Warto wiedzieć: Wisła P. – Lech (14.02.2021)

Stały przedmeczowy cykl „Warto wiedzieć” to materiały z krótkimi ciekawostkami i informacjami na temat spotkania Kolejorza z danym rywalem, rzeczy o których warto pamiętać przed każdym kolejnym meczem Lecha Poznań oraz o których po prostu warto wiedzieć. Wszystko co najważniejsze publikujemy w jednym miejscu dzień przed pierwszym gwizdkiem sędziego.



Warto wiedzieć: Wisła Płock – Lech Poznań (14.02.2021):

O poprawę bilansu – Lech zagra jutro z Wisłą po raz 33 w historii mając szansę na 15 zwycięstwo i 13 ekstraklasowe.

Dwie kolejne wygrane – Lech wygrał w Płocku tylko 4 razy w tym 3 mecze ligowe. Ostatnie wizyty w Płocku były udane (2:1 w 2018 roku oraz 2:0 w 2019 roku).

7 meczów bez porażki – Lech nie przegrał z Wisłą Płock od 7 spotkań (wliczając dom i wyjazd). Kolejorz ostatni raz poległ z tym rywalem w 2017 roku. Tym razem nawet remis będzie uznany za porażkę.

Żuraw bez porażki – Trener Dariusz Żuraw w roli trenera jeszcze nie przegrał z Wisłą. 3 wygrane, 1 remis – 2:1, 4:0, 2:0 oraz 2:2 latem.

16 dni przerwy Wisły – Wisła Płock będzie miała fizyczną przewagę. Lech grał w czwartek, „Nafciarze” ostatni raz rywalizowali 29 stycznia.

Pokonać sąsiada – Dziesiąty Lech ma tyle samo punktów co jedenasta Wisła (19). Kolejorz umiał pokonać tylko 8, 9, 13 i 15 drużynę w tabeli.

Zakończyć passę Wisły – Wisła Płock wygrała ostatnie 3 mecze ligowe odpowiednio 1:0, 4:1 oraz 2:0 z Zagłębiem.

Ponownie w 17 kolejce – W ubiegłym sezonie Lech także grał z Wisłą w Płocku w 17. kolejce. Wtedy 29 listopada 2019 roku wygraliśmy 2:0 po golach Puchacza i Gytkjaera.

Uwaga na Szwocha – Jutro lechici muszą uważać na Mateusza Szwocha. Pomocnik Wisły w tym sezonie zdobył 3 gole i zaliczył 6 asyst (najwięcej w Ekstraklasie).

Kolejny rywal zabiega Lecha? – Lech miał spore problemy z dobrym przygotowaniem fizycznym Górnika oraz Zagłębia. Wisła też sporo biega, pokonuje średnio 115,24 km na mecz co jest 3 wynikiem w lidze.

Różne bieguny sprintów – Lechici wykonują średnio 110 sprintów na mecz (1. miejsce w Ekstraklasie). W tej statystyce Wisła jest na drugim biegunie – 14. lokata, 88 sprintów na mecz.

Były piłkarz kontra Lech – W niedzielę przeciwko Lechowi może zagrać Piotr Tomasik. 34-latek raczej nie pojawi się w wyjściowym składzie.

Przerwać fatalną serię – Lech ma serię 7 kolejnych gier bez wygranej w regulaminowym czasie gry. Po raz ostatni zwyciężył 6 grudnia, a na wyjeździe 30 listopada.

Kontynuować klubowy rekord – Lech Poznań po raz ostatni nie zdobył wyjazdowego gola na szczeblu Ekstraklasy dnia 17 sierpnia 2019 roku. Kolejorz zdobył co najmniej jedną bramkę w 23 kolejnych wyjazdowych meczach ligowych co jest rekordem klubu.

Lepsze warunki – W niedzielę warunki do gry będą o niebo lepsze niż w czwartek. Synoptycy zapowiadają tylko -2, ma być pogodnie, murawa także powinna być dużo lepsza niż w Sosnowcu.

Okazja na jubileuszowe zwycięstwo – Lech zagra jutro o 700 zwycięstwo w Ekstraklasie – 699-479-558. Poprzednich 5 okazji na jubileuszową wygraną w lidze zaprzepaścił.

Największe emocje po 81 minucie – Statystycznie najwięcej emocji czeka nas jutro po 81 minucie. W lidze po tym czasie poznaniacy strzelili 5 goli. Przy okazji stracili aż 7 bramek i 8 cennych punktów.

Dobrynin rozjemcą – Arbitrem niedzielnych zawodów w Płocku będzie Zbigniew Dobrynin z Łodzi. 35-letni sędzia ostatni raz prowadził nasze spotkanie we wrześniu 2019 roku (Chrobry – Lech 0:2).

Lech jest faworytem – Według bukmacherów faworytem do zwycięstwa w niedzielę po 15:00 będzie Lech. Średni kurs na wygraną Kolejorza wynosi 1.90, na remis 3.75 a na triumf Wisły 3.80.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. Piknik pisze:

    Emocje związane z meczem Lecha w PP już za nami, a teraz czas wrócić do smutnej rzeczywistości ligowej. Kolejorz ma tylko 5 punktów przewagi nad ostatnią drużyną jeśli przegra najbliższy spotkanie z Wisłą to naprawdę szykuje się nam walka o utrzymanie w Ekstraklasie. Moim zdaniem pan Żuraw nadal nie może spać spokojnie, ponieważ jego posada w klubie mimo wszystko jest mocno zagrożona. Kolejorz potrzebuje trzech zwycięstw z rzędu, aby odbić się od ligowego dna. Życzę panu trenerowi tak po ludzku sukcesu i utrzymania posady, mając nadzieje, że Kolejorz wygrywając rywalizacje z Radomiakiem, w tak dramatycznych okolicznościach mentalnie będzie gotowy na poprawę swojej pozycji w tabeli, oraz na walkę o PP. Będzie na pewno bardzo ciężko bo mamy do czynienia z ewidentnym kryzysem. Ten kryzys sportowy ma parę elementów: ewidentny spadek formy czołowych zawodników Lecha, niemoc (mam nadzieja że chwilowa) trenera Żurawia, oraz samo słabe zarządzanie działem sportowym.(Nie wiedziałem, że potrafię posługiwać się tak ładnie językiem korporacji :”zarządzania działem sportowym” szok) Jeszcze wracając do meczu z Radomiakiem żal mi było trenera Żurawia, który miał łzy w oczach i strach, widząc zbliżającą się porażkę z pierwszoligowcem. Szczęście tym razem dopisało Lechowi i odwrócił losy meczu i panie trenerze mam nadzieje, że pan jeszcze odwróci losy tego sezonu i po latach kibice Kolejorza będą śpiewać „Puchar jest nasz ten puchar do Lecha należy….”

    • Ostu pisze:

      Nie należy się dziwić łzom…
      Poznań nie wierzy łzom – że „dopasuje” pewien tytuł – bo jak mówił Marcin Kikut, meczem w PP pan Darek grał o swoją posadę…
      Coś czuję, że każdy następny mecz może także być walką o posadę dla pana Darka – choć ja chciałbym żeby polecial „uśmiechnięty kłamca” raczej…