenastka jest mocna, tylko co w przypadku kontuzji? Bez Tiby, Satki czy Modera może być ciężko. A spójrzmy na ławkę rezerwowych – ciężko jest w ogóle zebrać meczową 20, chyba, że Żuraw będzie brał juniorów czy graczy z rezerw. To wygląda słabo, kadra nie jest szeroka. Wystarczyłoby w teorii 20-22 graczy, po 2 na każdą pozycję, ale musieliby być odpowiedniej jakości, a tego ławka rezerwowych do końca nie daje.
    Podsumowując – nie jest wcale tak dobrze, jak się wydaje. Zarząd mydli kibicom oczy, myśli, że znajdzie naiwnych, co po przednim dobrym sezonie będą tłumnie walić na stadion, a oni nadal będą traktować nas jako klientów. W kadrze są braki, jest słaba ławka rezerwowych, gra w następnym sezonie ma być piękna, a sukces sportowy już po raz kolejny jest nie potrzebny, bo liczy się stawianie i promowanie młodych. Nic tylko stać i klaskać zarządowi i Piotrusiowi…

    • Przemo33 pisze:

      *20 maja 2018 roku – przepraszam, ucięło mi datę, a chciałem, żeby była precyzyjna

  33. Ostu pisze:

    No i po co zdobywać ligę mistrzów skoro nie mamy żadnych szans…
    No można by „popróbować tego brodu” z ligą Europy…
    No ale po co wygrywać ligę Europy skoro za „puchar” płacą 4,5 mln – a my za jednego grajka możemy tyle zgarnąć – to po co ten CAŁY trud z tymi meczami, organizacją, wyjazdami… no i TRZEBA mieć na to wszystko kasę, bo płacą za te wszystkie punkty i sam puchar dopiero po sezonie…
    Czy ja sobie jaja robię…?
    Ależ oczywiście…
    Kiedyś traktowałbym taki sposób myślenia jako czystą – aczkolwiek logiczną – abstrakcję, ale od kiedy czytam „szczere wypowiedzi” tych dwóch co nam ukradli Lecha to do myśli takiej bym się nie przywiązywał…

  34. ryszbar pisze:

    Przeczytałem wasze komentarze i naszła mnie jedna myśl. Jest zasadnicza różnica w podejściu nas kibiców i zarządu do inwestowania. My chcemy inwestowania w pierwszy skład, nowych solidnych zawodników takich gotowych do grania i najlepiej jedynek na swojej pozycji w kraju. Zarząd myśli jednak inaczej i inwestuje w Akademię, pozyskuje dofinansowania itp. Mój wniosek jest jeden. Nasze wizje się rozjechały i w najbliższych 3-4 latach się nie zejdą. Być może zbliżą się do siebie wtedy jak Akademia będzie za parę lat gotowa, spłacone będą kredyty i będzie przynosić zyski.
    Lech z w zasadzie zarząd uczy nas cierpliwości. Pół biedy jak będzie jakieś trofeum po drodze bo jeśli go nie będzie to i nie będzie zrozumienia u kibiców.

    • Jacek_komentuje pisze:

      @ryszbar
      To jest klub SPORTOWY. Wynik sportowy się liczy, a nie kto ma najlepszą akademię. Zresztą akademie mają już w Warszawie, Lubinie i Szczecinie, budują w Krakowie, i wcale nie mam przekonania, że za te trzy-cztery lata super akademia będzie jakimś wielkim wyróżnikiem Lecha.

      Ale nawet jeśli chodzi o inwestowanie w akademię. Nie pamiętam dokładnie, ale zdaje się, że sam udział w fazie grupowej LE UEFA płaciła ostatnio prawie 3m EUR, do tego premie za zdobyte punkty. O przychodach dnia meczowego i reklam nawet nie mówię. Zdaje się, że na obecny etap rozbudowy akademii Lech musi uzbierać około 20m PLN, czyli około 5m EUR. Łatwo policzyć, że udział w fazie grupowej LE dałby zapewne mniej więcej tę kwotę. Trzeba by teraz jednak wyłożyć pewnie z 1-1,5m EUR na wzmocnienia i podjąć ryzyko (bo nawet z wzmocnieniami łatwo nie będzie). Ale w przypadku sukcesu wkład Lecha w akademię wyniósłby właśnie 1,5m EUR a nie 5, że o zadowoleniu kibiców, emocjach sportowych, rankingach na przyszłość i możliwości lepszej sprzedaży wychowanków nawet nie wspomnę.

      Na tym to polega – sport to nie jest biznes jak każdy inny. Ryzyko jest większe, ale potencjalne zyski też są wyższe w stosunku do nakładów. Jak pisałem wcześniej – langsam aber sicher nie działa w branży, która w ostatnich latach zapieprza do przodu jak mało która.

      • ryszbar pisze:

        Wszystko się zgadza. Ja tylko piszę o różnicy w myśleniu nas kibiców i zarządu oraz o tym, że zarząd Lecha już jakiś czas temu zrezygnował z podejmowania większego ryzyka. To jest nasz ból.
        Faktem jest, że łatwo wydaje się cudze pieniądze i my prawie wszyscy kupujemy tych Boharów i słowaków za grube euro. Zarząd tego nie robi i niewiele możemy z tym zrobić. Taka jest rzeczywistość.

  35. bombardier pisze:

    Napiszę teraz parę słów do bardzo ożywionej dyskusji. Otóż za każdym przedsięwzięciem stoi człowiek,
    lub grupa ludzi. Nawet jeżeli coś jest w pełni zautomatyzowane – kontroluje homo sapiens.
    Tak samo dzieje się w piłce nożnej. Z każdym sezonem rośnie wartość kopanej.
    Ceny za poszczególnych zawodników sięgają kosmosu. Również trenerzy otrzymują ogromne kwoty.
    Jednym słowem wszystko pędzi naprzód. Nasza liga stara się nie odstawiać od europejskiego poziomu.
    Lecz pieniądz nie gra i drużyny polskie są SŁABE.
    Jednym z wielu czynników mających wpływ na tą sytuację jest ZARZĄDZANIE klubem.
    Lech jest najlepszym przykładem. Jak tylko Rutkowski z Klimczakiem objęli stery, pozycja
    sportowa z każdym sezonem leci w dół.
    Ile na tym forum wypisano gorzkich i krytycznych, ale PRAWDZIWYCH słów na temat NIEUDOLNOŚCI
    zarządu?
    Wszystko na nic. Zniechęcenie jest ogromne, ale zarząd ani myśli o zmianie kierunku.
    Kibice przez ten toksyczny układ są podzieleni. Wystarczyło drugie miejsce w lidze i już
    nastąpił wysyp optymizmu. Nie wiem skąd te oczekiwania?
    W klubie nastąpiły zmiany, wg mnie na gorsze. Wszystko po to żeby PODNIEŚĆ rangę zarządu!
    Wszystko to tylko pijar. Młodzi zawodnicy po kilku dobrych meczach poczuli się prawdziwymi gwiazdami.
    Proszę bardzo niech jadą w różne strony Europy.
    Na dzień dzisiejszy pytam się – który ze sprzedanych zawodników Lecha robi POSTĘPY?
    Jedyny to Lewandowski (pożegnanie z Lechem było „super”). Reszta z podkulonymi ogonami
    wróci do kraju, albo zakończą karierę.
    Wniosek na koniec jest cały czas ten sam – Z OBECNYMI DECYDENTAMI Lech jest i BĘDZIE
    cienki jak dupa węża!

    • inowroclawianin pisze:

      Masz dużo racji, ale za bardzo skrajnie idziesz. Nie tylko Lewandowski. Bednarek także robi postępy i pewnie za rok zmieni klub na silniejszy. Linetty stał się czołową postacią w swoim klubie, Kędziora również i też mogą liczyć na transfery. Niedługo Rutek pewnie znów kogoś sprzedać i pewnie ten sprzedany nie przepadnie. Co do reszty się zgadzam, sportowo po 2010 poszliśmy w dół i Piotruś ma złe podejście do tematu.

      • bombardier pisze:

        Klub Bednarka 11 miejsce na 20 drużyn w Premier League.
        Linetty zajął 15 miejsce na 20 drużyn i chce go 16 drużyna – czyli Torino.
        Rusków i Ukrainców nie lubię więc nic o Kendim Jedno jest pewne –
        cała trójka MA NA BANK ZNACZNIE WIĘKSZĄ KASĘ.
        Dlatego proszę nie pisać o poziomie sportowym – LICZY SIĘ TYLKO KASA!

      • 100h2o pisze:

        @bambardier – sorry. Bednarek to KTOŚ. Przypomnij mi JAKI PPolak grał w Premier Legue jako GRACZ W POLU i nie to że wchodził z ławki co 10 mecz! Jedynie Deyna w sez. 1979/1980 zagrał 22 mecze. Przedtem i potem zniknął z radaru Reszta pętała się TO TU TO TAM ( choćby taki Cywka, Majewski). Teraz pewnie do Bednarka w Premier League (Leeds) dołączy Klich. Mocna liga, i gra nawet w dolnej części to gra od czasu do czasu np z Liverpoolem, a nie z Puszczą Połomice.
        Serie A mniej wymagająca i jakoś (oprócz Szczęsnego i Zielińskiego) znowu brak „epewniaków”. Milik maślany i mientki reszta albo pęta się w spadkowiczach albo siedzi na ławce Taki pIątek nie wytrzymał konkurencji. Spierdolił Kownacki, Żurkowski siedzi na ławce . Więc nie umniejszaj tego że Karol GRA i jest podstawowym graczem Sampdorii ( co np nie zawsze dotyczy BeLesia ). Przy okazji… Marcin Kamiński ZNOWU będzie grał w Bundeslidze, gdyby Ci to umknęło (awansował z VfB Stuttgart do Bundesligi). Czyli tak naprawdę „utonął” tylko Kamiński z transferów „młodych”.

      • 100h2o pisze:

        miało być Dawid Kownacki…sorry

  36. 100h2o pisze:

    @@@Panowie (panie?) – super wpisy. Prawie wszystkie bo nie odnoszące się najczęsciej do „analizy stanu osobowości z drowia psychicznego piszącego”. To najcenniejsze na tym portalu. Różnice zdań, dużo pomysłów, troska i często nieszablonowe NOWE podejście do tematu. Po prostu jestem zachwycony i mam nadzieję że z tego morza idei coś zostanie zastosowane w klubie. Bo dla mnie wpisy to prawdziwy głos kiboli. Tych optymistów i tych realistów i tych pesymistów. Jeśli będą jojczyć TYLKO pesymiści czy ekstremiści to sorry. To nie dyskusja a „nowy łukaszenko”. I odwrotnie też, gdy w czasie „pandemii” sami optymiści.
    Generalnie jednak „po owocach ich poznancie”. Tyle że obiecywane za KILKANAŚCIE LAT, a nikt nie czeka na jabłka kilkanaście lat. Nikt nie poczeka ( jeśli jest kibolem!) na oglądanie Lecha za 10 lat bo chce ogladać go w tym sezonie. A przecież nikt nie idzie do kina by sobie posiedzieć pod dachem, a po to by zobaczyć dobry film ( no chyba że idzie z dziewczyną i ma 18 lat!).

  37. Tadeo pisze:

    @Jacek_komentuje. Całkowicie zgadzam się z Twoim komentarzem.Ale co zrobisz z komentarzami niektórych osób jak np.@100 2ho który nieustannie komplementuje posunięcia zarządu, czy to są dobre decyzje czy złe. Oczywiście ma takie prawo ,bo to jego zdanie.Ale trochę obiektywizmu i trzeźwego spojrzenia na to co Rutkowscy wyprawiają z naszym Lechem ,też by się przydało , nie tylko ach i och , jacy to oni są wspaniali i ile dla Lecha zrobili.

    • 100h2o pisze:

      @Tadeo- są różne metody motywacji. Ja z doświadczenia wiem, że samo „jebanie i wojskowe ustawianie” rodzi najczęściej upór, brak incjatywy. Bo po ki wuj się wysilać skoro i tak mnie opierdolą,poczekam. Warto raczej stosować motywację pozytywną, a nie cały czas się dopierdalać. To często więcej daje niż ciągłe awantury i ujadanie. Bo może nie wiesz. To najczęstszy powód rozwodów a nie „zupa za słona”.
      Po 2- jeśli jest 99,9% „przeciw” to dlaczego razi ten 0,1% ZA TYM CO JEST DOBRE?
      A argument „że może być lepiej”… to tak oczywiste jak to że po lecie jesień itd. Więc po co tłuc takie oczywistości do zwichnięcia szczęki od ziewania!

      • Jacek_komentuje pisze:

        @100h2o
        A więc Ty się tu zajmujesz pozytywną motywacją zarządu? Czyli liczysz na to, że Cię czytają i się wzruszą? Powodzenia 😉

      • Jack pisze:

        A to dobre.To ty jesteś specjalistą od rozwodów.A ja już myślałem że głównie zajmujesz się promocją kuchenek 🙂

  38. 100h2o pisze:

    Zatem PO CO WY piszecie? Bo macie za dużo czasu? Jak mnie nie czyta to i Was ni chuj nie czyta … zatem to tylko plucie pod wiatr !

  39. 100h2o pisze:

    I jest JEDEN prosty wybór… oglądam Lecha/nie oglądam Lecha… reszta to klasyczne mielenie słomy i coś tam ze szczekaniem koło karawany 🙂

  40. Tadeo pisze:

    @100h2o.Jak widać nikt i nic Cię nie przekona do obiektywnej oceny tego co robi zarząd.Chcę Ci przypomnieć że taka pityka Rutkowskich trwa już od dobrych kilku latJak widać nic w tej kwestii nie robią i nie próbują tego zmienić na lepsze.Moje komentarze i opinie wyrażają po prostu mój sprzeciw wobec tego co w tej chwili w Lechu się dzieje.Jako 50 letni kibic Lecha nie zgadzam się z takim traktowaniem kibiców i mojego ukochanego Lecha.

    • ryszbar pisze:

      Mam małą uwagę. Nasze, moje i twoje komentarze zdecydowanie nie są obiektywne a raczej subiektywne. Kibic piłkarski z natury rzeczy nie jest obiektywny w ocenie wydarzeń związanych z jego ukochanym klubem. Ja zawsze na początku sezonu jestem optymistą, wierzę w transfery a później jak jest każdy wie, przychodzi otrzeźwienie, które przechodzi w złość a nasze komentarze są wypadkową tego co się dzieje w klubie i pozycji w tabeli.

      • ryszbar pisze:

        A i czytam wpisy 100h2o i innych optymistów bo czasami warto poznać inną opinie.

    • 100h2o pisze:

      @Tadeo -Nie bronię Rutkowskich. Bo i po co? Oni podejmują decyzje WYMIERNE, my TYLKO sobie stukamy w klawisze. Ktoś tutaj pisze „nie pójdę już na mecz”, a ktoś kto nie pisze… pójdzie., Świat nie jest jednobarwny więc Ty szukasz wad, a ja szukam pozytywów. Bo jest to i to. A bejmy „zarobione” przez klub wydaje Właściciel. Ot proste. Zresztą po „czasie smuty” nieco zaświeciło słońce więc ja wyciągam leżak, a nie czekam nie wiadomo na co. Kibicuję, trzymam kciuki i marzę. Z tym że marzenia nie wykarmią żadnej gęby. Więc liczę bejmy i szukam jak je zarobić. I jak mam bejmy idę na mecz jak nie mam nie idę. Dlatego akurat przekonuje mnie „idea samofinansowania”. Trudniejsza nieco niż „wygranie w TOTKA’.

    • Kuba pisze:

      Tadeo jesteś mistrzem 🙂 Chcesz przekonywać innych do obiektywnej oceny tego co robi zarząd (czyli oceny, dziwnym trafem, zbieżnej z Twoją własną). rEstEcPa.

  41. aaafyrtel pisze:

    myślę, że przykład londynu na poparcie tezy, że nie ma związku między bogactwem regionów a majstrami piłkarskimi jest chybiony… po prostu w londynie jest multum klubów piłkarskich w premiership (to są klubu dzielnicowe), nie ma jednego panlondyńskiego klubu… gdyby taki jeden panlondyński klub był, toby mieli majstry seriami jak w bogatych regionach innych krajów…