Lizbona – tu się żyje

Grupa D Ligi Europy pod względem wielkości występujących w nich klubów jest niemalże doskonała. Mierzyliśmy się lub nadal będziemy się mierzyć z bogatymi, medialnymi klubami posiadającymi ogromne rzesze kibiców, którzy przez epidemie koronawirusa niestety nie mogli pojawić się odpowiednio na Ibrox Stadium, Stade Maurice Dufrasne oraz Estadio da Luz.



Mecze z tak wielkimi, utytułowanymi i bogatymi klubami jak Benfica Lizbona nie zdarzają się często. Okazje do wizyt w miejscach, gdzie futbol stoi na zupełnie innym poziomie tak samo. Portugalia nie była dotąd gościnna dla Kolejorza, do dziś wielu kibicom kojarzy się głównie z porażką z Bragą prawie 10 lat temu. Tym razem część z nas miała okazję gościć w pięknym, starym mieście mając okazję zobaczyć, jak żyje się w Lizbonie w której Lech czuł się jak na wczasach. Kolejorz był zakwaterowany w 5-gwiazdowym hotelu Myriad by sana znajdującym się nieopodal słynnego mostu Vasco da Gamy widocznym w tle na pierwszym zdjęciu. W Poznaniu był śnieg i lekki mróz. Na miejscu w Lizbonie od rana świeciło słońce, termometry wskazywały +18 stopni, trochę zachmurzyło się dopiero pod wieczór, warunki do gry jak na grudzień były wręcz idealne.

Lizbona
null
null
null
null

Głównym miejscem czwartkowej wizyty w Lizbonie był oczywiście słynny stadion Estadio da Luz opisywany przez nas parę dni temu. Obiekt mieszczący się nieopodal autostrady często na zdjęciach w internecie wygląda bardzo efektownie, a szczególnie po zmroku. Na żywo jest podobnie, choć widać już wiele śladów eksploatacji tego stadionu. Ma on 17 lat, wiele elementów z zewnątrz jest zniszczonych. Kibice Kolejorza często mają wiele uwag do naszego obiektu przy Bułgarskiej w tym do IV trybuny, którą szpeci zniszczony już beton. W Lizbonie także nie wszystkie tereny przy stadionie są w idealnym stanie.

Estadio za Luz z zewnątrz
null
null
null
null



Estadio da Luz na którym Benfica Lizbona przy tysiącach widzów wiele razy rywalizowała w Lidze Mistrzów w środku prezentuje się okazale. Była okazja wejść na samą górę głównej trybuny i wykonać kilka zdjęć, które są pamiątką również dla kibiców Kolejorza. Widok Lecha Poznań na takim stadionie, w rywalizacji z takim rywalem i w Lidze Europy nie jest normą. Nie wiadomo, kiedy nasz zespół znów będzie miał okazję mierzyć się z zawodnikami wartymi miliony euro, którzy pokazali Kolejorzowi co znaczy gra w piłkę na najwyższym poziomie. Wszyscy łącznie z Lechem mogliśmy poczuć się w Lizbonie jak w prawdziwych europejskich pucharach słysząc jednocześnie hymn Ligi Europy być może po raz przedostatni na wiele, wiele lat.

Estadio da Luz
null
null
null
null

Wszystkich fotografii z Portugalii nie ma sensu publikować, kto z kibiców Kolejorza jest zainteresowany większą liczbą zdjęć z wyprawy na 5. kolejkę grupy D Ligi Europy 2020/2021 może odwiedzić jeszcze nasz profil na Twitterze – @KKSLECHcom na którym znajduje się trochę więcej zdjęć. Za tydzień niebiesko-białych czeka domowy mecz z Rangersami w którym Kolejorz powalczy o kolejne pieniądze oraz o wyższy współczynnik, który w tej chwili jest najważniejszy. Triumf nad pewnymi swego Rangersami będzie niezwykle istotny, być może punkty do rankingu zarobione w razie zwycięstwa pozwolą mieć Lechowi lepsze rozstawienie w UEFA Europa Conference League jeśli oczywiście poznaniacy dadzą radę załapać się do eliminacji. Wszyscy marzymy, by w 2021 roku grać nie tylko w letnich kwalifikacjach tylko móc podziwiać nasz klub w tak rozwiniętych piłkarsko krajach jak Portugalia.

Lech Poznań na wielkim stadionie
null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <