Pięć szybkich wniosków: Górnik – Lech 1:1

Pięć szybkich wniosków to cykl opisujący w skrócie dany mecz Lecha Poznań. Jeszcze przed przedstawieniem plusów i minusów danego spotkania, analizy meczu, statystyk pomeczowych, analizy gry danego zawodnika czy wyboru najlepszej akcji w wykonaniu Kolejorza, prezentujemy pięć szybkich pomeczowych wniosków. Kilkadziesiąt minut po każdym meczu na gorąco pięć spostrzeżeń na temat występu drużyny i poszczególnych piłkarzy.



Mecz dla koneserów

Miała być nowa jakość, nowe rozdanie, początek zwycięskiej serii, a była boiskowa żenada, rozpacz i kolejny wstyd. Lech oddał w Zabrzu jedynie 10 strzałów w tym 3 celne co należy do najgorszych rezultatów w tym sezonie. Górnik wcale nie miał lepszych statystyk, sobotnie spotkanie było meczem dwóch wyrównanych ekip, nie było widać kto przygotowywał się w Turcji a kto w Polsce, obie drużyny walczyły, momentami kopały się na grząskiej płycie boiska dopisując do swojego dorobku po marnym punkcie. Remis w słabym meczu był zasłużonym rezultatem, który jest dobrym wynikiem dla Górnika awansującego na 4. miejsce.

Brak jakości

W Lechu brakowało wczoraj jakości. Bartosz Salamon zanotował przeciętny debiut, Filip Szymczak może czyścić buty Ishakowi, brakowało Daniego Ramireza, brakowało Tiby w dobrej formie przez co Lech długimi fragmentami nie istniał. Poznaniacy przez dosłownie cały mecz nie mieli pomysłu na grę w ataku pozycyjnym, bili głową w mur, z większego posiadania piłki nic nie wynikało, od oglądania gry Kolejorza mogły rozboleć zęby. Piłkarsko był to jeden z najsłabszych meczów w tym sezonie w którym Lech po prostu nie miał pomysłu. Wyglądał na zespół kompletnie nieprzygotowany do rundy, który nieefektywnie klepał piłką jak za czasów Jose Bakero. Wszyscy nauczyli się już stylu Kolejorza, który jest przewidywalnym zespołem grającym cały czas tak samo.

Górnik zaskoczył Lecha

Przed meczem trener Dariusz Żuraw bredził jakoby wysoki pressing stosowany przez Górnika był korzystny dla Lecha, w rzeczywistości było właśnie na odwrót. Poznaniacy mieli z nim duże problemy nie potrafiąc często wyjść spod pressingu. Górnik zaskoczył Lecha zdecydowaną grą w środku pola, a momentami także ofensywną postawą, która przełożyła się na kilka groźnych sytuacji podbramkowych. Wczoraj na światło dzienne wyszły nieudane zimowe przygotowania naszej drużyny. Lech grał w Turcji z trzema słabymi zespołami, które nic interesującego nie zademonstrowały. Do teraz nie wiadomo po co były mecze kontrolne z tak słabymi klubami jak Bandirmaspor i FK Rad, Dynamo Moskwa znajdowało się na zupełnie innym etapie przygotowań podobnie zresztą jak Szachtar, który grał za to wesoły futbol nie stosując w meczu z nami wysokiego pressingu. Na dodatek górnicy trenujący zimą na śniegu oraz w mrozie zabiegali poznaniaków, którzy we wszystkich statystkach fitness byli gorsi. Górnik pokonał w sobotę dystans o prawie 10 km dłuższy od Lecha.

Kiepski środek

W Zabrzu bardzo słabo wypadł środek pola. Karlstrom pokazał to co zwykle demonstrował w Szwecji, czyli walkę, charakter, zaangażowanie, duże skupienie na grze defensywnej i solidność z której słynie. Szwed miał najwięcej kontaktów z piłką spośród naszych pomocników, przyćmił wczoraj Tibę, który rozegrał jeden z najsłabszych meczów w naszych barwach. Takie sytuacje się zdarzają, 33-letni Portugalczyk cały czas nie będzie grał na wysokich obrotach, progresu już nie zrobi, w tym wieku takie występy mogą mu się zdarzać coraz częściej. Pedro Tiba już od pół roku powinien mieć klasowego zmiennika, a tymczasem Lech nie sprowadził go tej zimy i już nie sprowadzi. Dalej będzie wyciskał Portugalczyka jak cytrynę tak samo jak siłą promował Marchwińskiego. Lech nigdy nie przyzna się do błędu, musi postawić na swoim, wczoraj przybity mentalnie Filip Marchwiński zagrał na swoim tradycyjnie niskim poziomie. Cały czas głaskany przez wszystkich w klubie zawodnik już się nie podniesie, z każdym meczem potwierdza to co się o nim pisze, mówi, piłkarz na murawie jest myślami we własnym świecie do którego nikt nie ma wstępu. Przygnębiony pomocnik przez nieco ponad 80 minut wykonał raptem 33 zagrania z czego jedynie 79% było celnych! Pozostałych liczb nie ma sensu przedstawiać, jemu nie pomogą już nawet 2 gole i 3 asysty w 3 meczach, Lech swoje, kibice swoje, Marchwiński swoje, nic się nie zmieni. Na szczęście już wczoraj przez kilkanaście minut zagrał Dani Ramirez, zatem wypada mieć nadzieję, że szybko wskoczy do składu.

Po sezonie

Oszczędzanie Mikaela Ishaka na tak ważny mecz skończyło się dramatem. Kibice wiedzieli o istotności tego meczu, w Lechu natomiast znów mieli swój własny świat, który charakteryzują kłamstwa oraz bzdurne tłumaczenia. Lech nie wygrał 4 kolejnego ligowego spotkania, jest dziesiąty, straty punktowe do czołówki nie mają znaczenia skoro w 15 kolejkach wygrywa się raptem 4 razy i to z 16, 15, 14 oraz 8 drużyną w tabeli. Ewentualna wygrana z Zagłębiem bez 3 obrońców będzie zwycięstwem przegranych, zwycięstwem które nie ma już znaczenia. Wokół klubu panuje wręcz grobowa atmosfera, na piłkarzy, trenera, zarząd spadała, spada oraz będzie spadać ogromna krytyka ze strony kibiców i niektórych mediów. Od tej krytyki zwanej w Lechu hejtem nikt nie ucieknie, każdego dnia każdy kto doprowadził do tej sytuacji będzie musiał z tym żyć.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





11 komentarzy

  1. Piknik pisze:

    Piknik po meczu, oraz po dawce odpowiedniej ilości alkoholu:
    Lech nadal ma szanse na mistrzostwo mimo remisu. Kolejorz tylko zremisował z Górnikiem ponieważ naszych zawodników zaskoczyła aura i okazało się, że zimą w naszym kraju jest…zimno. (Co nie jest takie oczywiste w ostatnich latach).
    Ponadto piłkarze Górnika nie zachowali się fair wobec naszych gwiazd piłki kopanej, ponieważ bardzo dużo biegali, a wiadomo, że Duma Wielkopolski przed tym spotkaniem rozegrała cztery sparingi związku z tym odezwało się zmęczenie. Tymczasem rywal nie rozegrał takiej ilości meczów sparingowych i zachował się po chamsku nie dając naszym odpocząć na boisku. Chciałbym też podkreślić słowa naszego wychowanka, pana Salamona , który stwierdził w wywiadzie po meczowym, że w drugiej połowie dominował Lech. Cóż za słuszna uwaga, jaki analityczny to jest umysł tego naszego gracza. Inną sprawa jest murawa, która była w fatalnym stanie i wiadomo nasi zawodnicy, którzy są technicznie są na poziomie LA Ligi nie powinni rozgrywać meczu na takiej murawie. I oczywiście znajdą się dzbany i inne cymbały, którzy będą powtarzać jak mantrę te piłkarskie truizmy, że obie ekipy musiały grać w takich samych trudnych warunkach. Bzdura przy naszym wyszkoleniu technicznym MY, znaczy Lech nie możemy grać na takim kartoflisku. Dalej … mecz się nam nie ułożył ponieważ straciliśmy pierwsi bramkę. A wiadomo nie od dziś i Kolejorz jest świetnym na to przykładem, że jeśli drużyna, która pierwsza traci bramkę właściwie może już w ostatecznym rozrachunku myśleć tylko ewentualnie o remisie. Strata bramki w nowoczesnym footballu właściwie zamyka szanse na ostateczne zwycięstwo i zgarnięcie 3 punktów. No i ta…aura śnieg mróz w naszym kraju ja bym się odwołał do PZPN i jednak wnioskował bym o powtórzenie tego meczu. No i gospodarz też zachował się jak zachował nowoczesny obiekt w Zabrzu, a nie mają klimy na stadionie. Tyle do boju nasi piłkażee . A zapomniałbym Boniek nas ewidentnie oszukuje wprowadzając ten cały VAR. Gościu (znaczy panie Zbigniewie) ja wiem, że Lech zabrał wam (znaczy widzewowi) z przed nosa prawdziwy hit transferowy w postaci reprezentanta Gruzji, ale nie należy się tak na nas mścić wprowadzając ten VAR.

    Piknik na ostrym kacu niedzielny poranek:
    Ja pierdo…. A więc Górnik nas zabiegał pierwszy wniosek.
    Aura i stan murawy nie ma znaczenia oba zespoły grały w takim samych warunkach. Drugi wniosek.
    Lech nie potrafi wygrać jeśli pierwszy traci bramkę.
    Pan Szymczak musi wykorzystać taką sytuacje gdzie właściwie na linii bramkowej stoi już tylko obrońca. Trzeci wniosek.
    Nie ma się co obrażać na VAR i liczyć na karne z kapelusza. Czwarty wniosek.
    To był mecz za 6 punktów i oczekiwałbym, że Lech będzie w końcówce meczu cisnął przeciwnika do końca, tymczasem to rywal miał szanse na zmianę wyniku i zgarnięcie 3 punktów. Piąty wniosek. Tak naprawdę tych wniosków to było nawet 6 ale… kto by tam liczył.

  2. kibol z IV pisze:

    Bardzo dobry felieton. Totalna krytyka i nazywanie rzeczy po imieniu. Lech jest beznadziejnie słaby. W tym klubie nikt nie ma antidotum by zrobić z Lecha klub sukcesu…Ba w tym klubie nikt tego nie chce. Mamy 15 kolejkę a Lech wygrał raptem 4 razy !!! Jest to jeden z najsłabszych wyników od momentu powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Gorzej było tylko w sezonach 02/03 i 15/16…3 wygrane po 15 kolejkach . Tyle samo czyli 4 wygrane po 15 kolejkach były w sezonach 03/04 i 04/05….Ale to był inny Lech.Lech biedny. Lech z którego nie transferowano w świat zawodników za wielkie pieniądze.Lech którego ni jak nie można porównywać z obecnym ! To co dzieję się w Lechu to jest DRAMAT ! Klub o tak wielkim potencjale wygrywa na 15 spotkań w beznadziejnie słabej lidze tylko 4 mecze !!! To jest SKANDAL !!! To jest totalna kpina z kibiców. Klub z tak pokażnym budżetem jest w tabeli za klubami z o wiele mniejszymi możliwościami finansowymi , za klubami bez stadionów !!!… Dwójka ludzi zarządzjących robi sobie z Lecha pośmiewisko ! Z Lecha szydzi cała Polska !!! Tak nieudolnego zarządu nie ma chyba w żadnym polskim klubie ! Prawie wcale nie odnoszę się do jakichkolwiek komentarzy związanych z pewnym warszawskim klubem…Ale teraz zrobię wyjątek….Niedawno czytałem wypowiedz leśniodorskiego odnośnie Lecha…Typ stwierdził ze Lech miał wszystko by zdominować polską ligę…Miał wszystko prócz …zarządu !!! Panowie zarządzający Lechem….RZYGAM NA WAS !!! To i tak jedno z łagodniejszych określeń jakimi mogę was określić…Rzygam na Was bo robicie sobie z Mojego klubu ŻENADĘ ! Jesteście największą zakałą jaka przytrafiła się temu klubowi w prawie stu letniej historii…Zawsze już będziecie postrzegani jako duet przegrywów, ludzi bez ambicji , woli walki i jakichkolwiek męskich atrybutów… Mniej niż zero panowie z zarządu…Wczoraj pewien trener podał się do dymisjii..Sam bez jakichkolwiek nacisków…Trener Cracovii zdobywcy PP w ostatnim sezonie. Trener klubu który wygrał dla niego coś po raz pierwszy bodajże od 70 lat…Trener i wice prezes tego klubu…Co by nie mówić o Probierzu…Gość ma jaja. Nie mówię o tych wielkanocnych…ale o tych których wy nigdy nie mieliście !

    • leftt pisze:

      „Ba, w tym klubie nikt tego nie chce.”
      W zasadzie to jedno zdanie wystarczy za całą diagnozę obecnej sytuacji. Reszta to komentarz.

  3. Przemo33 pisze:

    To jest właśnie cały Lech – przewidywalny do bólu dla rywali, wystarczy nam strzelić bramkę jako pierwszy i już jest po meczu, bo nasza drużyna nie ma jaj, mentalności zwycięzcy, by umieć odwracać losy meczu i wygrać. I kolejny raz udowodnili, że oni nie chcą grać o podium w tym sezonie i puchary. Nie ma już żadnych szans na podium, ja się nie łudzę już od grudnia, teraz tylko to wszystko potwierdzili. I po co Żuraw wystawia Marchwińskiego po raz nie wiem już który, skoro chłopak jest kompletnie bez formy? Czemu Awwad za niego nie zagrał? I tak można wymieniać i wymieniać, ale to był kolejny beznadziejny mecz w wykonaniu Lecha. Krytyka jest jak najbardziej zasłużona i będzie, tylko PP mógłby w jakimś stopniu uratować ten sezon, ale nie wierzę w to, nie po tym, co ta drużyna odwalała w ostatnich latach, gdy koncertowo potrafiła przerżnąć szansę na trofea. Mi już brakuje słów, więc na spokojnie podejdę do tej rundy wiosennej, nie ma już sensu się denerwować, bo takie mecze często się zdarzają. Żal patrzeć na to, co się obecnie w Lechu dzieje, na piłkarzy pozbawionych jakości, na braki kadrowe i brak odpowiednich właśnie zmienników, na trenera, który jest często uparty i nie reaguje odpowiednio. No i zarząd oraz właściciel z Klimczakiem i Rząsa – wisienka na torcie. Brak słów. Niech więc dalej pozorują walkę o podium, może przekonają naiwnych kibiców. Won z Rutkami, to jedyna droga, do zmian na lepsze.

  4. Ostu pisze:

    No to po kolei…
    1. Puchacz się cofa w rozwoju i w takiej formie może TYLKO pomarzyć o grze w reprezentacji – choć ja mam nadzieję, że ktoś pamięta występy Puszki z końca zeszłego sezonu i wyrwie Go z tego lechowego bagna by chłop miał szansę NAPRAWDĘ się rozwinąć bo potencjał ma…
    2. Kamyk – jak się wydaje – też już tylko gra „o swojego bejma” i też chce się wyrwać z tego kręgu nieudacznictwa…
    3. Pan Darek chyba już całkowicie stracił kontrolę – no bo skoro nie wiedział dlaczego grali tak DOBRZE to skąd ma wiedzieć dlaczego grają tak źle – pytanie czy kiedykolwiek ja miał…?
    4. Dopiero rozegraliśmy ostatni mecz pierwszej połowy sezonu a my już możemy grać „o pietruszkę”…
    …oczywiście mozemy jeszcze zdobyć MP – zgodnie z najnowszymi poglądami „prezesa” – wszak jest jeden warunek – musimy TYLKO wygrać wszystkie mecze do końca rozgrywek – możemy nawet jeszcze dwa zremisować…
    5. Nie mamy podstaw do oczekiwania DRAMATYCZNEJ zmiany postawy jakościowej drużyny w następnym meczu i kolejnych spotkaniach…

  5. J5 pisze:

    Wniosek pierwszy: Lechowi potrzebny jest nowy właściciel, który będzie umiał połączyć sukces sportowy z wychowywaniem młodzieży, i zarabianiem na sprzedaży młodych mistrzów Polski, zdobywców pucharu Polski, uczestników fazy grupowej europejskich pucharów za duże kwoty do bogatszych lig
    Wniosek drugi: obecny nieudolny zarząd odpowiedzialny za sportową stagnację klubu powinien natychmiast podać się do dymisji. Właściciel powinien powołać nowy zarząd złożony z fachowców
    Wniosek trzeci: razem z zarządem powinien podać się do dymisji dyrektor sportowy który nie potrafi wyszukać piłkarzy odpowiedniej jakości na pozycje z których w ostatnim czasie odeszli nasi najlepsi piłkarze. Nowy dyrektor sportowy powinien sprowadzić piłkarzy zarówno na nieobsadzone pozycje jak i do rywalizacji. Pieniądze na to są.
    Wniosek czwarty: powinien podać się do dymisji trener, który już się wypalił, i prawdopodobnie nie potrafi ustawić innej taktyki niż obecna. Dodatkowo nie potrafi ułożyć gry obronnej drużyny.
    Wniosek piąty: Filip Marchwiński powinien zostać wypożyczony do słabszej drużyny na odbudowanie formy. W pierwszej drużynie Lecha wychowanek jest niszczony

    • leftt pisze:

      Wniosek szósty: wszystkie te wnioski są do wypierdolenia, bo ich realizacja nie jest nikomu potrzebna. Nikomu z tych, co by je mieli realizować.

  6. Tadeo pisze:

    Żuraw miej trochę godności, nie osmieszaj się więcej. Podaj się do dymisji , tak jak to uczynił Probierz, który pokazał wszystkim w Polsce że ma jaja , w przeciwieństwie do Ciebie.

    • Kosi pisze:

      Gdzie Zuraw znajdzie inny klub bec celow sportowych? Lepiej nigdzie nie bedzie mial, finansowo to samo

  7. 07 pisze:

    Wnioski? 1 – Lech z każdym spotkaniem utrudnia sobie drogę do L.E. W zasadzie na dziś szanse są czysto matematyczne, bo pozostali punktują, a Lech traci od 4 spotkań zamiast nadrabiać. Było już zmęczenie, a teraz będzie niezgranie. 2- Górnik zaskoczył Lecha pressingiem. Kolejorz miał z tym ogromne kłopoty. Nauka która miała procentować z L.E. nie działa. 3- Promowanie młodych kosztem wyników sportowych w tym notoryczne stawianie na chłopaka który ma minutowe przebłyski skończy się tym,że za 3-4 spotkania będzie już nawet matematycznie po sezonie.
    Na koniec dodam, że jak słyszę, tekst młodzi, akademia, wychowankowie,…. to nie cholera bierze, bo jesteśmy klubem który gra nie po to , aby zwycięzać, lecz zarabiać i sprzedawać.

  8. Tadeo pisze:

    Dokładnie, bo Lech Rutkowskich to w tej chwili channel żywym towarem , który z sportem ma niewiele wspólnego.Wroniecka zarazo precz do Wronek.