Oko na grę: Filip Marchwiński

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.



Filip Marchwiński w tym sezonie regularnie dostaje szanse gry wchodząc na boisko głównie z ławki. Wczoraj 18-latek wyszedł w pierwszym składzie co było dobrą okazją, by pierwszy raz w trwających rozgrywkach znalazł się pod obserwacją w ramach „Oko na grę”.

Opis gry:

Mecz z Rangersami został dopisany do listy spotkań w których trener wraz z zarządem wyrządzili krzywdę młodemu chłopakowi nieprzygotowanemu do gry na tym poziomie. W 15 minucie gry zmiennik Daniego Ramireza mógł zdecydować się na uderzenie z około 15 metrów, ale zamiast strzelać wołał podać piłkę na prawą stronę do Jana Sykory, którego uprzedził Barisić. Filip Marchwiński w tamtej sytuacji podjął złą decyzję marnując dobrą okazję do zdobycia gola na 1:0 po którym ten mecz mógłby wyglądać zupełnie inaczej. Po tamtej sytuacji rozgrywający Lecha Poznań zniknął. Nie radził sobie fizycznie, jak zwykle słabo wyglądał motorycznie, kolejny raz nie dało się dostrzec żadnego atutu u mało zdeterminowanego zawodnika, który zaniża poziom zespołu.

Marchwiński po wejściu na boisko Daniego Ramireza przeszedł na lewą stronę. Na tej flance był jeszcze mniej widoczny niż w środku boiska. Przez wykorzystany wcześniej limit zmian spowodowany m.in. dwoma kontuzjami skrzydłowych 18-latek wytrwał na boisku do 90 minuty. W 86 minucie po otrzymaniu piłki w polu karnym od Vasyla Kravetsa obserwowany piłkarz źle ją przyjął marnując szansę na kontaktowego gola. Filip Marchwiński rozegrał kolejny żenujący mecz, nic nie wniósł do gry Kolejorza i co najgorsze – kolejny raz nie pokazał żadnego atutu. Zawodnik ma duże problemy z koordynacją, kiedyś umiał chociaż dobrze przyjmować piłkę, czasem przedryblować rywala, w ostatnich meczach już na nawet to mu nie wychodziło, żal patrzy się na siłę promowanego zawodnika, który z meczu na mecz notuje coraz gorsze występy. Wczoraj równie słabo jak „Marchewa” zagrali jedynie Jakub Kamiński, Djordje Crnomarković, Jan Sykora oraz Filip Bednarek. Trzech z czterech wymienionych piłkarzy miało udział przy straconych gola, Marchwiński na szczęście nie, więc może tym razem kibice Lecha Poznań nie wybiorą go najgorszym graczem w meczu.

Firma managerska Filipa Marchwińskiego burzy się o krytykę jaka pojawia się w mediach tylko kogo to obchodzi? Fakty są jasne, Filip Marchwiński od miesięcy gra bardzo słabo, sztab szkoleniowy dokłada cegiełkę do tej krytyki usilnie promując zawodnika bez atutów poza statusem młodzieżowca, dlatego jego oceny ze strony mediów oraz kibiców nie mogą dziwić. To Lech wymyślił sobie strategię promowania wychowanków, ma ona wiele minusów opisywanych 1,5 roku temu, sam musi sobie z nią poradzić zamiast wiecznie szukać winy u innych co często jest standardem, gdy coś idzie nie po ich myśli. My już po meczu z Benfiką w którym „Marchewa” miał 15 strat i 15 przegranych pojedynków na 20 stoczonych pisaliśmy, że nie chcemy się pastwić nad tym piłkarzem, który przecież sam siebie nie wystawia i nie promuje w celu zwiększenia ceny.

Zawodnik od miesięcy sprawia wrażenie coraz bardziej przytłoczonego, każdy kolejny mecz jest dla niego krzywdą, krytyka z różnych stron jest coraz większa, młody piłkarz dostając kolejne szanse nie poprawia swojej sytuacji tylko z każdym tygodniem ją pogarsza. Temu zawodnikowi trzeba pomóc, pomóc musi mu Lech, który zamiast na siłę promować swojego wychowanka mógłby pomyśleć, gdzie młody piłkarz mógłby na razie bez presji i ze spokojem pograć, nabrać więcej doświadczenia, zacząć pokazywać swój talent i jakiekolwiek umiejętności, których w Kolejorzu nie umie zademonstrować. Filip Marchwiński musi się uspokoić, wyczyścić głowę, należy mu pomóc poprzez danie szansy gry gdzieś indziej, może nawet w I-lidze. 18-latek musi znaleźć swoje miejsce na boisku, być efektywny w tym co robi, mieć swoje miejsce w zespole i pozycję inną niż w Kolejorzu w którym jest zapchajdziurą. Może czasem lepiej jest na parę miesięcy zrobić krok do tyłu, żeby potem wrócić i pokazać pełnię swoich możliwości przy Bułgarskiej? Zimą klub powinien zastanowić się co dalej, „Marchewa” przez bardzo słabe występy nie jest ulubieńcem mediów, nie jest także ulubieńcem coraz bardziej wkurzonych kibiców, którzy po meczu z Benfiką domagali się częstszych występów na „10” Muhammada Awwada niż Filipa Marchwińskiego.

Ocena gry: 1



Filip Marchwiński podczas meczu z Rangers:

null
null
null
null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







25 komentarzy

  1. slavo1 pisze:

    Wczoraj postanowiłem mu dać szansę. Podszedłem do jego oceny bez bazy w postaci słabych wcześniejszych występów. Niestety niczym mnie Marchwiński nie zaskoczył…. Nie. Jedną rzeczą pozytywnie – że starał się wychodzić na pozycje, tylko że … robił to jak żółw w ciąży (oczywiście w porównaniu do Szkotów), decyzje błędne i podejmowane na zasadzie : '…. dostałem piłkę, ok byle nie spieprzyć, byle nie spieprzyć, komu tu podać, co zrobić… o kurwa … wzięli mi piłkę…” A jak chciał to szybko zrobić – to do tyłu, lub niedokładnie (do Sykory). Niestety – robi wszystko za wolno, złe wybory – tak jakoś odpowiednio do gry w …. 2 lidze w rezerwach.

  2. Mirco pisze:

    Mecz w którym Filip nie wykorzystał swojej szansy, choć rozpoczął spotkanie na swojej nominalnej pozycji. Przykra sprawa – bo to wychowanek. Ja cały czas wierzę, że jeszcze odpali – może dopiero na wiosnę, może na wypożyczeniu, ale fajnie byłoby gdyby jeszcze kiedyś strzelił kastę dla nas w meczu z tirówką. Tego Ci Filip życzę ale musisz się wziąć do roboty!

  3. Seth pisze:

    Na jakiej pozycji mógłby grac Marchwinski???
    10 – odpada ,obecnie 10 musi byc wybiegana miec drybling i przeglad pola ,jesli sie tego nie ma to chocziaz trzeba miec szybka głowe i szybkie podanie….Marchwinski z tych cech nie ma zadnej.
    Skrzydłowy -szybkosc drybling zejscie do srodka mocne uderzenie – Marchwinski nie ma nic z tych cech.
    8- to juz wogole pozycja nie dla niego …trzeba biegac pokazywac sie na pozycje ,trzeba umiec wprowadzac pilke do ataku.Marchwinski przepada z kretesem.
    Naprawde patrzac na niego trudno dostzrec ten wielki mega talent ktory miał isc za miliony euro.Dzisiaj nawet Skoras daje wiecej niz człapiacy i chowajacy sie na plecami przeciwnika Marchwinski.
    Wypozyczec albo oddac za 2-3 mln euro jesli ktokolwiek go chce.Moze w nowym klubie i nowej lidze znajdzie sie trener ktory poszuka mu pozycji na boisku.

    • Muro pisze:

      Jest jedna, znakomita pozycja, na której mógłby grać Marchwiński: na ławce. A, nie, czekaj – są też inne: w makao. Albo w bambuko.

      • 100h2o pisze:

        @Seth- niestety masz rację. Piszę „niestety” bo to już nie jest „dołek formy” Marchwińskiego ,” a „ustabilizowanie formy na stałym niskim poziomie”.

    • Szymek pisze:

      Jakie miliony euro, nikt w tym momencie nie zapłaci nawet centa ,za chłopaka który nic nie daje na boisku. Porównanie młodych to u każdego są jakieś walory Puchacz ma dośrodkowanie i jest wybiegany, Moder wiadomo, Skóras też ma gaz.. a Marchewa co może zaoferować nowemu pracodawcy ?

  4. Michu87 pisze:

    Niestety zdjęcie jest adekwatne. Z taką formą to on może nosić tylko worek z piłkami i podawać bidon na meczu.

    • Kosi pisze:

      Lepsze zdjęcie jak ten czarny laduje Marchewe na ziemi a w tle banner Ligi Europy :))

  5. Radomianin pisze:

    Ja od wczoraj nie jadę po Marchwińskim takie postanowienie. Powód: Jest pełno gównianych zagranicznych pip które musimy oglądać i to na nich mam zamiar się pastwić a młodego Polaka bronić. Krótko. jedyne rozwiązanie które jest, to, to o którym pisze redakcja,, wypożyczenie w zimie” i tyle. Zostały 3 mecze. niech młody siedzi na ławie może przy dobrym wyniku , to niech wchodzi na 10/15 minut i odrazu w pierwszych dniach przerwy niech idzie do klubu 1 ligi. Jakiś bijący się o awans ? Moze Termalica,Arka czy ŁkS?.
    Zajmijmy się niedorajdami pokroju beznadziejnych bramkarzy,czarnego marka,Kravetsem słabszą wersją Kostewycza, Huharem,Sykorą kaleką wolną łajzą , Mohadżinem abdulem Awwadem itd.
    Mamy większe problemy niż zapaść u młodego zawodnika o którym dużo osób myślało że będzie gwiazdą, on ma jeszcze czas by zostać dobrym piłkarzem.
    Tak jak pisałem od wczoraj go będę bronił i atakował tych co jemu wypominają coś a nie będą pisać o jeszcze gorszych beztalenciach którym więcej płaci klub co miesiąc na konto bankowe!!

    • 100h2o pisze:

      Racja. Awwad wygląda jakby nie wiedział w jakim klubie gra. Sykora może mijał jak tyczki graczy W CZESKIEJ LIDZE., Kaczarawa siedział na ławce na Cyprze i nie są 2x LEPSI od Marchwińskiego. A to ponoć warunek np w Bundeslidze gdzie „Obcy” musi być najmniej 2x LEPSZY od Niemca! Może „włączyć reflektory i obserwację” w Mielcu i innych meczach właśnie na obcokrajowców?

  6. 100h2o pisze:

    REDAKCJO PYTANIE. Co znaczy to co napisaliście cyt ” Firma managerska Filipa Marchwińskiego burzy się o krytykę jaka pojawia się w mediach tylko kogo to obchodzi?'” Temat interesujący, można to rozwinąć?

    • KKSLECH.com pisze:

      Nie bardzo jest więcej co rozwijać. Włosi mają pretensje do mediów o niskie oceny jego występów. Chcieli zarobić na chłopaku, po to go w sumie podpisali a tu piłkarz od ponad roku nic nie pokazuje i nikt w polskich mediach nie chwali go po słabych meczach.

  7. 100h2o pisze:

    Tak przy okazji Marchwińskiego. Oddany „lekką ręką” Kurminowski do Żliny za 0,20 Mln euro ponoć jednym z lepszych napastników w słowackiej lidze (9 bramek liga +3 puchar). Czyli bez podpalania się i skreślania. Tu trzeba mądrego ruchu klubu.

  8. Kuki pisze:

    Mi szkoda jest Filipa bo chyba rozumiem w jakim położeniu się znalazł.Mam wrażenie że jest on kompletnie wypalony…
    Jako junior trenowałem z dosyć niezłym powodzeniem siatkówkę. Mówiąc z powodzeniem, mam tutaj na myśli wygranych kilka turniejów wojewódzkich i nagrody dla najlepszego zawodnika turnieju 😉 Mam gdzieś tam w domu rodzinnym pochowane te wszystkie medale i nagrody, hah 😛
    Miałem dobrą motorykę, byłem skoczny, umiałem dobrze przyjąć – no prawie że idealny skrzydłowy. Trener drużyny wojewódzkiej, który wtedy prowadził drużynę SMSu (szkoły mistrzostwa sportowego) jak zobaczył mnie w akcji, to od razu „powołał” mnie na zgrupowanie 🙂 Tak to wtedy działało.
    Ale dlaczego to piszę? Ano dlatego, że zaraz po tym zgrupowaniu i niezłym „sezonie” w moim wykonaniu przyszło kilka gorszych meczy i ten przebojowy skrzydłowy zatracił cały błysk. Doszło do momentu, że wszyscy bardziej wierzyli w „mój talent” niż ja sam. Potem jeszcze transfer do seniorów, który ostatecznie mnie dobił. Coraz rzadziej chodziłem na treningi, aż w końcu uznałem że to bez sensu i przestałem pojawiać się w ogóle.
    Dużo osób we we mnie wierzyło oprócz mnie samego, miałem dość i po prostu odszedłem. Ciężko się gra kiedy Ci nie idzie, partaczysz akcja za akcją, a koledzy z drużyny czy jak w przypadku „Marchewy” kibice mają do Ciebie o to pretensje.
    Ja sobie nie poradziłem z tym wszystkim, wypaliłem się. Z perpsektywy czasu, wydaje mi się że jakby ktoś mi pomógł – zorganizował jakieś indywidualne treningi czy co, nie wiem…Może bym grał teraz w jakiejś II lidze albo wyżej 🙂 A tak spełniam się w nudnej pracy w swoim nudnym życiu. 🙂
    Byłem młodszy od dzisiejszego Marchewy kiedy to wszystko się wydarzyło i raczej w mało profesjonalnym klubie w prowincjonalnym miasteczku.
    Dążę do tego, że klub musi zareagować bo inaczej z wielkiej kariery nici. Małe sukcesy, jak gol, asysta wygrany mecz – szybko by mu przywróciły wiarę we własne siły i możliwości. I mówię to z własnego doświadczenia.

    • Ostu pisze:

      To ja po raz kolejny – i ostatni – zacytuję to co o Marchewie powiedział Jego znajomy…
      „Jeśli Filip nie zrobi Wielkiej kariery to będzie to WYŁĄCZNIE Jego wina…”
      Albo Marchwinski ma głowę do dużego sportu albo nie…

  9. bas pisze:

    Szkoda chłopaka bo jak by nie patrzeć to poznaniak z klubem związany już ponad dekadę.Klub na chwilę obecną robi mu krzywdę wpuszczając go do gry w pierwszym składzie.Motorycznie wygląda gorzej niż w momencie gdy wchodził do seniorów.Dla tak młodego zawodnika myślę że nie jest o łatwe położenie, wymaga się od niego więcej, niż on może na chwilę obecną dać. No i z każdym mniej udanym spotkaniem nasza krytyka rośnie. Marchewa pewnie jest tego świadom a i z każdym następnym meczem mniejsza jest jego pewność zagrań na boisku.Kółko się zamyka bo klub wie że ma młody talent ,ale menadżer pewnie naciska na klub ,zarząd na trenera a młody jest coraz bardziej zagubiony.Po udanym początku pewnie liczył że szybko zrobi postęp i będzie grał w miarę regularnie jak Tymek czy Kamyk ale coś się zacięło jednak.Ja bym poczekał jeszcze do obozu zimowego i wtedy zadecydował czy wypożyczyć go czy zostawić.No i pewnie praca z psychologiem też by się przydała.Filip technikę ma jak mało który z młodych, więc nie skreślałbym go tak szybko wszak to jeszcze młody chłopak miejmy nadzieję że jeszcze będziemy mieć z niego dużo pociechy.

  10. 100h2o pisze:

    Piszecie o za dużej presji. No nie wyobrażam sobie DOBREGO gracza, który jej nie odczuwa. Nawet teraz nieco łatwiej bo wiadomo – „mecze przez internet” czyli bez gwizdżących kiboli. Może jednak to wypożyczenie byłoby niezłe. Bo np przykład Kownackiego tak hołubionego w Lechu i potem jego dalsza „kariera” daje do myślenia. Też nie był wypożyczany ( mówiło się np o Płocku), też zaczął jako 16 latek. Marchwiński to nie gość pokroju ” ja wam gnoje pokażę” a raczej chłopiec płaczący w kącie. Tu może być z tym problem dalej w jego piłkarskiej przyszłości. Może jest inaczej, na boisku tak to niestety wygląda.

  11. Niebieski77 pisze:

    Ja też twierdzę że Marchewka musi wszystko poukładać sobie w głowie potrzebna praca z psychologiem i najlepiej jakieś wyporzyczenie, widać u niego przygnębienie brak wiary w własne umiejętności zero zaangażowania wczoraj kilka razy kamera uchwyciła go z bliska i nawet kropli potu na czole nie było chłopak truchtał zamiast zapierdalać ale ja też kończę z krytyką Marchewa! chłopie ogarnij się! wyczyść umysł nie myśl o wielkiej karierze ani o kasie zacznij od małych kroków i pracuj 3 x ciężej a jeszcze będziemy bić Tobie brawo!

  12. Tadeo pisze:

    Z wieloma opiniami można się zgodzić, mnie jednak po mimo wszystko szkoda trochę chłopaka, który jest świadomie stawiany na minę przez trenera i swoich pracodawców. Bo czyż nie trener powinien dla młodego piłkarza być nauczycielem i psychologiem. A co robi trener , stawia na piłkarza zdemolowanego psychicznie i fizycznie w tak poważnych rozgrywkach jakich jest LE. gdzie wiadomo że już jest wszystko pozamiatane i z góry skazuje to na porażkę.Dzisiaj mówi że to doświadczenie im się przyda.Pytam , gdzie i kiedy ,bo na pewno dzięki decyzjom trenera nie w Lechu , bo o ile jeszcze z tego piłkarza coś będzie. Obym się mylił w swojej opinii i życzę oczywiście Marchwinskiemu zrobienia wielkiej kariery.

  13. F@n pisze:

    Najlepiej jakby do Warty poszedł. Miasto to samo, trener w porządku, Trałka by go ustawił. Nawet jeśli nie grałby ciagle w 1 składzie to taki obóz w Warcie pozytywnie wpłynąłby na jego charakter. Obecnie najbardziej pasuje stwierdzienie fleja. Wygląda jakby w ogóle mu się nie chciało. Ma bardzo duże problemy szybkościowe. On jest chyba zmęczony psychicznie a przez to fizycznie. Jak już chcieli go promować to od tego jest ekstraklasa. Co oni sobie myśleli? Zniszczą tego chłopaka. Niech na 10 zmiennikiem będzie Awwad, do rywalizacji z Ishakiem będzie Szymczak i Sobol. Kaczarawa też wróci. Filip będzie niepotrzebny. A w lecie niech wraca z Julkiem i zobaczymy.

    • F@n pisze:

      Jeszcze ŁKS byłby w porządku, bo tam grają w piłkę, a nie jakieś lagi. Akurat pod niego.

  14. Pawelinho pisze:

    Ocena redakcji adekwatna do „gry” i „formy” jaką aktualnie prezentuje Marchwiński. Wypożyczenie nie byłoby głupim pomysłem, a przy okazji mógłby się odbudować. Wiadomo to wciąż młody piłkarz, a co za tym idzie bardzo chimeryczny.

  15. Ekstralijczyk pisze:

    Już od lata powinien być gdzieś wypozyczony, aby mógł grać regularnie i się rozwijać.

  16. Juliusz Cezar pisze:

    Cienki jak barszcz.