Duże problemy kolejnego rywala
Pięć dni po meczu z Górnikiem Zabrze drużyna Lecha Poznań wróci na swój stadion, gdzie powalczy o przełamanie. W piątek, 5 lutego, o godzinie 20:30 rywalem Kolejorza będzie Zagłębie Lubin, które już teraz ma duże problemy kadrowe.
Wczoraj Zagłębie Lubin niespodziewanie przegrało u siebie z Wisłą Płock 0:2, ale nie porażka z „Nafciarzami” jest jedynym zmartwieniem trenera Martina Seveli. Już w 23 minucie z boiska za czerwoną kartkę wyleciał Dominik Jończy, który tym samym w piątek przy Bułgarskiej nie zagra. Później 4 żółtą kartkę obejrzał lewy obrońca Sasa Balić co oznacza pauzę Czarnogórca w jednym spotkaniu.
Ze względu na zapis w umowie wypożyczenia w Poznaniu i tak nie mógłby zagrać wypożyczony do Zagłębia kolejny obrońca Djordje Crnomarković. Serb w piątkowym meczu z „Nafciarzami” był zagrożony. 28-latek celowo wykartkował się zatem na bój z Lechem w którym i tak nie mógłby wystąpić.
Za kilka dni drużyna Zagłębia Lubin przyjedzie do Wielkopolski bez 3 podstawowych defensorów. Wspominanego Jończego, Crnomarkovicia oraz Balicia zastąpią najprawdopodobniej Damian Oko, który wraca do formy po poważnej kontuzji, 21-letni Kamil Kruk, który w Ekstraklasie zagrał tylko 3 razy i Mateusz Bartolewski mający 5 występów na najwyższym froncie w naszym kraju.
Osłabienia w ekipie „Miedziowych” są bardzo istotne, bowiem Zagłębie Lubin jest jednym z tych zespołów, które Lech Poznań będzie chciał szybko wyprzedzić. W razie dzisiejszej wygranej oraz zwycięstwa 5 lutego Kolejorz wyprzedziłby Zagłębie Lubin o 1 oczko.
Przy okazji warto wspomnieć, że Zagłębie Lubin to dla nas najbardziej niewygodny przeciwnik w całej lidze. Kolejorz ostatni raz pokonał „Miedziowych” u siebie w grudniu 2015 roku. Wliczając mecze domowe oraz wyjazdowe Lech Poznań nie pokonał tego klubu w żadnym z 6 ostatnich meczów (2 remisy i 4 porażki wynikiem 1:2).
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Do nas przyjadą nawet rezerwami to się przełamią.Wszystkie drużyny się zawsze u nas przełamują!!!
Wszyscy są przeciw Lechowi. Przeciwnicy, sędziowie, PZPN, Canal+, media generalnie, zarzad klubu, dyrektor sportowy, sztab trenerski.
Dobrze że tylko dzięki kibicom, którzy dają z siebie wszystko w komciach, ten klub jakoś się trzyma.
tolep widze, ze pogarsza ci sie depresja jak ta pseudo u Nawrota
Znowu pominął dawkę…
Ha, ha, ha… to samo chciałem napisać…
Nie ma co się cieszyć na zapas. Swego czasu Łęczna przyjeżdżała do nas z Pitrym na stoperze i skończyło się 0:0, więc takie osłabienia rywala mnie jakoś specjalnie nie jarają.
A właśnie się okazało, że Crnomarkovic… złamał kość strzałkową Pyrdoła przy tym robieniu żółtka.
Zachowanie Crnomarkovica dużo mówi nie tylko o tzw. sztabie ale i o nim samym. Przecież zamiast kopać mógł po prostu objąć w pół, bedąc spóźnionym i sprawa 100% pewna na żółtko – a krzywdy nie zrobi. To tylko zawód i sposób zarabiania pieniędzy.
Przypomina się mecz z Koroną za Bielicy, rezerwami Korony,to był ku*wa dramat.
A obstawiałem handicap -2,5 na Lecha,bo wtedy Lech był w formie.?