Sumy w poprzednich oknach

W trwającym letnim okienku transferowym Lech Poznań więcej zarobił niż wydał. Nie jest to nic nowego, podobnie wyglądało parę poprzednich okienek transferowych podczas których kwotą niemożliwą do przekroczenia była kwota 1 mln euro przeznaczana na jednego zawodnika. Kolejorz boi się wydawać takie sumy pieniędzy celując cały czas w piłkarzy za maksymalnie kilkaset tysięcy euro.



Najdrożsi z klubu

Transferowym rekordem klubu jest cały czas sprzedaż Jana Bednarka do Anglii za 6 mln euro. Drugi od lat jest Robert Lewandowski (4,75 mln), na kolejnych miejscach są Łukasz Teodorczyk i Dawid Kownacki (sprzedani za 4 miliony euro). Otrzymane na czysto 2 mln euro za Roberta Gumnego od Augsburga to dopiero 9 wynik. Lech Poznań taką kwotę bez bonusów może uznać za spore rozczarowanie. 2,5 roku temu Borussia Moenchengladbach dawała za „Gumę” rekordowe 6,5 mln euro + bonusy, ale od tego czasu z wiadomych względów wartość tego piłkarza mocno spadła.

Najdrożsi do klubu

Rekordem klubu wciąż jest 1 mln euro wydany na odkupienie Rafała Murawskiego jeszcze przez poprzedni zarząd oraz 1 mln euro za Pedro Tibę. Należy jednak zaznaczyć, że w Portugalii śmieją się z tej kwoty uważając ją za nieprawdziwą sumę rzuconą mediom. 700 tysięcy euro kosztował nas Joao Amaral, 700 tysięcy Jan Sykora (płatność nastąpi w ratach) a łącznie 650 tysięcy Niklas Barkroth. W czołówce najdroższych transferów Lecha Poznań są zawodnicy sprowadzeni na Bułgarską w ciągu ostatniego roku – Dani Ramirez, Lubomir Satka, Djordje Crnomarković czy Karlo Muhar.

Inne kwoty

Kwoty jakie Lech Poznań faktycznie wydaje na piłkarzy często są inne niż np. na Transfermarkcie. Sam Lech od dawna lubi rzucać mediom zawyżone kwoty jakie rzekomo wydaje na transfery. Przykładowo suma 1,5 mln euro za Joao Amarala została rzucona mediom przez klub. Kwotę 1,5 mln euro udało nam się zweryfikować parę miesięcy po transferze, ostatecznie Portugalczyk kosztował 700 tysięcy, sumę potwierdził później sam Karol Klimczak w jednym z wywiadów. Mniej niż na Transfermarkcie czy w mediach kosztował jeszcze m.in. Jan Sykora, Lubomir Satka czy Semir Stilić. Lech nie dostał także 1,5 mln euro za Emira Dilavera tylko około 800 tysięcy euro. Również kwota Roberta Gumnego nie jest zgodna z medialnymi doniesieniami, klub na czysto na tej transakcji nie zarobił za wiele, Niemcy informują o zaledwie 2 mln + bonusach.

Nie wszyscy są zweryfikowani

Nie wszyscy zawodnicy będący w czołówce najdroższych Lechowych transferów są zweryfikowani. Kilku kwot transferowych w tym np. rzeczywistych pieniędzy wydanych na Pedro Tibę do dziś w żaden sposób nie da się zweryfikować. Patrząc na poniższe kwoty należy pamiętać, że to są sumy w przybliżeniu, transfery niektórych zawodników zawierają prowizje menagerskie, paru nie, wiele kwot pokrywa się z tymi medialnymi oraz na Transfermarkcie.



Najwyższe wydatki na transfery w ciągu ostatnich lat:

Rafał Murawski (Rubin Kazań) – 1 mln euro
Pedro Tiba (GD Chaves) – 1 mln euro
Jan Sykora (Slavia Praga) – 700 tys. euro
Joao Amaral (Benfica Lizbona) – 700 tys. euro
Niklas Barkroth (IFK Norrkoping) – 650 tys. euro (450 tys. euro za sam transfer)
Artjoms Rudnevs (ZTE Zalaegerszegi) – 600 tys. euro
Lubomir Satka (DAC Dunajska Streda) – 600 tys. euro
Maciej Gajos (Jagiellonia Białystok) – 500 tys. euro
Djordje Crnomarković (Radnicki Nis) – 500 tys. euro
Tamas Kadar (Diosgyor ETO) – 450 tys. euro
Dani Ramirez (ŁKS Łódź) – 400 tys. euro
Karlo Muhar (Inter Zapresić) – 400 tys. euro
Muhamed Keita (Stromsgodset) – 400 tys. euro
Denis Thomalla (Red Bull Lipsk) – 400 tys. euro
Nicki Bille Nielsen (Esbjerg) – 400 tys. euro
Volodymyr Kostevych (Karpaty Lwów) – 350 tys. euro + 200 tys. euro w razie awansu do LM/LE
Darko Jevtić (FC Basel) – 350 tys. euro
Aleksandar Tonev (CSKA Sofia) – 350 tys. euro
Robert Lewandowski (Znicz Pruszków) – 350 tys. euro
Kasper Hamalainen (Djurgardens Sztokholm) – 350 tys. euro
Sergei Krivets (BATE Borysów) – 350 tys. euro

Najwyższe zarobki na letnich transferach w ostatnich latach:

Jan Bednarek (Southampton) – 6 mln euro
Robert Lewandowski (Borussia Dortmund) – 4,75 mln euro
Łukasz Teodorczyk (Dynamo Kijów) – 4 mln euro
Dawid Kownacki (Sampdoria Genua) – 4 mln euro
Artjoms Rudnevs (Hamburger SV) – 3,5 mln euro
Karol Linetty (Sampdoria Genua) – 3,2 mln euro
Rafał Murawski (Rubin Kazań) – 3,2 mln euro
Aleksandar Tonev (Aston Villa Birmingham) – 3,2 mln euro
Robert Gumny (FC Augsburg) – 2 mln euro
Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów) – 1,5 mln euro
Emir Dilaver (Dinamo Zagrzeb) – 800 tys. euro
Marcin Wasilewski (Anderlecht Bruksela) – 800 tys. euro
Abdul Aziz Tetteh (Dynamo Moskwa) – 800 tys. euro
Sławomir Peszko (FC Koeln) – 500 tys. euro
Darko Jevtić (Rubin Kazań) – 500 tys. euro
Sergei Krivets (Jiangsu Sainty) – 500 tys. euro
Denis Thomalla (FC Heidenheim) – 350 tys. euro
Ilijan Micanski (Zagłębie Lubin) – 300 tys. euro
Zbigniew Zakrzewski (FC Sion) – 300 tys. euro
Hernan Rengifo (Omonia Nikozja) – 300 tys. euro

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







11 komentarzy

  1. F@n pisze:

    Z tymi 2 mln euro za Gumę potwierdzone? Bo tylko jedno źródło niemieckie to podawało, inne 3, a cała reszta dziennikarzy jak S m y k, Koźmiński również, że 3.

    • Seth pisze:

      A co za róznica czy 2,3 a moze 15 i tak nic z tego Lech miec nie bedzie , oprócz koszulki w gablocie Rutkowskiego.

  2. Didavi pisze:

    Satka jak utrzyma poziom, to będzie w trójce najdrożej sprzedanych piłkarzy zagranicznych, obok Rudnevsa i Toneva.

  3. 100h2o pisze:

    Tak się zastanawiam czy jeśliby kupić gracza , do Lecha za 2-3 Mln € to taki „gwiazdor” byłby naprawdę najlepszy i ciągnąłby całą grę mając partnerów takich jakich by miał (ligowych). Czy nie byłby to tylko taki „medialny złoty ząb” i to wszystko. Drużyna to DRUŻYNA i bardzo trudno taką sobie „składać”. No i sorry, żeby TO ZAGRAŁO trzeba by było brać takich „super graczy” ( by skutek był widoczny) co najmniej 4-5! Nie JEDNEGO! Bo np bierzemy jednego, drużyna dobrze gra i po roku odchodzą ci najlepsi i tak dalej.No i chyba różnicy tak wielkiej nie ma ( jeśli gracz dobrze dobrany) czy gracz za 0,5 Mln, 1 Mln czy 2 mln. Bo sorry, za więcej gracza NIKT w Polsce nie kupi!
    A w sumie najlepsi gracze (poza Murasiem i Tibą) wcale nie byli tacy drodzy. A i niektóre wpadki to dramat ( Barkroth,Penis Thomalla, Niki Pijak Nielsen).

    • nilkks pisze:

      Myślę, że klub nauczony przeszłością powoli wypracowuje sobie stretegie działania i nomen omen będzie ona chyba najlepsza z możliwych. Zakupy, nieraz za spore kwoty, po dobrym, jak na Polskę skautingu wydawały się chybione a nic tak nie buduję tożsamości Klubu niż własna porządna Akademia, już niedługo z niesamowitym SkillsLab. Młodzież + SOLIDNE transfery mogą przynieść sukcesy. Dziś ciężko mieć pretensje o transfery Satki, Ramireza, Tiby, Ishaka. Widać, że to przemyślane i bardzo dobre ruchy tranferowe. A i młodzież w Lechu, jak widać na przestrzeni kilku lat rozwija się wręcz prawie wzorowo. Każdy rocznik przynosi jakieś perełki a Kamiński, Moder, Marchwiński to będą kolejne skarby potwierdzające jakość, jaką niegdyś zachowując wczelkie proporcje cieszył się Ajax. Róbmy swoje, ta obrana i realizowana dziś koncepcja wydaje mi się jest dobra.
      Warto też przypomnieć iż Klub chce, ma jakieś tam pomysły, żeby pod koniec kariery zapraszać do Klubu tych, którzy niegdyś wyjeżdżali za chlebem. Już niedługo być może przyjdą czasy, że środek obrony może wzmocnić np 32 letni Kamiński, Bednarek, atak – daj Boże – 36 letni Lewandowski itd 🙂

      • nilkks pisze:

        Chciałabym jeszczs dodać, iż jeśli Lech wejdzie na poziom sprzedaży zawodników za sumy około 10 mln euro to z pewnością zakres finansowy zakupów do klubu też będzie większy. Wówczas pojawia się szansa na lepszych zawodników ale to też nie jest – jak wiemy – warunkiem sukcesu.
        Na dzień dzisiejszy wydaje się, że dobrym skautingiem też sporo można zdziałać. Skautingiem, który zapewne tez sporo kosztuje a o tych kosztach nikt nie wspomina. Skatubgiem, który pokazuje, że można wyciągnąć – wydaje się na dzień dzisiejszy – kozaka. Ishaka za darmo (jeśli chodzi o transfer, bo pewnie za podpis Ishak skasowal sporo).

        Podane kwoty nie mówią też właśnie o kasie za podpis. Ponoć Gytkjier skasowal 1 mln euro za podpis a przyszedł przecież jako wolny transfer.

      • inowroclawianin pisze:

        Raczej nie. Powiedzieli ostatnio, że nie będą kupować zawodników powyżej miliona euro. To już jest jakieś ograniczenie pola manewru. Oni chcą zarabiać bez ryzyka.

  4. nilkks pisze:

    Być może różnice w podawanych przez różne źródła kwoty wynikają z faktu, iż czasem sam transfer kosztuje rzeczywiście np 700 tys euro, natomiast koszt takiego transferu jest wyższy o niemałą prowizję menagwrską, bonus za podpis etc, gdzie kasa jaką na dany ruch transferowy wydaje klub może wynieść np 1 mln euro, mając w pamięci, że kwota samego transferu to 700 tys euro.
    Tak może być w przypadku Sykory, koszt klubu może wynieść 1 mln euro.
    Tak też może być w przypadku Gumnego. Lech przytula tylko 2 mln euro ale całkowite koszty Niemców to 3 mln euro

  5. nilkks pisze:

    Jak patrzę na te kwoty out to majstersztykiem było sprzedanie thomali za 350 tys euro 🙂

    Jednak jest kilku, ktorych wartość wydaje się znacznie przewyższała otrzymane za nich kwoty.

  6. inowroclawianin pisze:

    Barkroth, Muhar… Gdzie oni mieli oczy, że aż tyle kasy wydali na takich dziadów. Szczególnie tego Muhara. Za tą kasę można było ściągnąć dużo lepszego zawodnika. A żal im wydać 700-800 tysi na Bohara, który jest sprawdzony w lidze i mógłby obsadzić dwie pozycje, czyli skrzydło i napad. Kolejna kwestia to rekord za Murawskiego. Wstyd i obciach, że w czasach biedy, 10 lat temu, czy jeszcze wcześniej ten rekord został zrobiony(oczywiście za poprzedniego zarządu), do dziś nie został pobity gdzie ceny przecież przez ostatnie lata poszły mocno do góry. To jest idealne podsumowanie obecnego zarządu. Olali też innych ciekawych zawodników, co okienko tak robią. Teraz mamy Muhara i parodystow chcących grać jako bramkarze w pierwszym zespole Lecha. Był Steinbors, sprawdzony, olali. Ten Steinbors wygrał ostatnio mecz Jadze. Olali Świerczoka, którego można było wypożyczyć, też sprawdzony w lidze a nawet w pucharach co w naszym przypadku powinno być istotne.

  7. inowroclawianin pisze:

    Albo jakim trzeba być Januszem biznesu żeby takiego Dilavera za takie grosze oddawać, czy Amarala.