Oko na grę: Muhammad Awwad

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.



Muhammad Awwad nie gra w tym sezonie za wiele, trudno go nazwać nawet zmiennikiem, w Lizbonie dostał szansę od początku, dlatego była to idealna okazja, żeby bliżej przyjrzeć się jego postawie w ramach cyklu „Oko na grę”.

Opis gry:

Dzięki rotacjom Izraelczyk otrzymał szanse na pozycji numer „10” na której zastępował Daniego Ramireza. Lech dla Benfiki był tylko tłem, w ofensywie był bezradny, nie umiał wyprowadzić nawet kontry przez co trudno obserwowało się grę Muhammada Awwada. W oczy rzuciły się dwie sytuacje. W jednej 23-letni lewonożny zawodnik dobrze przytrzymał piłkę w środku potrafiąc wcześniej przedryblować rywala. Było to w doliczonym czasie pierwszej odsłony, kiedy Awwad dał się sfaulować wywalczając rzut wolny, jednak bardzo daleko od bramki przeciwnika.

Izraelczyk drugi raz błysnął po przerwie oddając jedyny celny strzał w tym meczu. W tamtej sytuacji Muhammad Awwad zdecydował się na płaskie uderzenie ze słabszej prawej nogi. Strzał był celny, ale niezbyt groźny dla bramkarza. Początkowo rezerwowy nie chciał uderzać z około 25 metrów tylko zagrać piłkę na prawą stronę na której niestety nikogo nie było. Muhammad Awwad oddał więc uderzenie, które zapisało się w bardzo słabych Lechowych statystykach tego meczu.

Jeśli kogoś wyróżnić po tak słabym spotkaniu to z pewnością da się docenić Muhammada Awwada. 23-letni ofensywny piłkarz chociaż próbował grać w piłkę na Estadio da Luz, starał się, chciał się pokazać z jak najlepszej strony, starał się być aktywny i wykorzystać do maksimum nieco ponad godzinę jaką otrzymał od trenera w Portugalii. Po tym meczu kibice domagają się jeszcze częstszych występów Izraelczyka kosztem Filipa Marchwińskiego, który będąc promowany otrzymuje dużo więcej szans od Awwada. Mimo wielu okazji do gry „Marchewa” w tym sezonie jeszcze nie zanotował tak przyzwoitego występu jaki wczoraj zaliczył Awwad.

Ocena gry: 3

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







12 komentarzy

  1. Radomianin pisze:

    Bardzo możliwe że wyjątkowo zawodnik któremu się redakcja przyglądała zdobędzie najwyższą notę ze wszystkich

  2. John pisze:

    Zdecydowanie najlepszy z Lecha,nie ma nawet konkurencji,za nim dałbym Muhara.
    Szkoda,że nie miał z kim grać.
    Jest teraz jedyną alternatywą dla Ishaka,może to i lepiej.
    Warto by mu się przyjrzeć lepiej,kosztem stawiania na Marchwińskiego.

  3. Dula pisze:

    Chciałbym go zobaczyć choć raz w podstawowej jedenastce przy grze najsilniejszym składem. Przy pauzie kogoś że środka, bo na razie jak wychodzi na boisko to nie bardzo ma z kim grać. Widać, że coś tam potrafi. Na razie przy pauzie środkowego pomocnika w pierwszej kolejności wychodzi Marchwiński lub Muhar, ale mam nadzieję, że w końcu dostanie szanse. Żuraw potrzebuje trochę czasu, żeby zaskoczyć, ale w końcu zaskoczy. Uparty bardziej niż osioł, mój stary maluch też odpalał dopiero przy pomocy kija.

  4. Bart pisze:

    Miał kilka fajnych zagrań. Miał też kilka zagrań gdzie psuł akcję zbyt długim trzymaniem piłki, choć z tym akurat mieli problem wszyscy. Nie są przyzwyczajeni do szybkiego grania, nie są przyzwyczajeni do błyskawicznie doskakujących rywali, co było wczoraj dobitnie widać po tym że zanim nasi po przyjęciu piłki byli gotowi na podanie to przy nich już był ktoś z Befiki.

    Awwad coś w sobie ma. Na pewno pokazał wczoraj więcej niż Marchwiński który od wielu miesięcy nie pokazuje absolutnie nic. Jemu przydałoby się jakieś wypożyczenie. Niech idzie gdzieś gdzie będzie mógł normalnie porywalizować, otrzaskać się i nabrać doświadczenia. Puchaczowi i Moderowi takie doświadczenia z wypożyczeń bardzo dobrze zrobiły. Jeśli Marchwiński będzie dalej trzymany pod kloszem w cieplarnianych warunkach i wystawiany ma siłę, to się go do reszty popsuje. Czasem trzeba zrobić krok do tyłu po to by potem zrobić trzy kroki do przodu, bez znaczenia czy ktoś jest pod obserwacją największych europejskich potęg czy nie.

  5. Sp pisze:

    Dobry mecz Awwada i kompletny debilizm naszego trenejro, który postanowił go zmienić a marchewe zostawić. Również chciał bym go zobaczyć w mocnym składzie i na takie Podbeskidzie zobaczyć go w jednym składzie z Tibą i Danim bo widać, że ma potencjał do gry kombinacyjnej i do tego Ishak przed nimi do wykańczania akcji.

  6. Max Gniezno pisze:

    Myślę że Rutki i cały sztab trenerski a zwłaszcza dyrektor sportowy, oraz przyjacielska FF dostrzegła w nim wielki potencjał. Jest on teraz ukrywany aby latem pozyskać piłkarza za skrzynkę koszernej wódki i dwa prosiaki.
    Dobra żartowalem . Za parę miesięcy wróci do domu a za jakiś czas zobaczymy go w jakimś europejskim średniaku.

  7. Didavi pisze:

    I tak go nie wykupią, bo Żuraw jest do niego uprzedzony i go nie chciał w zespole. Będzie jak z Amaralem. A Awwad jest o wiele lepszy od Marchwińskiego i to on powinien być pierwszy do wejścia z ławki.

  8. Kosi pisze:

    Lecha i tak nie stac na jego wykupienie. Bedzie gral nadal ogony, moze wtedy Izraelczycy zejda z ceny

  9. bas pisze:

    Gość widać że mam papiery na granie i w normalnym klubie grałby pewnie więcej choćby pewnego rezerwowego w większym wymiarze czasowym lub w podstawie ze słabszymi rywalami. No cóż my jednak jesteśmy Lech Poznań i u nas wiele rzeczy robi się na opak i przede wszystkim w pierwszej kolejności mają grać towary na sprzedaż .

  10. Pawlisko pisze:

    Szanuję go za bardzo profesjonalne podejście. Niejednemu(albo raczej większości) w jego sytuacji pewnie nie chciałoby się starać bo i po co skoro liczba minut jakie zagrał przy grze na trzy fronty to śmiech. On mimo to pokazuje dużo ambicji i chwała mu za to.
    Szkoda, że Żuraw się do niego uprzedził. Ciekawe czy rzeczywiście jest coś na rzeczy i treneiro go nie chciał w drużynie, a teraz na siłę udowadnia, że poradzi sobie bez niego.

  11. Ekstralijczyk pisze:

    Zdecydowanie powinien dostawać więcej szans w pierwszej jedenastce.

  12. Przemo33 pisze:

    W czwartek zagrał niezły mecz, bardzo dobrze utrzymywał się przy piłce i na tle kolegów na pewno pozytywnie się wyróżniał. Kolejny raz udowodnił, że powinien dostać więcej szans, bo gra zdecydowanie lepiej od Marchwińskiego.
    Co do Marchwińskiego – on potrzebuje wypożyczenia, najlepiej już w zimie. Zmiana otoczenia i regularna gra w innym klubie pomoże mu dalej się rozwijać, bo póki co u nas cofa się w rozwoju i męczy się oraz zabiera miejsce Awwadowi.