Faza play-off po raz czwarty

Lech Poznań dnia 1 października po raz czwarty w swojej historii zagra w fazie play-off Ligi Europy. Sezon 2020/2021 jest jednak pierwszym w którym Kolejorz doszedł do tego etapu kwalifikacyjnego grając od I rundy eliminacji. Podopieczni Dariusza Żurawia przeszli już trzech rywali. Jeśli przejdą czwartego wtedy do grudnia zagrają z następnymi trzema przeciwnikami.



W dotychczasowej historii Lech Poznań dwa razy przebrnął IV rundę kwalifikacyjną Ligi Europy i raz w niej odpadał z rozgrywek po rzutach karnych. W 2009 roku Lech dotarł do fazy play-off tylko po jednym dwumeczu Ligi Europy. W 2010 roku spadł do IV rundy kwalifikacyjnej z eliminacji Ligi Mistrzów a w 2015 roku było tak samo. Tym samym tegoroczne dojście Kolejorza do fazy play-off Ligi Europy wygląda zupełnie inaczej niż 11, 10 oraz 5 lat temu.

Sezon 2009/2010

W sezonie 2009/2010 ówczesny zdobywca Pucharu Polski swoją europejską przygodę zaczął w III rundzie eliminacyjnej Ligi Europy. Lech trafił wtedy na nierozstawiony Fredrikstad. W Norwegii wygrał 6:1 a we Wronkach uległ 1:2. Wynik 7:3 w dwumeczu pozwolił Kolejorzowi awansować dalej. W decydującym starciu o Ligę Europy lechici mierzyli się z FC Brugge. Belgowie byli rzecz jasna rozstawieni będąc faworytem rywalizacji w fazie play-off. Ze względu na budowę stadionu Lech podejmował Belgów we Wronkach. Kameralny obiekt zapełnił się wtedy do ostatniego miejsca. Poznaniacy toczyli wyrównaną bitwę, jednak w końcówce zaczęli przeważać. W końcu już w doliczonym czasie bardziej dośrodkowaniem niż strzałem gola zdobył Sławomir Peszko dzięki któremu Kolejorz wygrał 1:0 i do Brugii udał się ze skromną zaliczką.

KKS Lech Poznań – FC Brugge 1:0 (0:0)
Bramka: 90+2.Peszko
Żółte kartki: Arboleda, Peszko, Bandrowski, Golik – Dirar
Widzów: 5500 (mecz we Wronkach)
Sędzia: Manuel Sousa (Portugalia)
Skład Lecha: Kasprzik – Injać, Bosacki, Arboleda, Gancarczyk – Peszko, Bandrowski, Stilić (65.Golik), Wilk (71.Kikut) – Rengifo, Lewandowski (90.Mikołajczak).
Skład FC Brugge: Stijnen – Vermeulen, Simayes, Alcaraz, Klukowski – Odidja-Ofoe, Vargas (82.Chavez) – Geraerts, Blondel, Dirar (72.Sonck) – Akpala.

null
null

Po wyrównanym początku rewanżu gola bezpośredniego z rzutu wolnego strzelił Semir Stilić. Bośniak miał dośrodkowywać, ale przelobował bramkarza. Zdobył przypadkową bramkę, która zaskoczyła kibiców, golkipera FC Brugge i samych sędziów. Belg zaczął machać rękoma domagając się faulu na sobie. Początkowo sędzia uznał jednak bramkę, potem zmienił decyzję, następnie się wahał, a na końcu pod presją Stijnena i trybun nie uznał prawidłowo zdobytego gola. Dlaczego to zrobił? Pozostaje to zagadką aż do dziś. Gdyby prawidłowe trafienie Bośniaka z rzutu wolnego zostało zaliczone wtedy gospodarze potrzebowaliby do awansu aż 3 trafień. Gol ostatecznie nie padł, FC Brugge strzeliło bramkę pod koniec spotkania i doprowadziło do dogrywki, a potem do karnych. W nich więcej szczęścia mieli Belgowie, którzy wygrali 4:3 dzięki czemu naszym kosztem awansowali do fazy grupowej. Lechowi po meczu nie pozostało nic innego, jak przeklinać błąd sędziego i rozpaczać. Gdyby poznaniacy dostali się do grupy graliby w Bydgoszczy.

FC Brugge – KKS Lech Poznań 1:0 (0:0) k.4:3
Bramka: 79.Sonck
Żółte kartki: Vermeulen, Klukowski, Odidja-Ofoe, Vargas, Blondel – Kikut, Arboleda, Bandrowski, Djurdjević
Widzów: 29000
Sędzia: Alan Kelly (Irlandia)
Skład FC Brugge: Stijnen – Vermeulen, Simayes, Alcaraz, Klukowski – Dirar, Odidja-Ofoe, Vargas (95.Dahmane), Blondel (89.Geraerts) – Akpala (120.Chavez), Sonck.
Skład Lecha: Kasprzik – Kikut, Bosacki, Arboleda, Gancarczyk – Lewandowski (116.Chrapek), Injać (120.Golik), Bandrowski, Djurdjević – Stilić (66.Wilk) – Rengifo.

Sezon 2010/2011

W 2010 roku Lech Poznań zagrał w IV rundzie eliminacyjnej Ligi Europy jako Mistrz Polski. 10 lat temu Kolejorz nie dał rady w III fazie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów zespołowi Sparty Praga. Trafił więc do fazy play-off Ligi Europy losując rozstawione Dnipro Dniepropietrowsk. Kolejorz miał szczęście, bo mógł mimo wszystko wylosować znacznie gorzej. Dnipro będące faworytem w dwumeczu z Lechem 10 lat temu nie było w zbyt wysokiej formie dzięki czemu poznaniacy mogli mieć nadzieje na awans. Już na początku pierwszego spotkania w Dniepropietrowsku gola głową po wrzutce Semira Stilicia z rzutu wolnego strzelił Manuel Arboleda. Lech szybko się cofnął, umiejętnie się bronił i z pomocą szczęścia dowiózł wygraną do końca.

FC Dnipro Dniepropietrowsk – KKS Lech Poznań 0:1 (0:1)
Bramka: 4.Arboleda
Żółte kartki: Injać, Tshibamba
Sędzia: Martin Ingvarsson (Szwecja)
Widzów: 25000
Skład Dnipro: Kanibolovsky – Lobzanidze, Rusol, Pashnev (58.Homeniuk), Denisov – Ferreira (46.Kravchenko), Holek, Cheberyachko, Kalinihenko – Gladky (67.Shakhov), Selezynov.
Skład Lecha: Burić – Kikut, Arboleda, Djurdjević, Henriquez – Injać, Bandrowski – Kiełb (72.Wilk), Stilić (90.Możdżeń), Krivets – Tshibamba (86.Zapotoka).

W rewanżu przy Bułgarskiej, który obejrzał komplet 13,5 tys. widzów ówczesny Mistrz Polski jeszcze bardziej postawił na grę z kontry i nastawił się tylko na niestracenie gola. Nudny rewanż w którym sytuacji z obu stron było jak na lekarstwo zakończył się bezbramkowym remisem premiującym oczywiście Lecha Poznań do fazy grupowej Ligi Europy. Kolejorz po 2 latach przerwy wrócił wówczas do Europy przede wszystkim dzięki taktyce Jacka Zielińskiego. To on bardzo mądrze ustawił zespół, który zdołał wyeliminować na papierze silniejszego przeciwnika za sprawą bramki strzelonej na wyjeździe oraz konsekwencji taktycznej.

KKS Lech Poznań – FC Dnipro Dniepropietrowsk 0:0 (0:0)
Żółte kartki: Bandrowski, Henriquez, Wichniarek – Kravchenko, Cheberyachko, Rusol
Sędzia: Bas Nijhuis (Holandia)
Widzów: 13500
Skład Lecha: Burić – Wojtkowiak, Arboleda, Djurdjević, Henriquez – Bandrowski, Krivets (90.Zapotoka) – Kikut, Stilić (85.Drygas), Kiełb – Tshibamba (68.Wichniarek).
Skład Dnipro: Kanibolovsky – Mandzyuk, Rusol, Cheberyachko, Denisov – Kravchenko, Holek, Rotan, Kalinihenko (55.Homeniuk) – Seleznyov (61.Gladky), Konoplyanka.

null
null
null

Sezon 2015/2016

W sierpniu 2015 roku Lech był Mistrzem Polski, Videoton Mistrzem Węgier. Obie drużyny były wtedy w kryzysie, ale ten Węgrów był jeszcze bardziej poważny. Trener tego zespołu nie dotrwał nawet do meczu z Lechem. Poznaniacy w losowaniu IV rundy eliminacyjnej Ligi Europy byli rozstawieni. Kolejorz miał naprawdę dużo szczęścia trafiając na tak słabego rywala, który był zupełnie bez formy i dla którego Europa nie była wtedy aż tak ważna, jak dla nas.

Lech od początku miał przewagę wychodząc na prowadzenie już w 12 minucie za sprawą Karola Linettego, który wykorzystał podanie z lewej strony. W 57 minucie ładnie akcję po wrzutce z prawej flanki zamknął Denis Thomalla. Przy stanie 2:0 pachniało Europą, ale poznaniacy na tym nie poprzestali. Węgrów w 68 minucie po rzucie rożnym dobił jeszcze Łukasz Trałka. Kolejorz mający problem w Ekstraklasie oczywiście w Lidze Europy tego problemu nie miał, zawodnicy spięli się na bardzo słaby Videoton, którego rozbili bez żadnego problemu.

KKS Lech Poznań – Videoton FC Fehervar 3:0 (1:0)
Bramki: 12.Linetty 57.Thomalla 68.Trałka
Żółte kartki: Linetty, Burić – Simon, Kovacs, Ivanovski
Sędzia: Oliver Drachta (Austria)
Widzów: 14133
Skład: Burić – Kędziora, Dudka, Kamiński, Douglas – Trałka, Linetty – Lovrencsics (80.Robak, 88.Holman), Hamalainen (83.Formella), Pawłowski – Thomalla.
Skład Videotonu: Danilović – Szolnoki, Lang, Vinicius, Fejes – Patkai (72.Trebotić), Simon – Gyurcso (88.Sejben), Soumah (58.Kovacs), Oliveira – Ivanovski.

null
null
null

Rewanż na Węgrzech był już czystą formalnością. Już przed meczem wiedzieliśmy, że Lech po 5 latach wróci do Europy. Spotkanie rewanżowe było nudne, Videoton nie wierzył w awans, Lech natomiast kontrolował grę i przez konsekwencję w niej wygrał po raz drugi. W 57 minucie zagapiła się obrona, piłka trafiła do Tomasza Kędziory, który uderzeniem z woleja zdobył gola na 1:0. Ta bramka już definitywnie pogrążyła Videoton Fehervar i zapewniła Kolejorzowi drugie zwycięstwo nad Węgrami, które przypieczętowało nasz awans do fazy grupowej Ligi Europy.

Videoton FC Fehervar – KKS Lech Poznań 0:1 (0:0)
Bramki: 57.Kędziora
Żółte kartki: Fejes, Simon, Luijckx – Thomalla, Formella
Sędzia: Stefan Johannesson (Szwecja)
Widzów: ok. 2500
Skład Videotonu: Danilović – Szolnoki, Vinicius, Juhasz, Fejes – Trebotić, Luijckx (58.Simon) – Ivanovski, Kovacs, Koltai (58.Gyurcso)- Feczesin (70.Rudolf).
Skład Lecha: Burić – Kędziora, Kamiński, Kadar, Douglas – Trałka, Dudka – Formella, Hamalainen (72.Holman), Pawłowski (74.Lovrencsics) – Thomalla (81.Kurbiel).

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







3 komentarze

  1. El Companero pisze:

    tak przyglądając się wynikom par 3 rudny i losowania 4, ma się wrażenie że te rozgrywki są przygotowane pod takie drużyny jak Basel, Totenham, Milan , Rosenborg, Linz. Pary z jakimiś kelnerami , mecze u siebie, czerwone kartki i sędziowie zza miedzy. Z tych słabych drużyn ze wschodu Europy rzadko która ma szanse przejścia 4 rundy, no chyba ze ma duży współczynnik. W uefa pewnie nie wyobrażają sobie, żeby silne drużyny odpadły a jakieś wioski grały w grupach.

    • MARCINzKALISZA pisze:

      Dokładnie tak. Po to robią trzecie rozgrywki żeby w LM i LE nie grały jakieś tam słabe kluby z prowincji. Po utworzeniu tych nowych rozgrywek w LE będzie mógł zagrać tylko MP po odpadnięciu z LM. Więc Lech teraz ma nie powtarzalną szansę dostania się do fazy grupowej LE bo później może być ciężko. A tak apropo ty tych trzecich rozgrywek, wiadomo coś ile można będzie zarobić np. za sam awans do fazy grupowej?

  2. maksi3 pisze:

    Oby Lechowi w czwartek udało się w końcu zdobyć Belgię. Najpierw Brugia, a później ten nieszczęsny Genk, oby tym razem nam się udało! Hej Lech!