Top 10 (01-07.10)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: sebra do newsa: Charleroi – Lech 1:2

„5 lat czekania, ale w końcu wyrwaliśmy się z ligowego bagienka i wracamy do poważnego europejskiego grania. Jest dobrze, ale tak jak poprzednicy już pisali również uważam, że może być lepiej, bo mamy drużynę, która może powtórzyć wynik z sezonu 2010/11 kiedy wyszliśmy z grupy i to niezależnie od drużyn z którymi przyjdzie nam grać. Poza tym jak nie teraz to kiedy mamy zrobić dobry wynik w europejskich pucharach? Mając na uwadze fakt, że od przyszłego sezonu do momentu znaczącego poprawienia sytuacji w rankingu krajowym każda polska drużyna, która nie zostanie mistrzem swojej ligi będzie mogła rywalizować na poziomie III ligi europejskiej czyli w tzw. Europa Conference League to ostatni moment żeby pokazać się piłkarskiej Europie nawet kosztem mistrzostwa w tym sezonie. Poza tym jeśli chcemy przeżywać takie emocje co roku musimy znowu powoli budować swój ranking krok po kroku żeby nie liczyć ciągle na szczęście w losowaniu. Co prawda w tym roku udało się udowodnić, że grając dobrze w piłkę da się zrobić awans, ale według mnie zawsze lepiej minimalizować ryzyko odpadnięcia przez korzystniejsze losowanie.”

Autor wpisu: J5 do newsa: Pięć szybkich wniosków: Piast – Lech 1:4

„Zarząd tym meczem z Piastem w Gliwicach dostał jasny przekaz, gra w pucharach dodaje zespołowi pewności siebie, podnoszą się umiejętności zarówno piłkarzy jak i sztabu szkoleniowego, a takie zwycięstwa jakie odniósł Lech w Szwecji, na Cyprze i w Belgii do tego stopnia uskrzydliły drużynę, że w Gliwicach wyszła po prostu po swoje, wysoko wypunktowała słabszego pod każdym względem rywala sprawiając wrażenie jakby grała na luzie posiadając jeszcze olbrzymie zapasy mocy których z takim rywalem nie było potrzeby uruchamiać. Dodatkowo Jakub Moder pokazując wysokie umiejętności z takim rywalem jak lider ligi belgijskiej, został wytransferowany za rekordową kwotę pieniędzy. Wygląda na to że zarząd w końcu zrozumiał to co wielu z nas pisało na tym forum od lat: bez silnej pierwszej drużyny nie ma silnej akademii, i bez pokazania siły drużyny w Europie nie ma odpowiednio wysokiego zysku ze sprzedaży wychowanków. To co się stało teraz to tylko pokłosie półtoramiesięcznej gry w eliminacjach pucharów, i zarząd się musi zastanowić gdzie będzie Lech jeśli drużyna zostanie tak wzmocniona, aby sukcesywnie i z rezultatami występowała na europejskich arenach. Te cztery zwycięskie mecze spowodowały przepaść pomiędzy wicemistrzem Polski a brązowym medalistą z ubiegłego sezonu. Miejmy nadzieję że tym razem zarząd wykorzysta ten sukces. Powodzenia.”

Autor wpisu: Jacek_komentuje do newsa: Jakub Moder w Brighton. Kwota transferu może wynieść 12,5 mln euro

„Mam mocno mieszane uczucia.
Z jednej strony: nikt przytomny nie może oczekiwać, że Moder, a także Kamiński i Puchacz, zostaną w Poznaniu po tym sezonie. Po występach w LE, być może również przyspieszeniu karier reprezentacyjnych i (mam nadzieję) dobrym sezonie Kolejorza w Polsce i tak w przyszłe lato by odeszli. Może mi się to nie podobać, ale ten scenariusz wydaje mi się oczywisty zarówno z punktu widzenia klubu jak i rozwoju karier samych zawodników. Tak więc, jeśli wpada oferta na taką kasę z możliwością pozostania Jakuba co najmniej do końca fazy grupowej LE a być może do końca sezonu, to trudno się nad nią nie pochylić. To jest normalne zarządzanie ryzykiem. Może po dobrym roku byłby wart więcej, a może przytrafi się kontuzja, nie dostanie minut w kadrze, a sezon Lecha tak dobry nie będzie? Wtedy przynajmniej za Modera będzie niezła kasa. A jak wszystko się dobrze „ułoży”, to zdyskontują świetny sezon Lecha sprzedając z premią Kamińskiego.

Ale jest też druga strona medalu: dla mnie w sumie ważniejsza. Jak ta kasa zostanie wydana? Czy te pieniądze w istotnej części zostaną przeznaczone na wzmocnienie pierwszego zespołu i trwałe podnoszenie poziomu sportowego Lecha? Doświadczenia ostatnich lat są mocno rozczarowujące, ale już w krótszej perspektywie ostatnich dwóch okienek transfery przychodzące wyglądają bardzo obiecująco. Jeśli więc część z przychodów ze sprzedaży Modera zostanie wykorzystana na sprowadzenie 2-3 graczy o jakości Tiby, Satki czy Ishaka, to może warto? Sykorę i Czerwińskiego sprowadzili w odpowiednim czasie, sprowadzenie Kravetsa wydaje się opcją na sprzedaż Puchacza, może wykorzystają wypożyczenie zwrotne Modera do Lecha na sprowadzenie (powinno być już jutro) wartościowego następcy? Gdyby tak było, łatwiej byłoby mi zaakceptować to, co docelowo nieuchronne.

Jest też trzeci aspekt. Trafiła nam się świetna generacja wychowanków. Nie tylko boisko, ale kulisy pokazują, że Moder, Kamiński i Puchacz, a wcześniej także Jóźwiak i Gumny, byli ważni dla budowy lechowej tożsamości. Gdy odejdą za rok, kto to pociągnie? Skóraś, Marchwiński i Szymczak? A jeśli nie oni, to kto? Dzisiejszy mecz rezerw pokazuje, że w kolejnych rocznikach szału nie ma. Po letnim czyszczeniu szatni rezerw i odejściu m.in. Tupaja czy Norkowskiego, a także odpaleniu Tomczyka, nie widać następnych wielkopolan gotowych na wkładanie pierwiastka „naszego Kolejorza” do szatni. Obym się mylił, może odpali Niewiadomski, Bąkowski, Kołtański czy Szramowski. Coraz mniejsze szanse (rocznikowo) daję Sobolowi czy Krygowi, ale kto wie. Moder dwa lata temu też jeszcze nie zachwycał. Generalnie mi dziś smutno, ale mam świadomość, ze dzieje się nieuchronne. Pozostaje tylko nadzieja, że ten, mimo wszystko spektakularny, transfer zostanie dobrze wykorzystany dla rozwoju Lecha w kolejnych latach. Oby! Pierwszy sprawdzian, jak słusznie napisał powyżej tomasz1973, już jutro!”

Autor wpisu: Erwin do newsa: Charleroi – Lech 1:2

„W końcu mogę napisać coś po tym cudownym wydarzeniu które miało miejsce dobę temu, niestety ciężki dzień w pracy(chciałoby się świętować) i nie było możliwości napisania coś wcześniej, pierwsza rzecz to Wielkie brawa dla tego zespołu, pokazali to co kibic chce widzieć zawsze, postawili sobie cel i go zrealizowali, pewni siebie i bez kompleksów, takiego Lecha chcemy i z takiego jesteśmy dumni, eliminacje do grupy w naszym wykonaniu to był majstersztyk, oczywiście wczorajszy mecz był do końca bardzo emocjonujący i każdy modlił się tylko, żeby sędzia gwizdnął po raz ostatni, ale trzeba przyznać, że zasłużyliśmy na ten awans, pierwsza połowa była świetna a w drugiej nie powinno być karnego(którego świetnie wybronił Bednarek), nie powinno być dwóch żółtek dla Lubo, sprzyjało nam szczęście którego nie raz brakowało, dotrwaliśmy do końca, pokazaliśmy charakter i dzisiaj jestem dumny z tego jak ten zespół się rozwija, osobiście nie do końca wierzyłem w trenera, wkurwiały mnie jego niektóre zmiany, na Bednarka patrzyłem z przymrużeniem oka, ale udało się, dziękuję za tą piękną historię którą napisaliście i nie spocznijcie na laurach, ku chwale Wielkiemu Lechowi!”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Przemo33

„Wczoraj, gdy przeczytałem post o odejściu Modera byłem mimo wszystko zaskoczony, dopiero dzisiaj po zebraniu myśli postanowiłem coś napisać na ten temat. Mam bardzo mieszane uczucia co do odejścia Modera. Spodziewałem się tego, że odejdzie, bo tak już u nas jest, że każdy młody, wyróżniający się piłkarz i wychowanek będzie chciał w pewnym momencie odejść i nikt go siłą nie zatrzyma. Taki już nasz los, że nasz klub jest tylko przystankiem w karierze dla młodych graczy, często też innych i nie sposób nam walczyć z klubami, które oferują lepsze pieniądze, warunki itp. Natomiast liczyłem na to, że jednak Moder oraz Kamiński i Puchacz odejdą dopiero za rok po sezonie, bo jeśli do tej pory zarzekali się, że nikogo nie puszczą, to w końcu może zmądrzeli i będą konsekwentni w swoich postanowieniach. Ale wczoraj wyszło inaczej. Pojawiła się bardzo dobra oferta za Modera, a Rutek ją przyjął i to na swoich warunkach. I tutaj są plusy i minusy tej całej oferty i decyzji.

Plus jest taki, że Rutek zrobił to na swoich warunkach, które są niezłe. Jednak te 11 mln euro to kupa kasy, ciężko byłoby odrzucić taką ofertę. Do tego udało się dogadać z Brighton, by Moder został u nas do końca sezonu, przynajmniej do zimy. Jeśli angielski klub będzie chciał ściągnąć Modera w zimie, będzie musiał dopłacić kasę. I na logikę to wszystko nie wygląda aż tak źle, ponieważ Lech dostanie bardzo duże jak na polskie warunki pieniądze, a może nawet więcej, jeśli Brighton będzie chciało ściągnąć do siebie Modera wcześniej, Brighton zyska młodego, utalentowanego i uniwersalnego gracza, który grając regularnie może jeszcze bardziej się rozwinąć i na którym mogą w przyszłości zarobić, a sam Moder dostanie ogromną szansę, by pograć w Anglii, jeśli angielski klub się utrzyma w lidze, to może nawet w Premier League, a w tym sezonie, przynajmniej do zimy, pozostanie u nas i będzie mógł nadal regularnie grać, rozwijać się plus zagra w Lidze Europy i zdobędzie dodatkowe doświadczenie plus jeśli zostanie u nas do końca sezonu to jest duża szansa, że uda mu się wygrać z nami Puchar Polski lub/i zdobyć Mistrzostwo Polski. Więc ogólnie aż tak źle to nie wygląda, wygląda dobrze i właściwie wszyscy mogą być zadowoleni. I musimy też niestety pamiętać, że za rok sytuacja Modera mogła by być inna, ponieważ mógłby doznać ciężkiej kontuzji, oferty mogłyby być nie aż tak dobre, jak ta teraz ze strony Brighton. To jest gdybanie, ale nie jest powiedziane, że za rok sytuacja Modera byłaby dużo lepsza, bo może się wiele zmienić w tym czasie. A przykład Gumnego uczy, że czasami później niekoniecznie i zdrowie gracza jest lepsze, jak również niekoniecznie pojawią się lepsze oferty za piłkarza.

Ale z drugiej strony zgadzam się z częścią kibiców, którzy uważają, że Moder powinien odejść za rok. Tak samo uważam od dawna, że na spokojnie Moder powinien odejść dopiero za rok, bo wtedy mogłyby być dużo lepsze oferty za niego, dużo korzystniejsze finansowo. Po udanym sezonie i występie na Euro mógłby kosztować dużo więcej. I trzeba pamiętać, że nie ma żadnej gwarancji, że pieniądze z jego sprzedaży zostaną dobrze zainwestowane oraz przyjdzie odpowiedni, klasowy zawodnik na jego miejsce. Tak wygląda sytuacja. Rozumiem rozgoryczenie części kibiców, bo czuje się podobnie, też mi smutno z powodu sprzedaży Modera, ale nic na to nie poradzimy. Mimo wszystko nie do końca wierzę, że Rutek wyda odpowiednio te pieniądze. Ani Rutkowi ani Klimczakowi nie wierzę, to już mówiłem i będę powtarzał, dopóki nie zobaczę, że faktycznie walczą i zależy im na sukcesie sportowym, a nie tylko na pieniądzach. Mam z tyłu głowy ciągle sytuację sprzed 2 lat, gdy odszedł Tetteh. Nie chciałbym powtórki tej sytuacji, ale nie będę zaskoczony, gdy tak się jednak stanie. Bardzo bym chciał wierzyć, że było tak, jak wspomniał ostatnio jeden z kibiców (przepraszam, ale nie pamiętam kto to był dokładnie, a nie chce tutaj skłamać), który napisał, że być może w końcu Rutek, Rząsa i Żuraw usiedli, uderzyli pięścią w stół i obmyślili plan na Lecha, który konsekwentnie realizują teraz. Chciałbym, na prawdę chciałbym wierzyć, że wreszcie władze tego klubu chcą i dążą do sukcesu sportowego, że chcą wykorzystać potencjał i zdominować wreszcie tą ligę. Ale przez te ostatnie lata człowiek nauczył się, by Rutkom nie wierzyć, bo już wielokrotnie marnowali przeróżne okazje. Ostatnie 5 lat również nauczyło dużo. Ostatnio Rząsie wychodziły lepsze transfery, przychodzili od roku gracze, którzy w większości potrafili coś wnieść do gry drużyny. Trener radzi sobie na obecną chwilę na prawdę dobrze i jestem pozytywnie zaskoczony jego pracą. Wicemistrzostwo, teraz faza grupowa Ligi Europy – niby wygląda, że to wszystko idzie w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że teraz te pieniądze dobrze wydadzą, że Rutek i reszta będą chcieli iść za ciosem, że faktycznie będą chcieli wygrać dublet w tym sezonie i w końcu będzie to nastawienie na sukcesy sportowe.

Jestem ciekawy, czy za te pieniądze za Modera przyjdzie klasowy gracz, bo taki musi przyjść, przynajmniej powinien. I co zrobią w takim razie z Letniowskim, który na razie dobrze sobie radzi na wypożyczeniu w Arce, może łapie dużo żółtych kartek, nawet chyba czerwoną dostał nie tak dawno, ale też strzelił już kilka bramek i radzi sobie tam dobrze. Pytanie czy dostałby później szansę czy jedna ponowne wypożyczenie i sprzedaż. A jeśli jednak się okaże, że za pieniądze za Modera nikt klasowy nie przyjdzie, to znaczy, że nic się Rutek nadal nie nauczył. Oby jednak tym razem było inaczej. I tak na koniec już podsumowując. Szkoda, że już teraz jest informacja, że Moder odchodzi, a nie za rok, ale nic na to nie poradzimy, dobrze, że odchodzi chociaż za takie pieniądze i na takich warunkach. Aż nie chce sobie wyobrazić sytuacji, w której Moder odszedłby już teraz. To byłby silny cios. Co do pieniędzy za Modera, to wszystko w rękach Rutka, jak je wykorzysta, czy przewali jak Mioduski z Legii za Ligę Mistrzów czy jednak odpowiednio je wykorzysta. Cieszmy się, że przynajmniej do zimy będziemy jeszcze oglądać Modera w koszulce Kolejorza. A może uda się, że zostanie z nami do końca sezonu i pomoże wygrać dublet. Tego życzę sobie i wszystkim kibicom.”

Autor wpisu: inowrocławianin do newsa: Jakub Moder w Brighton. Kwota transferu może wynieść 12,5 mln euro

„Byłem zaskoczony ta informacją. Mam mieszane odczucia. Wiadomo, wolałbym aby chłopak grał tu nawet do 40. Mam jednak świadomość, że najpóźniej latem by i tak odszedł o ile byłby oczywiście zdrowy. Kwota transferu jest rozsądna, to duże pieniądze dla Lecha, rekord ligi. Jedynie ta kwota 1,5 mln mogła by być trochę wyższa. Rozumiem Rutka tym razem, że przystał na takie warunki. I teraz tylko od Rutka będzie zależało jak wykorzysta tę środki na znalezienie zmiennika. Myślę, że za 1-3 mln ojro idzie znaleźć ciekawego zawodnika na poziomie. Jest duża szansa na odjechanie naszej lidze na lata i na jeszcze większą zapaść tirówki. Teraz Rutek może np. dla odmiany kupić Karbownika i wbić im szpilkę, ich kibolom matolom. Tak poza tym jeśli znajdą dobrego zmiennika to będzie ok. Szansa jest dość duża przy takich środkach. Teraz nie będą mieć wymówek. Kasa jest to muszą rozwijać zespół aby z roku na rok był coraz lepszy. Mam też nadzieję, że temu klubowi będzie szło na tyle dobrze, że Kuba zostanie tu do lata. Teraz niech zaczną szukać następcy, godnego!”

Autor wpisu: Grimmy do newsa: Bohdan Butko wraca do Lecha

„Nie chcę tutaj uciekać się do porównań, które z racji pozycji w naszym futbolu obydwu klubów są nieuchronne. Zawsze będziemy porównywać siebie do nich, a oni siebie do nas, chyba że nastąpi jakieś poważne tąpnięcie.
Krótko: Lech robi od pewnego czasu transfery, z których niemal każdy choć może nie ma aż takiej nośności medialnej, to później broni się na boisku. Druga strona robi transfery pod publiczkę, które więcej robią medialnego szumu i zapewniają im krótkotrawały splendor (Eduardo, Boruc itp), to później na boisku są brutalnie weryfikowane.
Podoba mi się, że w Lechu nakreślono styl w jakim chcemy grać, a później dobiera się wykonawców właśnie pod ten styl. W innych polskich drużynach bierze się piłkarzy z łapanki. Czasem po prostu łapie się kogo może, a czasem po prostu bierze się jak najlepszego możliwie piłkarza dostępnego na rynku, ale zupełnie pomija się w procesie decyzyjnym analizę czy ten poszczególny element układanki będzie pasował z posiadaną resztą. Nie mają nakreślonego odógrnie stylu, nie mają nakreślonej wizji budowy drużyny i biorą piłkarzy na chybił trafił, a później niech się trener martwi jak to wszystko złożyć do kupy. To tak jakby zabrać się za budowę domu bez żadnego planu. Jeden właściciel wymyślił sobie w takim stylu, drugi w zupełnie innym, jeden z drugim majstrowi nawieźli osobno materiałów, niech ten to wszystko złoży do kupy. Myślę, że kluczowym momentem w budowie obecnego Lecha była chwila, kiedy w klubie – nie wiem kto to był, może Żuraw, może Rząsa, może Piotr, może wszyscy razem usiedli – określili co chcą żeby Lech grał. I konsekwentnie, metodycznie, etapowo, krok po kroku kontynuują realizację tego projektu.
A może po prostu to nam się tak fartownie wszystko samo zazębia i realizuje, a my tutaj dorabiamy do tego na siłę ideologię i się znowu błaźnimy? ;)”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Losowanie Ligi Europy: Lech, Benfica, Standard i Rangers

„OOO! Benfica!!! Tego się akurat nie spodziewałem. Powiem szczerze, że grupa nie jest łatwa. Benfica to najbardziej utytułowana drużyna w Portugalii, bardzo mocna drużyna, powiedziałbym że najsilniejsza w grupie. Glasgow Rangers to najbardziej utytułowana szkocka drużyna, która pod wodzą Stevena Gerarda od jakiegoś czasu próbuje wrócić na szczyt i na papierze również jest mocnym rywalem. Natomiast ostatni rywal, Standard Liege to rywal w naszym zasięgu, również znana drużyna belgijska. Nie jesteśmy faworytami do awansu, ale też nie mamy prawa bać się innych drużyn, zwłaszcza po tym, w jakim stylu przeszliśmy wszystkie rundy eliminacji i awansowaliśmy do fazy grupowej pomimo, że 3 rundy z rzędu nie byliśmy faworytami. Właśnie ten brak presji może nam mocno pomóc i tutaj oraz w naszej ofensywie upatrywałbym szans na awans do 1/16 Ligi Europy. Bo sorry, ale nie mam zamiaru mówić i myśleć, że dostaliśmy się do fazy grupowej tylko po to, by zagrać 6 fajnych meczów, w tym 3 u siebie, coś tam może wygrać, coś zremisować i to by było na tyle. Teraz gdy już dostaliśmy się do fazy grupowej, naszym celem powinno być wyjście z grupy. Nie chce powtórki sytuacji sprzed 5 lat, gdy sprawiliśmy niespodziankę wygrywając z Fiorentiną, ale przy okazji tylko remisując z Belenenses, które było spokojnie do ogrania. FC Basel to inna sprawa, bo w tamtym roku było naszym katem. Wtedy liga była niestety ważniejsza i trzeba było ją ratować, a Liga Europy zeszła na dalszy plan. Chciałbym bardzo chętnie zobaczyć powtórkę sprzed 10 lat i ponowne przeżycie takiej pięknej europejskiej przygody. Oczywiście ta przygoda również jest już piękna, ale przecież może być jeszcze piękniejsza. Nie nastawiam się nie wiem na co, ale będę trzymał kciuki za drużynę i trenera, by przynajmniej walczyli i grali tak jak w eliminacjach. By kibice w trakcie każdego z tych 6 grupowych meczów byli mega dumni z drużyny, tak samo lub nawet bardziej niż wczoraj.”

Autor wpisu: slavo1 do newsa: Pięć szybkich wniosków: Charleroi – Lech 1:2

„W mojej opinie to jeden z najważniejszych i największych, w wartościach względnych, sukcesów Lecha w historii. W warunkach bezwzględnych można z pewnością znaleźć większe sukcesy – nawet w ostatnich 15 latach. Liczy się z jakiego miejsca startowaliśmy rok temu – wszyscy pamiętamy. „Będzie sukces jak dostaniemy się do 8”, „czeka nas walka o utrzymanie” – to dwie z , oględnie mówiąc, najdelikatniejszych opinii. Pytanie czy Lech jest w stanie tę szanse wykorzystać w najbliższych 2,5 miesiącach. Na chłodno patrząc mamy dobry, solidny skład z kilkoma dziurami (albo słabościami) , dobrze zbalansowana młodość z doświadczeniem, ambicja z werwą, liczba Polaków vs stranieri. Udało się coś co było marzeniem. Jednak jesteśmy dopiero (w najlepszym przypadku) na początku drogi. Wyjaśnię o co mi chodzi. Po wczorajszej euforii naszła mnie myśl, że chciałbym aby Lech grał tak jak … Charleroi. Oglądając ich jak wychodzili spod naszego pressingu, 3-4 podaniami z pierwszej piły, z jaką szybkością przechodzili do ofensywy, jak przesuwali się do ataku – miło było patrzeć. Ale… przegrali z nami. Tu będę kontrowersyjny : śmiem twierdzić, że na 10 meczów z Belgami przegralibyśmy 6-7. Po prostu im wczoraj nie żarło a nam tak. Ktoś przypuszczał,że teraz Bednarek będzie miał dzień konia? Że Moder się przebudzi i będzie podstawa odbiorów w defensywie (ale ile drugich podań spieprzył?), Tiba zagrał średnio (przynajmniej w porównaniu do meczu poprzedniego), jedna główka Marchwińskiego przy rozpaczliwej obronie (i ataku Belgów) nie może zamazać jego słabej gry wcześniej. Euforia każe nam nie zauważać słabej gry Czerwińskiego, dziwnej zmiany najlepszego Kravetsa, dwóch zmarnowanych setek Kamińskiego i to jak odbił się jak od ściany od obrońcy RSC…. Nawet lepsza/pewna gra Rogne była dla mnie zaskoczeniem. A mimo to wygraliśmy i jestem z tego powodu super szczęśliwy – ale nie zamykam oczu na słabości. Stąd określenie ” w wartościach względnych” – na to co wczoraj pokazaliśmy i jak wyglądali Belgowie to nasz niewątpliwy ogromny sukces. Tyle narzekania. A na plusy (LICZNE!) trzeba wskazać : walkę, skonsolidowanie zespołu, określenie wspólnego celu i jego ZREALIZOWANIE, ewidentny rozwój indywidualny wielu zawodników (zwłaszcza młodych), świetne wprowadzenie się do zespołu Ishaka, szczęście które zagościło obok Bednarka (bo bramkarz musi mieć szczęście), świetny środek pola (najlepszy trójkąt w PRL-lidze), młode, przebojowe skrzydła…. nic tylko klaskać i drzeć w niebo głosy. Jesteśmy na bardzo dobrej drodze ale wystarczy sprzedaż Kamyka, Modera i Puchacza, kontuzja Tiby i Cernomarkovica i gdzie jesteśmy?”

Autor wpisu: J5 do newsa: Pieć szybkich wniosków: Charleroi – Lech 1:2

„Lech w końcu zagrał z dobrą drużyną, liderem ligi belgijskiej o wiele wyżej notowanej niż nasza Ekstraklasa, i wygrał. Było wiadomo że będzie ciężko, i było w drugiej połowie. Ja bym te dwie połowy nie dzielił na lepszą i gorszą z tym rywalem. Ja bym podzielił na połowę pierwszą gdzie Lech pokazał jakość, i drugą połowę gdzie Lech pokazał charakter. Pierwsza połowa pod dyktando Lecha, zakończona dwoma golami, fajnymi akcjami i świetnymi odbiorami Modera. Druga połowa, popis Bednarka, i ambitna walka całej drużyny, walczącej zarówno z Belgami, jak i z sędzią- Niemcem, który mógł wypaczyć wynik spotkania. Generalnie pomimo trudności Lech wyszedł zwycięsko z obydwu części meczu, i dał nam wszystkim radość z awansu do wymarzonej, i wydawało by się nierealnej fazy grupowej Ligi Europy. Teraz przyjdzie powalczyć z silnymi ekipami. Ale zaskoczenia chyba nie będzie, Kolejorz właśnie miał pierwsze ” przetarcie” z liderem ligi belgijskiej, z którego wyszedł zwycięsko. Jak się wczoraj okazało, pokonanie takiej drużyny jest możliwe. Czego naszej drużynie i nam wszystkim życzę podczas meczów w fazie grupowej.”

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <