Wrzesień prawdziwym sprawdzianem

Pięć dni dzieli Lecha Poznań od powrotu do gry na dwóch frontach z najwęższą kadrą w lidze składającą się z 23 zdrowych piłkarzy. Od wrześniowej do październikowej przerwy na kadrę Kolejorza czeka od 5 do 7 spotkań. Jeśli niebiesko-biali będą realizować marzenia kibiców wtedy od 12 września do 4 października będą rywalizować tylko co 3-4 dni.



Na papierze Lech Poznań absolutnie nie jest gotowy do drugiego etapu rundy jesiennej 2020. Kilku zawodników wciąż przebywa na obozach kadry, później czekają ich wyjazdy, wyloty zagraniczne, duże obciążenie fizyczne, psychiczne, w dodatku przed klubem są duże wyzwania logistyczne. W razie przejścia Szwedów będzie zaledwie parę dni na zorganizowanie wylotu do Grecji bądź na Cypr. Na dodatek kadra Kolejorza jest bardzo wąska, przyjście dwóch piłkarzy przy odejściu Kamila Jóźwiaka nic nie zmieni.

Śląsk Wrocław – Lech Poznań (sobota, 12 września, godz. 20:00)

W sobotę Lech Poznań zagra we Wrocławiu w którym od 2010 roku wygrał raptem raz. W ubiegłym sezonie w 3 spotkaniach ze Śląskiem nie pokonał tego rywala ani razu. Teraz WKS ma już 5 punktów więcej od Lecha i aż ciężko sobie wyobrazić, aby na tak wczesnym etapie sezonu odjechał poznaniakom na 8 oczek. W sobotę wieczorem przed Kolejorzem arcytrudny i arcyważny mecz.

Hammarby IF – Lech Poznań (środa, 16 września, godz. 19:00)

Mecz ze Szwedami odbędzie się już w środę. Przewagą Hammarby będzie sztuczna murawa. Minusem większe zmęczenie rywala, który w lidze zagra 10 oraz 13 września. Lech musi zawitać do Sztokholmu już we wtorek, od niedzieli ma ćwiczyć na sztucznej płycie, by lepiej przygotować się do tego spotkania.

Lech Poznań – Warta Poznań (niedziela, 20 września, godz. 17:30)

W niedzielę 20 września lechici w derbach zmierzą się z Wartą. Beniaminek na razie nie strzelił gola i nie zdobył punktów. W 3. kolejce zagra z Piastem, więc do spotkania z Kolejorzem jego dorobek może nie być lepszy.



*OFI Kreta/Apollon Limassol – Lech Poznań (środa/czwartek, 23/24 września)

W przypadku przejścia Hammarby zespół Lecha uda się na Kretę lub na Cypr. Zdecydowanym faworytem w meczu OFI – Apollon będą goście. Apollon w pucharach w roli gospodarza gra na stadionie APOEL-u w Nikozji. Jest duże prawdopodobieństwo, że w razie awansu Lecha i Apollonu pojedynek w Nikozji zostanie rozegrany w środę, 23 września a nie w czwartek.

Lech Poznań – Pogoń Szczecin (niedziela, 27 września, godz. 15:00)

Po możliwym meczu w III rundzie eliminacyjnej Ligi Europy poznański Lech w niedzielę, 27 września już o 15:00 podejmie u siebie Pogoń Szczecin. „Portowcy” od lat leżą Kolejorzowi w Poznaniu, nie wygrali u nas od ponad 5 lat. W ubiegłym sezonie Lech wygrał z tym rywalem przy Bułgarskiej 4:0 i zremisował 0:0.

IV runda kwalifikacyjna Ligi Europy (czwartek, 1 października)

Przejście Hammarby będzie oznaczało wzięcie udziału w losowaniu fazy play-off Ligi Europy. Para OFI/Apollon – Lech byłaby parą nierozstawioną. Losowanie odbędzie się 18 września, mecz IV rundy kwalifikacyjnej zostałby rozegrany w czwartek, 1 października.

Piast Gliwice – Lech Poznań (niedziela, 4 października)

Na koniec morderczego etapu Kolejorz w niedzielę, 4 października uda się do Gliwic na bój z tamtejszym Piastem. Dokładny termin tego spotkania zostanie ogłoszony przez Ekstraklasę SA w tym tygodniu.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







7 komentarzy

  1. Muro pisze:

    Dla mnie sprawa jest prosta, wyłączając serce i emocje. W sobotę gong ze Śląskiem, w czwartek gong ze Szwedami i „skupienie się na lidze”. Potem w niedzielę wygrana w niezwykle prestiżowym i „nie ma już słabych drużyn w ekstraklasie” przeciwnikiem zza miedzy i „skupienie się na kolejnym meczu”, „wyciąganie wniosków” i „dalsza praca zespołowa” oraz „chęć zrehabilitowania się w oczach kibiców”.
    W międzyczasie odejdzie Jóźwiak i – znając życie – Moder albo Puchacz (choć Moder po debiucie to bardziej gorący towar, zwłaszcza jak coś w dzisiejszym meczu z Bośnią i Hercegowiną zagra składnego). Za Modera do środka pola wskoczy zawsze waleczny i agresywnie grający (jak w ostatnim meczu rezerw!) Karlo, a jak za bardzo dobrze będzie szło to się zmieni bramkarza na chorwackiego dryblera i też coś zawali. A jeszcze jak komuś wypadnie kontuzja – jak szklanemu Rogne – to dopiero będzie promocja na lansowanie młodzieży!
    Ech, że dożyłem takich popierdolonych czasów w których kadra narodowa prowadzona jest przez gościa, co w seniorskiej piłce jako trener nic nie ugrał i który przez kolesiowskie układy prowadzi Reprę. I który ustawia tak fatalnie swój zespół, że mimo jakości jaką mamy w kadrze, ta kadra nic nie gra.
    I że dożyłem czasów, w których być może najlepsze pokolenie młodzieży od lat – Puchacz, Moder, Jóźwiak, Gumny – nie wygrywa nic w lidze ani w pucharze, nie stempluje swoimi występami żadnego namacalnego sukcesu, a potem rozchodzi się po Europie i za parę lat będzie stanowić trzon Reprezentacji.
    Racją jest to, co ktoś napisał – Lech przyucza młodzików do zawodu, zagraniczne kluby ich rozwijają i formują, a potem Repra ma z tego pożytek (Lewandowski, Linetty, Bereszyński, Jóźwiak, Bednarek, Moder, Gumny – przykłady z ostatnich paru lat).
    I czym tu się potem jarać? Sprzedażą Modera za 10 baniek? Gumnego za 2? Opchnięciem Bednarka po jednym sezonie, w którym nic nie wygrał i potem kibicowanie Southampton F.C?
    Nie oglądałem drugiej połowy z Holandią i zdaje się, że dobrze na tym wyszedłem. Nie oglądałem meczu w Lubinie i też na tym dobrze wyszedłem. Oglądałem mecz z Wisłą Płock i wyłączyłem ostatnie minuty. Dziś zerknę na BiH i potem poczekam, za jaką kwotę puszczą Modera i Jóźwiaka, ale tym mam się jarać?
    Popierdolony klub, popierdolone to wszystko.

  2. inowroclawianin pisze:

    Ciężki miesiąc. Sporo meczy. Dużo pokaże ten czas. Przede wszystkim, czy możemy cokolwiek pograć w Europie i czy zaczniemy punktować w lidze, czy potrafimy wygrywać pod rząd. I przede wszystkim zobaczymy jaki kształt kadry pozostanie przynajmniej do zimy. Zobaczymy czy skład pozwoli powalczyć realnie o odzyskanie tytułu.

  3. Kuba pisze:

    „kadra Kolejorza jest bardzo wąska, przyjście dwóch piłkarzy przy odejściu Kamila Jóźwiaka nic nie zmieni”
    Jak to nic? 🙂 Względem dziś to byłoby dokładnie +1.

    A tak na marginesie… występ Józia w kadrze pokazuje, że nie warto przetrzymywać piłkarzy w drużynie. Mam wrażenie, że grał swobodniej, z radością i miło się tę jego grę oglądało. Nie wydaje mi się, że to z powodu magicznych trenerskich skillów Wuja. Wygląda na to, że obecnie 2.5 – 3 lata to jest absolutny maks dla piłkarza w Lechu, po którym potrzebne są nowe bodźce.
    P.S. ktoś ma info jak się aktualnie sprawuje Jevtic?

    • Przemo33 pisze:

      2,5 – 3 lata w Lechu dla młodego gracza, wychowanka, a potem odejście? W sumie się z tym zgadzam. Np taki Kędziora w ostatnim sezonie pokazywał, że trochę stanął w rozwoju i stoi w miejscu, a odejście do Dynama Kijów pomogło mu, bo teraz dostaje szanse w kadrze. Ale z drugiej strony to też zależy od gracza. Np Linetty i Kownacki grali u nas przez 4 lata. Rola Linettego rosła, przed ostatnim sezonem w 2015 roku mógł odejść, został i rozegrał dobry sezon. Kownacki dobrze zaczął, miał fajne wejście do Lecha i pierwszy sezon, potem sodówka uderzyła mu do głowy, był rzucany na skrzydło, nie mógł złapać formy i ciągłości i dopiero ostatni sezon miał już niezły i dopiero wtedy odszedł.
      Podsumowując zgadzam się z tobą, że młody nie może się tu zasiedzieć (Gumny jest tutaj przykładem, chociaż jemu kontuzje zahamowały rozwój i gdyby nie one, dawno już by Roberta tutaj nie było), ale też nie ma reguły i dużo zależy od piłkarza, jego psychiki i innych czynników. Niezależnie od wszystkiego młody gracz powinien do końca swojej przygody z Lechem grać jak najlepiej i robić swoje na boisku, a nie osiąść na laurach i grać gorzej niż amator.

  4. Przemo33 pisze:

    Nie tylko wrzesień, ale i cały sezon będzie ogromnym sprawdzianem. Jestem bardzo ciekawy, czy choćby uda im się powtórzyć wicemistrzostwo z ostatniego sezonu, bo z kadry odszedł tylko Gytkjaer (jego Ishak dobrze zastępuje na obecną chwilę) i odejdzie Jóźwiak (za niego już jest Sykora, czy odpali gwarancji nie ma, ale jest na to duża szansa). Natomiast bez dalszych wzmocnień ta kadra wygląda co najwyżej nieźle, choć brakuje zmienników i w przypadku kontuzji będzie problem, by zastąpić takich graczy jak np Tiba czy Czerwiński, no i cała reszta. Ławka rezerwowych wygląda słabo, brakuje na niej jakości. A nie można zapomnieć, że u nas co roku w jesieni jest jesienny kryzys, w który wpadamy, gubimy masę punktów, których brakuje na końcu sezonu. Przed Żurawiem i drużyną ogromny test i zobaczymy, jak im pójdzie i w którą stronę to wszystko będzie zmierzać.