Lechowy plebiscyt 2020: Kategoria 1, 2 i 3 (wyniki)

We wtorek, 12 stycznia, o godzinie 23:59 na KKSLECH.com końca dobiegł coroczny i już XI plebiscyt Lechowy za 2020 rok. Tym samym od środy, 13 stycznia codziennie przez 7 dni będziemy publikować wyniki trzech kategorii. Publikację rezultatów Waszych wyborów w plebiscycie zaczynamy tradycyjnie od kategorii 1, 2 i 3.



Awans do Ligi Europy zdominował pierwszą kategorię na wydarzenie 2020 roku i pod tym względem nie ma większego zaskoczenia, przejście aż 4 rund kwalifikacyjnych przyćmiło dosłownie wszystko. w kategorii numer 2 wyniki ułożyły się już inaczej. Najlepszy okazał się Tymoteusz Puchacz, który minimalnie wyprzedził Lubomira Satkę. Dobry procentowy wynik osiągnął także Alan Czerwiński, który w 2020 roku grał u nas przez niespełna 6 miesięcy. W 3 kategorii na pomocnika roku już 3 rok z rzędu wygrał Pedro Tiba, który daleko w tyle zostawił wszystkich innych piłkarzy z drugiej linii.

1. Wydarzenie 2020 roku:

71% – Awans do fazy grupowej Ligi Europy
12,7% – Tragiczna końcówka roku, przegranie ligi już jesienią
9,1% – Sprzedaż Jakuba Modera za rekordową sumę
5,8% – Wiosenne wicemistrzostwo Polski
1,4% – Bardzo dobra jesienna skuteczność Mikaela Ishaka

Ubiegłoroczny zwycięzca tej kategorii: Awans rezerw do II-ligi

2. Obrońca 2020 roku:

34,1% – Tymoteusz Puchacz
33,3% – Lubomir Satka
25,9% – Alan Czerwiński
3,4% – Thomas Rogne
3,3% – Djordje Crnomarković

Ubiegłoroczny zwycięzca tej kategorii: Thomas Rogne

3. Pomocnik 2020 roku:

66,7% – Pedro Tiba
22,1% – Jakub Moder
5,7% – Kamil Jóźwiak
3,3% – Jakub Kamiński
2,2% – Dani Ramirez

Ubiegłoroczny zwycięzca tej kategorii: Pedro Tiba

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. kri$$ pisze:

    Wg mojej oceny:
    Kategoria 1 i 3 to kategorie w których nie było wątpliwości.
    W kat 2 wybór musiał byc dokonany praktycznie między najlepszą dwójką.
    Większośc miała podobnie.

  2. J5 pisze:

    Puchacz, niestety jest słabym obrońcą. Broni go jedynie to, że jego zmiennik Kostewycz był jeszcze słabszy, a Šatka nie wymiatał tak jak jesienią 2019 czy wiosną. No ale ktoś musiał wygrać