Nasz rywal: Apollon Limassol

Już o godzinie 18:00 czasu polskiego Lecha Poznań czeka mecz w którym nie ma tak naprawdę nic do stracenia. Kolejorz nie przeszedł rozstawionego rywala w Europie od 10 lat, w ostatnich 5 wyjazdowych spotkaniach III rundy eliminacyjnej Ligi Europy nie zdobył gola i nie przebrnął tej fazy rozgrywek od 2009 roku. Dziś podopieczni Dariusza Żurawia mogą przejść do historii sprawiając kolejną miłą niespodziankę w sezonie 2020/2021.



Na papierze faworytem do awansu jest Apollon Limassol. Lider ligi cypryjskiej znajduje się w wysokiej formie, nie przegrał od lutego, z łatwością kreuje sytuacje, strzela gole, a przeciwko Lechowi Poznań zagra u siebie, gdzie temperatura po 19:00 czasu lokalnego ma oscylować w okolicach 28 stopni. Nawet mimo wielu atutów i większego doświadczenia wielu zawodników Apollonu mających na swoim koncie nawet po kilkanaście występów w fazie grupowej Ligi Europy, trener ekipy z Limassol bardzo ostrożnie podchodzi do rywalizacji z Kolejorzem, którego w niedzielę na Bułgarskiej miał obserwować specjalny wysłannik.

Podczas środowej konferencji prasowej Sofronis Avgousti nie chciał wskazać kto jest faworytem. – „Szansę oceniam 50 na 50 wierząc w nasz awans. Mimo krótkiego czasu pomiędzy II a III rundą przeanalizowaliśmy Lecha. Jest to drużyna, która gra szybko i bardzo zdecydowanie przez co będziemy musieli być mocno skoncentrowani. Z Lechem musimy grać własną piłkę i wykorzystać słabości przeciwnika. Bardzo chcemy grać dalej w Lidze Europy.” – powiedział opiekun biało-niebieskich na ant1.com.cy.

Sofronis Avgousti przyznał również, że bardzo szanuje Lecha Poznań doskonale wiedząc z kim dziś zagra. – „Lech to jeden z dwóch najlepszych klubów w Polsce. To dobry zespół, szanujemy go, chcąc grać dalej będziemy musieli wykorzystać swoje szanse.” – oznajmił Cypryjczyk na goal.philenews.com z którym oczywiście zgadzał się skrzydłowy Ioannis Pittas. – „Lech to trudny rywal, czeka nas ciężki mecz, ale damy z siebie wszystko, by zakwalifikować się do kolejnej rundy. Bardzo wierzę w naszą drużynę.” – dodał prawonożny pomocnik.



Cypryjczycy nie są zbyt pewni siebie m.in. przez wiele kontuzji, które przydarzyły się Apollonowi w ostatnich dniach. Mecz na Krecie kosztował naszego rywala mnóstwo sił, paru zawodników ma mikrourazy i ci gracze na 100% wrócą na IV rundę eliminacji Ligi Europy jeśli oczywiście Apollon do niej awansuje. Wieczorem pod znakiem zapytania stoi występ podstawowych obrońców – Joao Pedro oraz Hectora Yuste, którzy zmagają się z kontuzjami właśnie od zeszłego czwartku.

Ostatnio problemy mieli także Diego Aguirre, Giannis Gianniotas, Charalambos Kyriakou i Serge Gakpe. Aguirre oraz Gianniotas niemal na pewno znajdą się w kadrze Apollonu. Brak Yuste czy Pedro byłby już ogromnym osłabieniem i tak osłabionej już defensywy. Ciężki uraz twarzy od kilkunastu dni leczy podstawowy golkiper Joel Mall, Szwajcar jest po operacji, długo będzie pauzował, Apollon Limassol szybko ściągnął za niego Aleksandara Jovanovicia, który jeszcze nie zaaklimatyzował się w nowym otoczeniu. Tym samym przeciwko Lechowi Poznań między słupkami zagra 21-letni Cypryjczyk, Dimitris Dimitriou.

Przez wiele znaków zapytania w Apollonie Limassol ciężko jest przewidzieć na jakie ustawienie zdecyduje się trener Avgousti. Najmniej prawdopodobnym jest ustawienie z jednym wysuniętym napastnikiem. O wiele bardziej prawdopodobną taktyką przeciwnika jest system 1-3-5-2 stosowany w tej edycji europejskich pucharów lub 1-4-4-2. Według bukmacherów faworytem do wygranej od początku jest Apollon Limassol. Kurs na Lecha Poznań zmienia się dość dynamicznie. Tydzień temu średni kurs na triumf Kolejorza wynosił 2.90, 2 dni przed meczem nawet 3.15, teraz znów jest niższy.

Początek meczu Apollon Limassol – Lech Poznań o godzinie 18:00 czasu polskiego (19:00 lokalnego) na pustym GSP Stadion w Nikozji. Spotkanie pokaże Polsat Sport, na razie nie wiadomo czy mecz będzie dostępny także w otwartym Super Polsacie.

>> Wszystko o Apollon – Lech (przedstawienia, analizy, ciekawostki)

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <