Dogrywka: Legia – Lech 2:1

Niedzielny mecz z Legią Warszawa pod względem suchych liczb był najgorszym spotkaniem Lecha Poznań w tym sezonie ligowym. Kolejorz oddał jedynie 12 strzałów, miał 47% posiadania piłki, przegrał prowadząc i stracił już 5 bramkę w tych rozgrywkach po 81 minucie gry. Widoczny był także fizyczny problem zmęczonego zespołu, który potwierdzają statystyki.



OBRONA
Nasza ocena formacji: 2
Najlepszy piłkarz formacji: Czerwiński
Najgorszy piłkarz formacji: Bednarek

POMOC
Nasza ocena formacji: 2
Najlepszy piłkarz formacji: Ramirez
Najgorszy piłkarz formacji: Moder

ATAK
Nasza ocena formacji: 2

OGÓLNE WRAŻENIE
Nasza ocena meczu: 2
Najlepszy okres w meczu: 46-60 min.
Najgorszy okres w meczu: 1-15 min.
Uwagi: tylko 12 strzałów i 47% posiadania piłki (najgorsze liczby w sezonie), porażka mimo prowadzenia, już 5 stracony gol po 81 minucie gry, 5 strzałów oraz 5 kluczowych podań Ramireza, mniej przebiegniętych kilometrów mimo mniejszego posiadania piłki

Najlepszy piłkarz według KKSLECH.com: 3 – Ramirez
Najsłabszy piłkarz według KKSLECH.com: 1 – Bednarek
Ocena pracy trenera (1-6): 3
Ocena pracy sędziego (1-6): 4
Poziom meczu (1-6): 2



Składy

1-4-3-3

Boruc – Juranović, Lewczuk, Jędrzejczyk, Mladenović – Kapustka, Martins, Gvilia (63.Luquinhas) – Wszołek, Rosołek (59.Skibicki), Valencia (46.Lopes).

1-4-2-3-1

Bednarek – Czerwiński, Satka, Rogne, Puchacz – Tiba, Moder – Sykora, Ramirez (83.Marchwiński), Kamiński (32.Skóraś) – Ishak (86.Kacharava).

Statystyki meczu Legia – Lech 2:1

Bramki: 2 – 1
Strzały: 16 – 12
Strzały celne: 7 – 7
Strzały niecelne/zablokowane: 9 – 5
Stałe fragmenty: 12 – 9
Faule: 9 – 8
Żółte kartki: 1 – 0
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 8 – 6
Zmiany: 3 – 3
Spalone: 2 – 1
Posiadanie piłki: 53% – 47%
Celne podania: 86% – 86%
Wygrane pojedynki: 53% – 47%
Pokonane kilometry: 111,13 km – 109,84 km
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 20 – 18

Lechowe statystyki meczu Legia – Lech 2:1

Strzały z pola karnego: 4
Strzały z dystansu: 8
Strona najczęstszych ataków: prawa
Najlepszy piłkarz Lecha według InStat: 330 – Tiba
Najsłabszy piłkarz Lecha według InStat: 213 – Kamiński

InStat index piłkarzy Lecha Poznań za ten mecz:

330 – Tiba
322 – Ramirez
299 – Czerwiński
276 – Satka
273 – Rogne
241 – Moder
238 – Bednarek
237 – Sykora
235 – Puchacz
222 – Ishak
221 – Skóraś
213 – Kamiński



Najszybszy zawodnik Lecha Poznań podczas meczu:

32,59 km/h – Puchacz

Statystyki biegowe Lecha Poznań:

Pokonany dystans: 109,84 km
Liczba sprintów (25,2 km/h): 129
Liczba szybkich biegów (19,8-25,2 km/h): 612
Najwięcej sprintów w Lechu: 22 – Czerwiński

Przebiegnięte kilometry przez piłkarzy Lecha Poznań podczas meczu:

11,67 km – Sykora
11,14 km – Tiba
11,07 km – Moder
10,60 km – Ramirez
10,40 km – Czerwiński
9,92 km – Ishak
9,86 km – Puchacz
9,19 km – Satka
9,16 km – Rogne
7,15 km – Skóraś
3,84 km – Kamiński
3,62 km – Bednarek
1,32 km – Marchwiński
0,87 km – Kacharava

> źródło danych fizycznych

Najlepsza lub najgorsza Lechowa akcja w meczu:

92 minuta – Idealny przykład do czego może doprowadzić brak koncentracji, złe krycie i odpuszczenie rywalowi w pojedynku 1 na 1. Akcja bramkowa na 1:2 zaczęła się od biernej postawy aż 3 piłkarzy Lecha na prawej stronie. Przeciwnika w tej sytuacji odpuścił Skóraś, potem Satka nie zablokował dośrodkowania, Puchacz skupił się na innym rywalu, bezbłędny do tamtego momentu Rogne zgubił Lopesa kryjąc powietrze a Bednarek kolejny raz pokazał, że o grze w powietrzu nie ma pojęcia. Bramkarz Lecha mógł się ruszyć, wyskoczyć do tej piłki, ale znów został na linii tylko przyglądając się lecącej piłce tak jak Rogne oraz wszyscy inni piłkarze Kolejorza zupełnie zaskoczeni tą sytuacją.

null
null
null
null
null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







7 komentarzy

  1. Ostu pisze:

    A powiedzcie kto tam biegł sobie truchcikiem za Lopezem gdy Lopez gazem leciał w pole karne – facet w żółtych butach u dołu ekranu – wydaje się, że był to Sykora…

  2. smigol pisze:

    Może następnym razem przesympatyczny pan Dariusz wyjaśni chłopakom że gra się do ostatniego gwizdka sędziego.

  3. Seth pisze:

    Ja sie pytam co w bramce robił Bednarek przyspawany do linii ,piłeczka idealnie leciała na 3-4 m ,ruszyłby dupe a nie krył słupek .Ten gosc to najwieksza w topa transferowa wieksza niz Muhar.Ale bedziemy sie meczyc z tym klaunem w brance nastepne trzy lata.

    • tolep pisze:

      Bednarek został sprowadzony awaryjnie na zastępstwo za vdH i między innymi wniósł nas osobiście na plecach do fazy grupowej. Gdyby ten bramkarz miał same zalety, nie wracałby do Polski w tym wieku.

  4. J5 pisze:

    Szkoda gadać. Im zależy tylko na Lidze Europy. Ekstraklasa pójdzie w odstawkę, a wiosną na dogonienie czołówki będzie za późno. Pozostanie bodajże 14 kolejek, a teraz LE jest dla piłkarzy ważniejsza. Strach pomyśleć ile oni jeszcze punktów potrącą. Po Standardzie będzie Raków

    • tolep pisze:

      Nie ma potrzeby szukać winnych zawsze gdy coś nie pójdzie. Skąd pomysł że im nie zależy?

      Są zajechani, bo po krótkich wakacjach od początku sezonu grają co 3 dni, a grają co 3 dni, bo było za mało rotacji. A za mało rotacji było dlatego, że były kontuzje, kowidy i w dodatku w lidze szlo nie najlepiej. Gdyby trener posadził na ławce w którymś z ostatnich meczy ligowych jednocześnie Tibę, Modera, Puchacza i Ishaka, to nastąpiłby koniec świata.

      Wystarczy poczytać co się dzieje, gdy Żuraw ośmiela się wpuścić Marchwińskiego od pierwszej minuty. Chłopak ma szczeście, że nie ma kibiców na trybunach. U nas wychowanek może liczyć tylko na joby, a nie na doping i właściwie nie pamietam, kiedy tak nie było.

      Gdyby jeszcze doszedł do tego przykładowo Awwad, Kaczarawa i Muhar…

      Nie zrobił tego, zaryzykował grę jednym składem i się nie opłaciło specjalnie. Nie ma ani punktów w lidze, ani zgranych z drużyną zmienników.

      • J5 pisze:

        Nie mam pretensji do Żurawia, tylko do zawodników, i to nie wszystkich. W powtórzonej rundzie wiosennej grali co trzy dni i nie mieli problemu. Dziwne że w Lidze Europy nie mają ŻADNYCH słabszych meczów, a w lidze nie mają ŻADNYCH dobrych. Wydaje mi się że niektórzy odpuszczają bo chcą pokazać się w Europie z nadzieją na transfer. Rozumiem to, ale odpuszczając ligę zachowują się nie fair wobec klubu. O to mam pretensje