Oko na grę: Djordje Crnomarković

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.



W niedzielę dość niespodziewanie w pierwszym składzie Lecha Poznań wyszedł Djordje Crnomarković zastępując Thomasa Rogne. Serb w ostatnim meczu przed listopadową przerwą na kadrę był nieobecny, dziś wrócił do wyjściowej jedenastki co było dobrą okazją, by pierwszy raz tej jesieni został bohaterem cyklu „Oko na grę”.

Opis gry:

Djordje Crnomarković od pierwszych minut musiał radzić sobie z wysokim pressingiem stosowanym przez przeciwnika, a także z ofensywnymi akcjami Rakowa nasilającymi się z każdym kolejnym kwadransem głównie po przerwie. Serb miał wiele okazji na wykazanie się. W niedzielę stoczył 10 pojedynków 1 na 1 wygrywając raptem 3 z nich. W powietrzu przegrał wszystkie 4 stoczone co z miejsca obniża notę lewonożnego stopera.

W meczu z Rakowem serbski obrońca nie był antybohaterem. Lubomir Satka czy Tymoteusz Puchacz zagrali jeszcze gorzej, tak naprawdę obaj nie zasługują nawet na jedynkę za ten mecz przez bardzo duży udział przy wszystkich 3 straconych golach. Djordje Crnomarković na pewno nie ponosi winy za utratę 3 bramki, której nie mógł zapobiec. Przy golach na 0:1 i 0:2 mógł zachować się lepiej, ale w obu sytuacjach winni byli inni zawodnicy. Serb był dzisiaj bardzo aktywny, wykonał najwięcej podań w Lechu (aż 75 zagrań) notując łącznie 5 strat i 5 fauli (najwięcej w naszym zespole).

Lech Poznań znów frajesko stracił gole, dał się pokonać aż 3 razy i to na dodatek u siebie. W takiej sytuacji ocena Djordje Crnomarkovicia nie może być inna niż jedynka. W oczy razi mała liczba wygranych pojedynków 1 na 1 i 0 wygranych starć w powietrzu. 27-letni defensor to kolejny piłkarz, który będąc obserwowany w ramach cyklu „Oko na grę” nic nie pokazał notując słaby występ. Podczas przerwy na kadrę podsumowaliśmy, jak wyglądają występy lechitów baczniej obserwowanych w konkretnych meczach (artykuł dostępny jest -> TUTAJ).

Ocena gry: 1



5. Djordje Crnomarković
Mecz: Lech Poznań – Raków Częstochowa 3:3 (22.11.2020)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: środkowy obrońca
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 99
Faule popełnione: 5
Był faulowany: 0
Podania: 75
Celne podania: 64
Zagrania kluczowe: 0
Strzały: 1
Strzały celne: 0
Dośrodkowania: 0
Pojedynki: 10
Wygrane pojedynki: 3
Odbiory: 1
Straty: 5
InStat index: 244 (10 wynik na 12 sklasyfikowanych piłkarzy)

Djordje Crnomarković podczas meczu z Rakowem:

null
null
null
null
null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







13 komentarzy

  1. Mirco pisze:

    Pozwolę się z Redakcją nie zgodzić. Chodzi o sugestię, że słaba ocena Crnomarkovica wynika tylko z trzech straconych bramek i dodatkowo, że żadna z bramek nie obciąża jego konta. Zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Jeszcze raz zadałem sobie ten ból oglądając powtórkę skrótu z tego spotkania. I tak pierwsza bramka – przy niej ewidentnie wina Czarnegomarka – gdzie? Proszę przeanalizować z głębi pola idzie wrzutka z Zawadą pojedynek główkowy przegrywa Czarnymarek, piłka trafia do Cebuli – i tu wszyscy i słusznie zwracają uwagę na siatkę Satki, po której piłka trafia do Lopeza – ale co robi nasz antybohater? Zamiast doskoczyć do wybiegającego Lopeza, bo w końcu jego przegrana „bańka” jest źródłem problemów w tej akcji – to człapie sobie po polu karnym (nie wiem o czym duma, że Czerwiński może zdąży?) i tylko po stracie gola macha łapkami. Przy drugiej proszę bardzo idzie akcja z głębi pola przed polem karnym Czarnymarek spóźnia się z doskoczeniem do Kuna, któremu udaje się odegrać do Lopeza, a ten daje na skrzydło do Cebuli, który podaje przez pole bramkowe i wiadomo jak się to dla nas kończy – ale znowu co robi Crnomarković – nie udało mu się przerwać akcji rywala i co w pole karne wbiega ratować sytuację? A gdzie tam jest spóźniony to mało powiedziane piłka, która trafia ostatecznie do Zawady mogła i powinna być przecięta czy wywalona przez Czarnegomarka. Trzecia bramka szkoda gadać wszyscy wiemy, ale nawet tam widząc z perspektywy własnego pola karnego, że Puchacz i Butko holują bezpiecznie młodego Szelągowskiego też zabrakło mu choćby zdecydowanego doskoczenia, aby uniemożliwić mu oddanie strzału – stoi Czarnymarek i patrzy uda się, czy nie uda. W mordę stoper nie powinien nawet przez moment się zastanawiać… Do tego cała masa pilnowania zawodników w polu karnym na radar, wielokrotnie spóźniony, co mogło się skończyć dla nas utratą bramki. Proszę zatem Redakcjo o korektę – gra Crnomarkowica nie była słaba, była TRAGICZNA!

  2. Michu73 pisze:

    Tak jak pisałem, po jego trzech pierwszych meczach, ze to przeciętniak, który jak już do nas trafił to nadaje się jedynie na ławkę rezerwowych, zdania swojego nie zmieniam. Raz zagra lepiej, raz gorzej, od czasu do czasu coś spektakularnie spierdoli.

    • Grossadmiral pisze:

      Niby tak ale też nie ;d wszyscy marka jechali w zeszłym sezonie za kilka błedów teraz sie poprawił natomiast satka wiecej zawalił w tym sezonie niz marek w zeszłym i nikt nie pisze ze satka na ławe chociaz jakis odpoczynek by mu sie przydał ale moze lepiej nie kusic losu bo jeden hipochondryk a 2 słaby z rezerwowych

      • Michu73 pisze:

        Jedyny prawdziwy obrońca, który mogłyby być liderem formacji to Rogne, ale z kolei tutaj mamy problem z ciągłymi kontuzjami. Dodasz do tego niepewnego bramkarza i ta obrona, nie ma szansy grać na odpowiednim poziomie. Obojetnie jaki trener prowadziłby nasz zespół.

      • F@n pisze:

        Nie no Rogne to też nie ten poziom. Z Rangersami nie upilnował rywala. Z Legią to co zrobił to kryminał. Bednarek powinien i tak to uratować, ale jak on mógł kryć powietrze?

      • Michu73 pisze:

        Rogne byłby dobry, tylko jak można utrzymywać stabilna formę jak co 3 mecze musisz leczyć kontuzję?

      • Pawelinho pisze:

        F@n

        Tak tylko no ale Bednarek co najwyżej jest przeciętny/solidny. Zresztą w tym momencie nawet van der Hart byłby lepszym wyborem bo jakby nie patrzeć to obecny bramkarz Kolejorza wpuszcza w zasadzie wszystko to co ma wpuścić (mecz z Rakowem dobitnie to pokazał) i w żaden sposób nie ratują go interwencje z meczów w LE. Niestety to jest wieloletni problem Lecha, który albo miał Burić’ia albo inną firanę w postaci Kotorowskiego. Im lepszy bramkarz tym pewniejsza defensywa, ale na dobrego golkipera trzeba wydać nieco więcej srebrników podobnie zresztą jak na stopera i środkowego pomocnika, ale to już jest temat rzeka.

  3. Sp pisze:

    Przy pierwszej bramce przegrał główkę i potem nie poszedł do Lopeza bo liczył, że Czerwiński wróci w światło! bramki i naprawi jego błąd. Podczas meczów reprezentacji pisałem o Bednarku i to samo robi Czarny, mianowicie niemiłosiernie mnie to denerwuje ba nawet wkurwia jak po każdej akcji klepią się z bramkarzem. Co wy kurwa ciepli jesteście?! Może to im daje motywacje podnosi na duchu, ale taki klepanie się łapami mnie osobiście doprowadza do szału.

    • Pawelinho pisze:

      Klepanie wzięło się od tiki-sraki lub tiki-padaki jak kto woli czyli niemiłosierne wolne klepania a’la bar$a, która tak grała jak kiedyś grali Holen….no i mam problem jak nazwać Oranje, ale wracając do setna tzn taktyka pyrdyliona podań nie sprawdza się w Polskiej lidze. Niestety wielu trenerów zamiast nakazać piłkarzykom grać na jeden góra dwa kontakty im to wbić do zakutych łbów to oni nie grają tak jakby mieli włączony efekt przewijania filmu przy minimalnej prędkości do tyłu i przez to m.n ta gra jest wolna, gdzie chyba nawet oglądanie schnącej tapety na ścianie byłoby ciekawsze niż bezmózgie klepanie bramkarz – stoper, stoper, defensywny pomocnik i znowu to samo tylko jeszcze przegranie piłki przez obu bocznych obrońców, a następnie znowu do bramkarza i powtarzamy, aż uśpimy wszystkich od kibiców przed TV po rywala i naszych kolegów z drużyn oraz sztabu.

  4. kri$$ pisze:

    Redakcjo – tak pół żartem – moze trzeba zrezygnować z cyklu „oko na grę” bo obserwowani zawodnicy graja zdecydowanie poniżej swojego poziomu. To chyba jakies fatum? Czy to robia specjalnie?

    • Pawelinho pisze:

      Ironizując lekko na temat zadanych pytań odpiszę na pierwsze nie, ale na drugie tak bo to też zdążyłem zauważyć, a jak piszą w internetach: przypadek? Nie sondzem (napisanie specjalnie w tym stylu)!

  5. Przemo33 pisze:

    Crnomarković miał udział przy 1 i 2 straconej bramce. W obronie gorzej zagrali i bardziej zawinili wczoraj Satka i Puchacz, co nie zmienia faktu, że Serb zagrał kiepski mecz. Szkoda, że Rogne ma tak słabe zdrowie, bo zdrowy i w formie Thomas jest jednym z najlepszych stoperów w lidze i to on powinien grać w pierwszym składzie.

  6. Kosi pisze:

    Przecietny obronca pozostanie przecietnym obronca. Potrzebowalby lepszego Satki obok siebie by cos grac