Lechowe związki z Portugalią
W czwartek na start fazy grupowej Lech Poznań podejmie faworyta do wygrania grupy D a nawet całej Ligi Europy 2020/2021. Benfica Lizbona wydając latem na transfery prawie 100 mln euro to klub z najwyższej europejskiej półki celujący przede wszystkim w awans do Ligi Mistrzów i Mistrzostwo Portugalii. We wrześniu gracze Jorge Jesusa nie zdołali wejść do Champions League musząc skupić się teraz na innych wyzwaniach.
Jeszcze w XX wieku Portugalia była dla Lecha Poznań zupełnie obcym kierunkiem. W ostatnich latach sytuacja mocno się zmieniła, Lechowych związków z Portugalią jest coraz więcej. Wkrótce w dwumeczu z Benfiką Lizbona okaże się, gdzie obecnie jest polski futbol klubowy i na co w tej chwili stać Kolejorza, który jeszcze nie tak dawno właśnie w Portugalii szukał wzmocnień.
Juskowiak zna Lizbonę
Latem 1992 roku obecny skaut Lecha Poznań wyjechał z Polski właśnie do Portugalii. Andrzej Juskowiak po zdobyciu z Kolejorzem dwóch tytułów Mistrza Polski, Superpucharu Polski i tytułu króla strzelców Ekstraklasy podpisał kontrakt ze Sportingiem Lizbona. W ciągu 3 lat spędzonych w Portugalii rozegrał w tamtejszej lidze 74 mecze w których strzelił 15 bramek i sięgnął po krajowy puchar. W akademii Kolejorza pracuje nawet Portugalczyk, Amilcar Carvalho kojarzony przede wszystkim przez tych kibiców, którzy interesują się trochę sprawami młodzieżowymi.
Andrzej Juskowiak
Z Portugalii do Lecha
Jednym z byłych piłkarzy Lecha Poznań, który przybył do nas bezpośrednio z Portugalii jest Ivan Djurdjević. Serb trafił na Bułgarską latem 2007 roku z Belenenses Lizbona. Wcześniej występował w Vitorii Guimaraes i Farense żyjąc w Portugalii łącznie przez 7 lat. To właśnie „Djuka” zostając trenerem niebiesko-białych w maju 2018 roku baczniej zwrócił uwagę na tamtejszy rynek. Po jego zwolnieniu w listopadzie 2018 klub zaproponował Djurdjeviciowi bycie skautem, ale były obrońca nie zgodził się chcąc być wciąż trenerem.
Ivan Djurdjević
Pierwsi Portugalczycy
Latem 2018 roku do klubu trafili pierwsi Portugalczycy. Nie byłoby ich u nas gdyby nie wcześniejsze długie obserwacje na video przez Ivana Djurdjevicia. Pomocnik Joao Amaral kupiony za 700 tysięcy euro przez 1,5 roku strzelił dla Lecha 13 goli i zanotował 9 asyst. Do dziś w Kolejorzu występuje 32-letni już Pedro Tiba będący liderem środka pola a także jednym z ulubieńców kibiców. Tiby nie byłoby w Lechu gdyby wcześniej doszedł do skutku transfer innego środkowego pomocnika, który gościł nawet na trybunach podczas słynnego meczu z Legią dnia 20 maja 2018 roku. David Simao ostatecznie okazał się za drogi, Lech wziął numer 2 na liście, czyli Tibę co okazało się być strzałem w samą dziesiątkę. Swego czasu Kolejorz zanotował aż 2 podejścia do stopera Miguela Vieiry. Najpierw Portugalczyk rozmyślił się nie chcąc iść do Polski zimą, później latem 2017 roku był problem z jego testami medycznymi. Te sprawy były już przez nas kiedyś szeroko opisywane tak samo jak sprawa szukania napastnika w Portugalii. Kilka lat temu Lech penetrował tamtejszy rynek w celu znalezienia nowej dziewiątki, jednak wszyscy piłkarze byli dla nas zbyt drodzy.
Pedro Tiba & Joao Amaral
Tiba kontra Benfika
Pedro Tiba występując w Portugalii właśnie w meczach z Benfiką rywalizował najczęściej. Przeciwko czerwono-białym grał aż 9 razy notując bilans 2-1-6. Tibie w barwach Bragi udało się wygrać z Benfiką zarówno u siebie jak i na wyjeździe. W sezonie 2013/2014 lider środka pola Lecha Poznań grając w Vitorii Setubal zaliczył asystę, która w meczu z Benfiką Lizbona dała jego zespołowi remis 1:1. Kiedyś przeciwko Benfice ważny mecz zanotował Thomas Rogne. Norweg debiut w Champions League zanotował we wrześniu 2012 roku. Nasz kapitan pojawił się na boisku w 63 minucie gry, a jego Celtic zremisował u siebie z Portugalczykami 0:0.
Pedro Tiba
Cztery mecze
Lech Poznań dotąd 4 razy rywalizował z Portugalczykami w europejskich pucharach. W 1/16 finału Ligi Europy 2010/2011 wygrał u siebie z Bragą 1:0, na wyjeździe przegrał 0:2 i odpadł. W 2015 roku Lech mierzy się z Belenenses Lizbona w fazie grupowej. Wtedy 2 razy padł bezbramkowy remis, który nikogo nie satysfakcjonował.
Mecze z Portugalczykami w Poznaniu
Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.
—
TWITTER
YOUTUBE
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
W meczu z Benficą nie obraziłbym się jakby Kolejorz powtórzył zwycięski wyczyn z SC Braga u siebie, a na wyjeździe zremisował.
Realnie – jeden punkt w dwóch meczach z Benficą będzie ogromnym sukcesem. Klub na zupełnie innym poziomie finansowym, nie ma co zbyt wiele oczekiwać, choć oczywiście trzeba powalczyć.