Reklama

Top 10 (29.10-04.11)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: deel do newsa: Śmietnik Kibica

„Chciałbym się odnieść do miejsca w jakim się znaleźliśmy i czego należy oczekiwać w przyszłości. Kiedy na początku roku było słabo w klubie, postulowałem ściągnięcie trenera z Premiership, lub asystenta aby zaimplementować w klubie jakikolwiek styl. Trener Żuraw, osiągnął ten poziom, dzięki kibolom. Wprowadził Modera zamiast Muchara. I pojawił się ten styl. Dzięki temu zgarnęliśmy wicemistrzostwo choć nic nie było tak proste w te dni… Awansowaliśmy do grupy LE. Czy Moder mógł pójść za więcej hajsu? Nie. Zagrał w reprezentacji tylko dlatego, że tyle kosztował. Brzęczek musiałby być niespełna rozumu żeby go nie powołać. Zrobił to i teraz ma problem. Co do Kamińskiego, to wybiegł przed szereg. Czy mu się to opłaci zależy już tylko od Jakuba. I jego postawy oraz przydatności dla zespołu. Jest też w odwodzie Puchacz. Co dla Nas, kiboli wynika z tego? Nic dobrego, niestety. Odeszli Jóźwiak, Gumny, Moder. Niby są zastępstwa, ale nie ma mocy! Jest gwałtowna potrzeba aby to zmienić w zimowym oknie transferowym. To będzie ten czas, jaki określi nas co do przyszłości. Właściwie wyłącznie MP daje nam możliwość kontynuacji w poważnych rozgrywkach, w Europie. Myślę, ze Zarząd zatrudni 2-3 piłkarzy renomowanych, aby osiągnąć ten cel. Czy to wystarczy? Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Słaba dyspozycja w jakimkolwiek meczu ligowym będzie skutkowała stratami punktowymi. Mieć albo być. Uważam, że odpowiedź da nam zimowe okno transferowe.”

Autor wpisu: Piknik do newsa: Nasz rywal: Rangers FC

„Na takie mecze się czeka. Gramy z dużym mocnym zespołem, który jest formie dla mnie osobiście te mecz może być trudniejszy niż z Portugalczykami, ale nie ma co się bać już to kiedyś stwierdziłem, że po to wygraliśmy te wszystkie rundy eliminacyjne, aby grać z takimi klubami jak Rangersi. Szkoda, że klimat pucharów psują występy Kolejorza w lidze, ale dzisiaj na chwilę o tej naszej przeciętnej Polskiej rzeczywistości piłkarskiej chcę zapomnieć. Co do pana Listkiewicza niech on się skupi może na tej swojej ukochanej Polonii Warszawa, a Lecha niech zostawi w spokoju. Kolejorz osiągnął w pucharach już te swoje minimum jest jedynym klubem z naszego kraju, który przebrnął eliminacje mimo, że nikt nie dawał mu na to szans. Puchary to przygoda walczymy z bogatszymi bardziej doświadczonymi rywalami. Kolejna ciekawa teza byłego prezesa PZPN, że kiedyś kluby z Europy bały się naszych rodzimych drużyn. W którym to było roku bo ja pamiętam pojedyncze dobre sezony ekstraklasowych drużyn w europejskich pucharach, ale nie pamiętam, np. aby któryś z rywali Lecha (strzelam nie Juventus, Feyernoord Rotterdam, Fiorentina czy powiedzmy Manchester City) bały się przeciwko nam grać, bo to oni byli faworytami tych spotkań. Chyba, że pan Listkiewicz wraca do zamierzchłej przeszłości powiedzmy mecze Górnika w latach 60 ubiegłego wieku. Piknik zostawia ten temat bo dzisiaj trzeba się cieszyć, dzisiaj osłabiony, ale miejmy nadzieje waleczny Lech staje w szranki z jedną z najlepszych ekip w Szkocji.
I co z tego….Kolejorz jazda z nimi.”

Autor wpisu: J5 do newsa: Pięć szybkich wniosków: Rangers – Lech 1:0

„Lech oczywiście zrobił co mógł, ale…grając z Benficą radosny futbol na wymianę ciosów przegrał, bo zabrakło jakości tym razem z przodu przy wyrównanych blokach defensywnych, grając z Rangers przegrał bo zabrakło jakości zarówno w defensywie, jak i w ataku. Rywal co prawda strzelił tylko jednego gola, a potem postawił autobus w polu karnym, jak przystało na Wyspy Brytyjskie, piętrowy. Obrona była tak bardzo skuteczna, że Lech właściwie ani razu jej nie zagroził. Zarząd chce aby zespół co roku walczył w pucharach, ale zespół jest niedofinansowany. W zasadzie może grać na półtora frontu, Ekstraklasa i kilka meczów w krajowym pucharze, albo Liga Europy i tenże krajowy puchar. Na grę tu i tu po prostu nie ma sił. Bez co najmniej czterech równorzędnych stoperów, środkowych pomocników, dwóch bramkarzy nie ma szans na wyjście z grupy. Nie ma szans na podniesienie pieniędzy z boiska. Gra o honor, trzecie miejsce w grupie wszystkim już chyba się znudziła, tym bardziej że Ekstraklasa ucieka a razem z nią przyszłoroczne puchary. Czas już najwyższy aby zmienić priorytety.”

Autor wpisu: torreador do newsa: Na chłodno: Ostatni dzwonek

„Myślę, że nieco słabsze wyniki nie powinny być zaskoczeniem. Drużyna zaczęło grać w rytmie „co trzy dni”, a nie ma kadry na taką grę. I nawet jeśli jest dobrze przygotowana fizycznie i dziś jeszcze słabo odczuwa obciążenia częstą grą, to wkrótce już nie da oszukać organizmu. A są przecież sytuacje normalne w sezonie: urazy, kartki, przeziębienia, a w tym roku jeszcze covid. To wszystko sprawia, ze należy cieszyć się, chociażby z gry w grupie LE, ale nie należy dziwić się braku sukcesów w dłuższej perspektywie (miesiąc bez zwycięstwa). Ja wiem, że póki co sycimy się tym powrotem do grupy w LE, fajną grą (mimo braku punktów) czy naprawdę (jak na ekstraklasę) wysokim kwotami za naszych wychowanków. Zastanawiam się jednak, na jak długo tego paliwa nam starczy. Bo, wracając do kadry, braki na zbyt wielu pozycjach już odbijają się na wynikach. Brak Tiby czy ŚO, powodują że na tych pozycjach pojawiają się zawodnicy, którzy nie tylko nie powinni być zmiennikami w Lechu, ale w ogóle nie powinni grać na poziomie ekstraklasy. Zresztą jeśli zabrakłoby Ramireza (choć w tym sezonie, jest dla mnie jednym z największych rozczarowań) albo Ishaka, sytuacja zastępstwa wyglądała by podobnie. Warto też uzupełnić te braki o pozycję bramkarza. Mamy dwóch bardzo przeciętnych (eufemistycznie nazywając) zawodników na bramce (jeden kontuzjowany, jeden aktualnie zdrowy). Uczciwie należy przypomnieć, że każdy z nich „wybronił” nam po jednym meczu. Natomiast o żadnym z nich nie można powiedzieć „że to pewniak”. Patrząc np. na zachowania Bednarka po właściwie każdej wrzutce w nasze pole karne, mam wrażanie, że facet nie ma pojęcia jak się powinien w tej sytuacji zachować. A mówimy tu o bramkarzu, drużyny z aspiracjami nie tylko w polskiej lidze, ale tez w Europie. Reasumując: nie chciałbym żeby mój tekst brzmiał jako narzekanie. Tym bardziej, że wiele rzeczy mnie (pierwszy raz od lat) cieszy np. rozwój młodzieży: Moder, Kamiński, Puchacz, Skóraś , cieszy mnie też coraz lepszy Czerwiński, dobry transfer Ishaka i Satki i w ogóle fajna gra, szczególnie ofensywna Lecha. Niemniej jeśli chcemy grać (i wygrywać) na trzech frontach, to nie możemy tego robić kadrą 13-14 zawodników. A tak niestety jest teraz.”

Autor wpisu: El Companero do newsa: Na chłodno: Ostatni dzwonek

„Typowe zadowalanie się tym co było, a nie tym co jest. Ok awans do grupy jest wielkim sukcesem , ale zawodnicy i zarząd nie mogą zapominać o priorytetach. Z drugiej strony widzę tu trochę podpuszczanie ze strony mediów, które chyba wiedzą o tym, że Lech w lidze sobie nie poradzi, jeśli całe siły włoży w LE. I chyba bardziej dziennikarzom z w-wy bardziej zależy na sukcesach w LE niż samym kibicom Lecha. Piłkarze pewnie po cichu mruczą ze nie wyrabiają co 3 dni a zmiennicy nic nie dają. Tak jak już pisałem, ostatni mecz z Cracovią pokazał jak odpuszczają przy straconych golach. My chyba jeszcze nie dojrzeliśmy piłkarsko do tego co jest w innych ligach. Tam wiele drużyn które grają w pucharach, wręcz rozwalają ligę i zawsze są w czołówce. A u nas odwrotnie. Jakiś wioski na czele. Fakt Raków na fali bo trener i zawodnicy myślą o każdym kolejnym meczu jak o najważniejszym. Nie ma wybierania co bardziej się opłaca. Poza tym 3 zawodników tej drużyny strzela w lidze na tą chwilę po 4 gole, czyli na treningach nie ma oszczędzania nikogo. I wiem ze pewnie jak każda tego typu drużyna , która po jesieni jest liderem i Raków na wiosnę zacznie przegrywać. ale pytanie ile my punktów stracimy do tego czasu. Nasi zawodnicy muszą mieć świadomość z kim gramy jeszcze w lidze, na jakim stadionie i jakie to będą mecze. A odnoszę wrażenie że niezbyt są zorientowanie. Na wywiady mają czas, to może na konkretne treningi znajdą je również? W tym tygodniu 3 mecze, ze Zniczem awans to obowiązek, w czwartek minimum remis, a jeśli Belgowie będą osłabieni to powalczyć o zwycięstwo a w niedziele nie przegrać w W-wie. Jeśli takie zdania klub postawi drużynie a ta to zrealizuje , to wszyscy z powrotem uwierzą w jakiś sukces. Być może w Pruszkowie dłużej pogra Gruzin z Awwadem, ale jeśli zawiodą w tym meczu, ich odejście latem będzie przesądzone.”

Autor wpisu: Piknik do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu ze Zniczemm

„Jak tu ocenić Lecha po…takim meczu. Bo najważniejsze jest to, że wygrał, niby spoglądając na statystyki to Kolejorz całkowicie kontrolował ten mecz: 39 dośrodkowań, ponad dziesięć celnych strzałów na bramkę, 66 procent posiadania piłki…tylko czemu jedna tabelka się nie zgadza. Tylko trzy strzelone bramki przy dwóch straconych, należy pamiętać z jakim przeciwnikiem mierzył się Lech. Znicz to stary przedwojenny klub, który nigdy nie grał w Ekstraklasie największym sukcesem tej drużyny był występ w ćwierćfinale PP, aktualnie drugo ligowiec, który będzie prawdopodobnie walczył o utrzymanie w swojej lidze. I tracimy z nimi dwie bramki z tego jedną już tradycyjnie po stałym fragmencie gry. Co z tego, że gramy eksperymentalnym składem, zamiast przy stanie meczu 3-1 dobić rywala pozwalamy aby strzelił nam kolejną bramkę. No cóż może nasi wirtuozi piłki chcieli urozmaicić nam końcówkę tego spotkania. Nie tak Piknik wyobrażał sobie ten mecz, miało być wysokie, pewne wyjazdowe zwycięstwo nad o wiele słabszym przeciwnikiem, a odbył się mecz który będzie tak dla formalności zapisany w statystykach PP i po paru latach nikt o nim nie będzie pamiętał. BO i po co.
Wnioski po meczu:
-Trener Żuraw za szybko uwierzył w zwycięstwo swojej drużyny i przekombinował z składem. (A z drugiej strony gdzie ma przetestować swoich graczy jak nie w spotkaniu z drugoligowcem. Niektórzy zawodnicy rezerw nie grają na odpowiednim poziomie nawet jak na drugą drużynę Lecha).
-Na miejscu sztabu trenerskiego dałbym pograć więcej minut Awadowi. Strzelił dzisiaj dwa razy do siatki rywala, szkoda, że druga bramka nie została zaliczona.
-Nadal drużyna musi pracować nad grą defensywną i nad koncentracją w tej formacji przez całe spotkanie (niepotrzebnie znowu utracony gol po stałym fragmencie gry)
Koniec wypocin Piknika.”

Autor wpisu: tomasz1973 do newsa: Na chłodno: Ostatni dzwonek

„Zaraz po awansie do grupy pisałem, że teraz należy skupić się na lidze, bo tytuł MP jest najważniejszy i zdania nie zmienię. Gra w grupie powinna być miłym dodatkiem, ponownym pokazaniem się klubu w Europie, dla nas kibiców przerywnikiem od młócki jak jest w eklapie, gdzie wymienienie 3 podań bez straty najczęściej graniczy z cudem, o płynnej grze nawet nie wspominając…Lech jest za słaby (jeszcze, może to sie kiedyś zmieni), żeby grać o awans z tak wyrównanej i silnej grupy, jednocześnie wygrywając w lidze z zespołami, które nie robią przeciw nam nic innego, niż stawianie autobusu w polu karnym i liczenie na nasz błąd, który niestety do tej pory zawsze się zdarzał. Mamy za słabych zmienników, a tylko tak dałoby się te dwie rozgrywki połączyć. Wygranie MP praktycznie gwarantuje grę w przyszłym roku w grupie LE, a można wzorem Ferecwaroszu spróbować awansować do grupy LM, 2-3 miejsce lub PP to tylko gra w elm. do trzecioligowych rozgrywek europejskich- mniejsza kasa, mniejszy prestiż, mniejsza uciecha dla kiboli… Nie wiem, jak można i ile można pisać, żeby nasi zarządzający to zrozumieli, przecież za Majstra jest więcej pieniędzy niż za 2 miejsce, za LM/LE będzie więcej pieniędzy niż za LKonfederacji czy jak to się tam będzie nazywało! O prestiżu, lepszym polu do negocjajcji, lepszych cenach za zawodników, większej kasie za prawa tv nawet nie będę wspominał… Oby tego, ponownie, nie spieprzyli, bo dla mnie dzisiaj to, że mamy problemy w eklapie i przy okazji porażki w grupie LE, winni są głównie zarządzający, to oni tradycyjnie „zapomnieli” o wzmocnieniach na ŚP i ŚO, tylko teraz już nie ma zmiłuj się, po odejściu Modera nikt już nie łyknie załatwienia tematu tak jak bo odejściu Tetteha.”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Na chłodno: Ostatni dzwonek

„Listopad będzie faktycznie absolutnie kluczowy. Gramy z Legią, gramy z Rakowem, Lechią, jeżeli te mecze wygramy to patrząc na ligowy kalendarz w grudniu do końca roku nasza sytuacja w tabeli może być bardzo dobra. Porażki, strata punktów w najbliższych dwóch meczach (Legia, Raków) mogą spowodować, że tej straty wiosną już nie odrobimy. Liga Europy. To samo. Najbliższe 2 mecze ze Standardem mogą jeszcze coś zmienić, ale nie jest to priorytet. Fajnie byłoby wygrać, zdobyć jakieś punkty. Na pewno stać nas na ogranie Belgów. No i jutrzejszy mecz PP ze Zniczem. Wygrać, jak najmniejszym nakładem sił i w miarę rezerwowym składem. Co do transferów. Najbliższe 2 okienka, pokażą gdzie będziemy. Już zimą trzeba sprowadzić, bardzo dobrego następce Modera + wartościowego zmiennika do środka pomocy oraz oczywiście bardzo dobrego stopera. 3 transfery są konieczne i to bardzo jakościowe. Jeżeli nikt zimą nie odejdzie to wystarczy. Latem będziemy się mierzyć z odejściem Puchacza, Kamińskiego, nie można wykluczyć ofert za innych graczy jak choćby Satka. Będziemy musieli wzmocnić skrzydła, decydować co z wypożyczonymi, sprowadzić jeszcze jednego stopera. Strategia na te 2 okna już powinna być ustalona. A zawodnicy mocno obserwowani. Bardzo ważne będzie to jak do transferów podejdzie zarząd. Czy nie będą bać się wydawać bejmów na dobrych zawodników, czy nie prześpią okienka, czy będzie sprowadzanie dwóch przeciętnych zamiast jednego kozaka. Albo pójdziemy do przodu, w górę i będziemy sprowadzać dobrych zawodników jak w ostatnim czasie co da nam jakość i dzięki temu będziemy mogli grać w pucharach, jak teraz albo cofniemy o 2 lata do przeciętności i marazmu. Najpóźniej latem nie będzie już wszystkich najlepszych wychowanków (Gumny, Jóźwiak, Moder, Puchacz, Kamiński). Zarobimy na nich największe w historii bejmy. Tylko, że za nich muszą przyjść piłkarze o dużej jakości. Inaczej największa kasa zostanie zmarnowana, a tylu dobrych młodych nie będzie zostaną Marchwiński, Szymczak i robi się dziura. Może Niewiadomski, Szramowski, na pewno Wilak, ale tej trójce daleko do grania w pierwszym zespole. Nie wolno nam zmarnować tego co udało się obecnie zbudować, trzeba pójść za ciosem. Trzeba wskoczyć na wyższą półkę. Trzeba inwestycji, strategii i chęci bycia lepszym.”

Autor wpisu: kksjanek do newsa: Za mało atutów: Rangers – Lech 1:0

„Nie mamy szczęścia w tych losowaniach, w eliminacjach rywale trudni, dodatkowo wyjazdy, a teraz w grupie Benfica i Rangers, czyli zespoły dla których ta LE jest ważna. Niestety dwa spotkania gdzie wstydu nie było, walka nawiązana ale punktów brak i jakieś nadzieje na wyjście z grupy można spokojnie odłożyć. Gra w Europie smakuje naprawdę dobrze, nawet mimo tych porażek i zapewne braku dodatkowych emocji związanych z kalkulowaniem szans na awans do 1/16. Jednak, cały czas przed oczami mam tabelę ekstraklasy i wiem jak ciężkie spotkania nas czekają. Za chwilę spotkanie z Legią w lidze i porażka może pogrzebać nasze marzenia o mistrzostwie oraz postawić nas w bardzo niekorzystnej sytuacji w walce nawet o miejsce premiowane awansem do pucharów. Brak awansu do eliminacji przyszłorocznych pucharów to w pewnym stopniu zmarnowanie tegorocznego sukcesu w postaci awansu. Naprawdę świetne chwile przeżyliśmy w tym sezonie, ale żeby za miesiąc nie okazało się, że sezon dla nas skończył się na wszystkich frontach.”

Autor wpisu: slavo1 do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Rangers

„Ponieważ wszyscy wiemy o słabościach, brakach i wałkujemy je co chwila (braki zmienników na środku obrony i pomocy, sknerstwo zarządu, zły timing zmian Żurawia), to tym razem chciałbym wrzucić kilka – moim zdniem – pozytywów. Pierwszy raz od kilku lat mamy możliwość porównania naszej gry z zespołami z Europy i śmiem twierdzić, że nie wyglądamy źle. Nie widać bynajmniej tej różnicy w dzisiątkach (Rangers) czy nawet setkach (Benfica) milionów € wydawanych na piłkarzy. To nie jest gra Legii czy Piasta, laga do przodu, autobus i ciągła modlitwa o minimalną porażkę. Wkurza mnie to ciągłe gadanie o „graniu jak równy z równym” – co to kurwa jest? – starcie Jelcza z maluchem? To jest gra po 11 dorosłych facetów na tym samym boisku, tą samą piłką w tych samych warunkach, gdzie liczy się zgranie, siła, dokładność, technika, skuteczność a nie waga na tylnej osi czy moc silnika ! Moim zdaniem mamy najlepszą ekipę w polskiej piłce od wielu, wielu lat – to nie znaczy, że mamy położyc się i czekać na oklaski. Są do dopracowania szczegóły. Bramkarzy mamy pewnie z półtora sztuki, który raz jeden potrafi obronić karne a innym razem zawalić mecz podaniem do przeciwnika a te drugie 3/4 bramkarza szczęściem dać awans do LE. Boki obrony są dobrze obsadzone i nie moge się do tego doczepić. Puchacz/Kravets i Czerwiński/Butko to na prawdę dobry, solidny zestaw. Zdarzają im się słabsze chwile ale i na prawdę bardzo dobre. Środek obrony jest znowu 1 i 3/4 obrońcy. Samym Satką się nie da grać a pozostałych trzech składa się na te 3/4 obrońcy. Ramirez niebezpiecznie szybko dostosowuje się do gry Marchwińskiego – i tylko tyle chce o ich „grze” powiedzieć. Moder jest gościem, o którym juz teraz można powiedzieć, że te 11,5 to była okazja. Tiba jest najlepszym środkowym w PRL-lidze. Kamiński/Sykora/Skóraś/Awwad/Szymczak/Ishak to bardzo soildna podstawa ataku. No i teraz konkluzja – jak jest tak dobrze to dlaczego ciągle (na razie…) przegrywamy ze Szkotami i Portugalczykami? Bo różnica między nami a nimi jest w granicach 5-10%. Tylko tyle i AŻ tyle. TO NIE JEST PRZEPAŚĆ JAK TO BYŁO JESZCZE NIEDAWNO. Jak niewiele brakowało, żeby co najmniej zremisować z Benficą, a fuksem -wróć – słabością obrońców środkowych i ławki- przegraną ze Szkotami mógłbym spokojnie nazwać przypadkową. Uważam, że Lech jest na bardzo dobrej drodze do osiągnięcia sukcesu – ale ODWAGI, ODWAGI trzeba. Brakuje nam 2-3 zawodników. Nie potrafię zrozumieć jak nikt o zdrowych zmysłach nie zauważa, że JEDNA wygrana w LE daje 570 000€ czyli połowę klasowego obrońcy. JEDNA!!! Druga daje połowę klasowego środkowego pomocnika. Po dwóch meczach widać, że mamy szanse na drugie miejsce w grupie. I to całkiem poważnie. I zdobycie kilku punktów i wygrania ze 2-3 meczów. Mimo szczerych chęci nie widziałem różnicy jakości mimo 10-20 krotnej w wartości piłkarzy Benfici nie mówiąc już o Rangersach. To było te 5-10%. 5-10% mniejsza jakość. Prawie to mamy i to prawie robi różnicę. I ostatnia sprawa – to są uwagi na dzisiaj. Teraz Lech ma swoje 5 minut. I trafnie to zdiagnozował koralik… Co będzie po odejściu Modera,Puchacza, Kamyka, pewnie Skórasia to całkiem inna sprawa, całkiem inna…”

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <