Oko na grę: Lubomir Satka

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.



Lubomir Satka to aktualnie lider tylnej formacji Kolejorza, postać ważniejsza w defensywie od m.in. Djordje Crnomarkovicia czy nawet kapitana Thomasa Rogne. Jego wczorajszy występ od początku był dobrym meczem, by bliżej przyjrzeć się postawie Słowaka w ramach cyklu „Oko na grę”.

Opis gry:

Lubomir Satka nie wszedł dobrze w ten mecz. Zaraz na początku spotkania, gdy groźny strzał oddał Kuzimski cała obrona Lecha pogubiła się, zgubiła krycie, Słowak w tamtej sytuacji krył powietrze i nie był wstanie zablokować dośrodkowania z lewej flanki. W sytuacji w której groźnie na naszą bramkę uderzał Łukasz Trałka nasz stoper także nie był bez winy. Gdyby brać pod uwagę optyczne wrażenie to ocena Lubomir Satka nie byłaby zbyt wysoka, a tym bardziej, że celność zagrań środkowego obrońcy mogła być lepsza.

Wynik 14 wygranych pojedynków 1 na 1 z 16 stoczonych jest już bardzo dobry. Wczoraj 25-letni zawodnik wygrał wszystkie starcia w powietrzu (10 na 10) będąc w rywalizacjach bark w bark obrońcą nie do przejścia. Długimi fragmentami meczu Lubomir Satka był bezbłędny, Warta po przerwie rzadko atakowała mając właściwie tylko jedną szansę po rzucie rożnym, dlatego reprezentant Słowacji nie miał nawet zbytnio okazji pomylić się.

Za grę przeciwko Warcie Poznań można wystawić Satce czwórkę. Niestety, niewiele wiadomo o jego rzeczywistej formie. Wydaje się, że doświadczony już środkowy obrońca może grać lepiej i mieć jeszcze większy wpływ na grę pozostałych obrońców. Najprawdopodobniej w środę Słowak ponownie wyjdzie w pierwszym składzie i na pewno będzie miał więcej okazji do wykazania się niż w niedzielne popołudnie przy Bułgarskiej.

Ocena gry: 4



37. Lubomir Satka
Mecz: Lech Poznań – Warta Poznań 1:0 (20.09.2020)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: środkowy obrońca
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 80
Faule popełnione: 1
Był faulowany: 1
Podania: 61
Celne podania: 54
Zagrania kluczowe: 0
Strzały: 0
Strzały celne: 0
Dośrodkowania: 0
Pojedynki: 16
Wygrane pojedynki: 14
Odbiory: 2
Straty: 6
InStat index: 300 (3 wynik na 16 sklasyfikowanych piłkarzy Lecha)

Lubomir Satka w meczu z Wartą:

null
null
null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







9 komentarzy

  1. 07 pisze:

    Szkoda , że Dilaver tak szybko uciekł. Duet Emir – Lubomir byłby w lidze nie do przejścia.

    • Przemo33 pisze:

      Oj tak. Pełna zgoda. Do dzisiaj żałuję odejścia Dilavera, bardzo by nam się dzisiaj przydał w drużynie.

    • Pawelinho pisze:

      No ale z drugiej strony mogłoby nie być transferu Satki bo różnie z tym bywa w przypadku obecnego niezbyt rozgarniętego zarządu.

      • Przemo33 pisze:

        Prawda. Ten zarząd jest nieobliczalny i albo mogą znaleźć kogoś bardzo dobrego jak np Gytkjaer lub Ishak albo kogoś takiego jak Vuja czy Janicki… Mimo to było by super zobaczyć parę stoperów Dilaver-Satka.

      • Pawelinho pisze:

        Przemo33

        Teraz to chyba tylko w tych starszych Football Managerach.

      • Przemo33 pisze:

        Pawelinho
        Na to wygląda. Ale na razie para Satka- Crnomarkovic nie wygląda źle i oby tak dalej. Tylko bez zbędnych rotacji i zmian w tej parze stoperów.

      • Pawelinho pisze:

        Przemo33

        Bo też za bardzo nie ma kim rotować tzn niby jest Rogne, ale on jest wieczne kontuzjowany. Chociaż ten ostatni mecz wystrzał do ostatniej minuty.

      • Pawelinho pisze:

        *wytrzymał

  2. J5 pisze:

    Mimo pary błędów Šatka i tak był najpewniejszym punktem defensywy, choć nie należy zapominać o bezbłędnym Bednarku. Nie wiem czy ta słaba gra formacji spowodowana jest niską jej jakością, czy tym że Żuraw nie potrafi jej dobrze ustawić. Raczej to drugie, ale jeśli tak to albo sam trener, albo zarząd powinien dokooptować kogoś doświadczonego do pomocy.
    Początek meczu nie był udany nie tylko dla Šatki, ale i dla całej drużyny. Lech dał się zepchnąć do obrony i przez dwadzieścia minut nie potrafił uwolnić się od szczelnego krycia i ataków Warty. Dopiero po tym czasie stopniowo było coraz lepiej, a Lubomir zaczął się pozytywnie wyróżniać zarówno w defensywie jak i w rozegraniu, inicjując kilka akcji swoimi dobrymi wejściami na połowę rywala. Na Szczęście ciężkie derby zakończyły się zwycięstwem, i Šatka razem z kolegami mógł sobie dopisać trzy punkty. Ja też wystawiłem ” czwórkę”